Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

MarioW

Użytkownicy
  • Postów

    74
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez MarioW

  1. Zobacz przykład Motoserca w Pszczynie, wiem że to robi miasto itd... ale jednak motocykliści przyjeżdżają bez żadnych oporów. Z drugiej strony tegoroczny zjazd na Hoym jak dla mnie lipa totalna ewidentnie brakowało tam jakiegoś klubu z okolicy co by się tym zajął. No ale nie ma co narzekać kto chce to przyjedzie, kto nie to oleje temat. Szczególnie że za te pieniądze nic kompletnie wartego zapłacenia hanysy nie proponują. Pewnie większość ludu przyjedzie na paradę a samą imprezę oleją.
  2. Dołożę swoje dwa grosze. Byłem na tym zlocie dwa lata temu. Piszę obiektywnie bez oceny ani uczestników, ani organizatorów. Powiem tyle. Wyjazd z ustronia fajny choć bardzo krótki. Najgorsze było to że na górze tak jak piszą koledzy miejsca pozajmowane, ludzie z WRM olali wjazd siedzieli - miejsca zajęte, brak miejsc parkingowych (przy scenie gdzieś na trawie - żałosne). Efekt był taki że choć pomysł fajny to z boku patrzyłem z plecakiem na imprezę jedząc na płocie kiełbasę z grilla bo nie było miejsca nawet aby usiąść. Organizacyjne bardzo słabo. Nie wiem jak było kilka lat temu ale w tym roku mocno zastanawiam się czy pojechać. Choć pomysł bardzo fajny to jednak organizacyjnie koledzy z WRM leżycie totalnie.
  3. "Bankus" dobrze piszesz. Zobacz plakat przyjeżdżasz z plecakiem płacisz 5 dych i ani gwiazd żeby posłuchać ani żadnych konkretnych atrakcji (chyba że koszulki za free dajecie albo coś takiego) a pół plakatu sponsorów. Mało tego stoisz moto na polu w środku lasu, nie ma żadnych sklepów ani niczego. Do tego przecież zarabiacie na piwie, kiełbasach itd...Również nie rozumiem dlaczego tak drogo za wstęp. Dodam że jak się nie mylę nocny wjazd na równicę chyba 10zł/os, twinpeks za darmo, gołkowice wstęp free. Cena daliście jakby tam był koncert co najmniej lady pank. Pozdro i powodzenia.
  4. BMW K1200GT. Zrobili mi klocki na wymiar ponieważ moje moto ma czujniki zużycia klocków i niestety nic oprócz OEM i EBC tego nie oferowało zrobili mi kopie oryginałów z miejscem na czujnik zużycia tyle że wg swoich receptur i tak jak napisałem powyżej polecam. Klocki oczywiście mineralne ale z jakimiś spiekami syntetycznymi i na prawdę nawet jeżdżąc po górach (polska, Alpy, Biokowo - nie mam do niczego się przyczepić). Klocki wiadomo szybciej się zużywają niż ze spiekami metali ale cena też kilka krotne tańsza.
  5. Jakbym nie znał produktów tej firmy to bym nie pisał tego postu. Ale skoro autor ma taki problem to regeneracja przez profesjonalną firmę jest jedynym rozwiązaniem jak nie chce lub nie umie kupić oryginału. Firmy co regenerują okładziny sprzęgieł do klasyków czy samochodów sportowych to niby robią to gorzej niż produkty dedykowane?. Akurat ta firma, o której piszę robi to dobrze i znam ich produkt bo sam go używam w przednich hamulcach w ciężkim motocyklu i spisują się znakomicie (nie gorzej niż OEM BMW) a testowałem je na trasach europy a nie w błocie koło komina, także polecam z czystym sumieniem. Druga ważna sprawa to nie niszczą tak tarcz jak dedykowane zazwyczaj ze spiekami metali, które piłują je jak szlifierka. No ale każdy ma swój rozum i kupuje co chce. Tylko jak nie widać różnicy to po co przepłacać to po pierwsze a po drugie szlifować zamiennik żeby pasował jak można zregenerować do założonych wymiarów.
