Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

MisterTwister

Użytkownicy
  • Postów

    1 034
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    15

Treść opublikowana przez MisterTwister

  1. No ja nie wiem, jak wy w ogóle możecie jeździć motocyklami, nie mając opanowanych tak elementarnych podstaw Nie ma lypyyyy... w samolotach jest martwy ciąg...na Discovery widziałem w programie "Katastrofy w przestworzach"
  2. Gdzie dokładnie w tym wątku kolego lonektomek opisałeś to zadziwiające zdarzenie? A może wypowiadałeś się pod innym nickiem? Coraz częściej odnoszę wrażenie, że niektórzy użytkownicy prowadzą swoisty monolog sami ze sobą, logując się pod kilkoma nickami. Podbijaj tym sposobem wątki, na którym najbardziej mu zależy... Ale to jedynie moje subiektywne odczucie. Odbiegając nieco od tematu wątku. To dobrze że są szkoły jazdy w których uczą pasjonaci, ludzie z powołania. Życzylibyśmy sobie chyba wszyscy, by każda ze szkół taka była. Bo wówczas nasze bezpieczeństwo na drodze było by większe. Nie mniej jednak, pozwólmy by to zdrowa konkurencja i wypracowana renoma decydowała o tym, która szkoła postrzegana jest jako ta lepsza. Ludzie nie są idiotami. W dobie wszechobecnego dostępu do internetu, większość z ludzi decydujących się na kurs prawa jazdy, zasięga opinii czy to z internetu, czy to od znajomych. Nieco niesmaczne jest, gdy ktoś próbuje zdyskredytować za wszelką cenę konkurencję, jaka by nie była. Większość ludzi, która decyduje się na kurs prawa jazdy, oczekuje takiego przygotowania, które zapewni im zdanie egzaminu...
  3. Zauważyłem, że kolega Jaubov - podobnie jak bardzo wielu zadowolonych klientów "OSK Andrzej i Syn w Rybniku" obiektywnie stara się ocenić jakość i rzetelność ośrodka szkolenia... Szkoda, że zawsze znajdzie się ktoś, kto próbuje zafałszować taki obraz bezpodstawnymi pomówieniami. No ale biznes rządzi się własnymi prawami - jak widać.
  4. Rodzice, swoim pociechą wkładają takie lokalizatory do tornistrów. Mają "monitoring" swoich dzieci :-)
  5. Czułość można ustawić w zakresie 0 - 10, więc trzeba ustawić optymalne dla każdego moto indywidualnie. Ja w orange kupiłem kartę za 5zł, aktywowałem ważność konta na 1rok, aktywowałem pakiet 600sms-ów. Póki co nie testowałem konfiguracji przez www, bo powiadamianie na sms-a mi póki co wystarczy. Transmisja danych pewnie bardzo nie będzie obciążała konta, bo informacja wysyłana to plik tekstowy bardzo niewielkiego rozmiaru. Stan kota na karcie sprawdzam logując się na orange.pl
  6. Od dwóch dni testuję intensywnie TK 106. Trochę więcej funkcji od TK 102. Żywotność baterii zdecydowanie większa. Po dwóch dniach testów, poziom baterii nadal 70%. Urządzenie hibernuje się, gdy nic się z nim nie dzieje, dlatego bateria dłużej trzyma. Wedle producenta to nawet 250h! To powoduje, że nie trzeba już podłączać akumulatora. Raz na kilka dni wymiana, albo ładowanie baterii o ile lokalizator jest cały czas włączony. Bardzo czuły definiowany czujnik wstrząsu 0-10, przy czym na 10-ce nawet niewielkie poruszenie powoduje wysłanie sms-a alarmowego. Trochę szybciej reaguje na zmianę położenia, albo ruchu czy wstrząsu - w zasadzie za kilka zaledwie sekundach dostajemy sms-a o zdarzeniu. Treść sms-a też bardziej zaawansowana. Rozróżnia wstrząs urządzenia, jego ruch, za każdym razem mamy wiedzę o poziomie naładowania baterii. Myślę, że kwota 300zł jest do przyjęcia. Dostajemy może i przeciętnej jakości urządzenie, ale za to póki co działające bezbłędnie. Myślę, że każdy motocykl wyposażony w taki gadżet będzie bardziej bezpieczny. Bo o ile złodziej zakłóci sygnał GPS, to z czujnikiem wstrząsu będzie już miał gorzej. Zainteresowanym chętnie odpowiem na wszelkie pytania.
