Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

becker

Użytkownicy
  • Postów

    1 089
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    73

Treść opublikowana przez becker

  1. becker

    Zmiany szaty forum

    Juz było w miarę dobrze. teraz znowu zaczyna być skomplikowanie. znowu ci Pcheła ludzie odejdą, bo lepsze jest wrogiem dobrego. Nikt nie potrzebuje kolorków i udziwnień, ma być czysto i przejrzyście. Mnie się nie podoba, ale to Twoje forum ;/
  2. becker

    Zakupy na raty??

    czesć kolego. pokop na tym forum http://www.motocykle.slask.pl/index.php/forum/515-fora-firm/ i powysyłaj maile z zapytaniem czy dają na raty albo podzwoń jutro. p.s. dodatkowo tutaj możesz jeszcze co nieco zweryfikować http://www.motocykle.slask.pl/index.php/forum/452-friendly-and-unfriendly/ pozdr.
  3. becker

    I spotkanie forumowe

    ciekawe ilu jeszcze żyje
  4. niewypełnienie PCC spowoduje że za 1/2 roku max zgłosi sie do ciebie, a własciwie chyba dziadka jako osoby z NIP skarbówka w sprawie niezapłaconego podatku, tylko ze wtedy będziesz oskarżony o uchylanie się od zapłacenia podatku, bedziesz miał normalną rozprawę skarbową i poza podatkiem zapłacisz również karę, min. 150 zł a max to zależy od pani w skarbówce i jej humoru podczas rozprawy, nie straszę cie, po prostu podaję fakty, które sam przeszedłem, u mnie skończyło się na dodatkowej opłacie właśnie 150 zł, z tym że ja podakek PCC zapłaciłem wczesciej tylko ze z 1,5 miesiącznym opóźnieniem. wracając do sedna : ty kupiles motocykl. rozumiem ze nie był od firmy tylko od osoby prywatnej, bo jak od firmy to powinienes mieć fakturę zakupu i wtedy PCC cie nie interesuje. ale jeśli była umowa to Pcheła poradził ci naprawdę najlepiej w tym wypadku: idź albo zadzwoń do urzędu skarbowego, powiedz w czym rzecz ze masz problem z wypełnieniem PCC i tam poradzą ci jak masz to zrobić, bo tu na forum znajdzie się 5 mądrali, każdy powie co innego ale konsekwencje bedziesz ponosił ty albo twoja rodzina. w Urzędzie już dawno przestali gryźć albo dowalać się do wszystkiego i raczej nie traktują człowieka z buta, jeśli w terminie przyjdziesz po poradę to ci pomogą. jest jeszcze 2 opcja że podejdziesz do jakiegokolwiek biura rachunkowego i zostawisz papiery do wypełnienia, za odpowiednią opłatą wypełnią i jeszcze za ciebie zaniosą do skarbówki, ale to kosztuje. takich porad nie szukaj na forum, lepiej pytaj u źródła, bo przepisy niby są identyczne dla całego kraju ale w praktyce to wygląda to tak, ze co miasto i urząd to nieco inna interpretacja. wal do urzędu gdzie płacisz podatek, poradzą ci za darmo. pozdr.
  5. Najgorzej jest przy wyprzedaniu TIRa, ale po prostu mocniej złapać kierownice i "do przodu. cały czas do przodu"
  6. Przeciez wiecie, że kamera skraca i spłaszcza obraz. Pare razy było blisko ale nie przesadzajcie, widowiskowo wyglądało chociaż podobny filmik nakręciłaby większość z nas przejeżdżając na trasie powiedzmy Bytom-Sosnowiec
