miśor

O kurna, lajfkontakt! Co się stało? Potrzebujesz jakiegoś helpa?

Humora nie. Strasznie delikatną skórkę ma.

Rozrządu.

Na pewno nie od tej strony należy zaczynać gadkę. To brzmi podobnie, jak żądanie prawa do łamania ograniczeń prędkości, albo coś w tym stylu. Powtórzę za kimś tam, bo padło już tryliardy razy: ustalić adekwatne do warunków ograniczenia - to przede wszystkim. Nie żebym był za, bo sam domagam się prawa do przekraczania w obecnych warunkach, tylko nie można oficjalnie w ten sposób. No i jeszcze pozostałe "świetne" pomysły. Nie dość, że się traktuje kierowców jak dojne krówska, to jeszcze może zaczną krzyżować od razu przy drodze! Farsa. Szacunek się należy za utrzymanie cyrku, a nie użynać jaja za byle co i to Conchitom też. A kogo wybierać (w ogóle ten tytuł z PO to jak jakaś agitacja?), to jak pomiędzy dżumą, a gównem, czy jakoś tak... Oficjalnie nie, bo Cię porównają zaraz ze zwyrodnialcem i co, jemu też łagodzić karę?

Najważniejsze , że nie złom, oczywiście, ale najbardziej dziwią mnie teksty, że wszystko jest w porządku. Gnojek ordynarnie oszukał chopa i tyle! Jeśli nie polubownie, to sąd i zwrot części kasiory, albo w ogóle zerwanie umowy, bo werdykt jest oczywisty. Niezgodność z umową.

Aaaa, rozumić. Jest gitara!

Ej, działa ślicznie! Wreszcie! Nie wiem co tam zostalo naprawione, ale dzięki!

Sorki że nie mówiłem. Dziś dopiero mam dostęp do neta. Po pierwszym odpaleniu dziś było z powrotem dobrze, jak kiedyś, ale po chwili niestety się zwaliło znowu.

Witam, Od jakiegoś miesiąca, forum mam w postaci rozstrzelonego tekstu. Wszystko się powaliło z grafiką. Wszyscy tak macie, czy mnie się coś zepsuło?

Fiskalne chyba 5 lat. No to wspięli się na wyżyny! Wspaniałe służby...

Dwie siatki miesięczników: Świat Motocykli, "Motocykl" i roczniki "Motocykle Świata". Lata ok. '96 do 2007. Chyba ze sto!

Akurat Twój wątek niewiele wniósł, a temat może niech se autor sam zamknie?

Łącznik sprzęgła.

Grubo ponad 100 koni z litra, to obecnie w mopedach norma. Silniki motocyklowe i ich elementy są znacznie mniejsze od samochodowych. Częściej i bardziej intensywnie dostają w palnik. Są narażone na silniejszy stres termiczny. "Kultura techniczna" użytkownika. Można nie wymieniać i zużyć tak, żeby następnemu nic nie zostało. Konsekwencje są. Przyspieszone zużycie. Jak się kupuje auto/moto w sklepie to 2500 przez 70 lat nie ma znaczenia. Niedojeżdżony olej - rozstrzygnięte. Dojeździć. Zgodnie z Twoim przekonaniem, nic się nie stanie. Racja.

Skoro mieszanina oleju z ropą Ci nie przeszkadza, to już nic. Nie wymieniaj u siebie wcale. Pewnie też nie dotyczy Cię argument o mocy z litra. Czyli wszystko na podstawie przykładu prostego silnika megane, może nawet bez zaworu EGR? W uno 1.0 też żal było wymieniać. Olej po 15 tys. słomkowobrązowy... Ale właściwie o co chodzi? O jazdę na syfiatym oleju? Przecież na czystym lepiej dla agregata.

Stoi, a już ogień widać! Żebyś się tylko nie wyhajał...

No ale argument ze skrzynią i sprzęgłem nie trafia? Zresztą jak robiłeś u dilera, to wiesz, że diesli z DPF nie dotyczą normalne interwały. Jak masz pecha, to częściej, niż w moplu.

Nazywać wszystkich "peniami" (penisy, czy jak?!), to niegrzecznie. A Równica jest i będzie jeszcze długo!

Dla każdego coś miłego.

Jeszcze o jednym nie zapominajmy. Kubica prowadzi jedną ręką!

Suk.

Jak się nazywa Chińczyk z aparatem? Japończyk! A z moich własnych: Powitanie: Ladies and gendermen!

Pewnie sarkazm i ironia z tym porządkiem. Przecież wszyscy wiedzą, że tak naprawdę, to kraj śmierci i głodu.

Aż się prosi, żeby sterydowi powoli wyjaśnić różnice. Tu grube kółka i silnik - to motocykiel, a tam chude i napęd kopytny - jowejek. I tak by pewnie nie zrozumiał.

Inna sprawa, że problem psów, a właściwie nieodpowiedzialnych właścicieli, też należałoby uregulować. Czasem można pomyśleć, że osiedla są dla psów, a ludzie to niewygodni statyści - obsługa psiejstwa, takie zło konieczne.