Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

onkel pyjter

Użytkownicy
  • Postów

    573
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    17

Treść opublikowana przez onkel pyjter

  1. hej, niewiele pomogę ale choć tyle - z ciekawości kiedyś siadłem na tego rometa i but mi się nie mieścił w tym ustrojstwie do zmiany biegów. Tzn. podeszwa była dłuższa niż rozstaw dupslików do zmiany pięta/palce. A but mam nieszczególnie wielki - 44.
  2. onkel pyjter

    Akumulator

    po pierona większy? alternator go nie naładuje
  3. onkel pyjter

    Akumulator

    kupuj takie aku, jak podaje instrukcja obsługi. Za duża pojemność oznacza że alternator nie naładuje go w odpowiednim stopniu a za mała może nie wystarczyć do pełnej obsługi auta. Jak mrozy wrócą możesz mieć problem z odpaleniem...
  4. onkel pyjter

    honda cb 1300

    miało być "prosiłbym użytkowników o kilka plusów..." :-)
  5. onkel pyjter

    honda cb 1300

    Siemka, bardzo podoba mi się ten model; bardzo prosiłbym użytkowników i kilka plusów i minusów dużej cebuli. Gdybyście też umieli porównać do wcześniej posiadanych sprzętów to byłbym przeszczęśliwy.
  6. a jeszcze mi się nasunęła myśl: gdybym był właścicielem tankszteli to już w piątek podniósłbym ceny żeby zarobić na tych, którzy zaraz przyjadą się zatankować w drodze na protest Dla jasności - też mam auto w garażu i krew mnie zalewa przy tankowaniu ale na żaden protest w tej formie nie pojadę.
  7. Pomysł blokowania autostrad jako protest przeciwko wysokim cenom paliwa uważam za kretyński. Zablokujcie rafinerię, ropociąg czy coś tam, Kancelarię premiera, ministra finansów oraz infrastruktury a nie drogi. Tysiące aut sobie najpierw zatankuje czyli napełni kapsę rządową a potem będzie paraliżować Bogu ducha winną infrastrukturę. Genialne... Super że jest mobilizacja w narodzie, macie klawą strzelbę ale na litość Boską stoicie tyłem do celu!! Nie wiem jak skutecznie zaprotestować w tym temacie ale spalając paliwo strzelacie sobie w stopę.
  8. onkel pyjter

    suzuki do oceny

    z tym drugim pomarańczowym daj sobie spokój. Ten pierwszy jest w oryginalnym malowaniu, naklejki też wporzo. Jedynie lusterka wymienione i przednia lampa malowana ale to drobiazgi. Przyjrzyj się (o ile się wybierasz na oględziny) lagom czy proste i główce ramy a konkretnie ogranicznik skrętu. Jeżeli nie jest wyłamany albo poważnie haratnięty to spoko. Na moje oko moto uderzyło przodem, poszły lusterka, migacze, lampa, teleskopy właśnie i chyba kolektor wydechowy. Można sądzić, że rury nośne są wymienione (razem z olejem i uszczelniaczami) ale nie wiadomo jak półki. Miałem podobną glebę, wymieniłem rury, jedną goleń i prostowałem półki żeby doprowadzić moto do sprawności. Jeżeli sprzedający się przyłożył to moto musi jeździć prosto, nie ściągać na żadną stronę a zawieszenie pracować bez oporów i zacięć. Zakładam oczywiście że był mały dzwon.
  9. onkel pyjter

    gsr

    wychodziły czerwone aczkolwiek oba błotniki i dolną osłonę wydechu miały czarne i ta nakładka na ramę też coś maskuje....
  10. onkel pyjter

    gsr

    no fakt, nie wygląda źle a rama strzeliła. Cóż, jeżeli foty motocykli po wypadkach Cię odstraszają to nie kupuj GSRa. Ze swojej strony mogę Cię ponownie zapewnić, że jak kupisz moto to na pewno ramę będzie miał w porządku a frajda z jazdy gwarantowana
  11. onkel pyjter

    gsr

    Żółwik, to jest moto POWYPADKOWE. Ma krzywe lagi!!! Nasuwa mi się wniosek, że rama GSR wytrzymuje normalną, nawet intensywną eksploatację ale po dzwonie pęka główka ramy. Przynajmniej jest pewność że nie kupisz GSRa z krzywą ramą, w normalnym kraju takie przypadki są złomowane ale w Polsce sprzedawane jako "po dzwonie, do spawania" i robią opinię łamliwych ram.
  12. Hejka, nie obiło się komuś o uszy info o targach na wiosnę na Śląsku? Jest coś tam we Wrocławiu, tyle znalazłem. Na stronce Expo Silesia widzę że tylko samochodowe mają być w maju.
  13. onkel pyjter