  7. Cześc gaska. Osobiście jestem zwolennikiem starych i sprawdzonych w boku motorynek Pony, tez mam dzieci i córka zasuwa właśnie na takiej a syn (mniejszy) jeszcze nie sięga nogami ziemi jak siedzi, ale odpalić już potrafi i to sprawia mu największą frajdę. To co pokazałaś w linku - nie wiem, nie pisze nic na temat produkcji a takie zabiegi mają na celu ukrycie to, że moto jest made in China co w ogromnej większości sprzętów jest wadą nie zaletą (sypie się pierwsza elektryka, często pękają ramy, słabej jakości wykonanie i materiały). Nie wiem ale chyba bałbym się dziecku kupić chiński motorek, oczywiście zdarzają się wyjątki, ale tendencja jest raczej na NIE. Pomyśl jeszcze o tym, że córka może raz się wywrócić, co na pewno się zdarzy i może się zrazić a wtedy zostaniesz z chińskim produktem, który będziesz chciała sprzedać i nie sprzedasz chyba że za 40% ceny. A takie polskie motorynki trzymają cenę i najczęściej strata nie jest duża. http://moto.allegro.pl/motorynka-romet-pony-zarejestrowana-ubezpieczona-i1656414785.html .Na przykład taka, nie jest tak piękna jak znaleziony przez Ciebie cross, ale ma swoje niewątpliwe atuty . Decyzja jest twoja, ja chyba bym odradzał zakup chińszczyzny
  8. Coś sie tak uparł na te Vulcany i to jeszcze na 500? cena? Nie wiem jak inni, ale do mnie najmniej trafiały chopperowate Kawasaki, z tego co pamietam to marka założona dla celów sportowych a tu takie armatury robili. Pas napędowy też nie jest najlepszym rozwiązaniem, mimo tego że np. HD go obecnie stosuje chyba w 99% modeli? Ja jestem tradycjonalista i jesli mialbym kupowac stary japoński a'la chopper to tylko Suzuki VS 750/800, ewentualnie Honda Shadow 750. jezdzilem na Intruderze i było spoko, na Hondzie też ale VT500 i krótko, bo wydawała mi się za mała chociaż kopa miała nawet niezłego. Na ogólnopolskim forum motocyklowym znajdziesz sporo informacji o Vulcanach, poszukaj poczytaj i kup Intrudera
  9. a przeglądałeś już w ogóle to forum pod kątem szukania odpowiedzi na swoje pytanie czy tak od razu wbiłeś sie z problemem? pytam niezłośliwie, tylko jakbyś poczytał ze 2-3 wątki o pierwszym motocyklu to tam jest wszystko napisane. i nie w pojemności rzecz a w mocy i momencie obrotowym. no i w praktyce. widziałem kolesi co na zakrętach w górach na zwykłych Jawach 350 objeżdżali kozaków na ErŁanach
  10. Zobaczymy z czasem, jak z tą pojemnością u ciebie będzie , bo każdy na początku mówi że wystarczy a potem po 2-3 latach szuka większego i mocniejszego. Inna sprawa że jak ciebie kręcą cruisery to przybytku mocy zbyt wielkiego nie ma w porównaniu do plastików nawet przy duzych pojemnościach silnika, 1400 ccm a mocy 70-80 KM. Tylko moment obrotowy jest spory, także te 80 KM pracuje od razu od dolnych obrotów, poza tym tymi silnikami się nie zarzyna asfaltu, po prostu to ma jechać i w razie potrzeby szybko i sprawnie wyprzedzić, a tak to 90-110 km/h predkość przelotowa, żeby było kiedy podziwiać widoki. W Marudzie wkurzało mnie to, że za cholerę TIR-a nie szło wyprzedzić i trzeba było się tłuc w piasku albo kamyczkach za budą, ogólnie kłopot z wyprzedzaniem, dlatego też nie za bardzo sie nadawał na trasy. A wydać 1000 zł po to, żeby ci ten silniczek poszedł do 110, ale na obrotach że mało tłoka nie wyrwało to moim zdaniem nie miało sensu - o cene odblokowania pytałem w serwisie w Tychach, nie wiem może ma ktoś oprogramowanie i za 500 by zrobił 'po godzinach'? nie dowiadywałem się, szkoda było męczyć ten silnik, wolałem sprzedać i kupić wtedy w tych samych pieniądzach starszą Hondę cb450, potem jeżdziłem trochę na VT500 Shadow, trochę na Intruderze 800, a teraz wróciłem od 3 lat do klasyki SR500. Zobaczymy jak długo swoją Marudą pojeździsz
