MisterTwister

Witaj! Na przygodę z 2oo nigdy nie jest za wcześnie!

zafscynowana - nikt przecież nie twierdzi że jazdy muszą trwać tylko 20h. Myślę, ze ktoś kto po tych 20h niepewnie będzie czuł się na moto, to może wykupić sobie dodatkowe jazdy. Bo im więcej się kursant na kursie nauczy tym lepiej dla niego. Do niedawna normą było na kursie jeżdżenie non stop ósemek, i poznawanie na pamięć trasy egzaminacyjnej. Większość zapewne to potwierdzi. Teraz niestety to nie wystarczy. Nowe zasady będą od kandydata wymagały znacznie więcej. A im więcej kursant się na kursie nauczy, to potem podczas samodzielnej jazdy zdecydowanie łatwiej mu będzie ogarnąć zgiełk ruchu drogowego.

Może i dobrze, że chłopak nie patrzy na rynek motocyklowy stereotypowo. Może już czas przekonać się do innych równie dobrych marek? No zobaczymy. Nowy sprzęt przynajmniej będzie gwarantował mu bezproblemową jazdę, a jeśli coś się zdarzy, to przecież skorzysta z gwarancji. Póki co, to musimy zaliczyć wizytę w salonie Kymco.

Na pewno lepiej, bo by zdać obowiązkowe manewry na placyku, trzeba się będzie wykazać jakimiś umiejętnościami - w dodatku jadąc na większej maszynie. No i sama jazda na mieście - to już nie będzie stała trasa, którą można było wyuczyć się na pamięć. Egzaminator na pewno zweryfikuje znajomość przepisów ruchu drogowego podczas takiej jazdy. Dlatego wydaje mi się, że tylko dobrze przygotowani kandydaci będą mieli szanse na zdanie egzaminu. A to gwarantują jedynie dobre i sprawdzone szkoły jazdy. Może i lepiej że tak będzie. Na pewno będzie miało to wpływ na bezpieczeństwo. Dlatego Twoje obawy kolego Brojler są przedwczesne Nie opędzisz się od kandydatów. Czego Tobie i Vmax-owi życzę

Właśnie. Te wymogi egzaminacyjne spowodują, że tylko profesjonalne szkoły nauki jazdy będą miały racje bytu. Pozostałe w naturalny sposób odpadną. Będzie to miało z pewnością przełożenie na to, że motocyklista który zda egzamin, będzie profesjonalnie przygotowany do jazdy swoim motocyklem. Już na etapie kursu, instruktor nauki jazdy zweryfikuje predyspozycje kandydata na motocyklistę. Bo jak to bywa w życiu, nie każdy się nadaje na kierowcę puszki i tak samo pewnie jest z motocyklami.

Chłopak twierdzi, że na niemieckich portalach pochlebnie wypowiadają się o tej marce. U nas może i nie jest popularna, ale w UE znajduje nabywców. No i on zdecydowany jest na nowy sprzęt. Więc w tym przedziale cenowym za dużego wyboru nie ma. Zobaczymy, usiądzie, karnie się - sam podejmie decyzje. Jego kasa, jego wybór. Z tego co wyczytałem, Kymco to koreańska firma, współpracująca w kooperacji z Hondą - coś takiego jak Seat i Volkswagen.

Dzieciak ubzdurał sobie, że kupi taki właśnie moto. Podobno koszt nowego to wydatek tylko 8-10tys. zł. Ma dobrą pracę (pracuje na kopalni - w tych czasach to tylko chyba kopalnia gwarantuje stabilność finansową), firma sponsoruje mu studia zaoczne na AGH w Krakowie. Uparł się, że kupi nowe moto, że nie interesują go używki. Taki już ma charakter. To, że zaczyna od małych pojemności to dobrze. No nic podjedziemy do Kymco - chyba w Gliwicach w Motor Sporcie też coś nam doradzą. Jeśli ktoś miał do czynienia z takim motorkiem, to może podzieli się z nami wrażeniami. Na kilku forach użytkownicy wypowiadali się przychylnie o tym modelu...ale wiadomo, każdy chwali to na czym jeździ.

