Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Futrzak

Użytkownicy
  • Postów

    95
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Futrzak

  1. Który z normalnych userów tego forum ma uprawnienia do zmiany tytułu wątku?
  2. Gdyby temat dotyczył litrowego ściga, to by nikt go nie zamknął A tak? Po co marnować czas dla forumowicza, który chce zrobić prawko i kupić swoją pierwszą maszynę, co z tego że 125-tkę? Pogadajmy sobie o kozakach, którzy zapier..ją bez prawka i trafiają do działu ku przestrodze, albo występują w wywiadzie z trupem. Moderacja na poziomie tych kozaków- rzec by się chciało
  3. MarcinMRC - jedyny chyba na tym forum poprawnie odebrałeś sarkastyczny ton mojej wypowiedzi. Ale czasami nie potrafię obojętnie przejść wobec bredni wypisywanych przez innych. Postaram się zabierać głos w sposób jedynie merytoryczny i rzeczowy. Szkoda tylko, że dziewczyna u progu swojej przygody, pasji (nie wiem jak ona do jazdy motocyklem podejdzie...) spotkała się z tak diametralnie różnymi (czasami nieodpowiedzialnymi) opiniami. Podobnie jak Ty, ja jej też życzę rozwagi, a porady "doświadczonych" kolegów traktować z przymrożeniem oka. Zapisze się dziewczyna na kurs, pojeździ na motorku, zda egzamin (czego jej z całego serca życzę) - i na pewno wtedy już będzie bliższa dokonania jakiegoś wyboru. Myślę, że wszystko już zostało napisane w temacie wątku. Pozwólmy teraz dziewczynie skupić się na zdobyciu uprawnień. W razie wątpliwości dotyczących samego kursu i egzaminu, na pewno udzielimy Ci cennych rad.
  4. Jak znam życie, to połowie forumowiczów, ich maszyny by nie odpaliły nawet przy niewielkim mrozie. Co do opon, to przecież można założyć zimowe... jaki problem?
  5. Patris - jakiś litrowy ścig dla Ciebie będzie w sam raz. Na pewno bez problemu go ogarniesz. Koledzy na pewno to potwierdzą. Po co kupować małe maszyny, jak za moment braknie Ci mocy? Bez sensu, szkoda kasy! I nie zapomnij o jakiś markowych ciuszkach - takie za 3-4 tys.zł będą odpowiednie :-)
  6. A tak z ciekawości, jeśli można zapytać... Którym z kolei jesteś właścicielem? I kolejne pytanie. Moto było sprowadzane? A jeśli tak to z jakiego kraju? Jaki ma aktualny przebieg? Pytanie dotyczy przebiegu na zegarach... oczywiście - bo o realny nie zapytam, bo skąd byś miał wiedzieć?
  7. Krizi - przepraszam za śmiałość, ale muszę zadać to pytanie... Masz prawo jazdy kat. A, a jesli tak to jak długo?
  8. "Dopiero jak dłużej stoi na mrozie to paliwo zwietrzeje" Mr. Drzewo to ty standardowo pleciesz bzdury (tak to jest jak się rozpowiada zasłyszane na podwórku od kolegów brednie) - producenci dzisiejszych paliw gwarantują, że do dwóch lat ich paliwa nie tracą "na oktanach". W zimie proces parowania paliwa jest zdecydowanie mniejszy niż latem - wiadomo temperatura ma wpływ na parowanie. Motocykl autora wątku stał bez odpalania zaledwie póltora miesiąca. Niemożliwe jest więc, by coś złego się z paliwem działo. Powodów może być wiele, zabrudzone przewody paliwowe, wytrącona woda w układzie...
  9. Futrzak

    witam ;)

    Witaj! "Jako admin tego forum witam sie po raz pierwszy z Wami, jezdze na moto od paru ladnych lat" No to niezły masz dorobek - całe 4 sezony na moto! Z takim doświadczeniem to się nie dziwię, że zakładasz nowe forum. U nas na forum też znajdziesz bratnie dusze. W kilka sezonów chłopaki nawinęli kilka tysięcy kilometrów na litrowych ścigach, więc jako doświadczeni motocykliści udzielą ci wielu cennych rad i wskazówek. Ale powodzenia życzę.
