zeza Opublikowano 13 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2011 Już mnie szlag trafia jak , to widzę. Ostatnio coraz częściej można zaobserwować metodę łatania dziur, techniką zalewania lepiszczem i obfitym zasypywaniem tego tłuczniem, bez walcowania!. Auta jadąc po tym, wprasowują co się da, reszta wala się po drodze, często na zakrętach. Po jakimś czasie z boku, przy krawędziach kolein gromadzą się zwały tego kruszywa. Dodatkowo opady deszczu prowadzą do tego, że spływa to wszystko w jedno miejsce. Nikt tego nie sprząta. Drogowcy nie poczuwają się do likwidowania tego ubocznego skutku ich działań. To może być przyczyną utraty panowania nad motocyklem, (i samochodem). Szczególnie z tego powodu, obawiam się najechania przez auto przy ostrym hamowaniu. Droga po tych ich zabiegach wcale nie jest lepsza, można by rzec nawet gorsza. Normalnie nasrane tymi kamieniami w dziurze. Efektem tego robi się "buła". Nigdy przy takich zabiegach nie będziemy mieli równej szosy, na dodatek jest to bardzo niebezpieczne. Wygląda na to, że ktoś chce zaoszczędzić na asfalcie naszym kosztem. Ciekawe, jak długo będziemy czekać, aż zaniechają tego typu praktyk! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Abaddon Opublikowano 13 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2011 Myślę, że należałoby masowo składać zawiadomienia o wykroczeniu z art. 91 KW... powinien załapać.Art. 91. Kto zanieczyszcza drogę publiczną lub na tej drodze pozostawia pojazd lub inny przedmiot albo zwierzę w okolicznościach, w których może to spowodować niebezpieczeństwo lub stanowić utrudnienie w ruchu drogowym,podlega karze grzywny do 1.500 złotych albo karze nagany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DANVIELD Opublikowano 13 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2011 co to jest 1500zł.. w niemczech za takie zachowanie drogowców dostaliby taka kare że nawet na pomaranczowa kamizelke dla pracownika nie byłoby stać firmy;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cider30 Opublikowano 13 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2011 co to jest 1500zł.. w niemczech za takie zachowanie drogowców dostaliby taka kare że nawet na pomaranczowa kamizelke dla pracownika nie byłoby stać firmy;) No tak. Ale póki co żyjemy w Polsce, krainie Mordoru Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Abaddon Opublikowano 13 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2011 DANVIELD, chciałbym, żeby to było chociaż 1500 €, ale cóż... to tylko pobożne życzenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arturr Opublikowano 13 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2011 Niestety w naszym kraju przy startowaniu do przetargów publicznych ( bez narzuconej szczegółowej metody wykonania) , wygrywa ..... oczywiście najniższa cena !! Jak nie trudno się domyślić, żeby takową cenę osiągnąć na czymś trzeba zaoszczędzić.. brak słow ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
.:BadMan:. Opublikowano 13 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2011 Niestety w naszym kraju przy startowaniu do przetargów publicznych ( bez narzuconej szczegółowej metody wykonania) , wygrywa ..... oczywiście najniższa cena !! Jak nie trudno się domyślić, żeby takową cenę osiągnąć na czymś trzeba zaoszczędzić.. brak słow !a ja myślę, że wygrywa ten co najwięcej dał w łapę a nie cena. Przetargi są ustawiane na babcie, ciocie, wujków, tak aby tylko ich oferta wygrała. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DANVIELD Opublikowano 14 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2011 http://bi.gazeta.pl/im/3/8295/z8295483X,Zalatana-dziura-na-ul--Lobzowskiej.jpgprzykład "łatania dziur" i pozostawiony syf!http://www.marki.net.pl/pliki/2010/04/IMG_0203.JPGja sie pytam co to jest??http://www.sadeczanin.info/content/upload/default/BW3/droga%20pow_dziura%20załatana.jpgcóz zostaje nam sie pocieszac tym:http://statichg.demotywatory.pl/uploads/201005/1273908805_by_Marler_500.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Abaddon Opublikowano 14 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2011 Co mają powiedzieć Rosjanie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cider30 Opublikowano 14 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2011 Poznaje. Rosyjska A1 do Leningradu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcinm Opublikowano 17 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2011 Nawet jak posprzątają to i tak po pewnym czasie łata zacznie się kruszyć na bokach i później powstają wzdłużne rowki. Raz mi wpadło przednie koło w taki rowek, miałem szczęście że nie jechałem zbyt szybko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jetboy Opublikowano 17 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2011 Przeokrutnie jedzie się też na wyfrezowanym asfalcie,ostatnio