CB1

Dokładnie, zmuszeni jesteśmy co miesiąc łożyć na kase chorych i zus. A jak potrzebujesz porady specialisty albo diagnozy typu rezonans czy tomograf komputerowy to musisz czekać w kolejce po kilka mesięcy. Jak się zgłosisz pod koniec roku to cię zbędą informacją, że się kontrakty skończyły. Zakup sprzętu powinien być finansowany z kasy chorych, wtedy takie akcje jak WOSP byłyby niepotrzebne. O zusie to już mi się pisać nie chce, podejdźcie sobie kiedyś niech wam dadzą na papierze waszą szacunkową emeryturę. Na WOSP wpłaca się dobrowolnie, nikt niklgo nie zmusza. Na WOSP pracuje cały sztab ludzi i to nie za darmo. A jeśli sam Owsiak zarabia na tym kupę kasy to ja go tylklo podziwiam, za tak dobre zdolności biznesowe. Mamy kapitalizm, czasem wystarczy dobry pomysł na biznes i przy minimalnym wkładzie można zarobić miliony. Można się wybić w showbiznesie, wystarczy powiedzieć albo zrobić coś głupiego, coś dzięki czemu ludzie cię zauważą. Jest internet, doskonałe narzędzie bo możesz dotrzeć od razu do milionów ludzi. Ale najprościej jest nie robić nic prócz krytywania innych.

Gwarancja w sensie zabezpieczenia własności tudzież prawa do wynajmu. Nie sztuką jest wyłożyć kasę w remont po czym okaże się, żezjawi się ktoś kto będzie uzurpował sobie prawa do nieruchomości lub terenu na której ona stoi. Do tego wszelkie zezwolenia, odbiory, ichniejszy sanepid itp. Nie mówię tu o sprzęcie gastronomicznym i wyposażeniu bo ten można zabrać ze sobą i spieniężyć albo po prostu wziąść w leasing. Dosknale wiem jakie jest ryzyko w przypadku inwestowania własnej kasy jeszcze lepiej wiedzą to ci, którzy tej kasy mają znacznie więcej. Jaką rolę w tym interesie chcesz Ty odgrywać? Wiesz jak jest, ten, który daje kasę chce mieć większą albo całkowitą kontrolę.

Jest wiele miejsc, gdzie mając kasę można coś fajnego i dochodowego stworzyć. Mam kumpla, który ma wolne 200tyś gotówki i żadnego pomysłu na nowy, dochodowy biznes. Niestety gość jest niecierpliwy i chciałby w przeciągu roku z włożonej kasy uzyskać ze dwa razy tyle. Co więcej jest cwany, nieufny i jak nie będzie miał na papierze gwarancji to grosza nie wyda.

A ile tej kasy potrzeba i w jakim okresie przewidujesz zwrot inwestycji?

No niestety, chciwość europejskich i nie tylko producentów doprowadziła do tego, że chinole się bogacą i rozwijają a w europie i stanach jet kryzys.A w temacie, przecież jak zwierze byłoby zabite minutę przed skórowaniem to nie zdąży ostygnąć i stężeć. Nie raz byłem obecny przy skórowaniu zwierzyny, na szczęście już martwej i pozbawionej krwii i wiem, że da się to zrobić "humanitarnie". Uwielbiam schabowego, wolę skórzaną odież na moto aniżeli texy ale tak jak piszesz Magik smaczniejszy schabowy jeśli świnka byla zabita humanitarnie. Tak już jest, że jesteśmy na szczycie łańcucha pokarmoweo i będziemy zabijać zwierzynę, ale wolę żeby było to robione w miarę szybko i bezboleśnie. Tak samo z testowaniem leków na zwierzętach, niestety coś za coś.

Pracownik nie jet świadomy cierpienia zwiezęcia. No to ja się pytam cóż to za ludzie, bo nawet upośledzony człowiek odczówa ból. Zdzieranie skóry z żywego stworzenia, ku........wa tego się nawet nie da wyobrazić. A tłumacznie, że łatwiej zdziera się skórę z żywego można między bajki włożyć bo jak piszą trwa to niecałe 2 minuty. Swoją drogą co można zrobić z futra psa?

Moim zdaniem policjant trochę nadgorliwy. Często widzę parkujące motocykle i skutery zaraz pod ścianą marketów i nikomu to nie przeszkadza o ile da się przejść. Wkurzająca jest natomiast sytuacja kiedy chcę zaparkować autem widzę niby wolne mejsce a tam stoi skuter lub motocykl i zajmuje miejsce gdze śmiało można postawić dostawczaka a najbliższe miejsce jest daleko od wejścia.

Jeśli bedziesz potrzebował zregenerować ten blok to zpraszam http://www.c-blue.pl/kontakt.html Wycenę mogę przeprowadzić na podstaie zdjęć.

No tak właśnie myślałem jak na imprezie w Kostkowicach mówiłaś o kraterkach skórce pomarańcy i tym podobnych. Za szybko uciekłaś bo mogliśmy trochę pogadać. Mam tochę materiałów i doświadczenie praktyczne. Co więcej z racji tego, że mam lakiernię proszkową jestem w stałym kontakcie z dostawcami farb i technologii. Niestety czasopism o jaich piszesz nie posiadam, ale tak jak Dawid pisze, szukaj na chomiku. Napisz mi na [email protected] możemy się podzielić kontaktami i doświadczeniem.

Wyślij mi fotki na maila [email protected] Te uszkodzenie ramy zrób tak prosto z czoła. Określę koszta i czas a jeśli o transport chodzi to posiadam busa tak więc kwestia do uzgodnienia.

