Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

becker

Użytkownicy
  • Postów

    1 089
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    73

Treść opublikowana przez becker

  1. w tej chwili mam jezdzącą Kawe 750, bo drugi stoi bez ubezp. , kupilem rok temu i leci mi jeszcze poprzednika, ale za przedluzenie (z moimi znizkami) PZU chcialo - uwaga - 203 zł. ., z dodatkowa opcją NNW 282 zł. chyba ich pogieło. link4 chciało w marcu bodajże 74 zł. samo gołe OC, to bylo zdecydowanie najtaniej
  2. becker

    ..blog o podrozach

    bedziesz codziennie coś skrobał czy raz na rok po wakacjach?
  3. nieprawda, pierwszy pojazd kupilem w 1992 roku, wiec znizek mam chyba sporo i najtaniej jak znalazłem to był link4, żadne PZU ani Warta
  4. poprzednik odpowiedział częściowo ale podsumowując zebyś nie zadawał smiesznych pytań : po 1. w Niemczech mandaty są bardzo drogie po 2. w Niewczech ograniczenia "pilnują" porządku na drogach, u nas "wyciągają " kasę od ludzi i to jest główny powód buntu : walą nas na każdym kroku, podatki vaty sraty zusy, średnio 50-80% zarobionych przez nas pieniędzy nasze ukochane państwo zabiera nam spowrotem, jeśli do tego doliczyć jeszcze mandaty to wychodzi, że jedyna przyjemność w życiu za którą nie trzeba płacić to pierdzenie
  5. tabletek od bólu głowy są tysiące, a reklamują ciągle te same... i ciekawe czemu te reklamowane zawsze najwięcej kosztują ?
  6. Palikot lepszy? Weźcie coś porozsyłajcie, może jakiś Scigacz.pl powalczy? Jakieś podpisy na Chudowie? Jedyne co, to się zorganizować i jechać do Warszawy pod MSW, jak górnicy. Inaczej wszyscy mają to w dupie. Ale nie możesz jechać jako motocyklista, bo to się jednoznacznie skojarzy kto i po co protestuje - więcej stracisz niż zyskasz. Taka akcja powinna być zorganizowana przez kilka środowisk, motocyklistów, zwykłych kierowców (może jakieś autofancluby?), może TIRowców? zadzwonić do RMF, TVNTurbo, Faktu i innych szmatławców, i trzeba jechać coś poparaliżować w stolicy, inaczej jest to bez sensu - nikt nie zauważy w natłoku spraw typu Ukraina, eurowybory, kryzys energetyczny.
  7. wlasnie dlatego, ze nic nie dostalem jestem nieco zaskoczony. te brakujące posty świata nie zbawią, ale w sumie bylem ciekaw jak sie dyskusja potoczy, bo zmieniała kierunek w interesujący. jakoś to przeżyje chociaż nie bedzie łatwo
  8. http://www.motocykle.slask.pl/topic/133161-ciekawa-nowinka-zmiany-w-przepisach/ w tym temacie było chyba pare postów więcej, chyba zniknęły, chyba fajnie by się to czytało dalej, bo dyskusja rozwojowa.... chyba można by informowac autorów postów o kasowaniu, macie przeciez nasze maile, no chyba że się mylę?
  9. no własnie, złoty środek. świat ma się dobrze, bo jego rozwój był w miarę jednostajny. do czasu maszyny parowej, a ostatnie 20 lat to już sprint... nie chce mi się robić wykładu z historii, ale upadki różnych kultur przez wieki dalej niczego nas nie nauczyły. wracając do tematu : ty luki widzisz plusy, ja raczej minusy (przynajmniej w części) , mimo że obaj korzystamy z dobrodziejstw postępu, od tego chyba nie uciekniemy, choć możemy wyprowadzić się do centralnej Afryki lub Syberia chyba też byłaby ok. ale nie o to chodzi, rzecz w tym, że postęp postępem, a zawsze znajdzie się jakiś skurw... który zechce zapanować nad resztą ludzkości, dlatego ja w tak