    gsr

    to wtedy mi siatka dynda bo ma za duży luz :-( i te paski beznadziejnie wyglądają.
  14. Byłem, oglądnąłem ale niewiele to wnosi do sprawy. Moto stoi w rządku ciasno obok innych motocykli i niewiele widać :-/ Na moje oko to nawet jeżeli motocykl ma niepewną przeszłość to jest zrobiony fachowo i bez ściemy. Kierownica jest faktycznie akcesoryjna co skłania do wniosku że oryginalna mogła się pogiąć. Szlag mógł trafić koła i opony ale to jest wymienione na nowe, zestaw napędowy może i był przedtem niepewny - teraz jest nowy. Przebieg? Może przy glebie poszły liczniki ale teraz są zastąpione działającymi. Sterylna czystość motocykla wskazuje oczywiście na to, że moto jest solidnie i z troską przygotowane ale też o tym, że mogło być rozebrane na atomy. Oczywiście należałoby się bandziorem przejechać w każdym razie uważam że moto jest warte uwagi i małej negocjacji.
  15. nie mniej interesująca sterylna czystość pod tylną zębatką, niefabryczne ciężarki na kierownicy (a nie wiem czy sama kierownica fabrycznie nie jest chromowana a ta na zdjęciu to akcesoryjna) i brak tej śrubki w lewym podnóżku. Nie oglądałem sprzęta na żywo ale na moje oko przebieg może być faktyczny tyle że zastanawia co się działo pomiędzy jego wykręceniem a chwilą obecną. Przejdę się tam może dziś to się wypowiem bardziej konkretnie.
  16. onkel pyjter

    gsr

    @ Brojler: oczywiście do nauki jazdy (nie mówię o kursie na prawko tylko o faktycznej nauce jazdy motocyklem) najlepsze są 125-ki bo siadanie od razu na 600-kę pomija bardzo ważny etap bezpiecznego nabierania odruchów i uczenia się. Źle Cię zrozumiałem o tej dzikości wchodzenia w zakręt; on faktycznie szybko zaczyna skręt co akurat mi jest przydatne i pożądane. Nie lubię walki przed zakrętem, jak chcę to musi być już :-) Parę razy spadło mi ciśnienie z przodu a nie sprawdziłem tego przed jazdą i odczułem pogorszenie - opornie wchodził w zakręt. Osobiście trzymam się zalecanego 2,5 bara i dobrze mi z tym. Na razie też jeszcze mam z przodu fabrycznego Bridgestone'a BT014 ale już się kończy, na wiosnę kupię coś nowego. Mój poziom nie pozwala na sprawdzenie opon przy dużych złożeniach :-( więc jak dla mnie są OK. Sonda - no faktycznie, wywaliłoby błąd FI. Ciekawy ten gadżet "sensor o2 eliminator", nie wiedziałem że takie coś w ogóle jest produkowane. Natomiast nie zgodzę się że wtrysk w GSR pozostawia coś do życzenia. Póki co nie mam z tym żadnego problemu, podaje paliwo gładko i bez dziur. Otwarcie gazu po hamowaniu silnikiem wymaga oczywiście uwagi żeby nie szarpnęło ale ogólnie łatwo to przeprowadzić w sposób spokojny. Nota bene to była największa wada mojego poprzedniego sprzęta - SV-ki (gaźnikowej wprawdzie) - nie było opcji powrotu do "ciągu" bez strzału po łańcuchu. Jadąc solo jeszcze można to było znieść ale z pasażerem to był koszmar - stukanie kaskami to codzienność. Nie wiem, może akurat trafił mi się taki egzemplarz bo po regulacji nic się w temacie nie zmieniło. W każdym razie wtrysk w GSR bardzo mi odpowiada. @Żółwik: nie zastanawiaj się, bierz :-) jeżeli ogarnąłeś już XJ to śmiało wsiadaj na GSR, nie nudzi się zbyt szbko. Może jakieś wady podam dla równowagi: bez szybki wygląda jakby mu coś urwało z przodu i masz masę robali na klacie po każdej przejażdżce. Nawet mała przewrotka skutkuje kontaktem ramy z glebą - trudno usunąć zadrapania. Upierdliwy brak mocowań do bagażu. Mam siatkę która wymaga zdejmowania kanapy żeby zamatlać tam te haczyki - upierdliwa upierdliwość!!! Na szczęście żona mi sprezentowała pod choinkę przeklawego tankbaga (Kappa). Regulowana pojemność 14/24 litry. Jeszcze nie przymierzałem ale już się cieszę że będzie luźniej w plecaku :-) I lusterka mi mało pomagają w obserwacji; dla pewności chowam łokcie zanim luknę. I to tyle :-)
  17. onkel pyjter