miałem nieprzyjemność jechać na takim długim odcinku wzdłuż Chechła,ale teraz już położyli świeżutki,równy dywanik:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zeza Opublikowano 18 Maja 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2011 W zeszły piątek zjeżdżałem z Kubalonki w stronę Wisły. Górny odcinek - spoko, ale za ostatnia serpentyną były już rozsypane kamyki. Tuż przed drogą na Łabajów jest dość ostry winkiel w prawo. I na tym zakręcie można się zdziwić. W pierwszej fazie jest ok, a przy wyjściu znowu kamienie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MiloszRR Opublikowano 18 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2011 Niestety w naszym kraju przy startowaniu do przetargów publicznych ( bez narzuconej szczegółowej metody wykonania) , wygrywa ..... oczywiście najniższa cena !! Jak nie trudno się domyślić, żeby takową cenę osiągnąć na czymś trzeba zaoszczędzić.. brak słow !Technologia jest ściśle opisana w Specykifacji Technicznej (STWiOR). Problemem jest inna sprawa. Podczas umieszczania infrastruktury podziemnej w 95% odtworzenie nawierzchni następuje "po śladzie" i tylko za tyle Wykonawca dostanie pieniądze, znacznie lepsza sytuacja była by w przypadku odtworzenia nawierzchni całościowe, lub chociaż w połowie szerokości drogi. Istniejąca podbudowa większości dróg nadaje się do wymiany/remontu, tym bardziej że po robotach zostaje jeszcze bardziej osłabiona jednakże nikt nie chce dopłacić aby stan nawierzchni polepszyć, dlatego odtwarza się do stanu istniejącego (zastanego). a ja myślę, że wygrywa ten co najwięcej dał w łapę a nie cena. Przetargi są ustawiane na babcie, ciocie, wujków, tak aby tylko ich oferta wygrała.To trochę się mylisz, 10 lat temu jeszcze tak było, teraz w praktyce jest to bardzo ciężkie do wykonania, szczególnie przy dużych inwestycjach i wszechobecnej kontroli (CBA i inni wykonawcy którzy uczestniczyli w przetargu). Wygrywa najniższa cena, a to ciągnie za sobą pewne skutki.Pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
.:BadMan:. Opublikowano 18 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2011 To trochę się mylisz, 10 lat temu jeszcze tak było, teraz w praktyce jest to bardzo ciężkie do wykonania, szczególnie przy dużych inwestycjach i wszechobecnej kontroli (CBA i inni wykonawcy którzy uczestniczyli w przetargu). Wygrywa najniższa cena, a to ciągnie za sobą pewne skutki.PozdrTo mnie trochę pocieszyłeś, jednak myślę w dalszym ciągu, że w dalszym ciągu się tak dzieje ale jest to bardziej ukryte a i sprawcy się bardziej ukrywają. Wystarczy, że kolega zarobi pieniądze a potem ten kolega da zarobić innemu. Wszystko czysto i bez ryzyka, sprawa nie do wykrycia a pieniądze trafiają tam gdzie mają trafić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Taz Opublikowano 18 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2011 Wygrywa najniższa cena, a to ciągnie za sobą pewne skutki.To mi się zawsze podobało - najpierw wypowiadają się eksperci i podają ile wynosi koszt zrealizowania projektu uwzględniający ceny materiałów i robocizny niezbędne do wykonania tego należycie, a potem znajdują się firmy, które twierdzą, że zrealizują ten projekt za połowę tej kwoty... No, to albo mamy do dupy ekspertów, albo wykonanie nie będzie aż tak dobre I byłe też taki kawał (chciałbym, by był to tylko kawał ):Święty Piotr ogłasza przetarg na budowę bramy do nieba. Do przetargu zgłasza się Chińczyk, Niemiec i Polak.Piotr pyta Chińczyka, ile ta brama u niego miała by kosztować. Chińczyk mówi, no jakieś 20 tys. A skąd takie koszta? 10 tys. materiał plus 5 tys. robocizna a 5 tys. to mój zarobek.Piotr pyta Niemca o koszt, Niemiec mówi 50 tys. A czemu tyle, pyta Święty Piotr? Na to Niemiec: 20 tys. solidny materiał, 20 tys. dobra niemiecka robota i 10 tys. mojego zarobku.To samo pytanie zadaje Polakowi. U Polaka brama ma kosztować 100 tys. Czemu tak drogo, pyta Święty Piotr? Na to Polak: 40 tys. dla Ciebie, 40 tys. dla mnie, a Chińczyk za 20 tys. bramę zrobi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
victoryMP Opublikowano 18 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2011 Co mają powiedzieć Rosjanie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MiloszRR Opublikowano 19 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2011 To mnie trochę pocieszyłeś, jednak myślę w dalszym ciągu, że w dalszym ciągu się tak dzieje ale jest to bardziej ukryte a i sprawcy się bardziej ukrywają. Wystarczy, że kolega zarobi pieniądze a potem ten kolega da zarobić innemu. Wszystko czysto i bez ryzyka, sprawa nie do wykrycia a pieniądze trafiają tam gdzie mają trafić.Ja nie mówię że kasa do łapy nie idzie, bo idzie. Tylko nie z ustawionego przetargu, a za nie czepianie się przy realizacji Uwierz mi że mam informacje, które mogły by posłać kilka ludzi do