dudek17

Jasne że różnica w pojemności i masie jest zbliżona, to prawda ale nie daj się zwieźć pozorom. GS500, CB500 to motory 2-cylindrowe, mimo pojemności 500cc dysponują mocą ok. 55 koni mechanicznych, a sportowe sześćsetki mimo iż to tylko 100cc więcej dysponują mocą 110 koni i więcej. Różnica jest zasadnicza i można powiedzieć że być może jest nią i Twoje życie.Będę tym wyrozumiałym i spokojnie Ci wytłumaczę, bo chłopaki już cierpliwości nie mają, co zresztą wcale mnie nie dziwi, nikt nie chce zapalać kolejnych zniczy. Jasne że 600 zajebiście wyglądają, a i laske łatwiej pod dyskoteką wyrwać, ale uwierz mi że na nie jeszcze przyjdzie czas. Nie odbieraj sobie przyjemności jaka płynie z nauki jazdy na moto, bo jak zaczniesz od takiej 600 to prawdopodobnie nie zdążysz jej opanować... Czasem lepiej w te 4 sekundy rozpędzić się do 60 niż do 100, zwłaszcza jak adrenalina weźmie górę,a wiadomo, jesteśmy ludźmi i każdemu może sie zdarzyć...Polecam np. Suzuki GS500F , wygląda bardzo podobnie do GSXR, da Ci więcej frajdy niż przypuszczasz, a i przypuszczalnie dłużej pozwoli cieszyć sie życiem.Oczywiście że są tacy co zaczynają od 1000cc i żyją... ale wielu też nie.Zwłaszcza że na takich sprzętach nawet małe błędy niosą ze sobą duże konsekwencje...I nie żebym prawił morały jak stara babcia,ale jak to mówią : lepiej uczyć sie na cudzych błędach... Jakby to powiedzial Jigsaw z Piły : Make your choice... a dalej wiesz jak leci http://www.lerepairedesmotards.com/img/motos/suzuki/gs500f/suzuki_gs500f_ville_.jpg

Phi... takim bejsbolem to ja sobie w zębach grzebię

No co Wy gadacie, nie widzicie że jest 5 cm za krótki i rozrząd słychać ? heh, żartuje, oczywiscie gratuluje pieknej maszynki

Hej Właśnie skończyłem oglądać F1. Nie wiem jak Wy ale ja jestem cholernie rozżalony! 2 okrążenia do mety... Naprawde pięknie pojechał, sądzę że mógł łyknąć nawet i Buttona. Możliwe że było w tym trochę jego winy że za mało miejsca zostawił Vettelowi(którego też trochę szkoda). Z drugiej strony ciesze sie że nie odpuścił i walczył o zwycięstwo do końca a nie żeby dowieźć punkty.Nie mogę się doczekać następnego wyścigu.A jakie jest Wasze zdanie ? Kto kibicował ?

No więc jak sobie życzysz: powodzenia i dużo rozwagi ;)PS.Witam w klubie

Na CBR F4 wracająć z Jiczyna, z pasażerem i bagażem zeżarła na 200km odcinku 10,14 litra,tyle weszło do baku po powrocie - czyli przy prędkościach 100-120km/h w cyklu mieszanym zeżarła 5.07 lytra/100km. Kumplowi który jechał z nami solo na CBR F2 na tym samym odcinku wzięła 4.72 /100. Całkiem nieźle jak sądzę Przy ostrzejszej jeździe wiadomo, proporcjonalnie w górę... ale dramatu nie ma

Akurat mam ten niefart że siedzę w Londynie(a Cebra w Polsce ) i tak zaszedłem sobie ostatnio do jednego sklepu motocyklowego gdzie mieli pare sprzętów na sprzedaż , a jako wystrój wnętrza stało kilka zabytkowych Triumphów PIĘKNE ! Ale jak zobaczyłem Triumpha Bonneville na ulicy szczęka mi opadła ... Ogólnie szanuje tą marke,szkoda że u nas to nadal egzotyka jakby nie patrzeć. Nie jeździłem nimi więc mogę się wypowiedzieć o estetyce

Heh,ja pochodzę z rodziny która z motocyklami nie miała za wiele wspólnego,wprawdzie ojciec wspominał że za bajtla śmigał jakąś WSKą przerobioną na crossa ale nigdy większego pociągu do motocykli nie było. Jak im oznajmiłem że zapisałem sie na prawko kat A to popukali się w czoło. Kiedy zacząłem wspominać że chyba niedługo kupię motocykl to oczywiście teksty w stylu "A po co Ci to? gdzie to bedziesz trzymał? Przeciez to takie niepraktyczne, samochód lepiej kup! Zabijesz sie!"Heh, no i całą akcję przed rodzinką zataiłem... Kasę skombinowałem, i pojechałem pewnego słonecznego dnia do Wrocławia i wróciłęm z moim pierwszym sprzętem:) Byłem jakoś w połowie robienia prawka. Ojcu nic nie mówiłem, jak przyjechał w najbliższe odwiedziny i jechał do banku (wiedziałem którego) to poszedłem po moto na parking i pojechałem pod ten sam bank. Wjeżdżał na parking, ja przegazówka on patrzy jak na wariata a ja sciągam kask i rogal od ucha do ucha. A on w tym momencie jeszcze większy To była dobra akcja...Niestety chyba do końca nie przekonałem go, głos rozsądku bierze w nim górę ale nie próbuje mi tego wyperswadować. Pomagał mi przy nim, zimuję sprzeta u niego.. teraz jak mu mówie że niedługo po niego przyjade to tylko nieśmiało rzuca "ee, a może by tak go sprzedać i jakieś fajne autko kupić?" Heh, niestety jak wyjeżdżam gdzies dalej na zlot,czy w dalszą trasę to każą mi się meldować jak wróce, więc jestem w stanie isć na takie ustępstwa Niemniej jednak wszystkim co mają podobny problem mówię - nie poddawajcie sie. Macie prawo przeżyć swoje życie jak chcecie

