Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

miśor

Użytkownicy
  • Postów

    315
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Odpowiedzi opublikowane przez miśor

  1. nie do końca zrozumiałem co tam piszesz te ostatnie zdanie, ale ja mam tak że dla mnie pies jest troche jak dziecko

    No, to co pisałeś z matizem, że jakikolwiek scenariusz, to i tak motoryniarz ma w cyc. A z traktowaniem jak dziecko, to szanuję, jak najbardziej, ale pies to nie dziecek. I to daleko. Przejechany, sprząta się z asphaltu, odszkodowanie.

  2. No to, jeśli chciałbyś bić chopa, co go obalił gupi peśek (nie będę pierdzielił o opiece, smyczy, kagańcu), to ja bym chciał, żeby on Cię zbił (jeśli byłby jeszcze mobilny), albo nazwijmy - żeby się przed Tobą obronił i dostał opasłe odszkodowanie. Krótko: peśek wtargnął na jezdnię, a Ty chopsa na konstrukcję, ale motorniczemu...Normalnie kapa! Teraz se weź tak, jak z matjasem. Jedzie normalnie i morda, ale jest miły. Jedzie źle, no to zły jest i morda. Graby mi opadły...

  3. A Ty znowu wkładasz nam w pyski swoje zdanie. Nie dlatego zostałeś uznany, jeśli w ogóle. Każdy tępi takie zachowania (ni czuj się taki wyjątkowy...), co nie zmienia faktu, że matiz byłby winien kolizji. Każdemu, durniowi też trzeba ustąpić pierwszeństwa.

  4. a mnie jakoś wkurwił ten filmik z motocyklistą przejeżdżającym psa. najebałbym chujowi pierdolonemu. założę sie że kurwiszon jeszcze mądrkował ale ładnie bym mu wypierdolił jakbym tylko to zobaczył, zbieraliby go łopatą z tego asfaltu.

    A co Ci zwierzę zawiniło?! To już bardziej właściciel zasługuje.

  5. Wiesz, statystyka jest jak dupa. Nie odchoduj na boroczków. Większość z nich się nauczyła i już nieaktualne, albo nawet nigdy ich nie dotyczyło. Jeśli potrafisz, to wal na tych, co jeszcze są cwani, zamiast wciskać w pyski swoje własne zdanie.

  6. Ja nigdy nie jeździłem, bo wydawało mi się zawsze, że skóra z dziurkami jest najlepsza. Czasem jednak w upały, w słońcu, już mi się przestaje tak wydawać...W ogóle dziwne wrażenie, jak się nie ma krówki na sylwetce, ale to już indywidualne odczucie. Np, moje psycho w szmatach cierpi, chociaż z drugiej strony, trochę wolniej się jeździ. :) 

     

    Kiedyś pytałem krawężnika o te ciuchy. Oni mają przydział ciuchów i mają spodnie i kurtki, ale nie mają w obowiązku je nosić. Czyli tak jak i my :) Nie wiem czemy taki nacisk i ogólny przymus jest noszenia ciuchów, które mają nasze tyłki ochronić.

  7. Partia Oszustów, Szajka Lepkorękich Debili, Pipki i Stolce,...,co za różnica kto nas dyma? Gdyby było wiadomo kto rżnie najmniej, to byłby wybór, a tak? Żaden.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.