Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

dudek17

Użytkownicy
  • Postów

    218
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez dudek17

  1. Wiesz, może sprzętem tylko do McD jeździ... jak to mówią - kto bogatemu zabroni
  2. Jedyne co wiadomo na temat puszki to to że uderzył w nią jak stała na pasie do skrętu w lewo, wiec nie rozumiem na kim psy wieszacie jak nie znają przyczyn hamowania...Szkoda chłopaka... ktoś go znał ?[']
  3. Pierwszy, na szczescie bardzo lekki szlif miałem przy pierwszej jeździe z pasażerem... nie jechałem szybko, w oddali widziałem że baba stoi na pasach i waha się, ale widze że mnie widzi więc skoro nie idzie to pewnie czeka na kogoś... mineło jeszcze kilka sekund a ta na jezdnię tuż przede mną... ja mocno przedni hebel, i niestety przednie koło straciło przyczepnośc na piastu który był naniesiony na jezdnie przed pasami... pamietam jak kątem oka widziałem moto szlifujące parę metrów i pękające mi serce... Na szczescie tylko lekko przytarta owiewka na dole i lekko naklejki... Wnioski : 1. Nie ufaj nikomu, zawsze zostawiaj sobie margines bezpieczenstwa na najgorszy rozwój wydarzeń.2. Wtedy jeszcze nie miałem porzadnych ciuchów na moto... ten incydent sprawił że nie wahałem się więcej na temat zakupu kombika... Wprawdzie paciak był lekki, ale asfalt szorstki i jeans z kolana a kurtka z łokcia wychodziła ze strupami przez tydzień-------Pierwszy dzwon... Wymuszenie pierszeństwa przez puszkę. Na szczeście mała prędkość, odruchy bezwarunkowe zadziałały prawidłowo i "tylko" odbiłem się ukosem od niego zamiast przydzwonić w bok... Straty - szyba, lusterko, prędkościomierz, owiewka, stelaż lampy. Na szczęscie lagi proste, nie wiem jakim cudem stelaż sie wykrzywił a reflektor był cały... Patrycja jechała ze mną wtedy pierwszy raz, obawiałem się że nie wsiądzie ze mną więcej na moto, na szczescie miło mnie zaskoczyła. Ją pobolewała troche noga i plecy - ja , więcej szczescia niż ustawa przewiduje - ani zadrapania jedynie zszargane nerwy. Stało się to na Jana pawła 2 w Gliwicach koło przystanku, zdaje sie że nawet wtedy zagadał do mnie forumowy Bilek - dzieki za dobre słowo.Czego się wtedy nauczyłem - że cholera niekiedy nic nie można zrobić. Bezsilność. Jedyne co można zrobić to zachować zimną krew. Później w myślach pada uniwersalne "O, ku...." i dostajesz zastrzyk adrenaliny, i masz sekundę bądź dwie by zmniejszyć straty, ale nie uniknąć.------No i przygoda nr 3. Miała miejsce na winklach miedzy Zabrzem a Chudowem.Czego się wtedy nauczyłem - jak jedziesz poszaleć - jedź w towarzystwie znajomych, którzy rozumieją i umieją czytać swoją jazdę nawzajem... A pamietam że odebrałem wtedy moto od mechanika tego dnia, po regulacjach i wymianie napędu, a cieszyłem sie jak dziecko. No i że niektóre motocykle są naprawde pancerne...Ja na szczęście za błędy swoje i innych nie musiałem płacić zdrowiem. Całośc moich obrażeń wynikających z jazdy na motocyklu to zdarte kolano i łokieć przy pierwszym paciaku Naprawde. Nigdy nic nie złamałem, swoją skórę mam nadal na sobie a nie na asfalcie, wiec chyba jestem szczęsciarzem. No, jeśli nie liczyć serducha, które cierpi razem z maszyną.Wszystkie te zdarzenia dały mi konkretną lekcję, wyciągnąłem wnioski. Podczas dalszej jazdy niejednokrotnie udało mi się uniknąc kolizji bo w odpowiednim momencie "zapala się lampka ostrzegawcza" kiedy widzę niepewnego kierowcę bądź niepewny winkiel. Nie powiem, do świętoszków nie należę, ale nie ignoruję głosu rozsądku kiedy podpowiada.Cebra którą posiadam zdarzeń drogowych z moim udziałem nie uświadczyła, i mam nadzieję że uda się utrzymać ten stan. Ja ze swoim lekcji wnioski wyciągnąłem, mam nadzieję , że tak jak i każdy z Was.
  4. dudek17

