Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Agnich

Motocyklistki
  • Postów

    434
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez Agnich

  1. zajrzyj sobie na stronę ośrodka
  2. Zapewniam Cię, że siedzę nieraz z Michałem na placu i widzę, że nawet mniej rozgarnięci kursanci (świeżynki) łapią martwy ciąg...
  3. Chłopaki, ręce i gacie opadają Po co używać laptopa jak można długopisu.... Bo to jest mniej więcej tego typu stwierdzenie. Są sytuacje, kiedy noga się przyda a są, kiedy inne techniki.
  4. Stosując się do zasady martwego ciągu zajebiście kręci się ósemki . O niebo lepiej niż każdy innym sposobem. Przetestowałam. Aż tarcza strzelała Ćwiczenie ósemki służy nauce wolnego zawracania i jest na egzaminie. Więc dlaczego nie robić jej lepiej zamiast gorzej i nie nauczyc się szybciej zamiast wolniej??
  5. Akurat w tej kwestii mam takie samo zdanie, jak wyrażone we wspomnianym temacie
  6. Ale dosiad jest niezbędny, jak już tu usłyszałeś, n.p. w syt. hamowania awaryjnego, no a potem ewentualnie konieczności ominięcia przeszkody. I tu musisz się zgodzić, że nie ma ono miejsca w sytuacjach przewidywalnych... Jedynie na placu egzaminacyjnym... Nigdy nie jeżdżę na moto rozluźniona w sensie, że siedzę sobie jak na sofie i podziwiam krajobraz. Każda sytuacja może nas tu zaskoczyć i uważam, że przy jeździe motocyklem maksymalna koncentracja zarówno uwagi jak i na pozycji ciała jest niezbędna aby zminimalizować lub uniknąć zagrożenia. ALe to moje skromne zdanie ugruntowane na bazie kilku własnych sytuacji zagrożenia życia czy zaliczenia potencjalnego szlifa
  7. Widzę, że już uzyskałeś odp w innym temacie, to się już nie muszę tutaj produkować
  8. Ależ w martwym ciągu nie ma żadnej filozofii.:-) Wciskasz tylny hamulec,jednocześnie dodajesz gazu i fru...Kwestia wyczucia ile czego w jakiej proporcji... :-) A co do zakrętów... Jazda bez nich to jakby sie sex uprawiało całe życie przy zgaszonym świetle i do tego non stop w jednym miejscu i jednej pozycji :-)
  9. LBG - dosiad to przede wszystkim trzymanie udami baku na tyle, żeby Twoje rączyny spoczywały swobodnie na kierownicy Przed dobry dosiad, czyli m.in. odpowiedni nacisk ud na bak powodujesz, że odciążasz kierę i łatwo się nią "operuje", np w celu wykonania porządnego przeciwskrętu. (Ponadto odpowiednia sylwetka (plecy) - do pokazania najlepiej.) Objawem złego dosiadu jest wiszenie na kierownicy- zapieranie się na niej i odchylone uda od baku, jakbyś chciał w jajka nałowić muszek Wsadź sobie między udo a bak np opróżnioną do połowy (żeby nie było za grubo) paczkę chusteczek higienicznych i przejedź się kawałek. Jak poleci w pi*du , to nie trzymałeś nóżek, jak trzeba Oczywiście nacisk nie może być ani za mocny, ani tylko taki, aby uda przylegały. Masz w czasie jazdy poczuć, że dzięki temu prowadzisz moto używając całego ciała a nie tylko dłoni. Ja po jeździe na wielu winklach mam zakwasy po wewnętrznej str ud & I like it
  10. hehe, od czasu Oldtimebazaru? To se paluszki trza było między jakieś uda włożyć...Szybciej by im ciepło było
  11. Trochę mnie dziwią te Wasze komentarze... Lepiej byłoby zrobić imprezę w budynku mimo zagrożenia zwalenia się dachu na łeb? Nikt już nie pamięta tragedii, jaką była katastrofa budowlana na terenie Międzynarodowych Targów Katowickich w 2006 roku? Udanych zakupów i 3majcie się ciepło