pierdla Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Taz Opublikowano 19 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2011 To czemu nie podzieliłeś się tymi informacjami z prokuraturą jeszcze?Teraz wiem do kogo mieć pretensje za dziurawe drogi, bo dzięki takiej biernej postawie proceder ma się dobrze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MiloszRR Opublikowano 19 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2011 To czemu nie podzieliłeś się tymi informacjami z prokuraturą jeszcze?Teraz wiem do kogo mieć pretensje za dziurawe drogi, bo dzięki takiej biernej postawie proceder ma się dobrze Kto sieje wiatr ten zbiera burze. Akurat nie działam przy drogach, więc pretensji o stan dróg mieć do mnie nie możesz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Taz Opublikowano 19 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2011 Ale skoro posiadasz informacje mogące ukrócić ten proceder...To dla dobra swojego i nas wszystkich powinieneś działać Za Wolność Naszą Y Waszą! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zeza Opublikowano 19 Maja 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2011 Zdjęcie i cytat z jednej z olsztyńskich gazetzastępca dyrektora MZDiM w Olsztynie. - W sytuacji, gdy mamy ograniczone środki, remont grysami i emulsją asfaltową jest jednym z rozwiązań, które przedłuża żywot nawierzchni bitumicznych - przyznał. - W taki sposób naprawiane są tylko spękania, złuszczenia nawierzchni, szczeliny oraz ubytki o głębokości do 2 centymetrów. A na czas remontu ustawia się znaki ograniczające prędkość....... czytelnicy postrzegają taki sposób naprawy jako prowizorkę. Tym bardziej że grys, który odczepi się już od załatanej dziury, zalega później luzem także na niespękanych fragmentach jezdni. Metoda naprawcza, jeśli można ją nazwać naprawą, polegająca na stwarzaniu zagrożenia poprzez zanieczyszczanie jezdni, z tego co kojarzę, podlega karze grzywny - napisał jeden z naszych forumowiczów.Drogowcy zapewniają, że do tej pory nie docierały do nich żadne głosy krytyczne o technice naprawy. - Nie otrzymywaliśmy również informacji od kierowców o ewentualnych uszkodzeniach samochodów - dodają.Specjalista z GDDKiA: - Teoretycznie, gdy kierowcy jadą po tak wyremontowanej drodze z prędkością do 50 km/godz., to w aucie nic złego nie powinno się stać. W praktyce często wygląda to jednak tak, że nawet jeśli samemu jedzie się przepisowo, to zawsze może wyprzedzić nas jakiś inny pojazd, spod którego kół poleci w naszą stronę luźny grys.Tak, znaki są tylko na czas remontu, syf zostaje, i możemy sobie po tym jeździć autem 50km/h. A czy oni w ogóle myślą o motocyklistach ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PiotreQ Opublikowano 20 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2011 Ciekawostka. U mnie przez wioskę ma przejeżdżać kilkakrotnie wyścig rowerowy Życzę chłopakom dużo szczęścia wczoraj z WPRD K-ce przyjechała ekipa i w celu "bezpieczeństwa" tą właśnie metodą łatali dziury na ostrych zakrętach :| biorąc pod uwagę z jakimi prędkościami się poruszają gleba murowana. Wczoraj na moto jechałem 30km/h na jednym z łuków i dupką zarzucało. Druga sprawa: pobocza ! nigdzie ich nie ma ale oni dostali 500kg kruszcu i miało to starczyć na cały odcinek a że brakło na samym początku.... trudno Co z tą Polską Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
becker Opublikowano 20 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2011 To trochę się mylisz, 10 lat temu jeszcze tak było, teraz w praktyce jest to bardzo ciężkie do wykonania, szczególnie przy dużych inwestycjach i wszechobecnej kontroli (CBA i inni wykonawcy którzy uczestniczyli w przetargu). Wygrywa najniższa cena, a to ciągnie za sobą pewne skutki.PozdrZmartwię cie Miłosz. Proceder kwitnie nadal tylko w nieco zmodyfikowanej postaci, 80% przetargów na drogi nadal jest ustawionych, pracują ci sami ludzie i te same firmy. I nie jest to efektem tego, że na rynku nie ma konkurencji.Inna sprawa, że najniższa cena w przetargu to nieporozumienie, wiele firm to wykorzystuje, kruczki sztuczki i cuda wianki. ech, mógłbym pisać wam i pisać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slawo Opublikowano 21 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2011 Krąży wiele dowcipów na ten temat. Podobno na jeden kilometr autostrady w Polsce przypada jedna willa. A drogi się frezuje zamiast budować z tym że faktury idą takie jak za budowę. Coś w tym musi być bo położenie nowego asfaltu na stare podłoże nie wydaje mi się logicznym posunięciem.Ale trzeba się wykazać i w statystykach wykazać wiec jest jak jest.Myślę że na dwa trzy lata da rade a potem znowu wybory itd.Zresztą jest to dobrze widoczne na odcinku DTŚ w kierunku na Rudę.Ta trasa ma ze 4 lata a jak wygląda każdy widzi i już ze trzy razy była poprawiana. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.