  10. A na jaką kategorię będziesz zdawać? A1, A2 czy A? Bo wiesz, teraz będzie dużo trudiej. Wszyscy wiedzą, jak trudne i tragiczne w skutkach były egzaminy na niepozornych Hondach CBF 250 w wykonaniu dziewczyn. Może nie ma się co porywać od razu na A? Masz jakieś doświadczenie w jeździe motocyklem? Może YBR 250 na początek wystarczy?
  11. Hipokryzja przez Was moi drodzy przemawia!!! Każdemu, kto wybiera się motocyklem za granicę naszego kraju bezwzględnie radzicie, by przestrzegał dopuszczalnych prędkości i informujecie o konsekwencjach i kosztach jazdy z niedozwoloną prędkością. A tym czasem oburzacie się, gdy na naszych drogach ściga się bezwzględnych piratów drogowych, którzy przekraczają dopuszczalną prędkość nierzadko nawet o 100 km/h. Jak to więc z Wami jest? Za granicą jesteście potulni jak baranki, a na polskich drogach kozaczycie do woli, mając do wszystkich i o wszystko pretensję. Ustawodawca dobrze robi, że piętnuje takie skandaliczne zachowania na drogach. Ja jestem za proponowanymi zmianami - z pewnością kilka młodych istnień uda się uratować w ten sposób.
  12. Robert79 - nie porównuj tych dwóch przypadków! Okoliczności i warunki zdarzeń nie są nawet podobne. Otylia chcąc uniknąć zderzenia z jadącym z naprzeciwka samochodem, zjechała do rowu i tracąc panowanie nad samochodem uderzyła w drzewo. Zostałą przecież skazana przez sąd. Nikt jej nie udowodnił, że jechała nieprzepisowo. Natomiast wina Zientarskiego jest oczywista. Brawura, szpanowanie na drodze, totalnie głupie i kozackie zachowanie na drodze skończyło się śmiercią niewinnego człowieka. Ty możesz postrzegać ten wypadek po swojemu, ale musisz zaakceptować fakt, że miażdżąca przewaga Polaków myśli podobnie jak ja. Na szczęście w Polska to nie Indie - nie ma tolerancji dla świętych krów!
  13. Fotoman - na tym filmie to Ty i Twoje moto? Bo jakaś dziwna ta rejestracja...z Żagania?
  14. Odnoszę wrażenie, że niektóre media robią z Zientarskiego ofiarę. Nie chcą by postrzegany był jako sprawca. A tymczasem, te media nie miały żadnych zachamowań, by po wypadku powrócił do telewizji by prowadzić program motoryzacyjny. Jakoś wówczas jego stan zdrowia w niczym nikomu nie przeszkadzał. Pracował i rewelacyjnie zarabiał. Jego stan zdrowia też mu nie przeszkadzał w jeździe jednośladem po mieście, gdzie potrącił pieszego. To, że zabrano mu prawo jazdy, zapobiegło temu, że nie usiadł za kierownicom kolejnego samochodu. Jego stan zdrowia nie powinien przesądzać o jego winie, czy niewinności. Ten stan jest konsekwencją jego nieodpowiedzialnego zachowania. Właśnie za to sąd go skazał.