  12. A ja się zraziłam do tego bazaru, choć w sumie może za wcześnie. 4 lata temu kupiłam tam kurtkę helda z jakiejś starszej kolekcji. Skóra- w sensie materiał- sama w sobie ok, ale sprzedawcę, gdybym go dziś znalazła, powiesiłabym za przyrodzenie na jednym z wieszaków jego stoiska z karteczką na d*pie "naciągacz". Byłam zielona wtedy jak szczypiorek na wiosnę, jeszcze w trakcie kursu. Nie miałam pojęcia o odzieży motocyklowej, co od razu zauważył. Powiedziałam kolesiowi, że chcę damską kurtkę za ok 500 zł. Wyciągnął jedną i powiedział, że to unisex, że jest też dla kobiet. Przymierzyłam, wyciągnął jakieś stare marne niewielkie lusterko, zmatowiałe do tego, w którym niewiele było widać. Tyle co z przodu trochę. Z przodu było ok. Kupiłam. Przyjechałam do domu. Okazało się, że kurtka z tyłu jest o wiele za szeroka w barach, materiału starczyłoby tam na zakrycie garba kwazimodo, bo to żaden unisex tylko typowa męska kurtka. Nie było już jak jej oddać. Za przerobienie na "w miarę damską" zapłaciłam kuśnierzowi ok 200zł, który jak zobaczył tą kurtkę powiedział :" niezły ch... to pani sprzedał, ta kurtka koło damskiej nawet nie leżała". Tak więc, nigdy więcej nikt mi już nie powie, że coś jest unisex, a na pewno nie posłucham rad sprzedawcy. Taka moja nauczka za ok 700zł.
  13. O popatrz Kivan, a mnie kiedyś koleś w puszce prawie przez okno wyszedł, żeby pomachać lewą, kiedy objechałam go w korku...Biedactwo chciał mnie pozdrowić, a ja dwa lata myślę, że to frustrat zazdrosny, że jadę był
  14. Wiem, Grzesiu Przyjdę za rok po następny
  15. Ja się jednak nie przydam. Kupiono mi LIQUI MOLY i to od przedstawiciela, więc myślę, że jest ok.
  16. Ja też jestem jego klientką i widzę, że chłopak ma talent bo z jego wyrobów jesteśmy zadowoleni. Z punktualnością trochę ma problem, muszę uczciwie powiedzieć, ale to jakby nie na temat LBG
  17. Mądrze rzecze CB1. Zamiast się tu nakręcać i tak naprawdę tylko snuć domysły, powinniśmy to zweryfikować, a przynajmniej spróbować. Zajrzę w weekend do garażu i sprawdzę swój, zanim go wleję do moto. Dam znać next week
  18. No właśnie...Wielu robi tak, że przeprosiny im nie wystarczają. Ktoś się pokaja a potem jeszcze przez szmat czasu musi wysłuchiwać kazań za coś, co stara się naprawić. To jest bardzo niewychowawcze, wiecie? Jeśli przyznanie się do błędu nie odnosi zamierzonego skutku, to po co przepraszać? Czy Kolega zrozumiał? Okaże się. Nie przeczytałam nic więcej, co świadczyłoby o tym, aby dalej uważał że wina za sytuację z egzaminem leży po stronie innych a nie jego samego. Koledzy, rozluźnijcie pośladki, bo zakwasów dostaniecie
  19. Wniosek zawsze złożyć można. Jak mi klient złoży wniosek o wycieczkę w kosmos to ja ten wniosek też rozpatrzę. Pytanie tylko z jakim efektem Ile prawników, tyle opinii. Przyzwyczaiłam się już. A co do Cię, tylko nie daj znowu ciała Accord, on już posypał głowę popiołem...
  20. Co z tego, że WORD jest Samorządową osobą prawną ? Wydaję decyzje w imieniu organu administracji publicznej i wcale nie oznacza to, że w każdym postępowaniu, które prowadzę, K.p.a. ma zastosowanie. A zapewniam Cię, że nie ma. Jak chcesz mówić o rozbieżnościach to je przedstaw, bo nie wiadomo do czego się odnieść.. Poza tym to nie forum prawne. Co do opłat, przedstawiasz widełki. A patrząc na nie: Jednorazowa porada prawna minimum 50zł + na bank kasa za sporządzenie wniosku (czego nie ma w cenniku, choć jest pismo procesowe), co w sumie daje na pewno więcej niż 50 zł.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.