galopującym postępie i beznamiętnej zgody wielu ludzi na "nowinki" typu chip na karku widzę w przeciwieńśtwie do ciebie zagrożenie, nazwij to teorią spiskową, kiedyś jak pan chciał mieć niewolników to musiał po nich pojechać, popłynąć i zdobyć ich siłą czy przekupstwem - słowem musiał się natrudzić, tak było przez tysiące lat... a za kilka lat wystarczy mu wcisnąc klawisz na kompie? świat jest coraz mniejszy. zawsze jest jakiś pierwszy krok, który zaczyna marsz, kilkanaście lat temu pedała na ulicy byś nie spotkał, dziś mają swoje marsze, w niektórych krajach biorą już legalnie ślub i wychowują dzieci, co za kilka lat? i na wszystko pięknie się zgodziliśmy w imię "wolności" i ch... wie czego jeszcze, podobnie jest dzisiaj ze wszystkim, przykład juz obgadany: telefon komórkowy... w 1993 roku mój wujas miał komórkę wielkości naprawdę cegły, takich w Polsce było może ze 100, dzis telefon ma każdy, trudno już wyobrazić sobie życie bez niego, młodzi w ogóle nie znają innego świata. a wiesz o tym, że jest plan, żeby po komórkach badać prędkość poruszania się i walić mandaty? wiem, zawsze mogę jej nie zabrać w trasę... ale chipa już niestety nie zostawię w domu. jak wybuchnie wojna to zawsze możesz sie schować w piwnicy, z chipem nie schowasz sie nigdzie . może do tego nie dojdzie? a może jednak kiedyś obowiązkowe szczepienia na gruźlicę, dur i inny badziew zastąpią jednym szczepieniem? ale już konkretnym. generalnie temat jak zauważyłes jest raczej na piwo nie na forum
  10. śmiejesz sie z tymi 140/h a niedlugo do tego dojdzie w myśl zasady "oni wiedzą lepiej", do tego fotoradar na każdym skrzyżowaniu. i wszyscy będa jezdzić skuterami. odnośnie lenistwa i postępu, to mylisz sie diametralnie, ponieważ to własnie ludzkie lenistwo jest motorem postępu, drugim czynnikiem jest ciekawość, czyli "co sie stanie jak ..." . poza tym nie napisalem, ze sam postęp ogłupia (chyba że sie jest z natury tępym), ale wykorzystanie tych wszystkich "zdobyczy" ... za 50 lat ktoś mądry powie: to nie tak miało być . kiedy Nobel uświadomił sobie do czego ludzie wykorzystają dynamit postanowił, że jego majątek zostanie spożytkowany do zupełnie innych celów - to tak a'propos postępu i "co sie potem okazało"
  11. a czemu nie? każy temat jest dobry, zeby sie zastanowic
  12. nie wiem jak wy, ale ja uważam, ze tu jest cała "sztuka" i przewrotność systemu, który najpierw nas ogłupia (chociażby matura za 30% pktów, byle jakie studia - aby były, ale wyższe jest), potem powoduje, że w najprostszych sytuacjach nie potrafimy się obejść bez w sumie zbędnych rzeczy, na koniec wmawia się nam, że to dla naszego dobra i że sami, mimo "mądrości" nie dajemy rady. właśnie choćby ten głupi GPS, wystarczy włączyć i już człowiek wie gdzie jechać, iść i tak dalej... kiedyś uczyli jak poznać po gwiazdach gdzie jest północ, mech na drzewach, położenie słońca i takie inne... dziś wystraczy włączyć GPS. własnie dlatego ja do tej pory używam mapy zwykłej, takiej papierowej. inny przykład: wystarczy mieć badziej wypasiony telefon i już możesz w zasadzie prawie wszystko nim zrobić, łącznie z płaceniem w sklepie, lokalizacją w terenie, "sprawdź gdzie są twoi znajomi, co robi twój chłopak/dziewczyna, sprawdź czy cie nie zdradza" . hasłą są coraz głupsze, a na celu mają - moim zdaniem - jedno. rozumiem postęp, technologie, ale