    Zakopane Nocleg

    oo, Pati, jednak miałaś wizytówkę A myślałem że jej nie wzieliśmy.
  5. Nie wiem jak to skomentować... Pojechane po majtach.A GSXFa na koło wyrwać ciężko i nie należy to do przyjemności więc chyba nie ten model A co do sytuacji : nie wiadomo czy było to działanie z premedytacją... czy przegapili czy świadomie cisneli... mnie tez zdarzało się przejeżdżać na dośc późnym żółtym... a i znam ludzi którzy przejechali na czerwonym bo zwyczajnie zamyślili sie czy coś. Piszę to bo troche ciężko mi w to uwierzyć, nikt świadomie raczej nie ciśnie na czerwonym o ile nie jest samobójcą, jazda na kole czy inne wariactwa swoją drogą, ale takich rzeczy to raczej dla szpanu czy adrenaliny to raczej sie nie robi...
  6. dudek17

    Zakopane Nocleg

    Jak my bylismy z forumowym Bczkiem w zeszłym roku to w Zakopcu nic nie było poza najdroższymi apartamentami, więc zapomnij. My pojechaliśmy do Poronina który graniczy z Zakopanym, warunki były w porzo, płaciliśmy 100 zł za pokój 4 osobowy. Jakbyscie nie znaleźli to polecam przejechać sie i zapytać w kilku miejscach a powinno coś być.
  7. dudek17

    My Brute.com

    Ale niestety ze mną poległeś Snajper Chciałbym widziec Twoją mine jak moj Brute wyjął tę lancę czy jak to nazwać No a Jaca i Boczus podzielili Twój los O cholera, Boczek, cos Ty zrobił z tą maczugą ? 49 hit ?
  8. Niestety nie mogę być w tym roku na Jasnej górze, i chyba nikt oprócz mnie nie wie jak bardzo jest mi przykro z tego powodu. Mam nadzieje że ktoś odmówi krótką zdrowaśke w moim imieniu
  9. dudek17

    Thunderace

    Noo, gratuluje Kurak Wszyscy obstawiali VTR a tu zaskoczenie Oby sie dobrze sprawował
  10. Sądze że problemem jest bardziej przyzwolenie na jazde pod wpływem. Jasne, teraz tutaj ludzie to potępiają, ale zapominają o zasadach na najbliższej imprezie,kiedy trzeba kumpla na przystanek podrzucić puszką... Dlatego jeśli widziałbym np. kumpla który chce prowadzic pod wpływem, zabieram mu kluczyki, dla jego własnego dobra, jak jest obcy to niech robi co chce.Ludzie chyba nie do końca zdają sobie sprawe z ryzyka jakie wiąże sie z jazdą pod wpływem. Bo pal licho jakiś tam mandat czy zabranie prawka... ale jak kogos zabijesz to jedziesz na długie wakacje...
  11. No to bez problemu moge być tym pierwszym który tym kamieniem rzuci...
  12. dudek17

