Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

NowyEmeryt

Użytkownicy
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia NowyEmeryt

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputacja

  1. Już tłumaczę, o co chodzi - motocykl był po prostu jako jeżdżący, ale nie palący, stąd poszedł na aukcję (coś z kluczykiem było, jeszcze w USA udało się go odpalić po zakupie). Oglądałem zdjęcia, wizualnie porysowany, zepsuty licznik, silnik cały. Oczywiście bez jazdy testowej (z pracownikiem za kierownicą) nawet do tego motocykla nie podejdę, bo już coś słyszałem o rozproszeniu lampy z USA na przeglądzie. Stwierdzili, że zrobią mu porządny przegląd i wymienią co trzeba (co niefajne to chcieli mi go pocisnąć ze starym klockiem hamulcowym, dlatego kazałem im wymienić i rozebrać bęben z tyłu, jak będzie do wymiany to wymiana i chcę zdjęcie środka). Jak się uda to jeszcze wezmę tego znajomego ze sobą, żeby zerknął na to. Wiem, że można się nadziać itd. tylko wiecie, motocykl był moim marzeniem od długiego czasu jak ostatni raz jeździłem na składanych własnoręcznie junakach (kiedy to było w 90 latach jakoś?), a nie mam niesamowitych środków na taki zakup, już nawet zwiększenie ceny do 20.000 (w Libiążu znalazłem bardzo fajny egzemplarz też) skreśla dla mnie zakup. Zobaczymy co i jak, rozumiem wasze obawy, ale przynajmniej będzie wiadomo co jest z PMMotors - jak by ktoś chciał sprawdzić skąd "skupują" motocykle http://ss-exports.us/
  2. Aa, nie napisałem - sprawdziłem, motocykl był w dobrym stanie, pracownik pokazał mi zdjęcia w jakim stanie był sprowadzany, no i tam były drobne zarysowania jedynie, które polakierowali, kilka rzeczy jest jeszcze do maznięcia, ale to nie problem oddać to do lakiernika. Po prostu jestem zainteresowany tym motocyklem, bo po szprychach powiem, że (tak mi polecono patrzeć) to ten motocykl nawet na te 12.000 wygląda, widocznie zadbany. Najważniejsze, że nie jest kradziony i nie był bity, tylko po prostu ryśnięty. Jestem pewien, że nawet jak go wezmę to ten motocykl zostanie w rodzinie już do końca, a skoro się zaoferowali jeszcze, że do tego wymienią mi klocki, zrobią regulację i wszystkie płyny (zweryfikuję to sobie u znajomego) to jak mi znajdą tą oryginalną dokumentację to wezmę, bo nawet te 70 tysięcy km, jak na 11 letni motocykl to nie wydaje się strasznie dużo, a jakoś nie chce mi się wierzyć, że ktoś machnął za 7 miesięcy 50 tysięcy prawie.
  3. Znaczy powiem wam jak to jest, bo rozmawiałem chwilę z ich pośrednikiem. Koleś skupuje motocykle hurtowe w stanach na takich aukcjach i wysyła je do Polski (p. S - mam wgląd do jego strony i to prawda), a one często sa jako jeżdżący, nie palący. Pan P w Polsce wybiera sobie lepsze okazy i bierze do siebie na warsztat, gdzie jego mechanicy naprawiają co trzeba i wystawiają na sprzedaż. Motocykle sprowadzane są naturalnie jako złom/uszkodzone. Wszystko byłoby pięknie, fajnie (o liczniku dowiedziałem się od Pana S), tylko szkoda, że ten przeskok taki duży i dowiedziałem się tego po sprawdzaniu VIN (p. S nie sprawdza VINów, bo nie ma kiedy [masowy import], a p. P nie sprawdził, bo nie wiadomo czemu). Na razie jestem mimo wszystko nadal tym motocyklem zainteresowany wstępnie, bo zerkając na inne komisy to nie znajdę za te niecałe 20.000 tysięcy (bardziej o 2 mniej) innego Shadowa w lepszym stanie, chyba że z 1995 roku. Jednak jak to się mówi, niektóre rzeczy można zaszpachlować, ale co jest nabite na VIN'ie to już się nie zmieni.
  4. Byłem w komisie, zarówno pracownik, jak i właściciel zaskoczony, ale zachowali się uczciwie i sprawa na razie jest w toku. Uruchomiono całą linię osób zaangażowanych w sprowadzanie i zobowiązali się dotrzeć do oryginalnej dokumentacji motocykla. Jedyne co na razie się dowiedzieliśmy, że sprowadzany z aukcji ubezpieczeniowej (jak większość motocykli z USA, globalnie) i zagmatwanie z licznikiem spowodowane było prawdopodobnie przez jego wymianę na nowy, ponieważ oryginalnie motocykl był z uszkodzonym licznikiem (digital dash). Także na razie czekamy co będzie dalej, a w wolnym czasie przejadę się do tego Libiąża. Dzięki serdeczne za odpowiedzi.
