Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Futrzak

Użytkownicy
  • Postów

    95
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Futrzak

  1. Wież mi, tak łatwo jest się przejechać na takim zakupie. Kasa jest niemałą, więc oczekuj dobrego stanu technicznego. A sam chyba wiesz jak to jest z handlarzami. Dla mnie podstawą zakupu, jest wypowiedź i ocena serwisu o stanie technicznym motocykla. Może on jednak zasługuje na uwagę, warto próbować.
  2. Każdy szanujący się warsztat posiada sprzęt do laserowego pomiaru geometrii ramy. Co za problem dać do kompleksowego sprawdzenia motocykl? Zresztą Twoja kasa, Twoje wybory. Wypadało by wymienić olej silnikowy, filtr powierza, nie wiadomo czy lagi się nie pocą. To kolejne stówki. W takim roczniku, to pewnie by już trzeba by było robić rozrząd, synchro gaźników, regulację zaworów - o ile nie było to już robione. Ogólnie Bandziory to kultowe sprawdzone sprzęty, a i cena wydaje się niewygórowana - jak na bandziora w dobrym stanie. Ja bym najpierw dał do serwisu na oględziny, potem bym się zastanawiał nad zakupem.
  3. Klamka nie oryginalna może dlatego mocowanie zardzewiałe, zbiornik wyrównawczy płynu hamulcowego też... Otarty reflektor, wymieniona klamka...może dekle silnika też...nasuwa się małe spostrzeżenie - szlif na prawym boku? Może jakiś dzwon? Zdjęcia nie odzwierciedlają stanu faktycznego. Opłata skarbowa, opłata diagnostyczna, opłata OC, opłata WK, tymczasowe tablice, pod tysiaka podejdzie. Moto przywiezione, nie przyjechało na kołach...więc blachy czerwone obowiązkowe na czas badania technicznego. Moja rada - szukaj czegoś w oryginalnym wyposażeniu, koniecznie daj do sprawdzenia stanu technicznego w serwisie.
  4. sprowadzony / nieopłacony To jakiś dodatkowy 1tys. zł przy rejestracji. Poczytaj na forum o tym salonie, kiedyś był taki specjalny dział poświęcony salonom motocyklowym. Odpicowany przez handlarza, że świeci się jak psu ja..a Ilu miał właścicieli w Niemczech, przebieg udokumentowany?
  5. Futrzak

    Sobotni jeźdźcy

    Przerażające to są tragiczne statystyki ostatnich tygodni! Jakieś 90% motocyklistów latem śmiga w szortach i koszulkach - trudno, taki ich wybór. Ale analizując ostatnie wypadki, to motocykliści biorący w nich udział, byli zaawansowanymi, doświadczonymi kierowcami, zazwyczaj ubranymi w kompletny strój. To jak to jest? Taka zdecydowana mniejszość porządnie ubranych, z niemałym doświadczeniem motocyklistów ulega wypadom? A tym czasem, pozostali nieodpowiedzialni (określani często i gęsto mianem leszczy) nie trafiają do działu "Ku przestrodze". Jak logicznie wytłumaczyć taki stan rzeczy? Bynajmniej nie są to odosobnione przypadki, to jest już norma!
  6. Masz 100% rację! Nie można tolerować takich ludzi, którzy bez uprawnień wyjeżdżając na drogę publiczną stanowią realne zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego i dla samych siebie. My nie wiemy czy taki delikwent, ma odpowiednie predyspozycje, umiejętności i odpowiedni poziom wiedzy by być uczestnikiem ruchu drogowego! To może zweryfikować jedynie egzamin na prawo jazdy. Najwięcej krzykaczy przeciwnych prawu jazdy jest wśród ludzi, którzy takich uprawnień nie posiadają, chcą w ten sposób usprawiedliwić swoją nieodpowiedzialną jazdę po drogach publicznych. Na siłę próbują wmówić nam, że posiadanie takiego prawka nie czyni z nas motocyklistów. Tak jak nie należy przyzwalać, by na naszych drogach poruszali się piraci drogowi i ci w puszkach i na sportach, tak samo powinniśmy być przeciwni, by na drogi wyjeżdżali ludzie po spożyciu jak i ci, którzy nie mają uprawnień! Nie można w żaden sposób tego usprawiedliwiać! Może i to niewygodna prawda, ale obnaża pewne ugruntowane stereotypy motocyklistów.
