hubertgontarz

prosta rada: nie umiesz/nie wiesz/nie masz pojęcia/ to nie rób samemu! Aż tak szkoda Tobie kasy na mechanika? Kup sobie friesbee lub skakankę, tam nie ma czego popsuć, a atrakcje również są.

może zwróć uwagę na to: http://forum.motocykle.slask.pl/index.php?...mp;#entry463952

ROZPORZĄDZENIE MINISTRA INFRASTRUKTURY z dnia 29 kwietnia 2004 r.§ 2. 1. Wysokość opłat ustalana jest z uwzględnieniem ilości przejechanych kilometrów, nacisku na oś lub ciężaru pojazdu oraz kategorii pojazdu.Rozumiem że kategoria pojazdu nie jest jedynym czynnikiem§ 5. 1. Opłaty mogą być zmienione przez koncesjonariusza po ich uzgodnieniu z Generalnym Dyrektorem Dróg Krajowych i Autostrad, z uwzględnieniem warunków określonych w umowie koncesyjnej.2. O zamiarze zmiany opłat koncesjonariusz zawiadamia Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad, co najmniej 2 miesiące przed planowaną zmianą.Czyli chyba może taki Stalexport zmienić opłaty, czy ja czytać ze zrozumieniem nie potrafię.źródło: http://www.infor.pl/dziennik-ustaw,rok,200...autostrada.html

Jeszcze można założyć większy cylinder (160)...i latać po 200 km/h.Polecam jeszcze Suzuki GS500 zarejestrowaną na 125ktę lub GSXR-a 600 z naklejkami 125 a papiery Rometa...kto to sprawdza.Ja bym się tak osiągami nie podniecał, tylko wykorzystał tak lekki sprzęt, bardzo często posiadający bardzo dobre hamulce (jak w Cagivie, tarcza 320mm), solidną ramę, porządne zawieszenie do nauki jazdy, do złapania bakcyla i protestowania na A4.

"Witam, mam zamiar zdać prawo jazdy w kategorii A1. Jaki polecacie mi sportowy motocykl, który miałby dobre osiągi i spełniał wymagania tej kategorii (jak w tytule). Mam zamiar używać go do wypadów nie dłuższych niż 200 km dziennie. Cena nie gra raczej roli. Z góry dzięki za pomoc"Kategoria A1 czyli 125cm^3 i moc do 15KM.Sportowy motocykl, który miałby dobre osiągi i spełniał wymagania tej kategorii - to nie ta kategoria.Motocykle które spełniają wymagania tej kategorii to:Wszelakie zblokowane "sportowe" 125tki (silnik dwusuwowy) - w większości nadające się do remontu głównego silnikaHonda CBR125Honda CBF125Yamaha YZF-R125Yamaha YBR125Romet K125/Z125 i pochodne tego motocykla (Zipp, itd)Biorąc pod uwagę oczekiwania w postaci sportowego wygląd na pierwszym miejscu stawiałbym Hondę CBR125 oraz Yamahę YBR-R125. Plusem Hondy jest dłuższy staż rynkowy.Za "rometami" przemawia niska cena zakupu nowego egzemplarza. Co do trwałości to się nie wypowiadam - jest całkiem sporo opinii sprzecznych. William Mnich objeździł na tym pół świata.

Umawiać się na PW wg mnie tak, ale nie na blokowanie tylko na wycieczkę przez A4...Katowice-A4-Oświęcim-Pszczyna-Tychy-Katowice. Mała "traska", kilkanaście motocykli i 7 bramek zajętych jest na ok. 10-20 minut co powoduje utworzenie małego korka. Dużo naprawdę nie trzeba!

Dziękuję Wszystkim za przybycie!Ja zapłaciłem o dziwo dwa razy! Warto się tak przejechać po autostradzie!

Spółki notowane na giełdzie "muszom się chwalić".Ja rozumiem że prywatna spółka chce osiągnąć zysk, tylko niech przyzna że "ich" usługa na razie jeszcze nie spełnia najwyższych standardów, a pisanie takich głupot na stronie to czysta propaganda. Nie spełnia najwyższych standardów stąd niższe opłaty!"pozwala Spółce oferować najwyższy standard usług na rynku autostradowym w Polsce i całym regionie Europy Środkowo-Wschodniej" - nie obrażajmy m.in. Czechów.Kupując Maybacha wiesz że masz super komfort, prestiż itd. nikt nie wciska kitu. Tak wysoka opłata za przejazd biorąc pod uwagę nawet średnie PKP na osobę (pamiętając o tym iż większość osób zarabia mniej niż średnia o czym mało kto wspomina, a najwięcej osób (ponad połowa społeczeństwa) zarabia w przedziale 1200-2500 zł. brutto) to skandal.Wybór czekoladopodobny z Lidla w cenie czekolady Lindt! Dobre mi! A jednak w Polsce możliwe, bo Lidl ma podpisaną umowę na mocy której budżet dopłaci do wyrobu czekoladopodobnego nawet jeżeli nikt go nie kupi! Oto cały Stalexport i inni koncesjonariusze! Rewelka!

