bankus Opublikowano 18 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2017 wstyd się przyznać, ale hasło "fiksacja wzroku" poznałem dopiero w tym roku (a stary już jestem). Same zjawisko znałem, ale nie wiedziałem ze sie tak nazywa. Mało na tym forum jakoś o bezpieczeństwie więc dorzuce swoje 5 groszy: https://www.scigacz.pl/Fiksacja,wzroku,wrog,do,pokonania,20574.html https://www.scigacz.pl/Do,czego,prowadzi,fiksacja,wzroku,26324.html U mnie działa to dość mocno, szczególnie w powolnych zakrętach takich np. 90 stopni - zawsze jak spojrze dalej to moto idzie gładko, jak spojrze zbyt blisko, to niepewnie jakoś.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
matt87 Opublikowano 18 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2017 fiksacja to straszna kurwa, przekonalem sie o tym na wlasnej skorze hehe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
becker Opublikowano 18 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2017 8 godzin temu, bankus napisał: U mnie działa to dość mocno, szczególnie w powolnych zakrętach takich np. 90 stopni - zawsze jak spojrze dalej to moto idzie gładko, jak spojrze zbyt blisko, to niepewnie jakoś.. kiedys uczyli tego na kursach, mnie ojciec dawno temu tez przestrzegał : nie patrz pod koła tylko dalej przed siebie i prawie zawsze to działało... ostatnio jednak mialem sytuacje, gdzie jechałem w DG ulicą na której wybitny strateg zaprojektował a inny wykonał kanalizację w środku mojego pasa, studzienki pozapadane po kilka cm, no i jechałem "na horyzont" w efekcie zaliczyłem kilka centralnie przednim kołem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Małgorzata Opublikowano 19 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2017 8 godzin temu, becker napisał: kiedys uczyli tego na kursach, Dalej uczą - przynajmniej tam gdzie ja chodziłam. Ale swoja drogą dla mnie to normalnie magia - ale działa ;-) Patrz tam gdzie chcesz jechać ...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bankus Opublikowano 19 Lipca 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2017 prawko robiłem kilkadziesiąt lat temu, wtedy nikt nie miał pojęcia o fiksacji, czy przeciwskręcie, (tylny hamulec był podstawowy), więc zapytam czy dzisiaj te zjawiska na kursach teoretycznych są omawiane? Ktos tam tłumaczy i egzekwuje taką wiedzę, czy tylko jak masz szczęście i dobrego instruktora praktyka? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Małgorzata Opublikowano 19 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2017 2 godziny temu, bankus napisał: prawko robiłem kilkadziesiąt lat temu, wtedy nikt nie miał pojęcia o fiksacji, czy przeciwskręcie, (tylny hamulec był podstawowy), więc zapytam czy dzisiaj te zjawiska na kursach teoretycznych są omawiane? Ktos tam tłumaczy i egzekwuje taką wiedzę, czy tylko jak masz szczęście i dobrego instruktora praktyka? Nie wiem jak w innych szkołach - w mojej i na teorii a później na kursie praktycznym cały czas była mowa i nacisk na fiksację (tu na forum się dowiedziałam że tak to się nazywa) oraz na przeciwskręt. Tłumaczą i wymagają tego i na placu i na mieście. Tylko z tego co wiem (i dlatego też poszłam do tej a nie innej szkoły) z opinii innych - tam uczą jeździć a nie tylko zdawać egzamin. Jak jest w innych szkołach trudno mi powiedzieć ....... w internecie są różne opinie i dobre i złe.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marek_63 Opublikowano 19 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2017 7 godzin temu, bankus napisał: prawko robiłem kilkadziesiąt lat temu, wtedy nikt nie miał pojęcia o fiksacji, czy przeciwskręcie, (tylny hamulec był podstawowy) Robiłem prawko aż wstyd się przyznać w 1978 r, na moim kursie tylny hamulec już nie był podstawowym. Ale reszta... szkoda opowiadać. