miśor

Cześć, ładnie. Ja też to chciałem kupić po różnych emzetkach, ale w końcu padło na banditkę 600n i nie mogę się z tym bawołem rozstać już z 10 lat. Jednak patrzyłem na 500 z jęzorem, najpierw.

Qrna, jak zobaczyłem temata, to włażę z wypiekami na ryju, se myślę: no w końcu! Jakieś pole siłowe na dekiel - uratuje nas, a tu takie gówno. Rozczarowing jak byk...

No, to co pisałeś z matizem, że jakikolwiek scenariusz, to i tak motoryniarz ma w cyc. A z traktowaniem jak dziecko, to szanuję, jak najbardziej, ale pies to nie dziecek. I to daleko. Przejechany, sprząta się z asphaltu, odszkodowanie.

No to, jeśli chciałbyś bić chopa, co go obalił gupi peśek (nie będę pierdzielił o opiece, smyczy, kagańcu), to ja bym chciał, żeby on Cię zbił (jeśli byłby jeszcze mobilny), albo nazwijmy - żeby się przed Tobą obronił i dostał opasłe odszkodowanie. Krótko: peśek wtargnął na jezdnię, a Ty chopsa na konstrukcję, ale motorniczemu...Normalnie kapa! Teraz se weź tak, jak z matjasem. Jedzie normalnie i morda, ale jest miły. Jedzie źle, no to zły jest i morda. Graby mi opadły...

Zastanów się nad tą sytuacją jeszcze raz, bo skoro tak, to nie musisz wyjaśniać. Do leczenia.

A Ty znowu wkładasz nam w pyski swoje zdanie. Nie dlatego zostałeś uznany, jeśli w ogóle. Każdy tępi takie zachowania (ni czuj się taki wyjątkowy...), co nie zmienia faktu, że matiz byłby winien kolizji. Każdemu, durniowi też trzeba ustąpić pierwszeństwa.

Aaaa, dobrze, sorki. No to w takim razie co się czepiasz puchacza?! Przecież nie miał wpływu na czworonoga! Co, fluidy miał wysłać temu piesku?...Przecież i tak nie odbierze. Zbyt głupkowaty jest taki peśek.

A co Ci zwierzę zawiniło?! To już bardziej właściciel zasługuje.

Wiesz, statystyka jest jak dupa. Nie odchoduj na boroczków. Większość z nich się nauczyła i już nieaktualne, albo nawet nigdy ich nie dotyczyło. Jeśli potrafisz, to wal na tych, co jeszcze są cwani, zamiast wciskać w pyski swoje własne zdanie.

Bą żur, chopie! To fciep na gógel.

Przecież nie zna takich. Wlazł, nasrał na boroczków w dziesięciu tematach, ale na szczęście porwany gnojówką swojej wszechwiedzy. Spłynął...

Po co to? Nie czytasz co ludzie z mozołem piszą dla wszystkich?

Jest tylko szansa, kiedy wtargnięcie zwierzyńca było wynikiem legalnego polowania.

Ja też mam laskę, więc nie obrażaj. To nieładnie. Ale w ogóle co tam się stało? Tam były te wszystkie ciągłe i zakazy?

Ja nigdy nie jeździłem, bo wydawało mi się zawsze, że skóra z dziurkami jest najlepsza. Czasem jednak w upały, w słońcu, już mi się przestaje tak wydawać...W ogóle dziwne wrażenie, jak się nie ma krówki na sylwetce, ale to już indywidualne odczucie. Np, moje psycho w szmatach cierpi, chociaż z drugiej strony, trochę wolniej się jeździ.

Skąd wiesz jaki mopel Jaguś ma?

Sprzed owoca.

A tam zajeching. Oj tam, oj tam...Spoko soft miętkoza.

Coś to niespójne. Przecież piszą o jadącym z przeciwka. O światłach nic nie wie. Tylko uwagi warte uwagi. Nie będzie "dalej". Tak wlazł tylko. Synka żal.

Gościu jakby się z Newtonem nie znał, a w ogóle ciekawe co mu puchacz wcześniej zawinił.

Ciekawe co powiesz, jak Cię taki sensowniś trafi.

Partia Oszustów, Szajka Lepkorękich Debili, Pipki i Stolce,...,co za różnica kto nas dyma? Gdyby było wiadomo kto rżnie najmniej, to byłby wybór, a tak? Żaden.

Mam nieśmiałą propozycję. Czy można zamknąć ten temat? No chyba, że z jakichś dziwnych przyczyn, ktoś chce ciągnąć tę żenadę?

Niechaj zdrowieje. Milicjant, ale w końcu motorniczy. Ponoć szybko się na nich goi.

No. I światła źle ustawione.