uważam, że idzie to w złym kierunku, powoli nie robimy nic zgodnego z naszą naturą, oglądając amerykańskie filmy, gdzie komputery sterują nawet sraniem - zastanawiam się co się stanie, jak nagle zabraknie prądu? przecież wszyscy wtedy zginą, może dlatego amerykańcy są najlepsi w tworzeniu filmów katastroficznych? FB, NK - wiecie, ze takie portale są w pierwszej kolejności przeglądane przez interpol, policje, mafię i tak dalej. Wiecie, bo ta wiedza jest przecież dostępna, ale nic sobie z tego nie robicie, bo "nie mam nic do ukrycia"... ja mówię na to: ok, oby jak najdłużej . ale ponieważ nie ma ludzi idealnych to każdy ma coś do ukrycia. są różni ludzie, ekshibicjoniści również, okazuje się, że nawet bardzo wielu, którzy chętnie pokaża co mają w domu, jaka tapeta, jaki garaż, jakie auto, motór, rower .... ale wiedzcie, że gdzies ktoś to przegląda, chociażby urząd skarbowy i potem nijak się wybronić, że biedny bezrobotny albo student. akurat ten przypadek jest autentyczny. kolejna sprawa to taka, że jesteśmy coraz glupsi, coraz więcej czasu spędzamy nad życiem innych ludzi, wszystkie "lajki" i inne takie duperele to są właśnie atrybuty "podglądactwa", niech się każdy kto ma FB zastanowi ile czasu spędza na oglądaniu bzdetów, jakichś cudzych zdjęć bo ktoś kliknął "lubie to" i łańcuszkiem dotarło to do nas? dlatego nie mam FB, bo szkoda mi na to czasu, szkoda mi zastanawiać się "jak to się może komuś podobać" i co mi osobiście da kliknięcie "lubie to"? wszystko to i pewno jeszcze wiele innych rzeczy powoduje, że jesteśmy jako jednostki ludzkie w społeczeństwie coraz bardziej inwigilowani, podglądani, oceniani, prześwietlani... teraz chwila utopii : gdyby ludzie przestali brać kredyty, to wszystkie banki przestały by istnieć i zniknęło by zadłużenie w takiej formie, jaką znamy obecnie, czy groziłby nam wtedy kryzys? może warto się czasem nad tym zastanowić
  13. kolejny ? http://pokazywarka.pl/ik5j7y/
  14. na Istrię jeżdzą prawie wszyscy, bo najbliżej i podobno częściowo piaszczyste plaże, a Polak nad morzem musi mieć piasek. im bardziej na południe tym mniej Polaków. akurat dla mnie, za granicą, to jest zaleta
  15. aż mnie naszła chęć jechać znowu . odnosnie podróży za każdym razem gnaliśmy przez Czechy na Brno, potem Austria- Wiedeń i Graz, potem Słowenia i Maribor, ale opłotkami zeby nie wjechać na autostradę, bo szkoda mi było wtedy jeszcze 50 euro za kilkanaście km pseudoautostrady, potem obniżyli na 20, przy okazji okazało się, że Słowenia to piękny górzysty kraj i jadąc bokiem nie stoi się w korkach, granicę z Austrią przekraczaliśmy w Mureck, taki wąski mostek i potem świetne trasy, trochę dziur ale winkle aż miło, jechaliśmy czasem wąskimi drogami tylko 3-4 metry szerokosci. fajnie . Słowenia była najgorzej oznakowana.Trasa przez Austrię zawsze zimna, więc trzeba sie dobrze ubrać. jednego roku jakoś się wlekliśmy i spaliśmy po drodze , koło Grazu jakiś mały tani hotel. a w CR był plan jak najszybciej dojechać do wybrzeża, my nie chcieliśmy na Istrię, tylko Dalmacja, więc kierunek Zadar i potem chyba najlepszą trasą w Chorwacji wzdłuż wybrzeża na południe, jednego roku zajechaliśmy aż do Dubrownika. za każdym razem 2 tygodnie przeleciały nie wiadomo kiedy ...
