cori Opublikowano 27 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2014 http://www.scigacz.pl/Tragiczny,wypadek,w,czasie,kursu,na,prawo,jazdy,kursant,nie,zyje,23451.htmlWprawdzie to nie nasz region ale o co chodzi, skoro kursant "nie radził sobie zbyt dobrze"to dlaczego juz znalazł się na drodze... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
compix Opublikowano 27 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2014 Dziś rano właśnie o tym przeczytałem, i te same pytanie sobie zadałem. Co mogło pójść nie tak, że kursant rozpędził się i wpakował w tył samochodu? Jestem ciekaw co inni o tym myślą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DANVIELD Opublikowano 27 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2014 Mogło tez byc tak że poczuł sie "pewny", odkręcił na prostej oddalajac sie od instruktora i nie zapanował nad pojazdem za późno hamując. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zajarany_zyciem Opublikowano 27 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2014 Po to jest kurs żeby nauczyć się radzić na drodze. Brak oleju w głowie. Jak ktoś startuje na kat. A powinien go mieć. Słyszałem dziesiątki historii dotyczących kursantów. To co wyprawiają "dorośli" ludzie to masakra.Jedna z nich:Rzecz dzieje się w Katowicach (skrzyżowanie Jagielońskiej z Francuską - kursant jadący ul. Jagielońską zamiast hamować i skręcać w lewo (nakaz) jedzie wprost na mur szpitala (mur ceglany). Instruktor zahamował w ostatniej chwili (kilkanaście cm przed murem). Na pytanie instruktora co on zrobił kursant odpowiedział: Chciałem sprawdzić czy poduszki wystrzelą. Po tej akcji zamiana miejsc i info dla kursanta, że ma się nie pokazywać na kursie dopóki nie przyniesie zaświadczenia od psychologa, że z nim wszystko ok. Kursant już się nie pojawił. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cori Opublikowano 27 Maja 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2014 Po to jest kurs żeby nauczyć się radzić na drodze. Brak oleju w głowie. Jak ktoś startuje na kat. A powinien go mieć.Słyszałem dziesiątki historii dotyczących kursantów. To co wyprawiają "dorośli" ludzie to masakra.Niestety racja, w Katowicach juz na samym kursie z tym że na placu i nie skończyło się tragedią, kursant przygrzmocił w jakąś ciężarówkę W przypadku motocykli uważam że powinny obowiązywać jakieś inne regulacje, indywidualne podejście czy coś w tym rodzaju Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DANVIELD Opublikowano 27 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2014 predkość musiała byc spora. Brak wyobraźni kursanta czy chęc popełnienia samobójstwa? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
*IRO* Opublikowano 27 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2014 Hmm...9 tyś obrotów, bieg 2 albo 3...ile to będzie na Glaudiusie? Ze 120 ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 27 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2014 W sumie nie tak ważne ile miał, ale jak szybko to odwinął. Przyśpieszenie musiało być spore. Gdzieś ktoś pisał, że "uciekł" instruktorowi... Przed nim samochód stał. Trochę to wygląda jakby akcja kamikadze... Nie chce mi się jakoś wierzyć, że to brak umiejętności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rexio Opublikowano 27 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2014 Ja, poszedl na kurs i stwierdzil ze sie zabije wjezdzajac komus w zad. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 27 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2014 Nie wiem, może miał jakieś problemy. Ale nie wykluczałbym zacięcia się manetki gazu, może chwila zasłabnięcia, kto wie. Pewnie się nie dowiemy. P.S. Co do kamikadze, to znam przypadek, gdzie gość na jeździe próbnej salonówką chciał się zabić wbijając się w drzewo... Chcieć to móc... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Darek... Opublikowano 27 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2014 Brak umiejetności, zagapienie, z panikowanie cholera wie co było przyczyną Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cori Opublikowano 27 Maja 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2014 http://www.scigacz.pl/Smiertelny,wypadek,w,czasie,kursu,na,kategorie,A,wywoluje,burze,23453.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
onkel pyjter Opublikowano 27 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2014 wskazówka obrotomierza jest złamana, nie sugerujcie się wskazaniem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
swirekk Opublikowano 27 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2014 faktycznie wskazówka wydaje się złamana. A jest jeszcze taki odruch gdy moto ucieka że automatycznie dodaje się gazuMoże szarpnął przy odkręceniu, stracił panowanie i odruchowo pociągnął manetkę ręką?Powinno się wyjaśnić jak odskoczył od instruktora bo L nagrywa film podczas jazdy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 27 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2014 faktycznie wskazówka wydaje się złamana. A jest jeszcze taki odruch gdy moto ucieka że automatycznie dodaje się gazuMoże szarpnął przy odkręceniu, stracił panowanie i odruchowo pociągnął manetkę ręką?Powinno się wyjaśnić jak odskoczył od instruktora bo L nagrywa film podczas jazdy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