  15. Pozwolę sobie przytoczyć komentarz do artykułu, w którym autor gloryfikuje i stara się umniejszyć winę Zientarskiego: "Drogi Autorze artykułu - chętnie odpowiem na pytanie skąd w Polakach tyle zawiści - otóż przeciętny Polak za przekroczenie prędkości o 20 km/h na czteropasmowej drodze z idiotycznym ograniczeniem do 70 km/h jest nazywany Piratem, przestępcą, karanym mandatem bez możliwości odwołania (fotoradar), a przy odrobinie pecha traci jeszcze dowód rejestracyjny auta, bo wskutek własnej skrywanej szczytnie biedy jeździ samochodem starszym niż ona sam i zawsze można w nim znaleźć jakieś usterki techniczne, jak choćby przekroczenie dopuszczalnego poziomu emisji spalin. Jedna podróż z dzieciakami na weekend nad morzem kosztuje przeciętnego Polaka czasami więcej niż jest wart jego samochód, o czym przekonuje się po otrzymaniu przesyłek z mandatami. I taki Polak słyszy, że oto gwiazda telewizji motoryzacyjnej nawiasem mówiąc wykreowana przez swojego tatusia - ulubieńca i wazeliniarza kacyków poprzedniego ustroju, pędzi przez Warszawę z prędkością 200 km/h, rozbija nie swoje auto o wartości przekraczającej dziesięcioletni dochód przeciętnego Polaka i zabija swojego kolegę, a potem... nic się nie dzieje. Gwiazda moto-TV nie jest nazywany piratem, przestępcą, zabójcą - gloryfikuje się go i broni na wszelkie sposoby, a sąd wykazuje nieprzeciętne zrozumienie dla jego zaświadczeń lekarskich, biegli jakoś dziwnie mętnie się wypowiadają na temat przyczyn wypadku, a w mediach ukazują się właśnie takie artykuły jak ten powyżej. Takie rzeczy nie dzieją się, kiedy Policja karze przeciętnego Polaka za jazdę rowerem po wiejskiej drodze w stanie po spożyciu jednego piwa, ani kiedy ów Polak spowoduje stłuczkę swoim starym samochodem. Ten długi wywód jest prostą odpowiedzią na pytanie zadane na wstępie tego artykułu - skąd w Polakach tyle zawiści - otóż stąd właśnie, że nikt w ich obronie nie napisze takiego artykułu wzywającego do zaufania do sądu, karcącego żądnych krwi głupków, dla których każde zdarzenie na drodze jest wyłącznie winą kierowcy. Przeciętnemu Polakowi nie zdarza się stan pomroczności jasnej - w całej historii tego kraju odnotowano tylko jeden taki przypadek i nie dotyczył Polaka-szaraczka, ale słusznie urodzonego młodzieńca. Szaraczkom się takie choroby nie przytrafiają - to statystyczne zjawisko dziwi wszystkich z wyjątkiem Autorów takich propagandowych artykułów, którzy zdają się nie widzieć, że prawo inaczej funkcjonuje wobec szaraczków, a zupełnie inaczej wobec tych ze \"słusznymi genami\". Teraz ja spytam Pana Autora - jest Pan takim idiotą, że Pan tego nie widzi, czy też wziął Pan sporą zaliczkę za ten przesiąknięty \"obiektywizmem\" artykulik? A może prawdziwym Autorem jest sławny i chyba nadal wszechmocny Tatuś sprawcy? Wyjaśnię Panu Autorowi jeszcze jedno - otóż gdyby Pan napisał ten tekst o zawiści jako zjawisku socjologicznym, to pewnie bym się z Panem zgodził, bo ostatnimi czasy dziwnie się rozpleniło i wzmocniło kilka naszych wrednych cech narodowych - problem w tym, że wcale nie chodzi Panu o wzmocnienie zaufania do sądu, nie chodzi Panu o napiętnowanie owej bezinteresownej polskiej zawiści jak to czynił Wańkowicz - Pan zwyczajnie broni sprawcy śmiertelnego wypadku - i to tylko dlatego, że ten sprawca jest osobą publicznie znaną. Dlaczego nie napisał Pan takiego artykułu w obronie szarych \"piratów\" pędzących 70km/h przez zabitą dechami, czterozagrodową wiochę z fotoradarem? dlaczego nie napisze Pan artykułu o kretyńskich ograniczeniach prędkości w miejscach zupełnie tego nie uzasadniających, albo nie stanie Pan w obronie drzew wzdłuż mazurskich dróg wycinanych tylko po to, żeby tacy kretyni jak bohater Pańskiego artykułu mogli jeszcze szybciej po nich jeździć? Dlaczego nie napisze Pan, że pojęcie \"bezpieczeństwa na drogach\" dawno zostało już zdezaktualizowane i zdewaluowane, bo wszystkie ograniczenia, zakazy, nakazy, egzaminy i licencje służą tylko karaniu kierowców za ich przekraczanie, łamanie, albo niedopełnianie? To wszystko rodzi w Polakach ową zawiść, o której napisał Pan swój moralnie podejrzany artykuł. Kopiowac do woli." Zdecydowana większość Polaków krytycznie odnosi się do sprawcy wypadku, twierdząc, że kara za zabójstwo jest zbyt mała...