Ja po raz trzeci z wielką chęcią będę uczestniczył w tym wydarzeniu!Trzeba walczyć, bo może kiedyś za kilka lat będzie całkiem przyzwoita sieć autostrad i za wyjazd nad morze nie chce płacić np. 80 zł za sam przejazd motocyklem.

a może dwa litry na początek?

Pani Hanna Zdanowska ma wyższe wykształcenie, jest inżynierem inżynierii środowiska...niestety wyższe wykształcenie nie daje gwarancji na nie pisanie/mówienie głupot.Pozdrawiam Panią Hannę oczywiście, pewnie podczas urlopu i to długiego główkę mocno przegrzało. Niech lepiej Pani Hanna zajmie się swoją partią, następnie może się zabrać za cały parlament, bo tam jest spora grupa piratów drogowym (przykłady: europoseł PO Nitras Sławomir http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,8...tostradzie.html lub Pan Kurski też niezłe ziółko drogowe, którym nikt nic nie może zrobić, taki TYP musi się czuć bezkarny na drodze).Pani Hanna oczywiście zawsze jeździ zgodnie z przepisami nie łamiąc ograniczeń prędkości w Warszawskich korkach, rozpędza się do niebotycznej prędkości 3,4 km/h.

"Niektórzy z nich celowo dziurawią lub demontują tłumiki, aby uzyskać odgłos charakterystycznego pyrkania." <- dodałbym jeszcze że część osób wydaje grubą kasę na akcesoryjny wydech (z dB kilerem) tak aby tłumik mógł być głośny lub stosunkowo cichy. Sam wolę jeździć z założonym dB kilerem, jak dla mnie bez jest za głośno.

A może Yamaha XJ900?Większa pojemność (blisko litra), silnik nie specjalnie wysilony, wał kardana

http://www.motocykl-online.pl/testy/BMW_F_...maha_TDM_900_A_http://www.motocykl-online.pl/testy/Honda_Deauville_2005http://www.motocykl-online.pl/testy/Honda_Deauville_ABShttp://www.scigacz.pl/Honda,NT700A,Deauvil...rysta,8389.htmlhttp://serwisy.gazeta.pl/motocykle/1,56420,2953348.html

"moto od półtora oku" <- nie "mów" że nie robiłeś regulacji luzu zaworowego, serwisu gaźników itd?

Myślę że propozycji jest wiele, a może nawet pokusisz się o TDM850/900?Bardzo duży plus dla TDM za spalanie.W wakacje wracałem z Bieszczad z kolegą na TDM-ce, mi spalił średnio ok. 4 litrów na 100 km, koledze ok. 0,5 litra więcej.

Żaden z w/w motocykli nie jest typowym turystykiem, jednak jak najbardziej się do tego nadają, szczególnie po wyposażeniu motocykla w komplet kufrów.A może Bandit 650 z półowiewką, 50 cm^3 pojemności zawsze się przyda.

Każdy z NAS może polecić Tobie inny motocykl, w zakupie pierwszego motocykla czy nawet kolejnego nie ma reguły. Każdy z NAS ma inne oczekiwania, preferencje.Znam osoby które kupiły motocykle mocniejsze i dają radę, jednak zawsze łatwiej opanować motocykl lżejszy, słabszy.Ja jeżdżę na GSie i nie narzekam, ktoś inny pojeździ GSem miesiąc i już będzie mu brakowało mocy. Chociaż patrząc dalej osobie jeżdżącej na R6 też może mocy brakować.Zwróć uwagę na ciężar Bandita, z paliwem to mały słoń, grubo ponad 200 kg. Przy zakupie motocykla weź również pod uwagę swoje warunki fizycznie. Zapytaj się instruktora dlaczego poleca Bandita, odradza GS-a. Mam nadzieję że nie ma tylko jednego argumentu...bo się za szybko znudzi, po tygodniu będzie brakowało mocy.Zadaj sobie pytanie: jakiego motocykla Ty poszukujesz? Jeżeli ma być to szybki, agresywny ścigacz to myślę że bardzo szybko znudzisz się GS-em, Banditem również niewiele dłużej się nacieszysz.Jednak dobrze byłoby gdybyś słabszym motocyklem "zrobił" trochę tysięcy km.Słabszy motocykl to m.in mniejsza prędkość maksymalna więc nie rozpędzisz się w mieście do 200 km/h, nie osiągniesz prędkości 100-140 km/h w 3,4-7 sekund tylko potrwa to troszeczkę dłużej.

