Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

dudek17

Użytkownicy
  • Postów

    218
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez dudek17

  1. Gratuluję! A wiec jednak barany, ukradli egzotyka, i nie mieli jak spieniężyć. I całe szczescie dla Ciebie przyjacielu. Mam nadzieje że złapali sprawców i pójdą siedzieć.
  2. Nie znam faktów i okoliczności śmierci Marka, tzn obrażeń, ale sądzicie że z takim podejściem "lekarze" zrobili naprawdę "wszystko co w ich mocy"?Cholera, przecież to sie w głowie nie mieści! Jak ktoś kto ma ratować chorych może powiedzieć, że dobrze że ktoś zmarł! Gdyby to ode mnie zależało zakazałbym takiej szmacie wykonywania zawodu, bo w pysk strzelić to mało... Aż sie zagotowałem...
  3. Wiem co masz na myśli Giemul. Ale myślę że jako środowisko motocyklistów tego typu spięcia zawsze będą miały miejsce, bo łamanie pewnych zasad tudzież przepisów przychodzi nam "z urzędu", wiadomo, nikt nie jeździ 50tką po mieście, i każdy ma swoje za uszami jedni więcej drudzy mniej, i nie ma sie co tu wybielać na siłę Wiec nikt z nas Kryształem tu na pewno nie jest, ale nie ma co przeginać w drugą strone. Więc może i dobrze że czasem schłodzimy sobie wzajemnie głowy kubłem zimnej wody w postaci sprowadzenia kogos na ziemie, cobysmy wszyscy nie naciagali coraz bardziej tych granic i pożyli dłużej ;)A co do wieszania psów. Moim osobistym zdaniem - facet zasłużył na karę, nie ulega wątpliwości. Wieszam na nim psy - TAK, zabrał jednego z naszych. Ale smierci mu nie życzyłem. I nie chciałem tutaj teoretyzować ale po tym co zrobił myślę że mam trafną ocene sytuacji, bo nieraz byłem świadkiem takowego scenariusza , a konkretnie:Gosc ok 50,impreza czy coś, nastepnego dnia kacyk, ale czuje sie rześki, jakieś małe piwo na klina i wsiada w auto. Postawa typu "mam 30 lat prawko i nigdy wypadku nie miałem".Ktoś napisał że sprawca miał 0.7 promila. Nie używałem alkomatu, ale sprawdziłem z ciekawości, 70kg facet, wiec normalnej wagi, po godzinie od wypicia jednego piwa ma 0.6 promila. Nie wiem na ile takie pomiary są wiarygodne, ale nie sądzę żeby gość zataczał się do auta, ba MOŻE NAWET NIE BYŁ ŚWIADOMY ŻE TYLE MA WE KRWI. ILU Z WAS BYŁO ŚWIADKAMI PODOBNYCH SYTUACJI ? odpowiedzcie sami sobie. Jak widać tutaj 1 czy dwa piwa kosztowało życie dwójkę ludzi.Wiem, że na pewno łatwo mi się to pisze, bo nie dotkneło to nikogo z mojej rodziny, gdyby tak było myślę że nie starczyłoby mi opanowania i też życzyłbym sprawcy najgorszego. Ale jestem człowiekiem, też popełniam błędy, mam nadzieje że nie przyjdzie mi zapłacic aż takiej ceny za moje.Sam po alkoholu nie jeżdże, bo koncentracja i rekleks już nie ten sam. Ale byłem świadkiem nieraz, niestety, jakieś mamy takie społeczne przyzwolenie na takie rzeczy, ludzie czasami mądrzeją dopiero po szkodzie. Czy gość chciał zrobić to co zrobił? nie sądzę.
  4. Wiesz Giemul, z Twojego wczesniejszego posta nie wynika jasno że już tego nie robisz, bo napisałeś to w czasie przeszłym. Kto Cię zna ten pewnie to wiedział, ale nie wiń reszty, bo nie można tego jako stwiedzić po przeczytaniu posta.Tu nie chodzi o to czy ktoś jest świętym czy nie, nikt się raczej tutaj za takiego nie uważa, ale mimo wszystko ta dygresja na temat alkoholu to chyba nie na miejscu, zwłażywszy na to że widzimy podobobnego czynu skutki w tym temacie. No i jak napisałeś był to Twój kumpel. Troche za delikatna sprawa, by dyskutować TUTAJ na taki temat.
  5. No i prosze... Wiedzialem ze sumienie ciezko wyciszyc, ale ze sobie nie poradzi z tym... Totez , kiedy widze jak ludzie kolo 40-50 wsiadaja po piwie za kolko i mowi "ee tam, ja 30 lat jezdze i nigdy wypadku nie mialem" to sie zastanawiam, uda sie 5 razy, 10, ale za 13 sie nie uda, i do czego czlowiek sie pozniej musi posunac... Eeech, starzy a glupi... Szkoda chlopa ze nie wytrzymal.
  6. O cholera... Długi czas był spokoj w tym dziale. Przykro patrzeć że odszedł kolejny z nas-motocyklistów. Zaszokowała mnie ta wiadomość...Tak jak ktoś napisał tu wczesniej, Kosma był wielkim społecznikiem, i oddanym forumowiczem, a po ilości postów widać że prawdziwym przyjacielem dla wielu. Z tego co wyczytałem sprawca ma 57 lat... ech, stary a głupi... nie sądzę żeby go wsadzili, choć nie życzę nikomu źle, to chyba jednak mógłby troche posiedzieć... Zasada jest prosta : Piłeś - nie jedź. Trzeźwość jego umysłu i trzeźwa ocena sytuacji mogła oszczędzić Kosmie życie.Ech, spoczywaj w pokoju Kolego...
  7. dudek17

