dudek17

Nie nadużywałbym tych pytajników, troche to irytujące jak sie czyta...Jeśli uważasz że hondy 600 nie mają agresora to nie sądzę żeby gix 600 zrobił Ci większą różnicę... Tak jak Danvield napisał, celowałbym w wyższe pojemności.A brałeś pod uwagę gixa 750 ? więcej mocy i momentu a masa praktycznie ta sama.Ale ja sie nie znam, to taka luźna propozycja jedynie.

Conner, ale właśnie chodzi mi o to że kiedy oni podczas pościgu złamią przepisy i powiedzmy się zatrzymam, czy idzie sie z tego wywinąć ? No bo jeśli chcą mnie ukarac na podstawie nagrania, na którym oni też łamią przepisy ? tzn. powiedzmy nie przyjmuję mandatu, "taśma" idzie do sądu jako dowód, i co wtedy? Przecież będzie tam tym samym że policjanci złamali przepisy, więc powinni również podlegać karze? O to mi sie rozchodzi:)

Daje do myślenia. Jeszcze mnie tajniaki nie złapały,więc nie wiem jak to wygląda,niech mi ktoś wytłumaczy: jak to sie ma do tego gdybym sie nie zatrzymał a oni mnie nie mogą dogonić? Wysyłają fotkę z ujęcia z kamery (przy założeniu że mogą odczytać tablice) i wtedy płacę mandat tak jak fotoradaru? No i jeszcze jedna kwestia : jeśli już taki radiowóz mnie ściga, i zatrzyma, pokaże mi nagranie na którym on też przekracza dozwoloną prędkość - czy takie nagranie stanowi wtedy dowód czy nie? I jeszcze w tym temacie : był artykuł o handlu punktami za mandaty. I jeden z policjantów powiedział ze wystarczy powiedzieć że nie wie sie kto kierował pojazdem i nawet jak sprawa idzie do sądu, to kierowca płaci tylko mandat a punktów mu nie przybijają. Czytał to ktoś ?

Szkoda że nikt wczesniej sie nie zatrzymał, pewnie straty byłyby mniejsze. Ale jak rzucali ziemie na niego to przypomniał mi sie filmik z Dzidkiem, mechanikiem który spalił BMW klienta. I tekst dnia "mokrej trawy, dawajcie mokrej trawy" No i szkoda motorka... praktycznie rzecz biorąc, o ile skutki szlifu są względnie niedrogie do naprawienia, choćby do samej jazdy, bo to takim pożarku raczej nic z tego...No i co do podkładu - ja bym użył Bloodhound gang - "the roof is on fire"

No to może i ja sie wypowiem.Na początek - Mel , rzuciłeś zajefajnym tekstem,szczerze sie uśmiałem :"Ja mam czuć że jadę na motorze i po przejechaniu 500 km mam zejść i powiedzieć "O KURWA ALE FAJNIE" trzymając się za bolące dupsko." Dobre A tak w temacie... Osobiście uważam że motocykle BMW są swego rodzaju tym czym Mercedes wśród samochodów : bezawaryjne, duże, ciężkie ale z super wyposażeniem i komfortem. Wiem co chciał powiedziec Mel, każdy znajdzie motor dla siebie i to co go rajcuje, jeden zadowoli sie komfortem w Mercu a drugi będzie driftował w Suprze...Choć teraz kiedy weszli na rynek z supersportem - kto wie, może być naprawdę ciekawie.Ale najważniejsze o czym chciałem wspomnieć. Na zlocie w Jiczynie poznałem grupkę młodych Czechów - w wieku ok 26-30 lat. Jakoś tak zagadali przy piwkowaniu i zaczeliśmy gadać o śmiganiu, no i między innymi o sprzętach. Nie pamiętam dokładnie jakie mieli sprzęty(ale wszystkie BMW) bo zawsze mylę te literki ale przypuszczalnie R1150GS. Widać było że chłopaki mają jakieś pojęcie. I jedna rzecz którą mi powiedział jeden z tych Czechów która zwróciła moją uwagę: że niejedna osoba twierdziła że ten model nie ma zacięcia sportowego, i on nieraz udowodnił że wprawdzie na prostej odstawał ale nadrabiał w ciasnych zakrętach, głównie z powodu większego prześwitu. Tzn. tam gdzie teoretycznie szybsze maszyny przycierały podnóżkami on mógł się jeszcze mocniej złożyć. Ponieważ nie jeździłem takim sprzętem nie mogę potwierdzić, ale jest w tym chyba jakiś sens. Dobrze prawił, czy farmazony?Chciałbym aby moja przygoda motocyklowa zetknęła się kiedyś z BMW. Chodził za mną swego czasu BMW F650, ale na razie jeszcze muszę się wyszalec na sporcie Może kiedyś będzie mnie stać na coś większego.