    Gs 500

    No a kranik miałeś na rezerwę przełączony ? Bo jak nie to jeszcze miałes pare litrów rezerwy której moto nie dostanie o ile nie przekręcisz kranika (głupio się czuję pisząc o takich oczywistościach, ale można to przeoczyc ). Wydaje mi się że z rezerwą powinno wejść 17 litrów, to całkiem możliwe. Zapewne kolega z forum GS500 będzie mógł rozwiać nasze wątpliwości.Co do jazdy na GSie - ja zacząłem od jazdy na dużym i wzglednie ciężkim sprzęcie (GSX600F - 222 kg na sucho) ale miałem okazję przejechać sie na GSie forumowego kolegi Messjaha (Tomuś, po co, ach po co żeś rozwalił tę GSkę? ) i musze powiedzieć że motorek prowadzi się świetnie. Powiedziałbym że jak rower W POZYTYWNYM tego określenia znaczeniu, można przerzucać go z jednej strony na drugą jak się chce, przyśpiesza jak trzeba... Heh, a jak kolega miał pusty tłumik to naprawde fajnie gadał, aż sie ze wstydu paliłem jak na światłach staliśmy Mocy mu nie brak, chłopaki na GSach nigdy nie mieli problemu za nami nadążyć, a czasami wręcz sie zastanawiałem skąd mają takiego kopa. Ogólnie każdemu polecam, na miasto nie wyobrażam sobie lepszego sprzęta. W pewien sposób żałuję że sam nie zacząłem od niego, nauka jazdy byłaby o wiele przyjemniejsza.
  13. dudek17

    My Brute.com

    http://dudiknw.mybrute.comHeh, Gork, zostałeś moim masterem ale niestety musiałem Ci skopać tyłek Wyzywam Was Kmioty
  14. dudek17

    Moja Miłość :)

    Heh, nie przesadzaj, ot tylko troche mi sie urlop przedłużył wróce zanim zdążysz powiedzieć "stół z powyłamywanymi nogami" ;)No Baca, nie powiem z fajną VFRką to można sie zestarzeć Moim następnym motorkiem na pewno też będzie Vka Ale zmienię nieprędko, Cebra mi sie tak szybko nie znudzi
  15. W zeszłym roku stał taki pod McD w Częstochowie na rozpoczęciu sezonu: Szkoda ze nie bylo mi dane posłuchać potworka
  16. dudek17

    Hondzinka

    Gratuluję! O wiele bardziej podoba mi się ta wersja od tych nowych. Wygląda tak "surowo"... bez zbędnych świecidełek, czysta moc i komfort
  17. dudek17

    Moja Miłość :)

    Noo, to widze że chyba jedyny Castrol na sląsku oprócz mojego zmienił własciciela Gratuluje, śmigałem troche z Kurakijczykiem, sprzęt git Kurak, to co teraz bedzie? VFR 800fi VTEC ?
  18. Jesli sadzisz ze to ze ktos nie rozwali sie na sprzecie to kwestia szczescia to odradzam Ci jazde na moto. Chcialem byc tolerancyjny, naprawde... chcialem nie wdawac sie w dyskusje z Toba Ar2rM, ale nie umiem usiedziec jak czytam te moralizatorskie pierdoly. Jesli tak bardzo meczy Cie metka ktora maja motocyklisci to zmien motocykl na hulajnoge i przestan smecic. Ujme to tak : jak widzisz 97% tego forum to swiry gloryfikujace jazde na gumie i inne rzeczy dajace zastrzyk adrenaliny. Wiec albo polecam pogodzic sie z sytuacja albo zmienic forum. Tak jak napisalem, w poprzednim temacie, gdzie moj post zostal usuniety : jak przejedziesz sie na sporcie i zobaczysz co to daje to bedziesz wiedzial dlaczego ludzie tak jezdza.MadJack : Jestem pewien ze postawisz to piwo Tazzmanowi, szybciej niz sadzisz Wielu z nas zarzeka sie ze nie odkreci itd. ale jak jest wszyscy wiemy A co do goscia z filmiku : osobiscie chcialbym miec taka pamiatke Przypomina mi to fotké s.p. Gixera gdy ustrzelono mu fotke z fotoradaru jak pociskal na gumie Gosc odkrecil, a pozniej jak czlowiek sie zatrzymal po swistek : brawo! Ciesze sie z Wami chlopaki, naprawde sie ciesze ze sa jeszcze ludzie ktorzy nie boja sie bronic motocyklowego zastrzyku adrenaliny, przynajmniej mam pewnosc ze nie grozi nam tutaj inwazja kolka rozancowego Lewa w gore
  19. dudek17