  6. Zapytaj w firmie Makland. Robili mi na zamówienie kiedyś klocki. Firma bardzo dobra i rzetelna. Jeżdżę na ich klockach już 2 sezon i w niczym nie ustępują OEM. Polecam. Wiem że regenerują okładziny sprzęgieł itd... http://www.makland.com.pl/
  7. Jak Ci nie da pisemnej gwarancja z paragonem "znajomy" albo ktoś z allegro to nie warto od nich kupować. To wszystko jest z alliexpresu a tam też obowiązuje gwarancja. Problemem jest tylko zwrot bo koszt odsyłki do gwaranta czyli do chin może być nieopłacalny.
  8. Posiadam nowszą wersję z wyświetlaczem od dwóch lat, przejechałem z nimi ok 8k km. Polecam ten sprzęt z czystym sumieniem jak koledzy powyżej. W moim moto mam bardzo dużą szybę także nie mam z tym w ogóle problemu jeśli chodzi o komfort podczas jazdy itd, ale jeśli chodzi o nakedy to myślę że spokojnie do 100km/h nikt nie zauważy że rozmawia z tobą przez intercom (wszystko zależy od kasku). Co do samego parowania to mi wszystko chodzi bez problemu jeśli chodzi o rozmowę we dwoje, komunikaty z navi itd... . Mi najlepiej się go używa słuchając muzy z komórki + navi z google maps + ew rozmowa. Wszystko ładnie się przełącza i nie ma żadnych problemów. Sprzęt naprawdę super ja za te pieniądze. Polecam kupić zestaw z sztywnym pałąkiem mikrofonu, ten na przewodzie jest problematyczny w montażu.
  9. Odświeżę temat są jakieś nowe dostępne (lub stare) naszywki, nalepki, koszulki?
  10. Prawda jest taka że trzeba się znać trochę na mechanice i na samych motocyklach żeby wiedzieć co się ma. Ja po zakupie też musiałem zaciść zęby kupić gs-911, załatwić instrukcje serwisowe żeby właściwie podejść do tematu. No ale cóż wolę ewentualnie sam coś spieprzyć niż dać zarobić jakiemuś mechanikowi - konowałowi, któremu nie chce się nawet klucz dynamometrycznego wyciągnąć. Trochę robi się z tego inny temat. Wracając do właściwego tematu to ciekawy jestem na jakiej podstawie poszkodowany domagał się odszkodowania - czy miał twarde dowody że była to wina fabrycznych wad motocykla czy może tylko tak przypuszczał i tutaj uzasadnienie BMW mogłoby słuszne.
  11. No własnie jesteśmy na forum odpowiedniej marki i możemy liczyć na pomoc. Ale sami macie porównanie że nawet serwisom ufać nie można. Niestety taki mamy kraj i fachowców. Przypomniałem sobie jak mi ostatnio kolega opowiadał jak kupił olej z beczki w jednym ze sklepów u nas w regionie miał być niby castrol, kupił za mało jak kupił już w motoryzacyjnym na dolewkę to okazało się że ma inny kolor. Zaraz spuszczał to co mu nalali z tej beczki jak pojechał do nich z reklamacją to rozłożyli ręce. No ale nie ma się co rozpisywać każdy ma swoje doświadczenia. W każdym razie trzeba uważać ; )
  12. Dodam swoje dwa grosze. Miałem różne moto łącznie z aktualnym BMW, we wszystkich sam grzebię i je naprawiam. Prawda jest taka że jeśli chodzi o jakość to ani Honda ani Suzuki czy Yamaha nie umywają się do BMW. Mogę to wam udowodnić na konkretnych przykładach bo w tych moto grzebałem. Najprościej wystarczy popatrzeć na samą jakość połączeń elektrycznych czy poszczególnych przewodów. Ściągnijcie sobie osłonę z suzuki i porównajcie z BMW. Druga sprawa to kwestia tego co Żużu napisał chyba o