  7. Zbyt łatwo i stereotypowo traktujesz osoby jeżdżące skuterami. Ktoś złośliwy mógł by powiedzieć coś podobnego o młodocianych motocyklistach zapierdalaj..ch po mieście swoimi ścigaczami. Większość z nich, to "małolaty, które nie ogarniają skrzyżowań czy znaków!" - to są Twoje słowa. Mało który posiada pewnie prawo jazdy. Znamy wszyscy przypadki, gdy np "zaawansowany, doświadczony motocyklista" przejeżdża na czerwonym świetle i powoduje wypadek, inny jedzie 150 po mieście i uderza w puszkę, która "wymusiła mu pierwszeństwo na drodze!" Więc może nie generalizujmy, ok. Wśród motocyklistów i wśród skuterowców nie brakuje osób bez wyobraźni.
  8. thomy - miałeś rację, kask wyprodukowany w lipcu 2000r. Pomimo rocznika, kask wygląda na solidny, jest lekki. Mi niestety nie podszedł, bo jest za ciasny. Numeracja może nieco mylić. Dlatego kaski należy osobiście przymierzać. Ogólnie myślę, że kas wart jest swojej ceny, jutro go odsyłam. Trudno stracę 13zł za przesyłkę.
  9. Właśnie, właśnie - na tym polega okazja, że trzeba się szybko decydować, bo za chwilę będzie już za późno.
  10. Ja za niego zapłaciłem tylko 350zł - czytaj: trzysta pięćdziesiąt polskich złotych ... Co dokładnie miałeś na myśli, pisząc "Za niższą cenę bym brał bez zastanowienia"?
  11. No zobaczymy. Ja tak naprawdę nie mam jakiś wygórowanych oczekiwań od kasku. Trafiła się po prostu okazja, to się skusiłem.
  12. Też tak pomyślałem. Dlatego w zasadzie ani przez chwile się nie wahałem, upewniłem się tylko o możliwości zwrotu, gdyby mi "nie leżał". Jak już do mnie dotrze, to podzielę się z Wami wrażeniami. Jak ktoś preferuje "militarne" klimaty, to polecam właśnie ten sklep http://armyworld.pl/ Czasami można trafić na naprawdę fajne okazje, wyprzedaże. I przy okazji pytanie. Co sądzicie o takich butach? http://armyworld.pl/product-pol-2366-Buty-sportowe-taktyczne-HAIX-%C2%AE-GORE-TEX-BLACK-EAGLE-TACTICAL-20-HIGH-Art-Nr-300103-Oryginal-Nowe-.html Co prawda, nie są dedykowane na moto, ale od jakiegoś czasu przymierzałem się do czegoś właśnie takiego....
  13. Spontanicznie kupiłem ten kask firmy Schuberth produkowany dla potrzeb niemieckiej policji. Kask fabrycznie zapakowany, nigdy nie używany. Importer zakupił cały stan magazynowy jednego z likwidowanych niemieckich posterunków policji. Dostałem jeszcze mały rabat jako stały klient, po otrzymaniu kasku i przymiarce mogę go w razie czego zwrócić, ryzykując jedynie koszt przesyłki 13zł.
  14. http://moto.onet.pl/1671556,1,zmiany-w-przepisach-kolejny-niewypal,artykul.html?node=2 Wszystko wskazuje na to , że zmian nie będzie.