    Wypadki

    Wiesz, zacytuje Twoja wypowiedz z innego tematu :"Pomyslalem ze jak spadac to z wysokiego konia i zadne "sedesy" nie bede sie bawil. Maly kredyt i kupilem ER-6."I to mowi osoba ktora prawi moraly o tym jak swiezaki rozwalaja sie na sportach.Wiesz, to Twoj pierwszy sezon jak przypuszczam, moze jak zdobedziesz wiecej doswiadczenia to zobaczysz ze sportowy motocykl sluzy nie tylko do dzidowania. Ja moze nie jestem o wiele bardziej doswiadczonym motocyklista od Ciebie, ale mialem w sobie na tyle pokory zeby nie prawic innym moralow na tematy o ktorych nie mam pojecia. Pojezdzisz troche na sporcie to moze poszerzysz horyzonty, poczujesz co to daje i wtedy sie wypowiesz, co ? Peace
  20. dudek17

    Wypadki

    Bardziej w swoim tekscie mialem na celu nacisk na to ze nie tylko ludzie na sportach dzicza, i nie kazdy kto jezdzi sportem musi dziczyc, a widze ze glownie o takich mowicie .A co do spinania no to chodzi mi bardziej o to ze tego marginesu ludzi o ktorych mowimy nie umoralnicie na sile. To jest jak walka z wiatrakami. Jak ktos mial wpojone zasady zdrowego rozsadku od mlodosci to nie zglupieje nawet na sporcie, a jak ktos jest baranem od malego to i na MZ sie zabije. Bedziesz mu mowil, on Ci przytaknie a zrobi swoje.A druga strona medalu - kazdy ma chwile slabosci. Jesli ktorys z Was przejezdzil powiedzmy 5000 km jak wzorowy kierowca, a raz postawiles sobie na gume w oczach tych ktorzy akurat Cie widzieli bedziesz uznanym dawca,wariatem, a w oczach innych motocyklistow jakims lanserem czy kims tam jeszcze - czy ta opinia jest wiarygodna? A co gorsza jakby jeszcze glebe przy tym zaliczyc...
  21. dudek17

    Wypadki

    Heh, a ja powiem tak, na rozluznienie posladkow, bo widze ze sporo ludzi sie spina, a mam dobry humor dzis Z tymi chopperkami i turystykami to tez nie jest do konca jak mowicie, bynajmniej z mojego doswiadczenia wynika inaczej O ile jak samemu jada - to tak. Ale jak z niejednymi jezdzilem w grupie to juz co innego. Podziwiam niektorych jak klada te kolosy w zakretach. ;)Sadze ze pod wzgledem sportow kierujecie sie stereotypami tak jak zwykli postronni ludzie. Podobnie jak plotka ze R1 jest idealna do lansowania sie. Jak poznalem dziewczyny na sportach to nawet ja zaczalem sie zastanawiac dokad ten swiat zmierza, ale zobaczylem ze jednak DA SIE NORMALNIE JEZDZIC na sporcie. (pozdro Aneta i Iza )A co do wypadkow... To ze ktos mial dzwona na R1 czy GSXR1000, czy na litrze Cebry - nie znaczy ze jest rasowym zapierdalaczem jakich widujemy pod dyskoteka....
  22. Bo mówisz o tutejszym forumowiczu z niezłym stażem,dla jednych znajomym, dla innych przyjacielem. Sorry, ale chyba w główce masz coś nie za bardzo poukładane...
  23. A ja uważam że to niegłupie, ktoś może sobie nie życzyć,ale łatwiej zidentyfikować jeśli to ktoś znajomy, coby pokrzepić gościa, zapytać czy żyje i czy wszystko ok. Jak ktoś zna to bedzie wiedział i napisze co z kierowcą, a jak nie zna to co mu za różnicę zrobi że przeczyta?
  24. Na aukcji pisze że są w kolorze xenonowym... Wiec chyba powinny być dopuszczone... ale najlepiej byłoby kupić z światłem białym Ciekawy gadżet a i w miare niedrogi... Zawsze mi sie to podobało
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.