jakości serwisowania. Tutaj zgadzam się w stu procentach. Niestety u nas na Śląsku ja nie znam dobrego serwisu, któremu mógłbym z czystym sumieniem oddać moto i spać spokojnie nie bojąc się o jakość usługi. Wiem że mnie zlinczujecie i powiecie przecież jest w Wodziu na osiedlu sprawdzony serwis czy w Pilchowicach u Pawła. Wszystkie je znam i mimo tego nie zmienię opinii. Niestety prawda jest tak że jak przyjedziesz do nich ze świeżym moto czy z jakimś o bardzo skomplikowanej budowie jak np BMW to oni leżą. Prosty test wystarczy pojechać do nich i zapytać o dobranie oleju do PG czy zapytanie jak oni odpowietrzają pompę ABS. Gwarantuje że nie mają wiedzy na ten temat. Nie wspominając o odpowiednich programach czy kwestii instrukcji serwisowych. Niestety taki mamy klimat i widziałem motocykle kumpli, gdzie były dokładane dodatkowe gniazda ładowania usb czy zapalniczki tak podłączone że głowa boli. Sam kupiłem kiedyś moto serwisowane w BB gdzie była instalacja od gniazda zapalniczki poprowadzona w taki sposób że spokojnie jakbym to tak zostawił to nie zdziwiłbym się jakby mi moto spłonęło. Jestem tutaj zdania takiego jak sobie sam dbasz tak masz. Jak sobie kupisz olej w hurtowni a nie z beczki u mechanika to wiesz przynajmniej co masz wlane nie mówiąc jak we wspomnianych serwisach do kardana chcieli mi nalać olej do samochodowych przekładni kątowych. Wiem że trochę to co napisałem to wodolejstwo ale na podstawie doświadczeń mogę powiedzieć jak mechanicy i nas pracują i nie dziwi mnie że potem motocykle się palą. (choć akurat w przypadku tego bmw to skłania się wszystko jednak ku poważnej wadzie fabrycznej).
  13. Fajny mi się podoba. Pewnie był połamany i fajnie gość go zamaskował. Sprytnie pewnie dobrze pomalowany mat - fajnie ukrywa szlify itd...gość nawet pomalował śruby do owiewek jak dobrze widzę. Tarcze, klocki 99% ogień nic tylko brać. Chciałbym go widzieć w realu. Kiedyś podobny oglądałem choć akurat nie ścigacz też igła pomalowany bo gość lubiał czachy - potem okazało się że też lubiał spawać plastiki i Migomat też nie był mu obcy.
  14. Dokładnie masz rację. A wystarczy jeżdżąc gdzieś za granicą wejść sobie do jakiegoś komisu i sprawdzić ceny. Sam tak sprawdzałem jak byłem w Kaprun (Grossglockner) w komisie BMW Kaufman i kilku jeszcze po drodze ceny motocykli używanych - Wszystkich wyższe niż ich odpowiedniki w Polsce. Niestety takie są realia nikt nie sprzeda sprawnego moto, serwisowanego a nie wspomnę już o bitym za pół darmo. Dlatego ten rynek tak kwitnie. Handlarze sprowadzają maszyny żeby na nich zarobić i tyle. Nawet takie komisy jak PMmotors jak widać daje w tym temacie dupy. Z drugiej strony ja osobiście wolałbym kupić moto jakby było faktycznie delikatnie porysowane czy jakoś lekko położone za lepszą cenę i sam je doprowadzić do stanu idealnego bo wiem co w niego włożę i co mam niż kupić wypolerowane cacko, które się potem okaże kradzione albo poskładane z trzech maszyn. Tak jak piszecie coś co się złomuje w USA nie może być w żadnym wypadku okazją. Najczęściej szkoda po prostu przerasta wartość moto i tyle, następuje wypłata całkowita i do widzenia, kierownik jest zadowolony a moto na aukcje trafia.