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Brojler Opublikowano 19 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2017 Ba, "instruktorzy" potrafią powiedzieć, że przeciwskręt jest NIEPRZYDATNY. Patologia w branży wciąż istnieje, jak dwadzieścia lat temu. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RuBy Opublikowano 20 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2017 Dnia 18.07.2017 o 15:00, matt87 napisał: fiksacja to straszna kurwa, przekonalem sie o tym na wlasnej skorze hehe Mateusz coś o tym wiemy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bankus Opublikowano 20 Lipca 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2017 14 godzin temu, Brojler napisał: Ba, "instruktorzy" potrafią powiedzieć, że przeciwskręt jest NIEPRZYDATNY. Patologia w branży wciąż istnieje, jak dwadzieścia lat temu. Niestety tylko mniejszość z nas stosuje go świadomie i to uważam za duże nieporozumienie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LynxLynx Opublikowano 21 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2017 Dnia 19.07.2017 o 08:51, bankus napisał: prawko robiłem kilkadziesiąt lat temu, wtedy nikt nie miał pojęcia o fiksacji, czy przeciwskręcie, (tylny hamulec był podstawowy), więc zapytam czy dzisiaj te zjawiska na kursach teoretycznych są omawiane? Ktos tam tłumaczy i egzekwuje taką wiedzę, czy tylko jak masz szczęście i dobrego instruktora praktyka? W OSK Pionier o tym mówili i cały czas mocno było to podkreślane. Dnia 19.07.2017 o 23:41, Brojler napisał: Ba, "instruktorzy" potrafią powiedzieć, że przeciwskręt jest NIEPRZYDATNY. Patologia w branży wciąż istnieje, jak dwadzieścia lat temu. Hm... czy myślimy o tej samej osobie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kaniosz Opublikowano 21 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2017 Na kursie dowiedziałem się co to przeciwskręt i fiksacja wzroku. Co ciekawe dopiero jak zacząłem sam jeździć na motocyklu zauważyłem, że trzeba poświęcić bardzo dużo czasu żeby wyrobić u siebie poprawne odruchy przy wejściu i pokonywaniu zakrętów; jak dobrze hamować, jak zainicjować skręt, gdzie patrzeć. Początkowo popełniałem całą masę błędów, nie wspomnę już o sytuacjach nagłych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Brojler Opublikowano 21 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2017 Godzinę temu, LynxLynx napisał: W OSK Pionier o tym mówili i cały czas mocno było to podkreślane. Hm... czy myślimy o tej samej osobie? Dziękuję za docenienie. Myślimy o tej samej. Kursant z Pszczyny dokupił sobie godzinę przed egzaminem w swojej miejscowości. Bo miał bliżej, niż się wozić do Żor. "Instruktor" mu powiedział, że -cytuję: ma sobie darować tematy typu: "prowadzenie wzrokiem". Stwierdził, że po tym już wiedział, że źle wybrał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bankus Opublikowano 21 Lipca 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2017 racja, nabranie odpowiednich nawyków to wiele km w siodle. Są nawyki techniczne typu przegazówka, czy szybka zmiana biegów bez sprzęgła (chętnie o tym poklikam), ale moim zdaniem świadomy przeciwskręt to podstawa, bo bez tego nawyku w sytuacji zagrożenia gdy nie ma czasu na myślenie, adrenalina uderza, działasz automatycznie i odruchowo a więc jedziesz w przeciwnym kierunku od zamierzonego. Dlatego zachęcam do trenowania świadomości przy każdym zakręcie, tym bardziej że przeciwskręt daje dużo radochy, a miejsc do ćwiczenia typu ślimaki czy zjazdy z autostrad jest w naszej okolicy już dużo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MarcinMoto Opublikowano 21 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2017 Mam pytanie do bardziej doświadczonych... Jak wypośrodkować w zakręcie fiksację? Mam na myśli perspektywę i patrzenie przed koła. Wiem, że patrząc w dal, można łatwiej i bardziej położyć maszynę lecz co z piachem, kamieniami, olejem, studzienkami itp? Jak Wy jeździcie i jak sobie radzicie z ryzykiem utraty przyczepności na zakręcie? Z góry dziękuję ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
