Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

miśor

Użytkownicy
  • Postów

    315
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Odpowiedzi opublikowane przez miśor

  1. Mogą być wyżłobione języki pływaków. Miejsca kontaktu blaszki z iglicami, bywają wyrzeźbione w dwóch punktach: otwarcia i zamknięcia dopływu paliwa. Później iglica na takiej skazie blokuje się, a mizerna wyporność pływaka nie pokona oporu i dochodzi do przelania, ale w gsx dochodzi wtedy do blokowania tłoka. Miałeś tak, że rozrusznik nie był w stanie zakręcić?

  2. Widać wyraźnie ile gościu ma czasu na wyhamowanie. Tym bardziej, że gix bez dzikości, gościu odwrócony do tyłu, nie ma mowy o nagłym hamowaniu. Wcisnął klamkę, czy odpuścił rolkę, nie ma znaczenia, bo przebieg był i tak "leniwy". Nie musiał, ale uderzył i to jest moment przełomowy. Przekroczył granicę. Wcześniej była szansa na pyskówkę, a później, gdyby motorniczy wiedzieli o skutkach, to i tak nieźle dla puchacza.

  3. A jeśli nawet, to spożywiec sam se może wyciągnąć. Dalej własność, a przecież nigdzie nie jedzie.

    Ostatnio miałem puszką takiego kał-boja, że hej! Niedoszła małżowina moja pyta: tak wygląda kontrola drogowa? Mówię - nie! Pierwsze widzę...

    Gościu mnie wyhaczył przy wjeździe na A2 za Łodzią, przed północą. Podchodzi krokiem w tempie 1Hz, ryj odchylony do tyłu, modelkowy chód, iście z wybiegu, nóżka przed nóżkę, aż za kierunek, normalny cyrk "Błękitna Ostryga"! Wziął dokumenty i go nie było szesnaście minut!...

    Przylazł zaś tanecznym krokiem i żadnej kurtuazji, ani dziękuję, czy szerokiej. Ale indywiduum. Zmiany w mózgu? Nie mam dobrego zdania.

    Na moto swój? Nie wiem.

  4. Ale w jakim stylu! Normalnie miałem chwilami kłopoty z oddychaniem...Widać wyraźnie teraz, że mopel go blokował. Jeszcze jak ten młokos się weźmie, to niezły sezon nas czeka. Problemy oddechowe pewne!

  5. Te dwa cylindry, kuszące. Do nauki niezbyt, ale perspektywiczny. Oczywiście kwestia gustu, ale takie wredne motorki, zawsze znajdowały entuzjastów. No i z tą ekonomią: początkowo nie spalisz nawet czterech litrów, ale nie to jest kluczowe, tylko ta specyfika.

    Bałbym się jednak tak bezkrytycznie polecić, bo ten piesek ciągle od Ciebie czegoś chce, nie uśniesz. Nie wszyscy to lubią. Z drugiej strony, jak już "okrzepniesz", to wymieniasz wydech i drgają Ci płuca. Fajnie.

  6. Podam jeden szczegół. Wolałbym ustalenie reguły, która przyczyniłaby się itd. Mianowicie, jest w przepisach ruchu jakiś mętny zapis o przejeżdżaniu pomiędzy autami, stojącymi w korku. My - motorniczy, nawet niezbyt dobrze wiemy, jak to z tym jest, a co dopiero autorzy. Muszą robić miejsce, czy to tylko w sferze kurtuazji? Nawet jeśli chcą, to w jaki sposób? Gdzie zrobić ten przejazd? Po której stronie itp.

    To jest wierzchołek góry, ale wybrałem taki wątek, bo się naoglądałem mnóstwa niebezpieczeństw w powyższych okolicznościach, które wzmagają zniecierpliwienie i różnego rodzaju dzicz w człowieku. Wolałbym dobrą legislację od ulotek, ale na bezrakiu i ryba rak.

     

    Legenda:

    motorniczy - motocyklista,

    autor - kierowca samochodu.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.