  15. Pozwolę się podpiąć pod temat, by nie zaśmiecać forum kolejnym takim samym. Czy ktoś może coś powiedzieć na temat tego kasku? http://armyworld.pl/...ginal-Nowy.html Jakieś opinie o firmie? Ktoś kojarzy jaki to dokładnie model? Wyszukałem w necie, że producentem tego kasku jest firma Schuberth. Ktoś może coś powiedzieć o tym producencie?
  16. LBG - dokładnie. Odpowiednim sms-em włączasz wyłączasz usługi, alarm, definiujesz bezpieczną przestrzeń, włączasz ciągłe śledzenie itp. W każdym momencie dzwoniąc na nr lokalizatora, on przerywa połączenie, w odpowiedzi dostajesz sms-a z informacją o lokalizacji, stanu baterii, prędkości. W pełni konfigurowalny, to ty decydujesz jakie usługi mają aktualnie wyłączone, na jakiej czułości działa czujnik wstrząsu itp.
  17. Jeśli chodzi o akumulator wbudowany w lokalizator, to niestety zapewnia działanie na max kilkanaście godzin. Niestety ma tanie mało pojemne w zestawie baterie - mowa oczywiście o modelu TK 102. Są serwisy www nawet darmowe, gdzie można założyć konto, skonfigurować lokalizator tak, by był identyfikowany po numerze IMEI i numerze karty sim na serwerze. Wówczas możemy odpowiednimi komendami śledzić położenie przez www pojazdu, albo gdy uaktywni się alarm. Ja ograniczam się do powiadamiania na sms-a - to mi póki co wystarcza. Lokalizator wykorzystuje jako cichy alarm. Coś się zaczyna dziać z moto, to szybko odczytuje współrzędne i wiem, co się dzieje, czy jest ruch, czy moto się przemieszcza. to tyle.
  18. No tak, tylko że akumulator w instalacji motocykla ma napięcie 12V, więc wówczas trzeba podłączyć lokalizator przez dołączoną przetwornicę 12-24V/USB. Na pewno taka przetwornica będzie bardziej obciążała akumulator, niż sam lokalizator wpięty do akumulatora. Można spróbować i przetestować podpięcie pod akumulator motocykla. Tak jak pisałem, ja też potrzebuje zasilanie dodatkowe do nawigacji, więc w moim przypadku rozwiązanie z dodatkowym akumulatorem jest chyba najlepsze. Dodatkowo zyskujemy w ten sposób swego rodzaju batterypack`a do którego na trasie możemy podłączyć w celu podładowania np. telefon, MP3 - wszystko, co jest w zasadzie zasilane przez USB...jakieś przejściówki i mamy uniwersalne pojemne dodatkowe zasilanie.
  19. Ja taki zamówiłem: TK 106 http://allegro.pl/lokalizator-gps-tk106-czuj-wstrz-sl-www-gratis-i2752862210.html
  20. Bartek - lokalizator odsprzedałem mojemu koledze, który założył go sobie do motorowera Kymco Nexxona -bardzo sobie chwali sprzęcik. Ja mu dorobiłem kabel USB, który podłączył do dodatkowego małego żelowego akumulatora 6V. W Kymco jest duży schowek pod kanapą więc nie ma problemu żeby wsadzić tam taki mały akumulator. Z tego co mówi długo mu trzyma, jakiś tydzień albo dwa. Trzeba pamiętać, że USB jest zasilane napięciem 5V, dlatego w szereg wlutowałem dwie diody prostownicze, na których uzyskujemy spadek napięcia o 0,4V na każdej - ale każdy elektronik przecież o tym wie :-) Ja właśnie zakupiłem na aukcji model nieco lepszy TK 106. On już ma czujnik wstrząsu. W mojej Hondzie CBF 125 w miejscu na klucze zmieści się też taki mały akumulator. Nie mam przekonania do tego, by wpinać urządzenie do instalacji motocykla - jest obawa, że po kilku, kilkunastu dniach jednak akumulator może się rozładować, a wtedy nie uruchomię motorka, bo nie ma on kopki :-( W moim przypadku, taki akumulatorek będzie zasilał dodatkowo nawigację Nokia 500 przez kabel USB (swoją drogą polecam tą navi, bo ma niesamowicie mocny uchwyt, który uniemożliwia wypadnięcie nawigacji z uchwytu nawet przy dużych wertepach). Jak dostanę przesyłkę to po małych testach wyrażę swoją opinię na jego temat. Mam nadzieję, że czujnik wstrząsu wychwyci nawet małe przechylenie czy ruch moto - podobno ten model ma 5 stopni czułości. Pozdrawiam
  21. Lokalizator GPS z czujnikiem wstrząsu, który można już kupić za kilkaset zł na tą chwilę jest chyba najlepszym zabezpieczeniem. Ja jakiś czas w taki gadżet zainwestowałem i jestem odrobinę spokojniejszy o mój kochany motorek. Powodzenia w szukaniu, trzymam kciuki za odnalezienie motocykla. Ostatnio często przeglądam oferty motorów na aukcjach, więc będę zwracał uwagę na ten model Hondy i ten kolor.