    Dni Ci*ki

    Jeden z punktow programu : Performens grupy "Teraz poliż"
  8. Nie wiem czy jakieś skutery Cie interesują, ale pewnie widziałeś chłopaków z Dominosa. Jeżdżą na Hondach Innova z tymi dużymi szprychowymi kołami, 125cc, półautomatyczna skrzynia, nabijają kosmiczne przebiegi więc sprzęt raczej niezawodny, ze świateł zbierają się też nieźle.Gdyby jednak motocykl to chyba byłbym za Varadero.
  9. dudek17

    Motocykl Za 3,50zł :)

    A ja powiem tak : różni ludzie mają różne poczucie smaku . Wiesz, sądzę że osoba sprzedająca nie należała do zamożnych skoro sięgneła po chińczyka. Mnie się kiedyś zdarzyła podobna sytuacja - przedłużali mi umowę w pracy i zamiast kwoty 1620 zł wpisali 16200 zł. Nie było kwoty wpisanej słownie, wygrałbym przed każdym sądem, zanim sprawa by się odkręciła sądzę że pare miesiecy by to potrwało,kasa jak złoto. Ale poszedłem do kadrowej , pokazałem jej palcem , i zwróciłem jej uwage że mógłbym to wykorzystać, więc niech się cieszy że tego nie zrobiłem. Być może uratowałem kobiecie robote, jej rodzinie źródło utrzymania. Kto wie, może wziąłbym tą kase, kupił zajebiste moto a za dwa tygodnie zeskrobywaliby mnie z ciężarówki. Jak to mówią - karma to suka. Ja wiem że może wychodze na frajera pisząc takie rzeczy... ale - żyj i daj żyć innym. Dziś Ty komuś odpuścisz, a może ktoś kiedyś Cie nie wydyma...
  10. Też zacząłem od takiego moto , swietny sprzęcik, bardzo mile wspominam Gratuluję
  11. Prezes Artur, co prawda krótka to ona nie jest ale bardzo fajnie sie czyta, przebrnąłem przez całość
  12. A najlepsze - jak już założyła - taka chwila konsernacji - "coś tu chyba jest nie tak.... "
  13. dudek17

    Kinomania

    Trollsky, Święci z Bostonu to kultowy film, podzielam Twoje zdanie, genialna fabula i główne role braci.a co do Paranormal activity,taka ciekawostka, wiecie że koszt nakręcenia filmu to jedynie jakieś 10 tys dolców? Kręcony był chyba 10 DNI w domu reżysera Ogólnie wyszedł w 2007 w Stanach,ale po sukcesie jakim sie ukazał wypuścili go w swiat,dlatego z takim opoznieniem u nas.
  14. dudek17