Zapraszam: http://www.c-blue.pl/kontakt.html

Odpowiedzcie sobie na jdno zajebiście ważne pytanie, dlaczgo jeździcie motocyklami? Bo jak czytam wypowiedzi niektórych to jakoś nie mogę pojąć po co w ogóle smigają na mto skoro winkle be, szybkość be, ryzyko be i w ogóle niebezpiecznie. Ja mówię otwarcie, lubię zapie..........ać, lubię winklować, a że ryzykowne, cóż przyjemności zawsze są obwarowane pewnym ryzykiem.

Ale oni tam wolno smgają i takie gleby :-) Widać asfalt jakiś felerny albo piach na drodze.

Niedawno się zarejestrowałeś i obrażasz innych, których wypowiedzi nawet nie zrozumiałeś. Bujaj się na swoim nocniku i bierz winkle na kwadratowo, szkoda opon po bokach zużywać.

http://www.c-blue.pl/kontakt.html

Może Ciebie to zdziwi, ale zawsze patrzę, w lewe to nawet kilka razy przed manewrem, nawet jak lecę na moto. I nie raz uratowało to zarówno mnie jak i tego co akurat leciał za mną. W prawe tak samo, nawet lecąc na moto z prędkościami 3 cyfrnowymi patrzę bo a nuż ktoś leci szybciej.Staram się nie wyprzedzać na pałe i za wszelką cenę, zawsze jadę chwilę za obiektem i jak są warunki to palnik do oporu i trwa to zazwyczaj tak szybko, że wyprzedzny nie zdąży wykonać żadnego manewru. Miałem okazję latać z ludźmi, którzy wyprzedzali jak cioty, mając różnice prędkości z wyprzedzanym porównywalną z tempem ślimaka. Masakra jakaś, nie wiem czy bali się o nadmierne zużycie paliwa, czy silnika ale nie było to bezpieczne.

No to zakładaj tak dalej a możesz się nadziać nie tylko na motocyklistę ale równeż na coś większego. Po to masz prawe lusterko żeby w nie popatrzeć jak chcesz zjechać na prawo, do tego manewr powinien być zasygnalizowany keierunkowskazem. Ale co tam, Ty masz to w dupie bo przecież lecisz akurat swoją furą.

Problem właśnie w tych barierkach bo winkle fajne, nawierzchnia też niezła i pozwala na kolanko. Ja jak tam śmigam to mam jakąś blokadę psyciczną właśnie przez te barierki. Nie wiem po kiego je tam dali skoro za winklem jest w miarę gładkie pole. Może miłośnicy tych winkli się skrzykniemy i wyskrobiemy jakąś petycje do miasta o dołożenie jeszcze jednej poziomej listwy, tak żeby te pionowe słupki zakryć:-)

Ja ludzi nie szkaluję, ale takie czasy, że dzisiaj wszystko ludziom przeszkadza. Zgadzam się z Tobą, jak jest ruch to chłopaki powinni odpóścić, w weekendy ta droga nie jest nadmiernie często uczęszczana i śmało można śmigać. Ja się tylko tych barierek boję bo winkle są dość szybkie. A gościu jechał w tą samą stronę co Ty na filmiku? Wygląda na to, że już na wyjściu z wnkla wyleciał po sporym hamowaniu.

Nie raz jakiś okoliczny popapraniec celowo stawiał tam butelki z wodą bo mu motocykliści przeszkadzają. Kurde, fajny odcinek inkielków, najbliższe zabudowania jakieś 100 i więcej metrów od drogi. Zero drzew, jedynie barierki na winklach i zawsze się znajdzie jakiś ciul któremu to przeszkadza. Ale jak latają samoloty z Gotartowic, które do cichych nie należą to jakoś im mnie przeszkadza.

A ile ma dostać za wymuszenie pierwszństwa? Pamiętaj, że ciebie przepisy i kary za ich łamanie też dotyczą. Jakby tobie zaśpiewali 300 to byś twierdił, że za użo.

Nie dziwie się, że było dużo zgłoszeń, bo jechali bardzo chaotycznie. Pewnie też w międzyczasie niejedną sytuację sprowokowali. Jest gdzieś filmik nagrany z wieżowca. Ciężko ocenić tą całą sytuaję, pewne jest, że motocyklista, po którym przjechał ten koleś ma połamany kręgosłup i nie dziwi mnie ten lincz jakiego dokonali potem jego koledzy. Nie wiem jak bym się zachował na miejscu kolesia z puszki i nie chciałbym znaleźć się na jego miejscu. Możemy sobie gdybać, mógł odpuścić, zatrzymać się od razu i próbować załagodzić sytuację, może już wcześniej im podpadł, nie wiem. Pewne jest, że w stanach system sądowniczy jest rozwinięty i sprawy o odszkodowania to niezły biznes, prawnicy już rozliczą winnych.

Mnie się wydaje, że jakby najpierw włączył kiernkowskaz to by go puścili na prawy i po sprawie. Gość pewnie chciał przykozaczyć, może wcześniej do czegoś doszło i efekt jest znany.

Gość w aucie mógł po prostu zjechać na prawy pas i jechac swoim tempem, a chłopaki na moto zamiast jeździć po wszystkich pasach też mogli zachować jakiś szyk i nikt by sobie w paradę nie whodził.

No koło, obawiam się, że może zostać tochę pokiereszowane. Niby w rynnie, ale jednak pasmi spięte a to nie daje 100% pewności, że nie będzie się przemieszczać i rysować felgi. Bło by lepij jakby ptzykręcić to do osi koła tylko nie każdy motocykl ma oś drążoną na ptzelot.