becker Opublikowano 23 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2017 Dnia 21.07.2017 o 17:59, MarcinMoto napisał: ....Wiem, że patrząc w dal, można łatwiej i bardziej położyć maszynę lecz co z piachem, kamieniami, olejem, studzienkami itp? Jak Wy jeździcie i jak sobie radzicie z ryzykiem utraty przyczepności na zakręcie? Z góry dziękuję ? haha nie obraź sie, wez mi wytłumacz tylko jak mozna lepiej położyc maszyne patrząc w dal?? robisz to szybciej czy dokładniej? albo jak sie patrzysz w dal to jak widzisz piasek na zakręcie ? wlasnie wyobrazilem sobie awaryjne kładzenie maszyny z tęsknym spojrzeniem w zachodzące na horyzoncie słońce, kuwa stary do byloby piekne zdjęcie ... przede wszystkim praktyka i nieuleganie głupim wpisom... przecież nikt nie każe ci gapić sie w dal zeby wyeliminowac fiksacje jeśli jesteś akurat w zakręcie i zobaczysz tam piach, poza tym "przewalczenie" fiksacji nie uchroni cie od gleby jak w panice np. ściągniesz przedni hebelek w tymze zakręcie... zawsze się przydaje troche myślenia i praktyki a nie trzymania się kurczowo przeczytanych na forum porad, bo jedna rzecz uchroni cie przed czymś i jednocześnie spowoduje dzwona przy innej sytuacji, do tego dochodzi jeszcze pare rzeczy związanych z samym okiem jak np. szybka akomodacja, są ludzie którzy mają z tym problem i taki ni ch... ci nie zrobi rzeczy o której piszesz, zresztą mysle ze batman tez miałby kłopot zrobic to dokladnie co ty napisales Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MarcinMoto Opublikowano 23 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2017 16 minut temu, becker napisał: haha nie obraź sie, wez mi wytłumacz tylko jak mozna lepiej położyc maszyne patrząc w dal?? robisz to szybciej czy dokładniej? albo jak sie patrzysz w dal to jak widzisz piasek na zakręcie ? wlasnie wyobrazilem sobie awaryjne kładzenie maszyny z tęsknym spojrzeniem w zachodzące na horyzoncie słońce, kuwa stary do byloby piekne zdjęcie ... przede wszystkim praktyka i nieuleganie głupim wpisom... przecież nikt nie każe ci gapić sie w dal zeby wyeliminowac fiksacje jeśli jesteś akurat w zakręcie i zobaczysz tam piach, poza tym "przewalczenie" fiksacji nie uchroni cie od gleby jak w panice np. ściągniesz przedni hebelek w tymze zakręcie... zawsze się przydaje troche myślenia i praktyki a nie trzymania się kurczowo przeczytanych na forum porad, bo jedna rzecz uchroni cie przed czymś i jednocześnie spowoduje dzwona przy innej sytuacji, do tego dochodzi jeszcze pare rzeczy związanych z samym okiem jak np. szybka akomodacja, są ludzie którzy mają z tym problem i taki ni ch... ci nie zrobi rzeczy o której piszesz, zresztą mysle ze batman tez miałby kłopot zrobic to dokladnie co ty napisales Trudno mnie obrazić ?? więc nie ma problemu ? Jeżdżę od niecałych 2 miesięcy. Sam, w sieci, czerpałem wiedzę teoretyczną. Doskonale pamiętam zakręt na dtś ten przed Auchan Kce, w prawo z wiaduktu nad ul. Bracką. To był mój pierwszy dzień. Przesadziłem z prędkością jak na swoje umiejętności. Zacząłem na lewym pasie. Wynosiło mnie na barierki. Patrzyłem się kilka metrów przed siebie. Czując już ciepło w tylnej części bokserek przypomniałem sobie o części Biblii pokonywania zakrętów mówiącej o patrzeniu z większą perspektywa. Byłem w połowie łuku, już przy lewej krawędzi asfaltu, wtedy zacząłem patrzeć na początek prostej za zakrętem. Oczywiście cały czas jechałem na przeciwskręcie. Zmiana tej perspektywy wzroku spowodowała, że bardziej pochyliłem swoją Hondę i wyszedłem z opresji. Od tamtej pory staram się patrzeć w dal? Masz rację, myślę, że w tym wszystkim trzeba znaleźć złoty środek bo nie da się sformułować jednej uniwersalnej zasady. Dzięki za odpowiedź i pomoc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