  5. Nie wiem jak jeździ, bo coś tam kręcił, że nie ma akumulatora teraz i musi go przygotować, ale biorę znajomego co jeździ już trzecim motocyklem i ma jakiegoś Cruiser'a 1.8. Sprawdzi mi jak się prowadzi, czy nie zostawia dwuśladu itd. wezmę najwyżej na przegląd jak nic nie będzie miał do ukrycia to się zgodzi. Po prostu strasznie perfidne kłamstwo wciskać komuś motocykl z pseudoprzebiegiem 12.000 mil, gdy faktycznie jest 44.500 mil. Wygląda to trochę jak by myślał, że znalazł łosia, na którym zarobi. A tak to sobie ponegocjujemy trochę za to oszukiwanie klientów. Co innego powiedzieć wprost, że ma tyle i tyle, no i taka jest sytuacja, ale koleś ewidentie pociskał kit, że "tylko 12.000, Panie".
  6. No wiem, że Pilchowice, zaokrągliłem to do Gliwic, bo wypadła mi nazwa z głowy tej miejscowości. Mam nawet wizytówkę zostawioną. Nie pamiętam imienia gościa co mi go pokazywał, taki typek po 40stce (może więcej) łysy. No nic, dzięki za pomoc, planuję się tam udać i pokazać mu historię VIN pojazdu. Bo ogólnie to się nie dziwię, że te motockle tam skupują z aukcji i odnawiają, tylko najbardziej mnie zszokowała ta różnica w przebiegu. Mam nadzieję jedynie, że się nie rozleci ta maszyna, bo wycenił ją sobie na nieco ponad 15.000 - wprawdzie słowa o robieniu baku wydają się prawdziwe, bo po pierwszej kolizji był przegląd wbity, a po drugiej no to chyba poszła już polisa w ruch tak jak piszesz. //Jednak to był pan Paweł Matysik
  7. No to teraz Ci powiem, że ten motocykl właśnie znalazłem w salonie PMMotor w Gliwicach :/
  8. Przyznam, że teraz mam dodatkową zagwozdkę, bo jak by nie patrzeć jako ukrycie kasowania by pasowała. Poszukałem jeszcze teraz na internecie dalej i ta strona https://www.nicb.org/theft_and_fraud_awareness/vincheck wyrzuciła mi dwie kolizje, które za bardzo nie pasują do nawet celowego złomowania, bo czemu dwie i czemu przed 2016 ta pierwsza, skoro niby sprowadzony w 2016? Date of loss: 2016-04-12 Cause of loss: Collision Date of loss: 2015-12-15 Cause of loss: Collision Tutaj jeszcze 31 grudnia (sylwester o dziwo) jest wbity ostatni przegląd.
  9. Hej, witam się z wami serdecznie. To mój pierwszy post na tym forum, także jak coś nie podam ważnego to prosiłbym o wyrozumiałość. Przymierzam się do zakupu pierwszego motocykla po kilkunastu latach przerwy w jeżdżeniu (Junaki i te sprawy), no i upatrzyłem sobie na oku Hondę Shadow VT750C. Wizualnie świetnie wygląda, ale mam pewien problem co do przebiegu. Sprzedawca twierdzi, że jest 2 właścicielem (motocykl sprowadzany z USA, jako uszkodzony by uniknać cło itd. - jego słowa), a motocykl ma 12.000 mil przejechanych; tylko jak sobie sprawdziłem VIN to mam tam taką ciekawą historię: Zakup w 2005 roku, do 2008 roku wyjeżdżone niecałe 5.000 mil, potem garażowany do 2013, a potem w 2013 w ciągu 7 miesięcy (styczeń - lipiec) ktoś w Arizonie narąbał 35.000 mil! Potem już jest znowu stopniowo i przez kolejny rok wyjeżdżone 6.000 mil aż do wbicia tego złomowania, czy jak to się tam nazywa (Salvage), czyli w sumie 45.000 mil około (dużo czy mało na 11 lat?). Moje pytanie brzmi - czy mogę się obawiać, że z motocyklem było coś kombinowane? Nie podoba mi się to, że coś takiego w ogóle wyszło, no ale żeby ktoś tak nagle najebał 35.000 mil w ciągu 7 miesięcy? Jest to w ogóle możliwe takim motocyklem? Dzięki za przeczytanie i jak czegoś nie napisałem ważnego to dajcie znać. Strona, której używałem - http://vehiclehistory.com/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.