No a poza tym, nawet jak nie uzbierasz tego tysiaczka a np. połowe odkładając każdy grosz to może bedzie sie dało dogadac z rodzicami że jak Ci dołożą to np. poprawisz stopnie albo wezmiesz na siebie jakies obowiazki domowe... zawsze idzie sie dogadac Zresztą, możesz tez uzyc argumentu że przynajmniej jak zajmiesz sie motocyklem to nie grożą Ci narkotyki na dyskotekach i złe towarzystwo... myśle że pójdą Ci na rękę Ale część zarób, będziesz bardziej szanował

Mnie sie podobał tor przeszkód na zlotach WRM, czyli obrót wokół pieńka, wyłowienie puszki za kluczyk z wiadra z wodą a pozniej landrynki z misy z mąką. No i numer z kręceniem wokół kija i rajdem po nagrode, widok niektórych wielkich łysych gości padajacych jak łanie na łące jest bezcenny

Hej Widziałem na Youtube filmik gdzie gość zwija 900rr w celach edukacyjnych, pozbycie sie blokady na tarczy, łańcucha i odjechanie na moto zajmuje mu niecałe 4 minuty... Jestem w szoku. Stwierdziłem że pomyślę o GPS. Ale nie mam na myśli tych systemów naprowadzania które oferują firmy od zabezpieczen.Jest możliwość zamontowania gdzieś w ukryciu motocykla nadajnika GPS tak aby można było mieć go na oku z każdego innego miejsca? Nie znam sie za bardzo na nawigacjach, wiec wybaczcie lamerskie pytanie

Noo, Hammond ma u mnie plusa za Minska

Od momentu rozwieszenia siatki, bez wzgledu na wiatr zrywania nie uświadczono Siatka jest miękka z PCV, z dość dużymi oczkami ale nie na tyle aby gołąb sie próbował przeciskać, wiesz, taka do kupienia w sklepie ogrodniczym. Polecam, sprawdzone przeze mnie

Hej Mam podobny balkon, i też walczyłem z tym cholerstwem, tylko że u mnie skubańce zakładały gniazdo i jaja składały pod stołem który stał na balkonie! Jedyny w miare skuteczny sposób jaki znalazłem to kupiliśmy taką miękką siatkę i na całej długości balkonu od góry do dołu rozciągneliśmy ją na gwoździach. Z dołu ciężko poznać że coś tam jest a i jest gdzie flage przyczepić jak nasi grają

Heh, niezła rejestracja Porsche'a, ktoś oprócz kasy ma poczucie humoru

Heh, nie wiem jak to ująć ale... żałuje że nie urodziłem się 10-15 lat wcześniej. Tesknie za czasami kiedy ludzie byli NORMALNI. Nie wiem czy pamietacie ale krąży taki link w necie o tym jacy to byliśmy 15 lat temu, bez komórek i innego komercyjnego szajsu.

A więc jednak się nie udało...

Wiem że Łukasz80 z forum ma Jawę350Lux z koszem, z Gliwic jest, ale on raczej nie ma 41 lat. Może ją sprzedał, bo chyba swego czasu było tutaj ogłoszenie.

Moto z koszem, nietypowe. Może faktycznie za szybko wziął ten łuk czy co... Trudno powiedzieć. Szkoda gościa [*]

Ja niestety odczuwam troche skutki kryzysu, 2 tygodnie przed wyjazdem za granice rzuciłem prace, a tydzien przed wyjazdem wszystko się zaczęło... Zostałem przed drogą bez powrotu, no i ogólnie jest nieciekawie. Ale przynajmniej funt dobrze stoi, choć ciężko z pracą.

Dawid, jeszcze sie pytasz? Już nie ściemniaj, wiemy że masz jej plakat nad łóżkiem, więc nam tu Hondą oczu nie mydlij

Możliwe że byli cywilnym wozem, ale chyba na służbie?. Chodzi mi bardziej o sposób działania.

Jak miałem GSX600F to byłą Zuzia... Cebry w sumie jeszcze nie ochrzciłem typowo, aczkolwiek też zwracam sie do mojej Niunia czy Mała Heh, te F4-ki mają coś w sobie Syla,nie ?