Tazzman, trochę mnie dziwi Twoje podejście, bo to tak jakbyś sądził że wyrażać opinię mogą tylko potencjalni nabywcy... Sądzę że nie trzeba czegoś kupić aby wyrazić swoje subiektywne zdanie na jakiś temat, czy to pozytywne(jak ja) czy negatywne(jak te 90% bijących piane o których piszesz). Tak jak nie musisz pisać książek czy nakręcać filmów aby ocenić czy Ci się podobają...Nie po katolicku - jeśli Twoim zdaniem ten motor jest przeciętny, to jestem ciekaw jakie osiągi na obecnym rynku widnieją u Ciebie jako najlepsze.. Felgi z platyny? No chyba że masz na myśli walory stylistyczne, to kwestia gustu.

Hahaha, historyjka z niedźwiedziem rozłożyła mnie na łopatki No i gościu co sam sobie przy....bał

Ha, a najlepsze że wypowiada się tam instruktor z Knurowa - Dariusz Kędzierski. Robiłem u niego prawo jazdy - i wygląda dokładnie tak jak wszędzie. Dziwne,nie ?

A ja dorzucę stare dobre Road Rash, pójdzie na każdym kompie

Taak... na szczęscie nie stać mnie na K5 ani K6, i przez najbliższe lata pewnie nie będzie, więc na razie śpię spojojny.Jedno mnie tylko zastanawia, co już było poruszone w temacie zanim forum zniknęło : Suzuki twierdzi że nie wymienia ram które zostały uszkodzone w wyniku wypadku... Tylko sądzę że jak podczas jazdy pęknie Ci rama i zostaniesz z kierownicą w ręku to chyba będzie właśnie taki wypadek, prawda? W sensie - jak oni to rozróżnią? Przypadki te na pewno są konsekwencją wyścigu zbrojeń ...cóż, chcemy jeździć na lekkich maszynach to jeździmy. I sądzę że każdy z nas wiedział że prędzej czy później to będzie komfort kosztem bezpieczeństwa, i wydaje mi się że powoli producenci przekraczają tę granicę. Tłumaczenie że nie wolno jeździć na gumie - moim zdaniem zupełnie chybione. Wiem że może to zabrzmi idiotycznie - ale jeśli wkłada się prawie 180 konny silnik w ramę to przeciez nie po to żeby ładnie w statystykach wyglądało. Klient dostaje takie stadko i np. chce je wykorzystać to logiczne że i bez strzelania sprzęgłem na gumę pójdzie. To tak jakbyś dostał 350 konny wóz z instrukcją - "nie przekraczaj 3000 obrotów bo rozrząd sie sypie". Ja byłem zadowolonym posiadaczem Suzuki, i nawet pękające ramy tego nie zmienią. Błędy zdarzają się każdemu, zdarzały się w Kawach, teraz Suzuki, przyjdzie czas i na pozostałych prędzej czy później, bo do tego chyba zmierza ten cały wyścig...

No właśnie to miałem na myśli, dobrze że uzupełniłeś detalami bo ja nie byłem pewien

Chyba cięzko będzie coś dopasowąć.Druga sprawa że zegary będą odkryte. Jedyne co mi przychodzi na myśl sensownego - opchnij zegary, a wstaw okrągłą lampę z GSa/Bandita i 2 fajne chromowane budziki. Sądzę że wyglądałoby zajebiście/Tu masz mniej wiecej jak to wygląda z lampą ze streeta:

Mądre słowa Jojko... ten sam wiek a jaka różnica w poziomie wypowiedzi.A tak na marginesie, jeśli sie nie mylę na kurs można sie zapisać wcześniej, najważniejsze żeby w momencie egzaminu być pełnoletnim... Sądzę że można i w tę stronę kombinować...