swirekk Opublikowano 27 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2014 o widzisz chyba jednak tylko egzamin ale wiem że była akcja, "L" wysyłało do policji filmy z uczestnikami ruchu drogowego łamiącymi przepisy więc chyba czy "L" nagrywa czy nie jest w sugestii instruktora. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Brojler Opublikowano 27 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2014 Zawsze nagrywa? Myślałem, że taki obowiązek ma tylko WORD podczas egzaminów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MisterTwister Opublikowano 27 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2014 A może koleś jeździł już od wielu lat. Może poszedł na prawko dla formalności? Może na co dzień śmigał na sportowym litrze? Może chciał pokazać na drodze co potrafi? Chciał zaszpanować przed instruktorem?Wszak wielu na tym forum twierdzi, że PJ to czasami zbędny, nikomu nie potrzebny papierek. Że zazwyczaj ci co nie mają takiego papierka i tak są mistrzami kierownicy.Ja sobie tylko tak gdybam. Nie można przecież tego wykluczyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
onkel pyjter Opublikowano 27 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2014 Brojler - a nie ma zdalnego wyłączenia zapłonu w kursowym motocyklu? coś mi po głowie chodzi że takie patenty mieli w Lanette w Gliwicach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 27 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2014 Ani na egzaminie (dla kat. A), ani na jazdach kursowych nie ma takiego obowiązku. Warto poczytać wpowiedź Tomka Kulika: http://motormania.com.pl/newsy/kraj/lublin-smierc-motocyklisty-w-czasie-kursu-na-prawo-jazdy/ Ja jeżdżąc na jednym motocyklu już parę razy dupę uratowałem kursantce/kursantowi. Niby na placu już wszystko ok, a na drodze jakby im bezpiecznik ktoś wyjął. Zacytuję innego kolegę: świeżo po egzaminie przeprowadzonym w oparciu o TAKIE kursy i TAKI poziom szkolenia - spora i agresywnie pyskata (za to nędznie słuchająca) grupa świeżo upieczonych adeptów wątpliwej sztuki jazdy motocyklem nie ma większego problemu z polecaniem i kupowaniem dużo mocniejszych sprzętów do stawiania pierwszych kroków na naszych hajłejach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
onkel pyjter Opublikowano 27 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2014 luki85 - wiedzę na studiach czerpiemy nie tylko z samego gadania wykładowcy ale też z własnej inicjatywy szperania w bibliotece Taka kąśliwa dygresja, nie gniewaj się Nie wiem czym to jest spowodowane ale mam wrażenie że ludzie bez prawka o wiele łatwiej ulegają wypadkom. Nie mam na tą tezę żadnych dowodów, uprzedzam. Może chodzi o to, że kursant nabiera pokory po kilku glebach na placu i uświadamia sobie jak dużo nie umie? nie wiem... Sorry za off-topic. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 27 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2014 luki85 - wiedzę na studiach czerpiemy nie tylko z samego gadania wykładowcy ale też z własnej inicjatywy szperania w bibliotece Taka kąśliwa dygresja, nie gniewaj się Nie wiem czym to jest spowodowane ale mam wrażenie że ludzie bez prawka o wiele łatwiej ulegają wypadkom. Nie mam na tą tezę żadnych dowodów, uprzedzam. Może chodzi o to, że kursant nabiera pokory po kilku glebach na placu i uświadamia sobie jak dużo nie umie? nie wiem... Sorry za off-topic. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nfs Opublikowano 27 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2014 Mi się też wydaje że to był nieszczęśliwy wypadek.Totalny brak umiejętności zapanowania nad motocyklem plus stres z jazdy po mieście.Moje pierwsze kroki były takie że postawiłem na kole simsona a kumpel siedzący z tyłu zrobił koziołka do tyłu w powietrzu.Teraz jest inaczej ludzie od razu jeżdżą po drodze,my z kolei ostro walczyliśmy po zadupiach.Możliwe ze instruktor nie miał wyczucia i za wcześnie wypuścił gościa na drogę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
onkel pyjter Opublikowano 27 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2014 Co do wypadków nie jesteś w stanie prześledzić kto częściej im ulega, bo z reguły mało kto chwali się, że nie ma PJ. Tego dowiadujesz się, dopiero jak dojdzie do wypadku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Brojler Opublikowano 27 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2014 Ja mam zdalne wyłączanie zapłonu w Gladiusie.Przychodzi pan po kursie w akademii bezpiecznej jazdy i u mnie na doszkalaniu wjeżdża w ścianę GSem (myślałem, że typ po 30 godzinach ogarnie chociaż "pińcetkę", a w nim nie mam wyłączania zdalnego)! Nie mogę sobie pozwolić na straty z ludziach i sprzęcie. Ktoś napisał, że ten wypadek jest odosobniony. Nic bardziej mylnego. Jak napisał Kulik, w Warszawie pani w jakiejś szkole wmontowała się w ścianę i stopa zawisła tylko na achillesie.W BielskuBiałej, gdzie robiłem uprawnienia instruktora podawano przykład pani jadącej na kursie motocyklem i pomimo nawoływania instruktora z samochodu nie ustąpiła pierwszeństwa autobusowi na łamanym pierwszeństwie. W stanie krytycznym trafiła do szpitala.W szkole w Rybniku rok temu pani wjechała w płot Gladiusem, bo plac był fatalnie przygotowany i brak zainteresowania i wiedzy instruktora na co może sobie pani pozwolić. http://katowice.naszemiasto.pl/tag/egzamin-prawo-jazdy-wypadek.html Dantejskich scen dzieje się sporo, większość nie trafia do mediów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.