  7. Plus dodatkowe jakieś 2 klocki na prawo jazdy kat. A. - o ile zdasz za pierwszym razem - a z tym bywa różnie! Bo jak kupisz maszynę za ponad 20tys. zł, to chyba nie będziesz nią jeździła bez prawka, prawda?
  8. Owszem, na motocyklu 125 można też się zabic. Ale jak pokazują statystyki takie przypadki są marginalne. Kto tak naprawdę i w jakim wieku i na jakich maszynach statystycznie ulega wypadkom? Odpowiedz sobie sam na to pytanie.
  9. Zdecydowanie motocyklista za wolno jechał! Jak ktoś wcześniej zauważył, gdyby zamiast setki na blacie miał ich dwie, to na bank by zdążył przed puszką. No i ten brak profesjonalizmu. Gzie on zostawił swój uniform zawodowego kierowcy toru wyścigowego? Jak on mógł tak ubrany wyjechać na drogę? Amator, który chciał lansować się na mieście?
  10. Kolejny już raz jesteśmy świadkami bezmyślnej brawury! Nie będę się rozpisywał nad tym konkretnym przypadkiem - bo jest to ewidentna brawura i głupota - w wyniku której odszedł z tego świata kolejny młody człowiek. Czy to się komuś podoba, czy nie, fakty są jednoznaczne. Młodość i brawura która jej towarzyszy oraz posiadanie dużych i szybkich motocykli nieuchronnie prowadzi do tragedii. Mając świadomość zagrożeń wynikających z posiadania takich motocyklów, ustawodawca powinien pójść dalej w swoich reformach dotyczących posiadaczy motocykli. Podobnie jak kierowca samochodów, motocyklista powinien stopniowo zdobywać uprawnienia na coraz to mocniejsze sprzęty. Zdobycie kolejnych uprawnień nie powinno być wyłącznie uzależnione od wieku kandydata (bo jak życie pokazuje wiek ni jak się ma do predyspozycji i możliwości kandydata), tylko uzależnione powinno być od tego jakie się już posiada. Należało by zdobyć najpierw uprawnienia A1 potem A2 a na końcu A. Taki motocyklista chcąc niechcąc musiał by rozpocząć swoją przygodę z małą maszyną a nie od razu z litrowym ścigiem - tak jak to miało miejsce w podobnym tragicznym omawianym przypadku.
  11. Nie wiem co w tej jeździe tak bardzo Was bulwersuje. W naszych realiach 200 na blacie na mieście to norma, jazda bez prawka tak samo. A wiek? No cóż, myślicie że jak by kierownik miał te 4 lata więcej jechał by inaczej? Nie wydaje mi się. Niektórzy 20-to latkowie w swoich wypowiedziach na tym forum reprezentują poziom tego 16-to latka. Przecież w tym wypadku sprawcą był kierowca puszki. Wymusił pierszeństwo! Więc po co obwiniacie chłopaka?
  12. Póki co to nikt nie wypisuje głupot. Hudy, czepiasz się. Każdy wyraża swoje zdanie w temacie. To że się ktoś z nim nie zgadza, trudno, tak bywa. Forum właśnie od tego jest. Nikt nikogo nie obraża, ale pozwólmy wypowiedzieć się tym, co mają coś do powiedzenia w temacie, nawet jak jest to niewygodna prawda, którą niejeden chętnie by przemilczał...
  13. Ben10 - to dobrze, że uświadomiłeś innych motocyklistów, że jadąc z przepisową prędkością, uderzając w bok samochodu, nasz motocykl jedynie nieco wgniecie drzwi samochodu. Szanse na przeżycie motocyklisty w takiej sytuacji są bardzo duże - wiadomo, dodatkowo dobry ubiór zwiększa te szanse. Zatem, oglądając zdjęcia z omawianego wypadku, można wyobrazić sobie jedynie z jakim impetem motocykl musiał uderzyć w samochód, który prawdopodobnie trafi na szrot. Motocykl przeorał samochód na całej długości, wyrwał drzwi boczne. Takie uderzenie amortyzowało impet pędzącej maszyny. Gdyby, uderzenie było prostopadłe do samochodu, kierowca auta mógłby tego nie przeżyć. Reasumując - jazda z dozwoloną tam prędkością, nawet gdyby było to ewidentne wymuszenie, skończyło by się zapewne wgnieceniem nadkola, i odbiciem od auta. A tak? Skutki są jakie są... Nika, a może gdyby ten motocyklista częściej odwiedzał ten dział. czytając takie skrajne opinie, może dało by mu to nieco do myślenia? Może inaczej zinterpretował by znak ograniczający prędkość, może bardziej odpowiedzialnie potraktował by swój plecak, może przed skrzyżowaniem, widząc sygnalizujący zamiar skrętu samochód, przyhamował by nieco? Kto wie? Oby inni czytając te wpisy, jakże odmienne w swej treści, nieco się nad nimi zastanowili... Stawros, najwyraźniej mylisz naciąganie przepisów, ze skrajną głupotą i brawurą. Do wszystkiego można podejść zdroworozsadkowo - najwyraźniej tego zdrowego rozsądku w tym dniu komuś zabrakło. Nazywaj sobie to jak chcesz, ale takich zachowań, nie można usprawiedliwiać. Czy to Ci się podoba, czy nie, jego brawurowa jazda, był przyczyną wypadku - być może jedną z wielu, ale była. Koniec i kropka.