  15. Przynajmniej jak już tyle sobie zrobiłeś zachodu z tym odszyfrowaniem vinu to postaraj się dotrzeć do fotek z przed importu (tego jak był uszkodzony) będziesz przynajmniej wiedział co i jak było naprawiane. Są też inne motory oprócz akurat Hondy. Ja bym sobie odpuścił za dużo kombinowania przy tym moto. Nikt nie sprzeda Ci zadbanego moto za taką cenę za jaką komisy sprzedają wiesz mi chyba że ktoś jest zdesperowany i kasy potrzebuje
  16. Dokładnie. Teraz będą ściemniać że nic nie widzieli bo jakbyś na policję zadzwonił to by musieli przyjechać, zabrać motocykl i sprawa by była załatwiana dla nich dużo bardziej niekorzystnie. Musieli by to wszystko dokumentować i udowadniać policji. Tak pewnie wsadzą go na chwilę gdzieś na zaplecze i po ciuchu sprzedają komuś kto nawet się nie zorientuje.
  17. Słuchajcie bardzo dobrze że to wyszło. PMmotors to jeden z najlepiej ocenianych komisów u nas w powiecie. Jak faktycznie tak jest jak piszecie to trzeba to wyjaśnić choćby dla potomnych. Cofnięcie licznika o 32.500 mil jest przestępstwem. Sam jestem ciekawy reakcji tego jak zareagują na historię z VIN. Co najmniej powinni napisać sprostowanie na aukcji dot. przebiegu. Nie ma się co oszukiwać każdy chce zarobić ale bez przesady. Ja co prawda nigdy tam nie kupiłem moto, ale znam komis, co jakiś czas u nich bywam po ubrania albo po prostu przejazdem i nie powiedziałbym nigdy złego słowa. Fakt jest taki że mają na zapleczu warsztat o bardzo dużym potencjale i różne kwiatki mogą w nim robić. Choć znam ludzi, którzy są zadowolenia z serwisu moto także do końca nie chce mi się wierzyć. Ale kto wie w końcu to jest biznes dla nich. Ja bym przede wszystkim jak już doszedłeś do historii VIN sprawdził co oni na to bo muszą zareagować. A od ich reakcji dużo będzie można wyczytać. Masę jest takich przypadków choćby na tvn turbo.
  18. PM motors jest w Pilchowicach k. Gliwic. No to jestem w szoku. Powiem szczerze jak takie wały robią to muszę zdanie o nich zmienić. Nie wiem co Ci doradzić. Poszedłbym w takim razie do Pawła z tymi informacjami i czekał na jego reakcję. Ona dużo powie o samym salonie. Możliwe że nie zna przeszłości. A zawsze możesz cenę zbić.
  19. Odpuść sobie. Wg mnie nie warto. Nie wiem gdzie mieszkasz ale jest wiele "Dobrych" komisów gdzie można na prawdę kupić fajne moto. Np tutaj http://pmmotor.otomoto.pl/ . Sprawdzone przez wielu i polecane. Lepiej dołożyć niż potem kombinować czy żałować. Pamiętaj o jednym. USA to nie jest ciemnogród. Tam na prawdę firmy ubezpieczeniowe działają dużo prężniej niż u nas. Nikt się nie bawi w kompromisy. Jak ktoś do Ciebie wjedzie, właściciel dostaje kasę i agencja ubezpieczeniowa wystawa moto na aukcję. Sprzedaje za parę groszy. Takie moto ze stanów płyną do Nas. U nas przysłowiowy Janusz naprawi w garażu i jeździ bo jest tysiąc taniej. Nie ma w tym nic złego jeśli jeszcze robisz to świadomie dla Siebie, gorzej jak na sprzedaż. Czytając ten Twój pierwszy post mam wrażenie że gość co to sprowadził dobrze wiedział co ma i teraz Ci prawdy nie mówi.
