dudek17

Jako że jestem za granicą i utknąłem tutaj na troche chciałbym jeszcze skorzystać z względnie dobrej pogody w lecie i pośmigać coś, ściągnąć tutaj motorek. Ale chcę motorek zarejestrować w Polsce, a nie za bardzo mogę podjechać. ;)Kontakt na priv proszę

W WRM Prudnik jeździ ks. Janusz, był na forum ale nie udziela sie od jakiegoś czasu, pisze artykuły dla motogenu z serii "W koloratce na dwóch kołach". Chłopaki z WRM Gliwice pewnie mają jakiś kontakt, proponuje zapytać

A mnie jak padła pompka paliwowa to ją zwyczajnie... wymontowałem Podłączyłem bezpośrednio i idzie jak zła Ale to tymczasowo, dopóki nie kupie nowej.

A ja uważam że dobrze jest sie tego nauczyc. Oczywiście nie dla samego przycierania, ale dla podnoszenia umiejętności. Myślę że nieraz może to uratować skórę.Pamietam jak mieszaną ekipą rudzk-gliwicko-bytomską lecieliśmy na zlot,sytuacja która bawi mnie po dziś dzień. Przede mną jechał jeśli sie nie mylę Adrian09 na zółtej CBRF4 na bytomskich blachach. Wtedy jeszcze na GSXF śmigałem, z Pati. Jakoś nam tak grupa na światłach odjechała, no to odkręcamy, on goni to ja za nim. Patrzę, lekki łuk, no to zbiera winkiel na szybko, ja myślę sobie luzik i dalej blisko za nim. Heh, a za nim następny mocniejszy winkiel, on schodzi o wiele niżej a ja oczy szeroko otwieram Złożyłem sie tak jak zwykle do tej pory sie składałem ale to było za mało bo zakręt mi się zacieśniał, ale od zawsze powtarzałem sobie że wole sie złożyć bardziej niż hamować w zakręcie, no i chcąc nie chcąc, złamałem tę blokadę psychologiczną. Przez następne kilometry nie mogłem wyjśc z podziwu że sie udało, a i japa mi się cieszyła jak nigdy. Pamietam jakby to było wczoraj, ale wtedy to ja totalny żółtodziób byłem (nie to żebym teraz był jakiś megadoświadczony, ale jednak postępy były )A co do tych ćwiczeń - warto znać granice swoich umiejętności i sprzęta, jak wyżej napisano. No i winkle to jest to co daje najwięcej radochy. No a po co sie jeździ na moto jak nie dla radochy ?

I niech nikt mi nie mówi że sie nie da treściwie wypowiadać, zobaczcie ile gość zawarł informacji w jednym zdaniu Ba, i to na jednym wdechu, bez przecinków

A ja boję się że jakby coś mi sie stało, i np. miałbym nagle zejść z tego świata to że moi bliscy by cierpieli. Nie pochodzę z rodziny z tradycjami motocyklowymi i ciężko akceptują moją pasję. Wiem że sie martwią, i najbardziej boje sie że nie zrozumieliby że nawet jeśli to mnie zabiło to dlatego że to kochałem, a nie dlatego że taki miałem chwilowy kaprys.

Ciekawe! Też myślałem nad budową czegoś w rodzaju wiaty, ale te pomysły są bardziej interesujące, niewykluczam że skorzystam Edit: Troche offtopic : na tej stronce w dziale Junak przeczytałem o bicu rekordu predkości. Rekord świata należał do gościa który na NSU 500 o mocy 110 koni osiągnął 338 km/h ! Ciekawe jak to mierzyli i czy rekord rzeczywiście był realny ?Edit2 : No i to tekst K. Wydrzyckiego dla Świata motocykli z 1995r. Kurcze, wtedy nawet nie marzyłem o tym że kiedys będę miał moplika

Ooo. no prosze, widziałem że kolega ma taki sam sprzet jak ja ale ze też z Knurowa? Fajnie.

Gratuluje sprzęta! F4 to konkretne moto. Teraz dobrze opić

No właśnie naczytałem się różnych rzeczy o 207 bez rr, że potrafi niemiło zaskoczyć. Tzn. czytałem, i Bart jeśli bys mógł to wyprowadź mnie z błędu jeśli sie myle, że nowe gumy są dwuskładnikowe, tzn twardsze na środku, żeby dało sie turystycznie śmigać, a miększe na bokach, żeby dobrze trzymały w zakrętach. Dotyczy to tych gum ?Ogólnie to chciałbym opanować schodzenie na kolano, ale zanim to zrobię chcę zainwestować w lepszą gume na tył, bo do starej nie mam jakoś zaufania. Tak jak napisałem głównie do jazdy turystycznej, ale żeby dało się też bez stresu zebrac niżej jakiś winkiel. Ten nowy D207 byłby w porządku ? Bo w D207RR nie martwi mnie jej rozgrzewanie tylko ścieralność. Jak sądzisz na ile wystarczy taka guma? No i jak radzi sobie na mokrym?