  16. bez wczesniejszej rezerwacji 3 razy się wybieralem, 1 raz czerwiec i 2 razy lipiec-sierpień. zawsze jechalismy na Riwierę Sibenika (szczególnie Primosten) i potem na Makarską. najtaniej było w czerwcu, nawet udało się znaleźć (na 1 tydzień) cały apartament 4 osobowy za chyba 30E/dobę? to było kilka lat temu, i mieszkaliśmy u takiej starszej kobieciny. żarcie faktycznie drogie, ale pizze np. robią lepsze niż we Włoszech i tańsze niż u nas. braliśmy trochę jedzenia z PL jak kaszę, cukier, trochę puszek, ale bez przesady, tamtejszej kuchni też się musieliśmy nażreć. jest dużo pól namiotowych, my szukaliśmy miejsca w ten sposób że jechaliśmy drogą wzdłuż wybrzeża (od Zadaru na południe) i gdzie nam się spodobało tam zjeżdżalismy i pytaliśmy o noclegi, najdłużej szukaliśmy 12 godzin, ale mało kasy było i zjechaliśmy kawał drogi zanim coś się udało tanio znaleźć. Taniej zawsze jest w małych wioskach, jeden wyjazd mieliśmy do np. Igrane gdzie wyczytałem, że stałych mieszkańców jest raptem niecałe 500 ludzi. Chorwaci lubią Polaków, przynajmniej zawsze lubili więc byłem świadkiem, że Niemcowi odmówią, a Polakowi nie.
  17. oby sie nie okazalo, ze darmowych zwiedxzających jest wiecej niz tych z biletami
  18. ja też nie jestem świetnym mechanikiem, ale przynajmniej wiem co chce. naked w twoim gabarycie cenowym to może być np. inazuma albo zephyr, chociaz nie wiem czy dla ciebie nie za stare, nie za duże, nie za szybkie, nie za.... kup NTV 650, ale tę sprzed 1998 roku, piękny naked na każdą okazję, do kościoła i na wypad w góry, z dziewczyną albo chłopakiem, nie do zajebania silnik, V-ka wiec ciągnie od dołu, magiczna dla wielu moc 55 km, rama mocna jak grzmot i kasy ci zostanie jeszcze troche. nie ma bata żeby sie ludzie nie oglądali, lans jak nie wiem, fabryczne tłumiki tylko trzeba albo wypruć albo wymienić bo klank może troche nie odpowiadać. poza tym moge z czystym sumieniem polecić
  19. "Moda na sukces" odc. 14456.... młody wez czlowieku co ty nie masz swojego zdania? temat 7 stron i o niczym sie okazuje bo ty ciągle nie wiesz co ci sie podoba? za 8 tysiecy można znaleźć kupe fajnych motocykli, niekoniecznie w rocznikach 2005-2006 albo 2004-2005, albo ch..., wie jeszcze jakie ci sie marzą. no chyba ze czujesz potrzebe wylania na forum swoich uczuć czy co tam ci leży na wątrobie to sobie pisz do woli, ale moim zdaniem z szukaniem motocykla to niewiele to ma już wspólnego, prawie każda propozycja która leci w twoim kierunku jest albo przez ciebie kasowana albo gadasz jak panna na wydaniu niby chce a boje sie albo mnie nie stać do końca, a tu zadupek krzywy albo rocznik przekroczony o 8 miesięcy niż to co sobie założyłes....... gorzej niż baba na targu. wiem marudze, ale nie idzie tego czytać juz powoli, bo zawsze mi sie wydawało, że jak ktoś szuka to konkretnie wie czego, wie ile ma kasy, ma na oku 2-3 modele i szuka po prostu na allegro, na forach motocyklowych, nie wiem ... tablica jest modna ostatnio, otomoto.. podali ci ludzie pare adresów gdzie można dzwonić, zadzwoń np. tu i zapytaj gościa co ci może przywieźć i w jakich pieniądzach http://www.zumi.pl/113183,Tomek_Motor_Tomasz_Mroz,Katowice,firma.html#mapPage chociaż jak czytam ten twój wątek to z twoim zdecydowaniem obstawiam, że facet po 1/2 godzinie rozmowy się rozłączy, bo u niego czas to pieniądz
  20. autor kapucha to i temat do dupy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.