  11. Sprecyzuj bardziej : turystyk, cross, ścigacz, cruiser bo dużo tego można napisać w tej cenie, a twoim wymaganiom 80% miasto 20% trasa z każdego asortymentu można wybrać kilka modeli
  12. Ja widzę, że z roku na rok jest lepiej. Coraz więcej motocykli robi swoje, poza tym wielu z nas zimą jeździ puszkami, w robocie tez najczęściej jeździmy puszkami, co jest jeszcze ciekawe to słyszałem opinię że jeżdzący armaturą też robią dobra robotę, jeżdzą wolno i statecznie, nie palą gum i nie dają na koło bo cięzko tym sprzętem.
  13. co 6-7 tys olej. filtrów paliwa i powietrza nie wymienialem, paliwa nie było potrzeby bo moto w miare było nowe i bak niezardzewiały a powietrza to nawet nie pamiętam gdzie był
  14. Tak odświeżając temat, bo widze Piotreq jesteś daleko w lesie z wiadomościami - tak więc dla wszystkich, których to interesuje to spontaniczne blokady 2 lata temu przekształciły się ostatecznie w Stowarzyszenie http://www.motoautostrada.pl/ , które działa, z tego co wiem prężnie. Temat był na bieżąco prowadzony bodajże pod nazwą "Ja tam autobaną nie jeżdzę ale.." coś takiego chyba, potem to forum poszło "w pizdu" jak to mówią i teraz nie wiem gdzie tego szukać. Ale pamietam, że były organizowane wyjazdy do Warszawy na rozmowy z SE i rządem, ostatecznie jest w tej chwili Stowarzyszenie i jak sobie przejrzysz stronę to znajdziesz to wszystko co ja napisałem i sporo więcej, widziałem że motocykliści pojechali ostatnio do Warszawy na jakies spotkanie z ministrem, a w zeszłym tygodniu byla jakas akcja w Krakowie z rozdawaniem ulotek i jazdą pomiędzy samochodami.
  15. ... nie chce większego, dobre. malwiś, toć tobie tłumaczą, że najlepszy dla ciebie to 125/250 - masz parę cruiserów typu Marauder GZ125 albo Intruder 125, Shadow tez jest 125 ... poszukaj sobie w tych modelach ewentualnie z silnikiem 250, jak na początek moc 25 KM to aż nadto, a przynajmniej się nauczysz manewrować, bo cruiserem jednak sie troche inaczej kręci niż CBF-ką. I poszukaj na tym forum albo na innych co też ludzie piszą o pierwszym motocyklu i co najlepiej kupić, bo jesteś 1287956 osobą która pyta o to samo
  16. Mnie ten facet z Rybnika zrobił naprawdę fajne siedzenie, według swojego pomysłu do CR. koszt 490 zł. Niestety nie mam zdjęć a motocykl już poszedł do ludzi
  17. Asfalt (wierchnia warstwa, tzw ścieralna) z założenia technologicznego wymienia się po 6-7 latach, w przypadku naszych dróg prawie wszystko jest kwestią źle zrobionej podbudowy oraz użytych do tego celu materiałów (ilość, nie jakość)
  18. Zmartwię cie Miłosz. Proceder kwitnie nadal tylko w nieco zmodyfikowanej postaci, 80% przetargów na drogi nadal jest ustawionych, pracują ci sami ludzie i te same firmy. I nie jest to efektem tego, że na rynku nie ma konkurencji. Inna sprawa, że najniższa cena w przetargu to nieporozumienie, wiele firm to wykorzystuje, kruczki sztuczki i cuda wianki. ech, mógłbym pisać wam i pisać