  14. Reaper - co Ty próbujesz usprawiedliwić? To, że jechali z prędością trzy krotnie przekraczającą dopuszczalną maksymalną prędkość?! Chłopie, gdyby dostosowali prędkość do obowiązujących ograniczeń, to do wypadku by nie doszło! Nie można mówić w tym wypadku o wymuszeniu prędkości, bo kierowca samochodu nie mógł określić odległości nadjeżdżającego motocyklisty. Wiesz jak szybko skraca się dystans tak szybko nadjeżdżającego pojazdu? Kierowca miał prawo ocenić sytuację, stwierdzając, że bezkolizyjnie dokona manewru skrętu w lewo. Tyle w temacie. Fakty są faktami - z nimi się nie polemizuje. Szkoda dziewczyny, ofiary brawury i braku myślenia.
  15. Nie wydaje Ci się kolego, że ten dział jest jak najbardziej odpowiedni, by w takich wątkach zabierać głos? Tutaj nie tylko jest miejsce dla nekrologów i składania kondolencji. Dział powstał zapewne, by ludzie czytając o takich czy innych wypadkach z udziałem motocyklistów, mogli pewne rzeczy przemyśleć, coś zmienić w swoim życiu, podzielić się swoimi spostrzeżeniami i refleksjami. A że statystyki są bezlitosne dla młodych motocyklistów jeżdżących na swych sportowych maszynach nie zawsze zgodnie z przepisami - to wybacz, ale sami się proszą o komentarze, czasami bardzo im nieprzychylne.
  16. Rodzice i bliscy czasami mają wpływ na decyzję młodych i gniewnych. W moim przypadku presja najbliższych spowodowała, że na pierwsze moto nie wybrałem litrowego ściga. A mogłem się z ich zdaniem nie liczyć. Wcale nie wykluczam, że za kilka kilkanascie lat nie zmienię motocykla na bardziej sportowy. Ale do takich decyzji należy dojrzeć mając już jakiś bagaż doświadczeń. Ostatnio na ścigaczu.pl opublikowano raporty z wypadków z udziałem motocyjkistów. Wyniki są zatrważające. I niestety osoby w przedziale wiekowym do 30-go roku życia wiodą w nich prym. W tym miejscu jedynie należy współczuć rodzinie i bliskim po stracie ukochanej osoby.
  17. "Na przyszłość najlepiej jak nie wyczuwasz maszyny to nie wyjeżdżaj przy takiej nawierzchni ... Chociaż zdarza się najlepszym Nie można powiedzieć że opanowałem motocykl bo motocykla nie da się opanować... Jeden głupi błąd np : za szybko się z winkla odwinie i już szlif - ale to pewnie każdy dobrze wie chociaż niektórzy wiadomo ... Schodzę na kolano to nic mnie nie zatrzyma. Szerokości i LwG oraz jak najmniej lub najlepiej bez kolizji w tym i każdym kolejnym sezonie." Dukers - rozwalił mnie Twój tekst. Znowu ktoś na siłę stara się usprawiedliwić debilne zachowanie motocyklisty. Co ma wspóllego stan nawierzchni, do brawurowego wyprzedzania ponad setką na podwójnej ciągłej na przejściu dla pieszych i skrzyżowaniu? Dzięki Bogu nikt więcej nie ucierpiał w wypadku... Ale za chwile znajdą się zapewne tacy, którzy napiszą, że kozakom na swoich ścigach wolno wszystko na drodze, bo przecież mają super kosmiczne maszyny i umiejętnościami nie ustępują zawodowcą na torze wyścigowym. Kolejny raz zwalą winę na nawierzchnię i puszkę, która nie miała prawa znaleść się na ich drodze. To, że popier..ją 150km/h w mieście, w dupie mają przepisy i innych - to nie ma dla nich absolutnie żadnego znaczenia... Nie chciał bym w tym momencie uogólniać, ale to co dzieje się na drogach z udziałem "motocyklistów" woła o pomstę do nieba. A później wszyscy się dziwią że postrzegają nas jako dawców organów. Ciekawe, czy ofiara wypadku miała stosowne uprawnienia..? A... zapomniałem, że dla wielu z nas, taki świstek nadaje się do podtarcia czterech liter... Bo przecież jego posiadanie by według wielu i tak nie utatowało mu życia... A może, gdyby znał przepisy przyswojone na kursie, to by grzecznie jechał za autami? Kto wie... .