W umowie miałeś napisane że: "Kupujący oświadcza, że stan techniczny pojazdu jest mu znany."?Na chłopski rozum: Ty jako sprzedający nie musisz być ekspertem w dziedzinie motoryzacji, nie jesteś rzeczoznawcą, mechanikiem. Sprzedajesz pojazd nie uszkodzony, jednak może mieć wady ukryte o których nie wiesz i to jest ważne. Zatajenie wady ukrytej to co innego. Kupujący musiałby udowodnić że wiedziałeś o wadzie pojazdu i to zataiłeś. Myślę że w przypadku pojazdu używanego bardzo ciężko udowodnić zatajenie wady.Poszukaj na necie, przeczytaj m.in to: http://www.motoekspert.mojeauto.pl/cms/ind...hodu_uzywanego/

"GS jest tańszy w zakupie, ale Honda jest bardziej niezawodna."Tutaj bym dyskutował, myślę że i jeden i drugi motocykl można zaliczyć do grupy motocykli praktycznie niezawodnych. Przykład: * u mnie przez ponad18 tys. km nic się nie popsuło, tylko eksploatacyjne rzeczy "robię" (na liczniku w dniu zakupu było 18900, obecnie jest ponad 37 tys. km)* u znajomego który ma GS-a od nowości od nowości a przejechał już ok. 35 tys. km i to w większości w ostrym stylu, praktycznie nic się nie popsuło, miał nieszczelną chłodnice oleju co zostało wymienione na gwarancji, luz na łożysku główki ramy, a tak to tylko regulacje-regulacje-regulacje...Na plus Hondy należy zaliczyć chłodzenie silnika, jednak i GS nie ma się czego wstydzić, GS-a ciężko ugotować mimo chłodzenia powietrzem (nowsze GSy od 2004 roku mają zamontowaną chłodnicę oleju).

Program programem telewizyjnym, jednak to Nasze (=Motocyklistów) zachowanie rzutuje na Nas. Bardzo często to jedna, dwie osoby palące opony na bramkach, przed światłami itd. rzutują na całą grupę. Czym mniej takich osób plus lepsze zachowanie reszty tym lepsze postrzeganie motocyklistów.Dlatego zawsze jak ktoś zjedzie na prawą stronę i zrobi miejsce do wyprzedzania podniosę rękę i geście podziękowania, staram się przepuszczać pieszych, samochodziarzy. Myślę że takie drobne "uczynki" powodują że jesteśmy lepiej postrzegani, a nie tylko że dawca, ham itd. Program popieram jak najbardziej, bo każda inicjatywa jest ważna.

pomoc była, nie masz co narzekać!

A może Kawasaki Z750S, wersja z półowiewką produkowana była w latach 2005-2006.Koszt zakupu od ok. 13 do 16 tys. zł.Na plus przemawia atrakcyjny wygląd, czytelne zegary (analogowy obrotomierz i prędkościomierz), o spalaniu różnie piszą...750 na pewno swoje spali i nie liczyłbym na 4,5 litra na 100 km, tylko zapewne ok. 6-7 litrów. Mam kilka artykułów na kompie o Z750, jak coś to pisz na PW to podeślę.

Jako zawodowy statystyk bo taki mam fach wyniesiony z AE Katowice nie podobało mi się pokazanie danych liczbowych, brakuje mi odniesienia do ogólnej liczby motocykli i pokazania podobnych statystyk w odniesieniu do samochodów.Materiał dobry, szkoda że nie może być dłuższy, brakuje mi dyskusji dwóch-trzech-czterech stron i pokazania tego w TV. Po jednej stronie motocykliści-skuterowcy których jest więcej niż motocyklistów, po drugiej samochodziarze, z trzeciej strony to może kilku policjantów, do tego prowadzący i dyskusja na 30-60 minut jak nic. Tak żeby poruszyć problem poruszania się motocyklistów, tego żeby pokazać motocyklistów nie przez pryzmat jakiegoś małolata co śmiga na R1 w krótkim rękawku i spodenkach.Omówić problem jednośladów i pokazać że są na drodze i będzie ich jeszcze więcej!

W Bytomiu na ul. Wrocławskiej, przy stacji BP, kilkaset metrów od McDonalda stoi jeden taki fotoradar, kolejny w Bytomiu jest w dzielnicy Górniki.Ten pierwszy robi zdjęcia z przodu, to wiem bo sprawdziłem na sobie już, chociaż z drugiej strony też trzeba uważać i nie szaleć bo bardzo często stoi tam Straż Miejska ze swoim przenośnym fotoradarem.Ostatnio kontrole fotoradarowe są bardzo częste w Bytomiu, ja spotkałem Straż Miejską pomiędzy dzielnicami Szombierki i Bobrek, na wylocie Bytomia przy dwóch stacjach benzynowych w kierunku Czeladzi/Będzina, na Bobrku za kościołem w kierunku Rudy Śląskiej Zabrza.