  19. swego czasu miałem kumpli, którzy na MZ 150 jechali do Gdańska i dalej na wakacje
  20. nie no, nie zapali sie . Na innym forum czytałem opis podróży chłopaka na Varadero 125 wybrał sie do Berlina, dojechał bez problemu tam i powrót, ja na swoim najwięcej zrobiłem 200 km za jednym zamachem. A Chudów nie jest na końcu świata, jesli kręci cie taki wyjazd . pozdr.
  21. Panie kolego Suzuki to jest Marauder 125/250, ewentualnie Intruder 125, a Rebel to jest Honda ... Ale rozumiem, ze dawno nie miales do czynienia, pamięc zawodna i tak dalej .. Estrella bardzo ładna
  22. Mongo ale ta szyba to jest chyba z Kamaza, co?
  23. Jak dopiero zaczynasz przygode to moim zdaniem załap sie na jakies 125/250, pojeździj sezon, moze dwa zalezy ile ci potrzeba i dopiero potem bierz sie za poważne motocykle. Nie mówie tego złośliwie, ale jak nie masz wyczucia, doświadczenia i czego tam jeszcze potrzeba to przy 1100 cc i 250/300 kg wagi każdy zakręt, kiedy trzeba gwałtownie wyhamować, każdy korek który trzeba objechać, każdy wjazd do miasta, każdy przyjazd na zlot kiedy trzeba szybko i sensownie zaparkować będzie dla ciebie wyzwaniem, które szybko cie zniechęci do w ogóle jakiejkolwiek jazdy. Ja tez mam 190 wzrostu i 35 lat, a jak zaczynałem powrót do 2oo prawie 10 lat temu to po przejażdżce Intruderem 800 stwierdziłem, że zaczynać trzeba z mniejszym a potem się przesiadam na większe. Znam facetów, którzy zaczynali od 750/1000 i żyją ale sa w sporej mniejszości . Wiadomo,że to twoja sprawa, ale jak dopiero zaczynasz z motocyklami to może jednak lepiej schować chęć lansu na minimum 1 sezon i zadbać o własne zdrowie. Ale może tylko marudzę? Tak poza konkursem Suzuki Intruder VS 750/800 to chopper może dla ciebie?
  24. Marauder 125 to jednocylindrowy czterosuw, ma blokadę (do 90 km/h) ściąganą elektronicznie, koszt ściągnięcia ok. 1000 zł w serwisie, chyba się nie opłaca ale każdy robi jak chce . Miałem kiedyś taki motorek, przyjemny sympatyczny wolny i ciężki do wywalenia, jak nie potrafisz za bardzo jeździć to na tym na pewno się douczysz, ale na dalekie trasy to sie za bardzo nie nadaje. Bez szaleństw i ekstrawagancji ale na sobotnie przejażdżki jak najbardziej. 2 lata eksploatacji u mnie i zero problemów, wymieniałem tylko olej co 5-6 tys., poręczny w mieście... aha, czasem zgrzyty w skrzyni szczególnie przy wrzucaniu '1', ale nie zepsuł się. Zmieniłem tłumik na przelotowy, ale poprawy jakichkolwiek osiągów nie zauważyłem, poza tym, że z daleka było słychać że jadę
  25. Twój przykład jest z gatunku tych, gdzie pieszy mówi, że on ma w dupie wszystko, bo na pasach zawsze ma pierwszeństwo - co z tego, że ma racje skoro zostanie kaleką? Widać, ze ci jeszcze nikt drzwi nie otworzył skoro takie brednie piszesz. Na ogólnym forum motocyklistów poszukaj sobie wątek gościa, któremu właśnie w taki sposób gość z TIRA drzwi otworzył przed nosem, motonita tak wydzwonił, że wylądował w szpitalu, sprawa się ciągnęła kilka lat i końca jej nie było widać, nie wiem jak jest teraz bo dawno tam nie wchodziłem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.