Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

miśor

Użytkownicy
  • Postów

    315
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Odpowiedzi opublikowane przez miśor

  1. Najpierw obowiązki! Nie mogłem zawieść przyjaciulów.

    Jeden lujah zawsze nagrywa, więc jest szansa obśmiać Loransa (wiersz).

     

    Casey Stoper tak robił. Spidłej na asphalcie! Gorzej, jak młodemu wyjaśnią, że to nie żużel i przestanie.

     

    Też kibicuję Ugnitemu Staruchu. Szacun się dziewięcioraczkowi należy. Jak najbardziej. Może zrobi w końcu tego mopla pod siebie i będzie walczył? To jest bardzo ciekawe. Nurtujące od przejścia do dukatisa.

  2. Nikt mu nie kupił, a nawet może sprzedał!...

    No, przyda się taki dzik.

     

    Żałuję tylko, że nie oglądałem, bo musiałem iść z kumplami do knajpy na chwilkę. Czyham teraz na powtórkę w p. news, a jak nie to w necie pewnie jest.

  3. I jest sprytny gówniorek! W ostatnim wyścigu, decydującym, przerżnął. Nazwę to bez wahania dojrzałością, intelektem, albo innym cennym gównem. Szacun! Nie umieją władze liczyć do dziesięciu (pewnie grube koperty to sprawiły, a nie problem z rozróżnieniem ósemki od bałwanka), to i tak sobie poradził!

     

    Rosicky wyczerpał kredyta. Musi się ugnity staruszek wziąć do robótki! Nie ma wymówek! Lorenz Capirossi pokazał, jak się yamą da yehatź!

  4. "U Heli" przełęcz Salmopol, jak się podjazd zaczyna, jadąc od strony Wisły, ok. półtora kilometra po minięciu OSP (straż pożarna po prawej stronie), patrzeć w lewo, ostatnie zabudowania, ciężko znaleźć, mały szyld. Pstrąg z frytozą i surówką - orgazm orkan w ryju! No i inne udźce też polecane przez innych, ale zawsze biorę ribentropa. Uwaga! Grozi uzależningiem! Jak wspomnieć o bezpłatnym aperitifie w postaci pysznej zupki "na rozruch" i nikczemnej kwocie 20 złotych, to BEZKONKURENCYJNE! Wstyd nie zostawić krążka, a nawet papierka. Warte tych dwustu kilometrów, oczywiście zawsze "na skróty" wychodzi jakieś 300-400...

    Jakby tego było mało, na koniec szklanka domowego kompotu. Jak to mówią: "urywa juwenalia przy samej klacie!".

    Chociaż chyba tak nikt nie mówi?... :D

  5. Przychodzi facet do warzywniaka

    i nasrał w pory

     

     

    -------------------------------------------------

     

    Uoptyka:-Doczegosąokulary?-Dowidzenia.

    Normalnie zbrukałem bawełnę, nomen-omen...

     

    To ja to znam troszkę inaczej:

    Przyłazi gościu do warzywnego i narżnął do kasy.

     

    A to drugie też "słyszałem" nieco zmienione:

    -Klient: Do czego są okulary?

    -Optyk: Wypierdalaj!

     

    Przyłazi do lekarza, baba z pługiem w plecach, a lekarz:

    -Orzesz kurwa!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.