Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Agnich

Motocyklistki
  • Postów

    434
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez Agnich

  1. Nie czytasz ze zrozumieniem, więc doczytaj dobrze bo np. ja stwiedziłam, że nie mam parcia i ironizuję w kwestii prawa do nazywania się motocyklistą. W Chudowie bywam jedynie od czasu do czasu, bo z reguły wolę ten czas wykorzystać na jeżdżenie. Natomiast zdjęcia może akurat przydadzą się, kiedy się do nich w ogóle ktoś przyzna i zacznie być rozpoznawalny. Bo jak na razie widzę, na forum to każdy kolega i koleżnaka a w Chudowie większość "obcina wzrokiem" jeden drugiego i nie odezwie buzi...
  2. Kupiłam dziś rękawice Shima. Fajne. Rzuć okiem na ich stronę. Cena rozsądna i jakość wydaje się być nienajgorsza. Shima motegi wyglądają lepiej niż moje kiedyś kupione sidi r3 street lady. Cena jednych i drugich była taka sama, mimo że ten model sidi jest zdecydowanie mniej "wyposażony".
  3. 1500zł na wszystko to trochę mało. Kupować byle jakie badziewie, wg mnie szkoda kasy, bo zaraz wydasz ją drugi raz. Kask- podstawa. A ciuchy może jakieś używki porządniejsze? Generalnie powinieś dozbierać. Niestety, jazda na motocyklu niesie za sobą spore wydatki i trzeba się z tym liczyć.
  4. Zarówno ja jak i mój szerszeń padliśmy ofiarami paparazzi. Czyli od wczoraj mam prawo nazywać siebie motocyklistką chacha
  5. ANI? nie łapię... Ktoś tam robił jakieś dzisiaj.
  6. Hm, no to wygląda na to, że ze mnie taki motocyklista jak z koziej d*y reisen-tasza bo nawet jak już zawitałam do Chudowa to nie miałam parcia na obiektyw
  7. Kolega napisał przecież, że: więc chyba jasne... Ojojoj , Nie wiedziałam , że moje kalosze są na forum Ale to prawda. Gó*no straszne. Kosztowały 670zł (i to po rabacie) w 2009roku. Kompletne nieporozumienie. Już po dwóch sezonach rozlazły się jak stare kapcie i mogłyby służyć zamiast gumofilców do obory a nie do jazdy motocyklem. Teraz mam sidi vertigo lei i póki co sobie chwalę. (Na rzetelną ocenę przyjdzie jeszcze czas, bo mam je od tego sezonu). Olaboga, i co teraz??? Katastrofa Ja to bym chyba już nie wsiadła na motor
  8. Agnich