  16. mir37 - mi też na usta cisnęły się podobne słowa. W końcu ktoś nazywa rzeczy po imieniu - wielki szacun. Staram się powstrzymywać od komentowania pewnych zachowań na forum, nie zawsze mi to wychodzi...
  17. Szymonie - już nie będę komentował więcej Twoich wpisów. Pozdrawiam.
  18. SzymonW w moim odczuciu to tai dzieciak, który tak naprawdę nie wie co chce. Z jednej strony kreuje się na kozaka, dla którego motocykl suży wyłącznie do zapierdal...nia. W głębokim poszanowaniu ma innych, którzy odmiennie od niego postrzegają filozofię jazdy motocyklem. Dla niego przepisy, zakazy, nakazy nic nie znaczą. Po co mu wogóle prawo jazdy? On wszystko wie najlepiej, na wszystkim zna się jak mało kto na tym forum. Oj dzieciaku, trochę więcej dystansu i pokory.
  19. No właśnie, po co Ci prawko? I bez niego możesz zapier...ć po mieście 200km/h bo i tak miśiaczki nie dorwią Cię. Nie ważne co będzie potem, jak spowodujesz wypadek, ktoś przez Ciebie wyląduje na wózku - bo wierz mi nawet najlepszym drajwerom takie rzeczy się zdarzają. No ale kto by tym się przejmował. Sam niejednokrotnie wypowiadałes się, że najważniejsze jest zapierdal...nie, cała reszta się nie liczy. Jak myślisz, jakim określeniem można nazwać takich ludzi? Coś przychodzi Ci do głowy? Pochwal się SzymonW - ile masz lat dzieciaku? A ja mam prawko, mam OC i nawet AC, hehe Moją maszyną nie pojadę szybciej niż 100km/h - nigdy!!! (bo ona więcej nie poleci :-) - ale to był mój świadomy wybór. Jako dwudziesto kilkulatek wiem, że całe życie jest jeszcze prze demną, chcę jeszcze kiedyś pojeździć dużymi maszynami, założyć rodzinę i doczekać się potomka.
  20. Nie no, widać że gościu ma umiejętności. Ma dobrą sportową, niezawodną maszynę, to czemu nie może z niej troche wycisnąć? Przecież jechał zdecydownie, dynamicznie, przewidywalnie. Wygląda na takiego, co to na co dzień tysiące kilometrów nawija. Doświadczony motocyklista może sobie pozwolić na taką dynamiczną jazdę - ma dobrą maszynę, odpowiedni markowy strój, dobry markowy kask. zaden patrol i tak go nie zatrzyma, więc ryzyka nie ma wielkiego. Szacun dla gościa. A te komentarze pod filmem? Żenada.
  21. Nie wiecie, czy ABJ Lanette w Gliwicach organizuje szkolenia z zakresu doskonalenia techniki jazdy motocyklem? Ostatnio wiele pozytywnych opinii słyszałem o tej szkole. Chętnie bym się do nich wybrał. Może ktoś z Was, korzystał z takich szkoleń?
  22. Oj chłopie, narażasz się, oj narażasz! Jak możesz tak wogóle myśleć! Przecież ten spokojny motocyklista był szykanowany przez policjantów! To nic że jechał ponad 200km/h - miał ścigacza to czemu nie mógł sobie tak pomykać? To w końcu szybkie sportowe moto to jak miałby niby jeździć? Tobie się nie zdarza przed policją uciekać i zapiera..ć 250km/h? Każdemu z nas, często się to przecież zdaża. Ty jakiś taki inny jesteś. Co w tym złego, odkręcasz manetkę i wio! Niech inne głupki na drodze uważają, ty w końcu popylasz na swoim ukochanym ścigaczu! Nie po to takiego potwora ludziska kupują, by jeździć 60km/h w mieście.
  23. Nie no. U Brojlera warto za każdą kasę wykupić dodatkowe szkolenie. Znajomy mówił, że w godzinę u niego nauczył się więcej niż u innych w 20h. Polecam, bo warto.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.