*IRO*

Dobrze było Panowie i Panie

Luki, Piotrek ja już z kubą jestem w kontakcie...a co do latania, to ustawmy się grzecznie w czwartek ja chudów i styka na razie Konqueror my jeździliśmy już? Mieszają mi się te nicki z forum. A i start 17:30 - 18:00 najwcześniej dla mnie

Ale się Kuba udziela

Fajnie było Wracaliśmy w drobny deszczyku ale i tak spoko...wrzucę filmik jak już go skleje

W tychach jeździsz? Nie widziałem jeszcze takiej blachy - jaka maszyna?

14:40 start z BP przy Tyskim Browarze jak coś

Z tychów na gliwice do Areny Moto Show startujecie? O 14:30 parada przez gliwice, później pokaz stunt itd.

No to co wyszło?

Hejka, K4 the best

A to faktycznie "pikuś"...będzie chodził itd?

Luki, a miałem do Ciebie nawet pisać Android też wpada, jeszcze nie wiem o której będziemy ruszać, ale pewnie ok 11:00 - 12:00 myślę.

Bedę startował z Tychów, ktoś się podpina?

Nie wrzucaj proszę każdego do worka z "wariatami", fakt że na moto raczej nikt nie jeździ przepisowo, ale na wszystko jest miejsce i czas...wyścigi w ścisłym centrum miasta, gdzie co chwila pasy, podporządkowana itd to już nie jest wariactwo tylko szczyt debilizmu i naszym obowiązkiem (motocyklistów ogólnie) jest tępienie takich zachowań, a nie ich "popieranie" i rozgłaszanie jak to fajnie robić 200 km/h w mieście. Wszyscy tylko wymagają od kierowców samochodów, patrzcie w zasrane lusterka, uważajcie na drodze, bo motocyklista święta krowa i może srać na wszystko dookoła, WTF też i naszym pierdolonym obowiązkiem jest używanie mózgu i uważanie na pozostałych użytkowników drogi, a jak ktoś ma sieczkę między uszami to selekcja naturalna obowiązuje - przykre.

Coś mi się wydaje, że ta kobieta już była na pasach kiedy nadjechała ta grupa, dwóch ją wyminęło, trzeci wparował prosto w nią... Kolejny dowód, że zapierdalanie na mieście to głupota, na prawdę tak ciężko wyjechać na dwupasmówkę itd O_o

Ja tam staram się przepuszczać ludzi na pasach, jak widzę że ktoś się zbliża to co za problem zwolnić...pieszy zawsze ma pierwszeństwo. Na mieście większość pojazdów porusza się w miarę przepisowo, więc i piesi są do tego przyzwyczajeni a tu nagle wyskakujące moto od świateł 160 km/h jest niemałą niespodzianką, swoją drogą motonita chyba widział ludzi na pasach, co nie? Wiem, że trochę truje, ale sam się kiedyś zagapiłem, odkręciłem będąc na lewym pasie, samochód na prawym, który był przede mną zaczął zwalniać by przepuścić zbliżających się ludzi na pasach. Zanim zareagowałem (sekunda strachu) do pasów już nie miałem wcale tak daleko, hamowanie awaryjne (ludki weszły już na pasy), na szczęście LEDWO zatrzymałem się przednim kołem będąc już na pasach i od tego zajścia już staram się przepuszczać jak leci i nie świrować na mieście, może każdy by musiał zaliczyć taką akcję żeby to zrozumieć. Byliście kiedyś w niemczech? Nigdy nie stałem tam na pasach więcej jak 5 sekund...

Zgłaszam wolne miejsce na plecaczek w Tychach i okolicach WYMAGANIA : - własny kask (sorki, mam tylko swój, na siłę mogę załatwić drugi w rozmiarze "L" czyli raczej nie przejdzie) - własna kurtka - waga do 60 kg (kontrola spalania :-P) Oferowana maszyna to Suzuki GSX-R 600 k4. Ze stałych tras to w czwartki wpadam na Chudów, w weekendy wisła itp. Przykładowy styl jazdy w "stopce", z plecaczkiem nie świruje.

Problemy z forum były ;/ Jakieś plany na weekend?

Nie mam "1000" ale jeździłem kilka razy na takich maszynach (sporty, nie turystyki), one totalnie inaczej oddają "moc", ciągną od najniższych obrotów na maxa, po prostu istna karuzela. Silnik w takiej "600" dostaje tego "kopa" dopiero przy 6tys obrotów. Powiem tak, poza miastem jeździło mi się na nich super, przyśpieszenie, zwrotność, ale na mieście to nie było dobre połączenie, gdzie na wyjściu z głupiego ronda mocniej odkręcając gaz bez problemu miałem maszynę na jednym kole...nie mam zbytniego doświadczenia z takimi maszynami, ale mam wrażenie, że o ile przy "600" jeszcze daje się jeździć normalnie, to tutaj już nie jest to takie łatwe. Zresztą kilka ostatnich wypadków o których słyszałem dotyczyło "1000" więc chyba coś jest na rzeczy...

Pojemność 1000 i miasto...będę się upierał przy swoim, to złe połączenie ;/ Nie piszą o prędkości, dziwne bo auto nie jest "zmasakrowane" jakoś specjalnie, wygląda jakby je położył i uderzył bokiem - główna siła uderzenia na wysokości kół.

konqeror ściągnij go na tychy i możemy skoczyć na Chudów, powinna być spora ekipa. Na dalsze i ostrzejsze tematy pisać się nie mogę - napęd mam do zrobienia ;/

O ironio...zginąć na "Jawie" O_o

Myślę, że ok 17:00

Standardowo w czwartek zapraszam na BP przy Browarze w Tychach Będę jechał z "GoPro" więc im więcej maszynek się zbierze tym ciekawszy filmik z tego wyjdzie.

Zapierdalać można, ale poza miastem jak już.