Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

onkel pyjter

Użytkownicy
  • Postów

    573
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    17

Treść opublikowana przez onkel pyjter

  1. Czy blokował? Nie sądzę, czasy Rossiego się nie poprawiły jak został sam. Oni byli/są na bardzo zbliżonym poziomie umiejętności więc trudno mówić że ktoś kogoś blokował. Jeden jest szybszy tu, drugi na innym zakręcie. Z tego co wyczytałem było między nimi 14 manewrów wyprzedzania więc obaj mieli takie same szanse sobie odskoczyć. Całkiem możliwe że MM jechał nie do końca fair, to wie tylko on. Ale to VR posunął się za daleko i dostał za to słuszną karę. Obstawiam że przesrał sobie tytuł tą akcją bo - jeżeli dobrze liczę - to żeby go zdobyć to najlepiej żeby JL w ogóle nie dojechał do mety a VR był czwarty. Sprowokował wojenkę to i dostał rykoszetem. Ale czy o to chodzi w tym sporcie? Żal mi w tym wszystkim Lorenzo; chłopak jest antypatyczny, humorzasty jak królewna i zarozumiały ale jeździ czysto i naprawdę ma wybitny talent. Wygra tytuł ale zostanie bezlitośnie wybuczany we własnym kraju. Szkoda chłopaka.
  2. Nie dwóch. Pajac był tylko jeden, Rossi. Jeżeli jaśniepana VR nie wolno wyprzedzać "bo on przecież walczy o tytuł" to niech to ogłosi oficjalnie i będzie sytuacja jasna. Rossi bardzo dużo stracił w moich oczach, zachował się jak gówniarz bez klasy
  3. Jest juz termin track daya z Motormania na wiosne 2016, 25-26 kwietnia. Ja sie wybieram :-)
  4. Ja popieram pościgi za motocyklistami. Na moje oko (bez wnikliwej analizy, zaznaczam) w 80% przypadków to nie są motocykliści tylko oszołomy bez prawka, moto jest bez przeglądu i pożyczone od szwagra. Zwróćcie uwagę przy najbliższej okazji. Nie może być tolerancji dla takich bohaterów, muszą wiedzieć że będą mieli przesrane. Tak jak baltic pisał - trudno jest ustalić kierowcę motocykla z racji kachola więc trzeba go zatrzymać. Ale sam pościg niech polega na jechaniu za delikwentem w bezpiecznej odległości, bez kozactwa. Max godzina wystarczy żeby się mu paliwo skończyło i po zabawie.
  5. Takie małe lokowanie produktu zrobię...
  6. Nie będę. Parady po mieście uważam za nudne i problematyczne dla ludzi niezainteresowanych imprezą sportową. Przestałem w nich uczestniczyć kilka lat temu; wdychanie smrodów z (często przykatowanych) motocykli bez katalizatora nie jest przyjemne a widok wkurwionych dziesiątek kierowców czekających 20 minut aż przejedziemy dopełnia wizji bezsensu takich parad. Nie czuję również satysfakcji z tego, że tysiąc ludzi przyszło popatrzeć jak jadę na motocyklu. Celebrytowanie mnie nie bawi a moje moto nie jest obwieszone żadnymi klimatycznymi, niczemu niesłużącymi frędzelkami/lampkami/cekinami. Więc dla gawiedzi to żadna atrakcja, oni przyszli popatrzeć na "harleje" i "ścigacze". Reszty i tak nie rozróżniają Nikomu nie bronię uczestniczenia w paradzie, sporo ludzi czerpie z tego przyjemność. Ale ja niestety już nie A teraz możecie mnie hejtować.
  7. Ale to jest właśnie stare forum, tyle że wersja jeszcze sprzed tego co masz na myśli mówiąc "stare"
  8. Tak jak luki85 sugeruje - jeżeli zależy Ci na porządnej nauce to im mniejsze moto tym lepiej. Ale jeżeli Cię nie przekonamy to ja odradzam SV. Jest "zabawowa" aż za bardzo. Na niej dowiesz się przede wszystkim jak to jest gdy moto idzie na koło bez Twojego pozwoleństwa (i jak wygląda lądowanie po takim wybryku) oraz co się dzieje gdy w środku zakrętu otwierasz gaz i dostajesz zastrzyk mocy w nieoczekiwanej dawce. Lepiej chyba jest uczyć się tego trochę później niż na pierwszej przejażdżce Że o jeździe w deszczu nie wspomnę...
  9. A ewentualnie w Kamieniu koło Rybnika Ci pasuje? https://www.google.pl/maps/@50.1322186,18.5949127,183m/data=!3m1!1e3 Tylko że wieczorami może być kłopot bo to blisko domostw jest.
  10. Może parking przy Auchan w Gliwicach przy Rybnickiej? Wieczorem nie powinno być tam już prawie wcale ruchu a oświetlenie jest
  11. BMW R1200GS - oto motocykl dla Ciebie.
  12. Na pewno dorabia Cianki w Motor Housie, Rybnik ul. Żorska. Tyle tylko że to są w stalowym oplocie. Zadzwoń i dopytaj czy maja w czarnej koszulce to nie będzie się odróżniać.
  13. onkel pyjter