Ojj, może niewielu z Was wie ale mielismy w Polsce kilku seryjnych morderców. Zainteresowanym tematyką polecam tę stronkę:http://www.zbrodnia.killer.radom.net/zbrod...?dzial=mordercyHistorie seryjnych morderców, nawet tych najbardziej znanych, fragmenty wywiadów z celi śmierci itd. Kilka historii mną wstrzasneło, np. w latach 60-tych , Karol Kot - Wampir z Krakowa. Ujęty w wieku 19 lat, skazany na karę śmierci w wieku 22. Jest z nim obszerny wywiad, polecam poczytać, choćby po to żeby poszerzyć horyzonty

Haha, noo, cios z okrzykiem mi sie podobał, ale bardziej podobały mi sie uderzenia w rolety, bo odgłos kojarzy sie z podobnymi akcjami w komediach, gdzie widzisz kogoś biegnącego, a nagle słychać tylko dźwięk uderzenia i spadających elementów

Aaa, do potencjalnych faworytów dorzuciłbym Suzuki GSX600F. Silnik z Bandita, a wygląd sporta. 600 ale spokojnie dająca sie ujarzmić. W budzie od 1998 roku nazywana jajkiem. Polecam, miałem starszą generację tego motorka.

Zgodzę się z Kumkwatem. 2 kółka to nie to samo co 4. I jeszcze jedna sprawa na którą chciałem zwrócić uwagę. Nie mnie oceniać głębokość czyjegoś portfela(wiadomo - kto bogatemu zabroni) ale balbym się zainwestować w pierwsze moto taką gotówkę(15tys). Zwłaszcza że prawko robiłeś ...naście lat wcześniej, a to już nie te same sprzęty co kiedyś. Może zdarzyć się wywrotka na początku, a uwierz mi że taniej Cie wyjdzie naprawić GSa niż R6.Przede wszystkim posłuchaj ludzi którzy Ci tu radzą, nie chcemy Twojej krzywdy. Nie bez przyczyny poleca się klasę 500cc na pierwsze moto. Są to sprzęty lekkie, zwrotne i na pewno wybaczają więcej błędów niż sporty. Oczywiście jeśli chcesz się nauczyć więcej niż szybkiej jazdy na prostych. Nauka na tych sprzętach przychodzi o wiele łatwiej. Jasne że padną głosy że znudzi Ci się po 2 miesiącach itd - nie wierz w to! Znam ludzi co na GS500 objadą niejedną 600. A kiedy już opanujesz sprzęta w dużym stopniu na pewno przesiadka na coś większego sprawi Ci o wiele większą radość, bo sądzę że z 600 na początku będziesz sie po prostu męczył.Takie jest moje zdanie, wiem z własnego doświadczenia bo też to przerobiłem, i chcę Cię ustrzec przed tym błędem.

Brzmi całkiem rozsądnie. Jest szansa i dla tych co nie chcą czekać aż do 24 roku życia, szkoda tylko że będą to aż takie koszta bo ceny kursów idą stale w górę. Osobiście jestem za tymi restrykcjami, wiem że to utopijne mimo wszystko bo ludziom w tym kraju brak prawka absolutnie nie przeszkadza... ale jest to krok w dobrą stronę.

Powiem tak : jeśli ten sport będzie tak niezawodny jak przystało na motocykle BMW to S1000RR może moim zdaniem naprawdę zamieszać na rynku. Design mi się podoba, osiągi podawane przez producenta są imponujące... Jeśli cena zakupu i eksploatacji nie będzie zaporowa sądzę że znajdzie wielu miłośników,Edit: w wersji sportowej bardzo podobają mi się te "skrzela" na owiewkach, tak charakterystyczne dla tej marki, szkoda że nie zostawili tego w wersji drogowej

No proszę ! Konkretny, mocny sprzęcik No i dość charakterystyczny, przynajmniej na zlocie nie zaparkujesz koło 4 innych Lewa w góre i czekac na wiosnę! Gratulacje !

O jaa! Forum w końcu działa! Już mi sie literki "f,o,r,u,m," powycierały na klawiaturze od ciągłego sprawdzania. Super! A to że od nowa... no cóż, szansa na nowy początek. No i tak jak napisaliście też wyżej, żal trochę postów tych których z nami nie ma, był to jednak jakiś rodzaj dziedzictwa... (tak,dziedzictwa, nie dziewictwa! )