grzesiek_73

Obawiam się o Żużu... Miał jechać i zniknął Kto i kiedy widział Żużu po raz ostatni???

Witaj.

Witaj. A czym jeździsz? Czy może dopiero planujesz?

Witaj.

Jest tak jak napisałeś,bo szkoły jazdy uczą tylko zdać egzamin. Na tyle im czasu starcza. (głównie tyczy się to kat.B)

Umiejętność jazdy (czymkolwiek) a zdanie egzaminu, to dwie różne rzeczy. Oglądnąłem sobie obecne egzaminy na YT. i oblałbym na 99% Głównie z powodu upewniania się czy jakiś słupek nie nadjeżdża Żeby zdać egzamin, musiałbym się do niego przygotować. W egzaminie głównie chodzi o szczegóły. Gratulacje dla tych co zdali i trzymam kciuki za tych, co dopiero będą się stresować. Polecam każdemu aby poświęcili trochę czasu i udali się do WORDu zobaczyć na czym oblewają innych. Mądrzy ludzie uczą się na błędach innych Normalni na własnych A ci mniej rozgarnięci, nawet na własnych się nie uczą.

O! Ooo... Liczyłem na fajne podsumowanie wycieczki.

Chodzi Ci o szkołę jazdy???

Fajowo z Twojej strony, że chciało Ci się założyć konto (nie będąc z okolic Ślaska i Zagłębia) aby wysławiać jakość towarów i usług w/w To przecież całkowicie normalne, że ktoś kupi w Gdańsku samochód, to z automatu rejestruje się na "Forum Pomorskich Kierowców" i wychwala handlarza Nie zaznaczyłeś na fotkach, które moto jest Twoje!

Witaj. To nie jest najlepszy pomysł na pierwszy motocykl No nic... Ale uważaj na moment, w którym będzie Ci się wydawało, że już panujesz nad motocyklem (bo na ogół tak bywa, że właśnie się tylko wydaje) Powodzenia i uważaj na siebie i innych.

Albo ryzykują, albo żyją w błogiej nieświadomości. Myślę że to zależy od policjanta,który może, ale nie musi ukarać. Ja jak wybieram się "w gości", to dostosowuję się do zasad panujących u gospodarza. Jeśli domownicy ściągają buty, to ściągam i ja. A jak mi to nie pasuje, to do tych gości nie idę (tak jest najprościej) Szkoda by mi było 10.000 eurosów Austria "Listę państw europejskich rozpoczyna Austria ze względu na znaną restrykcyjność w stosowaniu wideo rejestratorów i, co jest dużym ułatwieniem dla kierowców, jednoznaczność przepisów w tym zakresie. Od 2012 roku obowiązuje w tym kraju całkowity zakaz używania urządzeń tego typu. Kamera samochodowa jest bowiem traktowana jako rodzaj monitoringu wizyjnego obecnego w miejscach publicznych, a do niego upoważnione są jedynie określone służby, obywatel natomiast nie ma prawa do monitorowania przestrzeni publicznej. Inaczej jest natomiast w przypadku terenu prywatnego. Podstawę takich przepisów stanowi oczywiście ustawa o ochronie danych. Czym może nam grozić nieznajomość prawa? Jednorazowy mandat wynosi do 10 tysięcy euro, a stwierdzenie notorycznego łamania przepisów może nas kosztować... 25 tysięcy euro. Nie koniec na tym. Osoba pokrzywdzona, czyli nieprawnie przez nas sfilmowana, może wnieść do sądu sprawę o odszkodowanie, którego wysokość ustalana jest nawet do 90 tysięcy złotych."

A dlaczego nie? Myślę, że czułbym się bezpieczniej jako plecak gdyby kierowała ostrożna kierowniczka, niż nieostrożny kierownik!

I jakie wrażenia?

To faktycznie wypas! Bo ja w tym czasie (też początek lat 90-tych) w Bytomiu musiałem przyjechać zdać egzamin na własnej czarnej jawie 350TS, bo ośrodek nie posiadał własnego motocykla. Z tego co pamiętam, chyba płaciłem normalną cenę za egzamin (to były dziwne czasy) Dziś negocjowałbym cenę

Jeśli mogę coś od siebie, to polecam podjechać na placyk WORD-u i pooglądać, jak zdają inni (kup se colę i chipsy ) Zobaczysz jakie błędy popełniają zdający i może nawet odczujesz namiastkę stresu, który Cię czeka i z którym się trochę oswoisz. Stres na ogół ludzi mobilizuje - wyostrza zmysły ( no chyba że paraliżuje, to wtedy robi się kiepsko)

Witaj.

Powodzenia i trzymam kciuki.

A jak szukasz adrenaliny to zajrzyj do tematu "ku przestrodze" wątek "o włos od tragedii"

Takie są realia, gdzie nie kopniesz tam wałek. Są przypadki że przyjeżdża koleś oglądać motocykl z ogłoszenia jedzie na jazdę próbną i tyle go widzieli. To jak tu mieć wiarę w ludzi?

Maćku,a jak korzystałeś z wypożyczalni i motocykl odmówiłby posłuszeństwa,nie z twojej winy (czegoś niedopatrzyłeś przy wypożyczaniu) a chcieliby cię obciążyć kosztami naprawy, to co byś zrobił?

Tak,to jest jakieś rozwiązanie,ale z tego co zrozumiałem,to Maćkowi chodzi o wypożyczenie moto, w momencie gdy on zajmuje się czymś, z czego obecnie przyzwoicie żyje.

Po pierwsze powinieneś założyć firmę, lub jak już masz to rozszerzyć działalność,żeby nie narobić sobie problemów. (wypadek śmiertelny=prokuratura) AC działa tylko w przypadku wypadku lub kradzieży. Ale jeśli dajesz komuś moto z kluczykami i dokumentami i jegomość "nie wróci" to ubezpieczyciel nie wypłaci Ci odszkodowania. Będziesz musiał samodzielnie jegomościa odnaleźć, oskarżyć, wygrać proces i odzyskać kasę Pytanie zasadnicze: Dlaczego w Bielsku i Rybnika zaprzestali wynajmowania? Wypożyczysz z nową oponą a zwróci z łysą (albo spaloną albo podmienioną)

Siema. Wszystkiego dobrego na "nowej drodze życia" Podoba mi się twoje podejście do "ewolucyjnej" zmiany sprzętu. Nie sprzętem a talentem

Witam i powodzenia życzę

Siema