    Suzuki Gsr 600

    Fakt i mit zarazem. Fakt bo zdjęcia nie kłamią, mit bo pękły wskutek uderzenia w coś. To trochę tak, jakby mieć wątpliwości do teleskopów że się wyginają pod silnik Owszem, wyginają ale przy zderzeniu. Po internecie krąży jeszcze większa masa filmików pokazujących jak zacny to jest motocykl. No ale nie od dziś wiadomo, że negatywne informacje roznoszą się 10 razy szerzej niż pozytywne. Zwracaj uwagę na to, co w każdym innym motocyklu - czy są oryginalne lusterka, kierownica, klamki, migacze (szczególnie tylne), uchwyt pasażera, podnóżki i pedały, czy malowany na nieoryginalne kolory, luknij na nieszczęsną główkę ramy, przy dolnym łożysku. To tam zaczyna się ewentualne pęknięcie. Przy okazji widać tam czy nie są uszkodzone/spiłowane ograniczniki skrętu. Warto zdjąć siedzenie i sprawdzić czy tylna część ramy nie była prostowana. Zwróć uwagę czy naklejki na baku i boczkach są w fabrycznym ustawieniu, zajrzyj do baku czy nie ma rdzy. Zerknij od spodu na podnóżki pasażera - jeżeli są przytarte to znaczy że moto leżało.
  14. Koleżanki i Koledzy, nie dajcie dupy, zachowujcie się porządnie bo policja będzie miała na nas oko w najbliższych dniach. http://www.raciborz.com.pl/policyjna-akcja-motocykl-i-quad,41312.html
  15. Trochę off top: Ostatnie zaostrzenie przepisów (zabieranie prawka) pozytywnie wpłynęło na liczbę "ujawnionych" wykroczeń, ludzie wolniej jeżdżą, wypadków jest mniej. Coś czuję że zaraz tak nam motocyklistom się dobiorą do tyłków że się nie pozbieramy. Psujemy średnią i burzymy spokój społeczny więc coś będą musieli z nami zrobić. Tylko pytanie co? Bo na moje oko to ze 30% delikwentów na motocyklach nie ma prawka więc nie ma czego im zabierać. Będą czasowo konfiskować motocykle? Niewykluczone.
  16. Oj prawda, tam też jest rzeźnia hamowanie z górki, hamulce jak masło... dobrze że tam można wyprostować bez konsekwencji. Mówisz, zakręt Accorda? spoko, pasuje
  17. Tak to powinno wyglądać. W praktyce ten konkretny zakręt wyglądał tak, że napieram po prostej ile się da uważając żeby sie utrzymać sie w siodle i w nikogo nie przyrąbać. Pod linią wysokiego napięcia podejmuję męską decyzję o zamknięciu gazu i rozpoczęciu hamowania. Nienajnowsze gumowe przewody hamulcowe okazują się "trochę" słabe, hamowanie na piątym okrążeniu coś jakby się różni od tego za pierwszym razem, zakręt zbliża się za szybko. Pojawia się myśl "nie wyhamuję" i zdrowaśka. Wchodzę w zakręt i w tym momencie okazuje się, że oczywiście jadę za wolno, miejsca jest od cholery, jestem nie w tym miejscu gdzie chciałem i zmarnowałem dobrą sekundę. Nie umiałem sobie z tym pierońskim zakrętem poradzić. Za to kosmiczny jest drugi zakręt; długi prawy z niewidocznym wyjściem :-) Największe kozaki na wejściu mają 200 km/h, mi wystarczyło cojones tylko na 140. Wejście bez hamowania, jedynie ujmowałem gazu, szybkie złożenie i pełny gaz :-) za każdym razem banan pod kaskiem :-)
  18. Accord, każdy komentarz mile widziany. Aczkolwiek - o ile nie będzie to nietaktem - polemizowałbym Na tym torze w ostatnim zakręcie/nawrocie przed prostą startową trzeba by wykręcić szyję o jakieś 90 stopni w prawo chcąc dojrzeć szczyt . I to podczas hamowania. Ale faktycznie niefortunnie mi się powiedziało, lepsze by było "wypatrując punktu wejścia w następny zakręt" oraz "po dojechaniu w to miejsce patrzę krótko na szczyt i dalej w punkt wyjścia". Tam, gdzie nie umiałem sobie poradzić ze znalezieniem punktu wejścia miałem wiecznie jakieś problemy. I na odwrót - na zakrętach na których dobrze obierałem wejście wszystko szło gładko. Tak, kolejnym tematem do szlifowania na torze będą punkty wejścia Na torze uwypuklają się wszystkie błędy które wydawały się drobne na ulicy. Zresztą, sam wiesz jak złożoną kwestią jest jazda na swojej granicy strachu; tak wiele się dzieje że trudno znaleźć czas na korekty. Ale za to jaka radocha
  19. Witka, będąc na torze popracowałem trochę nad pozycją na motocyklu. Dla szybkich to nic odkrywczego ale mam nadzieję że dla mniej szybkich będzie pomocne. Obadajcie.
  20. "... nic na drodze nie jest w stanie go zaskoczyć." z wyjątkiem własnej głupoty. Zaatakowała go znienacka i nie miał chłopina żadnych szans Swoją drogą MV Agusta bez dopuszczenia do ruchu i OC? Dziwne. Może to ktoś z pucharu Motormanii "testował" swoją torówkę?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.