    Honda Hornet 2008

    Przydałyby się ostre zdjęcia z bliska, bo na tych to kiepsko widać detale
  9. W zeszłym roku szkoliłam się w Gostyniu. M.in. omijanie przeszkody, hamowanie awaryjne. Tak, tor, warunki "chronione". Kilka dni później pojechałam sobie pojeździć po zakrętach w Wiśle. Kiedy wyprzedzałam furmankę i 2 auta (Sytuację już gdzieś opisywałam), chłopak, który jechał tuż za furmanką bez patrzenia w lusterko (co zauważyiłam i do czego sam się przyznał potem) zaczął ten sam manewr, gdy byłam na wysokości drzwi jego golfa. Ćwiczenia ze szkolenia przydały się ,bo wyhamowałam, ile mogłam i odbiłam w lewo, ile mogłam. ( Znalazłam się między nim a murem). Skończyło się na podrapanym wydechu, otartym bucie i rysie po wydechu na aucie, a nie pod kołami auta czy na murze. Więc jednak uważam, że nie zmarnowałam kasy na szkolenie. Poza tym nauka na torze jest dobra. Masz większy komfort psychiczny, żeby spróbować więcej niż na drodze. Człowiek przełamuje blokady. Gdyby nie miało to sensu, to analogicznie rozumując, jaki ma sens latanie na symulatorach lotu?? Nie lepiej posadzić młodego kandydata od razu za sterem? Na mnie kurs podziałał tak :"Fuck, ile jeszcze muszę się nauczyć..." Nie czułam i nie czuję się ani odrobinę większą mistrzynią kierownicy, choć ponoć lepiej mi szło pokonywanie zakrętów i mam dobry tor jazdy (opinia kumpla instruktora techniki jazdy) Jeśli kiedyś uznam, że umiem już wszystko, będzie to dzień, w którym powinnam zakończyć przygodę z motocyklem. Wszystko zależy od osobowości człowieka. Można kupić prawko, zapierniczać po Wiślance 200km i też myśleć "jestem lepszy od innych i mogę pozwolić sobie na więcej" (I nie mów że nie ma takich, bo kiedyś w Cieszynie chciał się do mnie dołączyć jakiś chłopak na sporcie. Pyta mnie: "A dokąd dziewczyno jedziesz, to może się podłączę? - Do Makowa na Słowację, poćwiczyć zakręty- odparłam. Na to on: Eeee, to nie.. Ja tu sobie tak latam w te i z powrotem ekspresówką Cieszyn - Bielsko"
  10. A tak jakoś wyszło myślałam że się dołączy jak w innym forum
  11. "Z jednej strony motocykliści to "dawcy narządów", z drugiej - każdy z nas zna jakiegoś motocyklistę i jest to sympatyczna i fajna osoba, dobry kierowca, mąż i odpowiedzialny ojciec – rozwija myśl policjant." No bo to też jest tak, że jak się wsiada na to moto to jakoś tak samo czasem wychodzi, że się dostaje małpiego rozumu pod wpływem adrenaliny... np...moi klienci nie podejrzewają mnie o jazdę na motocyklu "Taka ułożona pani na czymś takim jeździ??" heheh
  12. Nie napisałam jeszcze, że pod wieczór, kiedy słońce jest już nisko i mam je z boku, nieraz mi zaświeci tak ostro, że trochę oślepia. Blenda tutaj jest tak wycięta, że zwęża się na bokach. Pod tym względem lepsza chyba szyba na wymianę.
  13. Kuliga zgubiła może rutyna albo za duże zaufanie a nie prędkość. Oficjalnie podane jest, że powodem wypadku była słaba widoczność, a przede wszystkim błąd dróżniczki pełniącej służbę przy przejeździe kolejowym, tzn. podniesione zapory i nieuruchomiona sygnalizacja świetlna. Ja dalej rozumiem Twoją wypowiedź tak, że nie warto się szkolić, bo i tak Cię prędkość zabije. Można też mnożyć przykłady, kiedy ktoś się kulał ledwo co i też go coś tam zabiło. Kursy doszkalające są po to, abyś ćwiczył zachowania przydatne na drodze i dzięki temu pojeździł jak najdłużej, a nie żebyś otrzymał gwarancję na nieśmiertelność. Poza tym, jak napisał CB1, wolno też trzeba umieć jeździć.
  14. a ja kiedyś do Ciebie wlecę na ploty
  15. No cóż, nie ma jak podstawowa zasada...upewnij się w szczególności, czy masz odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu Też znam takich, co ich ta zasada nie obowiązuje...
  16. Może jednak wróćmy do tematu sprzęgła
  17. Nie Kochanie, ino cytat mi gdzieś wsiąkł O ten: I mam na myśli,że gdzie tam myśleć o torze/który w tym wypadku jest faktycznie mrzonką/,kiedy niektórych trzeba przekonać, że w ogole trzeba na kurs chodzić. A na tym akurat kursie to trzeba się uczyć. I przynosi to wymierne efekty.
  18. Agnich

    Technika jazdy

    No, ale żeby "jeździć bezpieczniej i umieć się zachować w zakrętach" wcale nie trza na kolano zaraz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.