  20. Witam, Przeczytałem ten post i poczułem się wywołany do tablicy. Autor postu napisał "motocykl do podróżowania", który chce zamienić chińskie moto na coś wygodniejszego (i lepszego) jak mniemam. Dodam swoje trzy grosze, gdyż w swojej przygodzie motocyklowej przeżyłem kilka moto m.in . DL650 Vstrom oraz aktualnie BMW K1200GT. Chcę napisać tylko tyle bez sensu jest porównywać np. Vstroma (jakiegokolwiek) do BMW bo jest to inna liga i inna jakość. Oczywiście że BMW są awaryjne trzeba jednak pamiętać iż są to motocykle nie porównywanie lepiej wyposażone i dużo bardziej zaawansowane techniczne. Wiec bez sensu jest porównanie moto to np czy to dl-650 czy tdm 900 a tym bardziej jak ktoś porównuje np R1200RT to nie ta liga. Wracając do tematu. Przypuszczam iż autor postu nie zastanawia się nad wymianą chińczyka na np R1200RT tylko na coś dużo tańszego. Dlatego skupię się na dwóch motocyklach, które znam na DL-650 oraz TDM900. Mogę z całą świadomością powiedzieć iż są to motocykle bardzo dobre i godne polecenia. Szczególnie znam Suzuki, którym jeździłem i miałem je rozebrane do najmniejszej śrubki. Jednakże nie chcę tutaj się rozpisywać o wadach i zaletach tych moto, ponieważ jest tego mnóstwo w necie. Powiem tylko że jeśli, ktoś chce tymi motocyklami jeździć we dwójkę i z pełnym obciążeniem (szczególnie po europie, Alpach itd...)musi liczyć się z tym że te motocykle będą bardzo mocno obciążone i tutaj pojemność tych moto pracuje na ich niekorzyść. Nikt tego oficjalnie nie napisze na forach np Vstroma. Ale mały DL nie nadaje się na jeżdżenie z plecakiem po dalekich trasach. Jest po prostu na słaby. Tutaj trzeba się zastanowić nad zakupem czegoś mocniejszego. Nie będę tutaj wspominał o zawieszeniu i samych właściwościach jezdnych bo to temat na odrębną dyskusję. Nie ma się co bać tych motocykli z przebiegami nawet powyżej 100k km. Ważne aby były w dobrych rękach, u osób, które wiedzą jak się dba o motocykle wtedy na prawdę przebieg nie jest problemem.
  21. Nie będę się na jej temat wypowiadał bo choć byłem u nich ostatnio to akurat takie moto nie są w kręgu moich zainteresowań i nie zwróciłem na nie uwagi, ale jakbyś chciał do nich podjechać to spróbuj się dogadać żeby w cenie zrobili Ci przegląd albo opony lub klocki wymienili. Pod tym względem są bardzo elastyczni.
  22. Tak jak wyżej ktoś napisał PMmotors w Pilchowicach. Na pewno będziesz zadowolony. Nie obijają w bawełnę i mają bardzo dobry serwis i kompetentnego mechanika. Ew. Prywatna sprzedaż od kogoś kto kilka lat jeździ danym moto. Jejkowice, Pszczyna, Nędza trzeba dobrze sprawdzić jak nie znasz się na moto to lepiej zaproś na oględziny kogoś kto czai temat. Szczególnie do Nędzy i Jejkowic. Przerabiałem temat i wiem co mówię. Do dobrego moto trzeba dołożyć i nie ma tutaj mowy o okazjach. Jak ktoś wie do ma to tanio nie sprzeda nie ma szans.
  23. Witaj, Też moim Dl'u miałem kiedyś podobny problem. Wyprzęgnik tutaj jest oczywiście trafioną diagnozą, ale u mnie oprócz problemu samego z wyprzęgnikiem (też miałem "lużny" kolokwialnie mówiąc) to jeszcze warto sprawdzić samą linkę czy chodzi luźno w pancerzu i wszystko jest tam w porządku. Szczególnie jak motocykl stał. U mnie była ona postrzępiona i zacinała się w kołnierzu. Objawy miałem praktycznie identyczne. Pozdrawiam.
  24. Witam szanowne grono:). Mam na imię Mariusz, od dłuższego czasu przeglądam forum i w końcu nadszedł czas na ujawnienie. Mam nadzieję że znajdę tutaj dużo ciekawych informacji oraz sam pomogę w szczególności jeśli chodzi o kwestie mechaniczne i serwisowe. Aktualnie dosiadam BMW K1200GT. Pozdrawiam Serdecznie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.