  22. Nie bardzo rozumiem. Piszesz, że motocyklista przyjął mandat karny i sprawa nie będzie kierowana do sądu. Za chwilę jednak twierdzisz, że jednak jest sprawa jako sprawca i kolejna jako poszkodowany. Mętne to jakieś tłumaczenie. Skoro motocyklista przyjął mandat, to kto wnioskował do sądu i o co?
  23. Niestety zawsze wykupuje. Trochę mnie drażni polityka PZW, bo gdziekolwiek byś nie pojechał, to wszędzie musisz mieć wykupioną licencję. Dobowa licencja to wydatek 25-30zł, dlatego lepiej czasami kupić roczną. Masakra. Jedziesz gdzieś na wczasy, bierzesz ze sobą kije, by przy okazji coś powędkować - no to musisz bulić jak za zboże. Ja co roku na same zezwolenia wydaje tak ok. 800zł!!! 200 obowiązkowa karta, 400 - wydałem na licencje na "lina", 100 - na Opole, no i ze stówka tak do kupy jak jestem gdzieś w Polsce. Forumowicze sądzą, że wędkarz na motorze, to zazwyczaj emeryt objuczony pokrowcami i torbami, który na mopliku tempem żółwia jedzie na pobliskie stawy. Otóż można pogodzić obie te pasje. Kilku moich znajomych namiętnie oddało się pasji wędkarskiej. Każdą wolną chwilę spędzają nad wodą. Często wyjeżdżają na kilkudniowe zasiadki. Wówczas, korzystając z okazji odwiedzam ich motorkiem. Oni moje pakunki (futerały z kijami, zanęty śpiwór, namiot i inne pierdoły) wiozą swoimi autami, a ja do nich dołączam nad wodą. Powędkuję trochę i jak mi się znudzi, niczym nieskrępowany jadę zwiedzać np. piękne miejsc na opolszczyźnie, czy inne piękne zakątki naszego kraju. Wykorzystuję każdą okazję, nawet wypad wędkarski na jazdę motocyklem. Czy tak trudno sobie coś takiego wyobrazić? Mamy dwie łódki, na Pławniowicach i na Dzierżnie. Jedziemy do rybaczówek motorkami, wsiadamy do łódek, kilka godzin wędkujemy, po czym znowu w siodło i przed siebie. Inni jadą na zlot by się narąbać, by potem i tak nic z tego zlotu nic nie zapamiętać - to jest lepsza alternatywa od tej wędkarskiej? Ktoś inny wsiada na swoje moto, jedzie autobaną do Krakowa i z powrotem - czy to lepsza alternatywa? Nie sądzę. Ktoś, kto nie spróbował takiego połączenia, niech przynajmniej nie komentuje głupio. Każdy ma inne oczekiwania, i te życiowe i te związane z jadą motocyklem. Nie nam oceniać jakość i styl jaki kto sobie obrał. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.