    Kinomania

    Kiedys lubiałem chodzić do kina. Unikam filmów z wielką kampanią medialną, gdyż mam wtedy wielkie oczekiwania a poźniej przychodzi jeszcze większe rozczarowanie... Dlatego jeszcze nie oglądałem Avatara. Chyba dopiero obejrze na DVD.No i jeszcze jedna sprawa. Jak oglądam zapierające dech w piersiach trailery, dynamiczne, z efektami a pozniej ide do kina a okazuje się że najlepsze fragmenty zawarte w 1-minutowym trailerze to najlepsze i jedyne godne uwagi w całym filmie...Co do tego co ostatnio lecialo w kinach :Bękarty wojny - genialny film, i genialna i zabawna rola Pitta, gosc z filmu na film jest coraz lepszy.Paranormal Activity - ciekawie zrobiony, wprawdzie nie dorównuje legendarnemu moim zdaniem "Blair Witch Project" ale kilka scen naprawde mrozi krew.Law abiding citizen - Fajny film, moge polecic.Taking of pelham 123 - rozczarował mnie. Niezłe nazwiska w obsadzie ale film mnie nie zachwycił, skończył się zanim zdążył się rozkręcić...Weronika postanowiła umrzeć - powiem tak, książka wywarła na mnie świetne wrażenie, i moge śmiało powiedzieć że ekranizacja sprostała oczekiwaniom. Ponieważ zachwycilem sie książką ciężko mi ocenić jak wypada film sam w sobie, jednak mnie historia się podoba.This is it - moim zdaniem swietny. Pokazuje Jacksona jako genialnego artystę, i jego zamiłowanie do muzyki.Co do tematu czy do kina czy w domu - subiektywne odczucie, na jedne warto wydac i dwa razy, na inne nie warto nawet za darmo isc.Ogólnie uwielbiam filmy i o nich mogę dyskutować z Wami godzinami Padło tu kilka tytułów filmów które moim zdaniem są kultowe jak "Siedem", "Tożsamość", "Szeregowiec Ryan","Donnie Darko". Ciekawym filmem jest "Don Juan Demarco" z J.Deppem, "Zapach kobiety" czy wszechobecnie znany "Gladiator".
  15. Ja o mały włos walnąłbym pijanego na ciemnej drodze... Zachowal sie gorzej jak zwierze, bo te chociaz mają instynkt przetrwania, a ten to nawet nie zauważył pewnie że minałem go o centymetry...
  16. Jak to było u mnie... Pamiętam jak czasów bajtla kuzyn na wiosce miał do jazdy SHLkę dziadka, jeszcze ze zmianą biegów w manetce. Kuzyn był ode mnie koło 4 lat młodszy ale wiadomo, motocykle w rodzinie, na wiosce mieszkał to fajnie miał, a ja "miastowy" nie mialem takich rozrywek. Dał sie przejechać raz drugi i chyba już wiedziałem że jest TO Mineło parę lat szkoły, niestety bez szansy na realizację marzeń bo rodzina nie pochwała pomysłu kupna motocykla - "zabijesz sie, po co Ci to, auto lepiej kup, gdzie to bedziesz parkował, w zimie nie pojeździsz...". Gdy skończyłem szkołę i poszedłem do pracy na nowo nadzieje odżyły. Nic nie mówiąc rodzince zapisałem sie na prawo jazdy kat A w lipcu 2007 roku. Jakis miesiac później gdy zacżąłem jazdy, stwierdziłem że przyda sie już własny sprzęt, coby troche więcej sie samemu naumieć poza jazdami na kursie. Wziałem kredyt - przeglądanie Aleggro - I znalazłem odpowiednią maszynę za odpowiednią cenę - nic nikomu nie mówiąc wsiadłem w pociąg do Wrocławia, a jakies 6h później już sciągalismy moto z lawety pod moim blokiem - leciwy GSX600F ale w swietnym stanie. Pamiętam jak ojciec przyjechał w odwiedziny, pojechał do banku, a ja biegiem na parking po moto i pod ten sam bank. Zajechałem pierwszy, on podjeżdża, przegazowałem żeby zwrócic jego uwage i ściągam kask. Heh, gdyby nie uszy to uśmiech miałby dookoła głowy. Później opowiadał jak za mlodzienczych lat śmigał na WSK-ce przerobionej na crossa. Ogółem rodzina nigdy specjalnie entuzjastycznie nie podchodziła do tego , ale akceptują to i tylko proszą bym uważał Pamietam że we wrzesniu pojechałem na pierwszy zlot pod zaporą i do Żor z ekipą z Rudy Śl. W październiku odebrałem prawko... Taki był początek . Ciąg dalszy się rozwinął jak widać Jedyne czego żałuje to że zacząłem od takiego dużego i cieżkiego sprzęta. Uczyc się było ciężej, wiec przez długi czas mialem wrażenie że czegos brakuje w umiejetenosciach. No ale teraz już chyba nie ma sensu sie cofać.
  17. dudek17