Fajny,mnie sie podoba Heh, ale na końcu widać że miałeś rogala pod kaskiem jak trza po takiej jeździe:D

No i to są dobre wieści! Oby wszystkie wypadki kończyły się takim happy endem.

Wiesz, nie musisz być handlarzem Jeśli np. sprzedałeś sprzeta komus znajomemu i jest on zadowolony,nie rozsypał sie po tygodniu czy cuś to sądzę że pójdzie wieść w miasto że lipy nie ciśniesz, wiesz co mam na myśli

No i jeszcze jedna ważna rzecz. Poczta pantoflowa. Jak sprzedaż kilka sprzętów z rzetelnym opisem, to zadowoleni klienci polecą Cie następnym, bo będą wiedziec że kupują to co sprzedajesz a nie to na co to wygląda.

Ja teraz dorabiam jako dostawca pizzy w UK. Chce później jeździć tu w kurierce ale trzeba zacząć od czego mniejszego żeby się obyć z ruchem. Ogolnie kultura jazdy jest sporo lepsza niż u nas. Choć wczoraj trafiłem na jednego skurczysyna, on z przeciwka jechał w swoje lewo a ja w swoje prawo, więc wjeżdzaliśmy w ten sam pas jezdni, który był bardzo szeroki. Widział że wjeżdżam zaraz za nim , a jechał jakimś Transitem, to wrzucił na luz i dał po gazie i puścił mnie w czarnej chmurze dymu... Gdyby nie to że jechałem służbobym skuterem, zblokowanym i nie mogłem go dojść to pożegnałby się z lusterkiem. Taka sytuacja zdarzyła mi sie pierwszy raz. Ogolnie ludzie wpuszczają, robią miejsce. Zresztą tutaj to jest troche inaczej rozwiazane, mam nadzieje ze w Polsce też sie tego doczekamy kiedyś Mam na myśli te specjalne pasy dla rowerzystów,motocyklistów, przestrzeń pod światłami zarezerwowaną dla motonitów... Może kiedyś Pamietam jak raz jechałem Rybnicką w strone Gliwic i któryś baran w BMW miał źle ustawiony strumien płynu ze spryskiwaczy i jak widział że jade za nim to zaczął pryskać tym... Jak ja nie trawie takiego zachowania...

Mój tam pognity nie był... a kierownicy nie zmieniałem... dlatego musze jeździć tyłem do przodu

Wiesz... ludzie z natury szukają dziury w całym. Jak ktoś wywali cene w kosmos a powie że moto igła to uwierzą, a jak ktoś da niską cene i powie że moto igła to nie uwierzą i pomyślą że mine sie im wciska Kwestia podejścia... Wniosek ? Nie sprzedawać zbyt tanio:)

No to podczepię się pod temat Bo czeka mnie zmiana tylnej oponki. Teraz miałem założonego jakiegoś Bridgestone'a na tyle, ale jakos nie mogłem sie do niego przekonać. Na przodzie jest Sportmax D207RR. I waham się co założyć na tył, bo wybór ograniczyłem do D207 lub D207RR ale nie wiem jaka jest zasadnicza różnica miedzy nimi. Oczywiście ta Race Replika pewnie szybciej znika, ale powiedzcie czy oprócz świetnej przyczepności, idzie na niej pojeździć troche turystycznie ? Czy raczej założyć zwykłego sportmaxa D207 ?Edit: Lub ewentualnie jak wypada w porównaniu następca - D208RR?

Ano, troche dziwnie się to czyta jak pomyślę niektórych z nich już z nami nie ma.Blade - "Mam nadzieje że nic gorszego mi sie nie przydarzy..."No i Gixer...Brakuje chłopaków.

Kiedyś na Allegro widziałem zestaw kitcar do przebudowy Pontiaca Fiero na Ferrari, ale nie pamiętam który model Zresztą... skoro zbudował sobie gość Mercedesa SLR i to chyba nawet zanim tamten sie pojawił to chyba nic tego nie przebije

Mnie sie spodobała definicja Dresiarza też pruje juz dobre pół godziny

Ale na gume idzie jak złoto ;)Heh, że też im pewnych partii ciała nie przewiało Mnie tam sie podoba nawet, ale pewnie dlatego że jeszcze mnie trzyma po wczorajszym

Gratulacje! Rodzina motonitów powiększa się

Suzuki GN250