    gsr

    Witam wszystkich, to mój debiutancki post :-) i od razu chcę napisać parę słów o GSR 600. Jeżdżę nim od 4 sezonów czyli mogę stwierdzić że znam go całkiem dobrze. Nie zgodzę się z tezą że nie nadaje się dla początkujących - żona niemająca kompletnie doświadczenia z motocyklami od pierwszego metra dawała radę. To nie jest dziki, narwany sprzęt który wymaga silnej ręki. Do 4-5000 rpm motocykl jest bajecznie łatwy do prowadzenia i potulny. Fakt że mocny (nieświadomie ruszyłem kiedyś z trójki, z pasażerem!) ale zupełnie przewidywalny. Brojler - dzikość w pierwszej fazie złożenia może wynikać własnie z tego, że obniżyłeś ciśnienie w przednim kole. Mój sprzęt nie wykazuje takiej przypadłości. Również nie mam absolutnie żadnych sensacji przy 5000 rpm (w ogóle w całej skali obrotów), przegazówka załatwia sprawę cichej redukcji bezproblemowo. Jeżeli mi już coś puknie w skrzyni to tylko przez moje niedbalstwo. Nie znam się na elektronice ale może po prostu masz wadliwą sondę? Pękające ramy - mocny temat :-) widziałem te wszystkie dramatyczne foty... Nie wiem czy w ogóle tej afery wywołał jakiś nie-posiadacz GSRa. Motocykl absolutnie nie pęka w żadnym punkcie konstrukcyjnym. No chyba ze ktoś się bardzo stara i namiętnie wali przodem przy opadaniu z wheelie ale to mało który sprzęt znosi. Żółwik pytałeś o spalanie i eksploatację, już piszę; spala mi w okolicach 5-5,5 litra. Jeżdżę w miarę przepisowo. Kiedyś zrobiłem sobie szybszy dzień i wyszło 6 litrów. Średnio rocznie wydaję na utrzymanie motocykla około 2-2,5 tysiąca złotych czyli standardowo. Jak był jeszcze na gwarancji to serwisowałem go w Suzi Moto w Tychach lub Bielsku ale teraz radzę sobie sam. Może tylko zawory dam majstrowi do regulacji bo ani tego nie umiem ani nie mam narzędzi. Ceny części zamiennych spoko - filtr oleju 20 zeta, olej 140, filtra powietrza jeszcze nie wymieniałem to nie wiem, łańcuch z zębatkami około 450 zeta, uszczelniacze przedniego zawieszenia tez coś koło 30 zeta aczkolwiek nie wymieniałem na razie bo nie muszę. Żona mi sprezentowała gmole, dokupiłem tez mini szybkę Kappa więc i takie akcesoria są na rynku. Trzeba troszkę poszukać, szczególnie szybkę bo Puig robi pasudną. Klamki są standardowe w Suzuki po parę dych, jedynie nożna dźwignia jest kłopotliwa bo z niczego nie podpasuje. A miałem z tym kłopot bo przyglebiłem i się urwało co nieco. Na szczęście znalazłem majstra spawającego aluminium, dosztukowałem urwaną końcówkę z czegoś innego i trzyma pięknie (oryginał około 400 zł). Gorzej z deklami silnika bo to stop z czyms tam i majster tego nie spawa. Parę uwag co do jazdy: motocykl całkiem wygodny, szczególnie żona odczuła olbrzymią poprawę w stosunku do poprzedniego sprzęta (SV 650). Po 200 km juz musze robić przerwę bo dupa trochę boli. Motocykl prowadzi się BARDZO łatwo i stabilnie, daje mi to masę frajdy :-) Jedynie przy dwóch paczkach myszkuje ale to mogła być wina zużytej opony. Ale nie zasuwam tak na co dzień, raz mi się zdarzyło na A1 puścić trochę i wystarczy. Gabarytowo nie ma problemu, mam 190 wzrostu a się mieszczę swobodnie. Wielki plus za wyświetlacz biegu i normalny obrotomierz. Wskazówka jest o wiele lepiej widoczna niz elektroniczny słupek np w FZ a do cyfrowego podawania prędkości można się przyzwyczaić. Poza tym na seryjnym tłumiku moto brzmi bardzo rasowo a FZ jak odkurzacz. Generalnie polecam każdemu ten motocykl, nawet początkującym. ABS dodaje mi pewności siebie i działa nienachalnie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.