Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

staszek_s

Użytkownicy
  • Postów

    161
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Odpowiedzi opublikowane przez staszek_s

  1. Jeśli chodzi o anglików, to polift chyba ma już lampę symetryczną i nie ma problemu z przeglądem, to byłby argument za nowszym modelem.

    Dyskusje czy lepiej od osoby prywatnej czy od handlarza są stare jak fora internetowe, ja się już sparzyłem na tzw sprzęcie "od motocyklisty" a dobry handlarz musi dbać o swoją markę, przy czym cena będzie zawsze trochę wyższa.

  2. Egzemplarz wygląda fajnie ale cena dość wysoka jak za ten rocznik. Trzeba się zorientować na miejscu, weź kogoś obeznanego bo sam nie ocenisz, wiem z doświadczenia. Nie jestem pewien czy wersja "traveler" nie funkcjonowała na Wyspach, licznik wprawdzie w km a nie milach ale trzeba by się upewnić, żeby nie było problemu z lampą.

    Gmole raczej do zmiany, za niskie, nie ma grzanych manetek, kufry fajnie wyglądają ale nie są zbyt pakowne. Rozejrzyj się na forach, np https://forum.vstromclub.pl/ ,  ludzie czasem wystawiają fajnie doposażone motocykle ze znaną historią.

    Co do pojemności to ja zrobiłem małym DL'em 57 tys. km, mocy może brakować z pasażerem, ale tragedii nie ma. Dla pojedynczego jeźdźca wg mnie te prawie 70 koników starczy na początek, do spokojnej turystyki fajne moto.

  3. 16 godzin temu, kucober napisał:

    Dzięki. Mam go na liście do przymiarki, zaraz obok BMW G 310 GS i KTM 390 Adventure.

    Trzysetki pewno będą lepsze w terenie ale jak chcesz coś dalszego zaliczyć, przykładowo Rumunię czy inną Czarnogórę to moim zdaniem trochę za mało. Jak z plecaczkiem gdzieś wyjechać to też mało. Jak BMW to możesz się rozejrzeć za jakimś używanym GS 700, też niezły sprzęcik.

  4. 13 godzin temu, Wicher napisał:

    Pierwsza to żyroskop. Jak w odczuciu rzepa za mocno pochylę się w zakręcie, to stuka mnie pięścią pod żebrami po stronie prawej :D
    Kiedy za ostro przyspieszam wychodząc z zakrętu, jest kilka uderzeń pięścią w bark :D

    Ha, mój motocykl potrafi to samo + polecenia głosowe w intercomie ;)

    Dzięki za kolejną inspirację, wczoraj po obiadku zebraliśmy się i pojechaliśmy to tych malowanych chat na Słowacji, 400 km i powrót ok 22, fajnie było :)

    • Like 1
  5. Ja miałem jeszcze zagraniczny dowód rejestracyjny, oświadczenie importera o braku tabliczki rejestracyjnej i jego wpis do centralnej ewidencji działalności gospodarczej. Nie wiem czy coś z tego nie jest konieczne. Potem było badanie techniczne i z tym wszystkim do rejestracji. Na koniec ubezpieczenie - musi być tego samego dnia co rejestracja. Jak jest ryzyko, że nie zdążysz, to można zawrzeć polisę na sam numer VIN a potem uzupełnić, tak mi mówił nasz pośrednik.

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.