    Kawasaki Ninja 250

    A ja tak może minimalnie oftopując : cieszy mnie że mimo sprzętu dość egzotycznego ludziska nie zrażają się i mierzą moto do możliwości kierując sie rozsądkiem. Brawo i chylę czoła.
  18. Jesli mowisz o wygranej z turnieju to wyplacilem normalnie na konto bankowe, kasa juz dawno przechulana Jesli chodzi o te 50$ to nie wiem bo jeszcze sie nie zarejestrowałem ale zwykle trzeba obstawić kwotę 3krotnie by można było to wypłacić jeśli pieniadze pochodzą z jakiegoś bonusu.
  19. A ile wpalciles i ile wygrałes jesli mozna wiedziec?Czy tą kase jakoś wypłaciłes czy przelew na konto?
  20. Możesz rozwinąć ?Bo nie za bardzo rozumiem co masz na mysli. Dla niektórych to jest hazard, dla innych zawód, jeszcze innych hobby. Bynajmniej nie widze w tym nic złego, kazdy sam sobie ustala granice.Ja na pewno wygrałem więcej niż wpłaciłem. I bynajmniej nie czuję sie z tego powodu frajerem, wręcz przeciwnie.Raz na pół roku jak wpłacę sobie 100-150 zł to jest max, bo zwyczajnie lubię sobie pograć.Są ludzie którzy wydają tyle na fajki w 2 tygodnie, a ja nie palę. Twoim tokiem myślenia też mógłbym napisać - kto się tak frajeruje że ten biznes sie kręci...Więc wyluzuj Giemul, wszystko jest dla ludzi
  21. Bo ja wiem... raz może dwa zdarzyło mi się że wpisałem sie na turniej za wiecej niż 6 dolarów. Bo gram same turnieje i Sit&go, nigdy nie grałem i nie zamierzam raczej grać stolików cashowych, na tym to kasa leci za bardzo, a tak to turniej za 3-6$ i kupa zabawy, za wpisowe na turniej to naprawde niedużo.Freerole są świetne (bo za darmo) ale to jest też ich wada, dlatego że ludzie nie wkładają pieniedzy to idą na żywioł z niczym... wiadomo blef blefem, ale jakby powiedział Hellmuth - "It's not poker"
  22. Spoko, moge Was polecic, ciekawa stronka to moze sam cos wiedzy zaczerpnę. Co do 1 na 1 z tego turnieju - jakos niewygodny był to dla mnie gracz, przyznaje że fatalnie to rozegrałem, choc w ostatniej ręce dopóki na turnie nie pojawił się czwarty trefl byłem przekonany że miałem lepszą rękę. Bylo troche ryzyka w tym ale musze powiedzieć że podświadomie chciałem żeby to sie jak najszybciej skończyło, zmęczenie i fakt że już mam w kieszeni te pare setek nie pozwalały się skupić Finałowe rozdanie, ja para ósemek z drawem do straight flush, niestety mial wyższy kolor Rozdanie w załączniku.Na turniej bardzo chetnie sie umowie Swego czasu na Pokerstars mieli stoliki Triple up, gdzie grała 3 graczy i wygrany zgarniał pule. Wpadłem na pomysł zgadania sie z kims znajomym i skubania trzeciego z kasy(skype lub gg w tle ) ale w sumie nigdy tego nie zrobiłem, tak jak mówiłem, traktuje to jako hobby
  23. Lubie Texas Holdem i grywam na kilku portalach CDPoker, PartyPoker, na Pokerstars mniej. Ale raczej jako hobby Na razie najwiecej zgarnąłem za 2 miejsce w turnieju na 250 osób. 650$ przy 6$ wpisowego Niestety po tym jak doszedłem do final table byłem troche rozkojarzony po całej nocy gry, 1 na 1 zaczeło sie o 6 rano i przegrałem jak sie okazało z jakimś zawodowcem z Kazachstanu, cholera...Jesli chodzi o propozycje to słucham
  24. dudek17

    Xbox Vs Sonyps3

    Ja też stałem przed tym wyborem i dość świadomie wybrałem X360. Przede wszystkim ze względu na dostepnosc niektórych tytułów. Jedyny powód dla którego wahałem się nad PS3 to Metal Gear Solid:) No ale na Xsie mam Gears of war i Forze Bluray nie jest dla mnie żadną alternatywą dla DVD póki co.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.