  18. I przytoczę bardzo trafny komentarz świadka wypadku: "Sam się o tot prosił wyprzedzał przed skrzyżowaniem na podwójnej ciągłej i pasach. Jechał ponad 100 grubo , bo stałam akurat z koleżanką i widziałam. Ten z Volvo normalnie wyjechał jakby nie motocyklista to nikomu nie wymuszał. Może reszta motocyklistów potraktuje to jako ostrzeżenie na cały sezon. Jeżdzijcie po ludzku , to nie będziecie się musieli tłumaczyc , że ktoś w lusterka nie patrzy."
  19. Mi dzisiaj też głupia blondyna wymusiła. Ale jadąc z normalną dopuszczalną prędkością, można takie auto ominąć, wyhamować. Szkoda chłopaka, ale życie jest brutalne dla takich zachowań. Ktoś zośliwy by powiedział, że to naturalna selekcja, a takie jednostki prędzej czy później same się wyeliminują. Szkoda, że przy okzazji cierpią przez ich głupotę inni.
  20. A może najzwyczajniej, te osoby, które nie mają uprawnień, najzwyczajniej w świecie boją się, że nie poradzą sobie z egzaminem. Nie raz już takie osoby na egzaminie na placyku odsyłane były z kitkiem, bo nie potrafiły poprawnie zaliczyć wymaganych elementów... Sam byłem świadkiem, jak gościu ubrany w kosmiczny uniform, nie dojechał nawet do ósemki... Z nosem na kwinte, pomaszerował do okienka zapisać się na kolejny termin egzaminu...Coś w tym chyba jednak jest....
  21. Będzie potrzebny niebawem operator ładowarki z uprawnieniami. Praca w Zabrzu. Z tego co wiem stawka 15zł/h . Jak już będzie pewna oferta, to dam znać. Pisze wcześniej, by dać czas na przemyślenia i zastanowienie się.
  22. Napięcie ładowani powinno być chyba w granicach 14V...
  23. Może, idąc tokiem rozumowania autorki wątku, zróbmy porządek z kamerami monitoringu - obrzućmy je jakami, by uniemożliwić obserwację ulic naszych miast... Jadącemu na sygnale radiowozowi nie ustępujmy drogi. Kobieto, zadaj sobie fundamentalne pytanie - komu zaszkodzą takie działania, a komu pomogą. Jesteś młoda i gniewna? Ustrój naszego państwa i sposób rządzenia Ci się nie podoba? Nie musisz emanować swoich poglądów na publicznym forum. Miałaś przykre doświadczenia z fotoradarami, Twój problem. Skąd pewność, że umiejscowienie fotoradaru na umieszczonym filmie, nie miało zapobiegać przekraczaniu dozwolonej prędkości na drodze często uczęszczanej przez dzieci? Może w tym miejscu często dochodziło do wypadków, będących wynikiem nadmiernej prędkości? Można nie zgadzać się z ustawodawcą w różnych sprawach. Masz potężne narzędzie jakim jest Twój głos wyborczy. Wykorzystaj je dobrze, zgodnie ze swymi poglądami - konstytucja tego kraju to Ci gwarantuje. Są ugrupowania, które głośno deklarują zniesienie fotoradarów, zalegalizowanie narkotyków... Ale taka totalna ignorancja jest niedopuszczalna, w dodatku wyrażana publicznie. Nie wydaje się Wam, ze najlepszym sposobem walki z fotoradarami, jest jazda zgodna z przepisami? Ale Polak kierowca do tego prędko nie dorośnie. No chyba, że mu przyjdzie wyjechać za granicę, to tak łatwo ściąga nogę z gazu. Hipokryzja moi drodzy kierowcy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.