becker Opublikowano 23 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2017 2 godziny temu, MarcinMoto napisał: ... Zmiana tej perspektywy wzroku spowodowała, że bardziej pochyliłem swoją Hondę i wyszedłem z opresji. poczytaj książkę - a moze juz ją masz? - "Motocyklista doskonały", wiele ciekawych rzeczy mozna sie dowiedzieć o motocyklu, fizyce i tak dalej, moze tam tez znajdziesz odpowiedz na swoje pytania? fajnie sie to czyta, szczególnie na początku swojej drogi z 2oo, trzeba jednak uważac, bo czlowiek chce od razu próbowac czy to co tam piszą to faktycznie działa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Motomaniak Opublikowano 27 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2017 Dnia 19.07.2017 o 07:59, Małgorzata napisał: Dalej uczą - przynajmniej tam gdzie ja chodziłam. Ale swoja drogą dla mnie to normalnie magia - ale działa ;-) Patrz tam gdzie chcesz jechać ...... Lata '70, pełen autobus, w przejściu ludzi jak śledzi. Pasażer stojący z przodu koło kierowcy zauważa, że ten co chwilę kieruje wzrok ku górze i dłużej go tam trzyma niż w osi jazdy, więc mówi głośno: "panie! Patrz pan gdzie jedziesz bo pojedziemy gdzie pan patrzysz!" 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Motomaniak Opublikowano 27 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2017 Dnia 18.07.2017 o 14:43, bankus napisał: wstyd się przyznać, ale hasło "fiksacja wzroku" poznałem dopiero w tym roku (a stary już jestem). Same zjawisko znałem, ale nie wiedziałem ze sie tak nazywa. Mało na tym forum jakoś o bezpieczeństwie więc dorzuce swoje 5 groszy: https://www.scigacz.pl/Fiksacja,wzroku,wrog,do,pokonania,20574.html https://www.scigacz.pl/Do,czego,prowadzi,fiksacja,wzroku,26324.html U mnie działa to dość mocno, szczególnie w powolnych zakrętach takich np. 90 stopni - zawsze jak spojrze dalej to moto idzie gładko, jak spojrze zbyt blisko, to niepewnie jakoś.. Ale o sssso chozzzzi z tą fiksacją? Jeżdżę już prawie 50 lat i niczego z tych rzeczy nie doświadczyłem...może dlatego, że nie paczam na koło ale przed siebie i dlategom wciąż na Ziemi gdy wielu - już w Niebie? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 28 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2017 Ta fiksacja,to wredna bestia.Jak wracałem z garażu po sześciopaku,to bestia chiała mnie z winkla wynieść,ale podniesłem ślepia i faktycznie wyszedłem z opresji obronnym przeciwzachwianiem 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Semy Opublikowano 13 Września 2017 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2017 A ja mam wrażenie dokładnie odwrotne - nigdy nie trafiam tam gdzie patrzę. Problematyczne to się robi gdy na zakręcie są pasy i celuję w ten pas niepomalowany. Zawsze zahaczam o kawałek białego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bankus Opublikowano 13 Września 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Września 2017 niedawno trafiło mi się, że za zakrętem na jezdni leżała kostka brukowa i choć nie leżała w torze jazdy to ściągało mnie na nią okrutnie, adrenalina podskoczyła, ale dzięki świadomości tego zjawiska przemogłem się, oderwałem od niej wzrok i udało się, choć było blisko. Dlatego warto tu o tym pisać, bo w czasie sekundy czasu na reakcje, może własnie takie zapamiętane posty ratują. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.