Ok, reprymenda przyjęta. Będę biernym czytaczem - tak jak jestem biernym palaczem Ten rym to tylko przypadek, przysięgam Pozdrawiam, i przez okno od teraz będę wyglądał nadejścia wiosny

MiloszRR - kilka postów wyżej, sygnalizowałem już, że 90% wypowiedzi w tym wątku nie jest związana z tematem. Sugerowałem więc zamknięcie wątku, bo każda kolejna wypowiedź stanowi Off-Top i nic nowego w temacie wątku nie wnosi. Podejrzewam, że jeśli uważnie i dogłębnie przeanalizujesz wszystkie wpisy, Twoje zdanie będzie zbieżne z moim Nawet do głowy by mi nie przyszło, że uwaga skierowana akurat do mojego wpisu, jest świadomym i celowym Twoim działaniem. Bo nie wyobrażam sobie, by profesjonalna moderacja faworyzowała niektórych forumowiczów i przymykała oko na ich wpisy rażąco odbiegające od tematu wątku. I w tym momencie znowu ugryzę się w język...aż do krwi Bo my sobie tutaj tak ładnie dywagujemy o przepisach, rozmowa zeszła na nieco inne tory, poruszamy problemy homologacji, problemy przekraczania dopuszczalnych norm... Mój wpis idealnie wpisał się retorykę rozmów kolegów - opowiedziałem o przypadku debilnego zachowania się motocyklisty, który rażąco i z premedytacją dopuścił się przekroczenia norm hałasu. A tylko dźwięk mojej zacierającej się szlifierki kątowej był w stanie zobrazować kolegom tamten hałas.

Mam pytanie. Czy ktoś orientuje się czy śląscy dealerzy Kymco mają w ofercie Venoxa 250? Przeglądam oferty tych dealerów i nie potrafię odnaleźć tego modelu. Mój siostrzeniec strasznie się napalił na ten model. Od jakiegoś czasu pomyka na Kymco Nexxonie i przekonał się do tej firmy. W ubiegłym roku na jesień zdobył prawko i na wiosnę chce zacząć swoją przygodę na tym właśnie motorku. Nie chcę wpływać na jego wybory - jest dorosły, ma swoje zdanie i swoją kasę.

Pozostawię więc ten temat bez komentarza, ugryzłem się właśnie w język, bo inaczej bym musiał kilka ostrych słów napisać - a taka krytyka zapewne by nie spotkała się z przychylnością pewnych osób z tego forum. Cięte riposty zostawię sobie na potem - zapewne nie raz z nieukrywaną przyjemnością będę mógł skomentować niektóre wypowiedzi, czasami absurdalne, czasami nielogiczne

Witaj Wiki!

No to zrobi A2... Nie musi się ze swojego Ogara przesiadać od razu na coś wielkiego. W jego wieku pół litra na początek chyba wystarczy

Muszę się przyznać, że kilka razy mi się zdarzyło, że jak jechałem puszką po mieście, wystraszyłem się ściga, który mnie wyprzedzał. Na pierwszym, drugim biegu, manetka odkręcona na maksa, silnik chciał mu z ramy wyskoczyć - przeraźliwy ryk. O to młodym gniewnym chodzi w jeździe swoimi szlifierkami? Moja kątówka Metabo, z zatartym łożyskiem wydaje podobny przeraźliwy dźwięk

Witaj Marto!

Sądziłem, że na A2 egzaminowana będzie na mniejszej maszynie - wtedy jej obawy były by mniejsze... A tak, to rzeczywiście nie ma sensu... Teraz już wiem, czym spowodowany był ten "owczy pęd" kandydatów na motocyklistów w ubiegłym roku. Ludziska na potęgę zapisywali się na kursy prawa jazdy kat. A, by uniknąć tych problemów, jakie czekają tegorocznych miłośników 2oo Jak sądzicie, czy takie utrudnienia nie zniechęcą ludzi do zdobywania uprawnień? Oby to nie przyniosło odwrotnego skutku. Żeby nie okazało się, że odsetek jeżdżących bez uprawnień jeszcze się powiększy. A nie o to chyba ustawodawcy chodziło..prawda?

A czy ktoś prowadzi ranking zdawalności egzaminów kat. A? Taki ranking, dał by jakieś wyobrażenie kandydatowi na motocyklistę, którą szkołę jazdy wybrać. Chodzi mi o informację, jaka szkoła ilu miała kursantów i jaka była ich zdawalność w danym roku. Czy takie statystyki udostępnia WORD? Bo tylko takie informacje z WORD-u są naprawdę miarodajne. Czasami opinie użytkowników for internetowych o ich szkołach jazdy nie do końca bywają obiektywne. Mój siostrzeniec w tamtym roku zapisał się do najtańszej szkoły... Placyk - porażka - przez pierwsze 10h jeździł w kółko robiąc ósemki, w tym czasie instruktor rozwiązywał krzyżówkę w zaparkowanym aucie. Wyjazd na miasto - wyłącznie trasa egzaminacyjna, trzy, cztery razy przejechał trasę egzaminacyjną i po kursie. Na szczęście chłopak miał wrodzone predyspozycje do jazdy motocyklem, zdał w Bytomiu za pierwszym razem. Dlatego, statystyki zdawalności, były by wyznacznikiem w poszukiwaniu szkoły jazdy, a poparte opiniami na forum, dawały by kandydatom pewność, że ich wybór jest właściwy.

To może na początek uprawnienia kat. A2? W końcu nie każda dziewczyna musi jeździć litrową maszyną. Suzuki GS500 spełnia wymogi kat. A2. Pouczysz się na dotychczasowej egzaminacyjnej Hondzie CBF 250 (łatwej i prostej w prowadzeniu), a potem po zdaniu egzaminów sama zadecydujesz jaka maszyna będzie dla Ciebie optymalna. Myślę, że dobra szkoła jazdy (takie jak np. kolegi Brojlera, Vmax) w profesjonalny sposób by Cię przygotowała do kat. A, nie mówiąc już o A2. Warto udać się do takiej szkoły, przymierzyć się do motorka, rzeczowo i merytorycznie porozmawiać z instruktorem, zapewne szybko rozwieje Twoje obawy. Pozdrawiam, Benek z Zabrza.

Witaj!

Witaj!

SZ wita. Napisz coś więcej o sobie!

Fajna maszynka! Gratulacje!

Nie chcąc zakładać nowego wątku, pozwolę sobie więc tutaj wyrazić swoje zdanie co do jakości moderacji forum. Co było powodem, że wątek: http://www.motocykle.slask.pl/topic/129567-jaka-125/#entry730973 został umieszczony w śmietniku? "Napisano wczoraj, 10:34 Witam Was W tym roku idę na A1. I nie wiem jaki motocykl kupić zastanawiałem się nad CBR 125 jakoś rok 04. Jak myslicie dobra jest? Może polecicie coś innego z góry dziękuję! :)" Co jest powodem takiej dyskryminacji na tym forum? Podobnych aktywnych wątków, ale dotyczących ścigaczy na tym forum jest cała masa. Tematy wałkowane setki razy, zaśmiecające tylko forum spotykają się z przychylnym traktowaniem osób zajmujących się moderacją. Nie kumam o co tu chodzi? Chłopak, który niebawem zdobędzie uprawnienia, zwraca się o pomoc w wyborze motocyklu, a moderator zamyka jego wątek? Z drugiej strony, przychylnie traktuje się wpisy, w których mowa o pseudo motocyklistach, którzy nie mając nawet uprawnień, powodują wypadki. Takie przypadki powinny być przez całe środowisko motocyklistów piętnowane, nie mówiąc już o moderacji, która powinna szczególnie mocno być wyczulona na takie przypadki propagowania niewłaściwych zachowań.

W Zabrzu na Webera - profesjonalnie, tanio i fachowo... Namiary znajdziesz na google

A mi się wydaje, że dobrze jak się skupiacie na nowinkach technicznych. Rynek wtórny owszem jest duży, ale tam oferowane motocykle są już oklepane, a potencjalny ich nabywca już ma o nich jakieś wyobrażenie. Nowe propozycje na ryku wprowadzają nowe trendy. Ważne jest, by być na bieżąco z nowinkami technicznymi. Co chwile wprowadza się nowe rozwiązania, innowacje. Ze swej strony wiem, że potencjalnych nabywców nowych modeli na rynku też nie brakuje. Dobrze, że wasze reportaże trafią dla każdego pasjonata jednośladów. Dobrze, że nie postrzegacie swych odbiorców stereotypowo - jako małolata, którego interesują ścigacze. Bo jak pokazują wyniki sprzedaży, tendencja jest zaskakująca - skutery i motorowery zdominowały rynek sprzedaży jednośladów - nie można takiego faktu bagatelizować. Jak pokazuje życie, ludzie stojący u progu swojej przygody z jednośladem, mają olbrzymi problem z wyborem tego pierwszego wymarzonego motocykla. Cenne rady zaawansowanych motocyklistów, były by wyznacznikiem przy wyborze tej pierwszej maszyny. Merytoryczne, poparte życiowym doświadczeniem uwagi, dla tych młodych kandydatów na motocyklistów były by bezcenne. Myślę, ze wskazówki techniczne dotyczące eksploatacji motocykla, jego odpowiedniej konserwacji, ale także poruszane wszelkie aspekty bezpiecznej jazdy były by nieocenione. Motocykle to temat rzeka - więc przed Wami mnóstwo roboty.