Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

becker

Użytkownicy
  • Postów

    1 089
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    73

Treść opublikowana przez becker

  1. becker

    Początki....

    dzieki ... ile to kosztuje?
  2. becker

    Ankieta o NSR

    reasumując takze chyba bedzie dupa nie ankieta
  3. becker

    Ankieta o NSR

    czołem bracie, ale tutaj takich nie znajdziesz
  4. a kto pamieta kolege z gwiezdnych wojen co mierzył "prostość" motocykla w paincie? o ile dobrze pamietam
  5. becker

    Fotki i filmy

    no trochescie pojezdzili, ja z mojej wioski to nawet nie bede wrzucał
  6. becker

    Początki....

    czesc... wlasnie jakies zdjęcia by sie przydaly
  7. malowałem auto (nadkola oba tył, drzwi i klapa + spawanie kielicha tył) koło M1 w Czeladzi, po lewej stronie drogi na Bytom ... gość był polecony przez kogoś i się sprawdził, bylem zadowolony, przyszły kupujący po roku nie wnosił reklamacji do malowania
  8. 2 paczki proszku za 5 zł i patrz ile do przodu, a tak to zrobiles "dobrze" kolejnemu wlascicielowi
  9. przeceniacie ekipe z Chropaczowa
  10. ciekawe kiedy to spadnie do wody wszystko
  11. mnie osobiście podoba się średnio, natomiast pomysł z córką w foteliku zajebisty
  12. dzisiaj rano specjalnie tam nie hamowałem, przy mrozie i małym oblodzeniu na poboczach (środek drogi raczej suchy) z autem z tylnym napędem bez problemu sie jechało 80, na wyjściu z łuku w prawo 120... akurat ten zakręt jest niebezpieczny tylko dlatego, że widoczność chu..wa ale szeroko na 3 pasy, tam jest mało wypadków, jezdze codziennie nawet po 4 razy, to już przy 'Ikea' na prostej drodze jest dużo gorzej i częsciej sie stoi przez stłuczki
  13. oczywiście że nie musisz odbierać, ale każde pismo dwukrotnie awizowane zgodnie z ustawą (kodeks postepowania adm.) uwaza sie za prawidłowo doręczone, awizo jest co 7 dni, takze po 2 tygodniach jest po sprawie, nikogo nie obchodzi ze byles 2 miesiące na wczasach, jedyna rzecz która jakoś cie zwalnia z odbioru pisma lub obecności na powiedzmy rozprawie sądowej jest np. choroba, poświadczona przez lekarza oczywiście nfs : " To wpłacenie 20 zł jakoś to się nazywa i powoduje że nie będzie konsekwencji. " - konsekwencje zawsze są tylko odłożone w czasie :), masz racje, to jest gest dobrej woli, tez nie pamietam jak sie nazywa fachowo, ale przerabiałem to nieraz przy płaceniu podatków od usług, nie zawsze starczało na te podatki i wpłacaliśmy część a resztę na raty, podobnie z fakturami np. za telefon, firma nie mogła ci nasłać komornika, ale zawsze mogli wyłączyć telefon. mnie dopadł fundusz gwarancyjny, nie zapłaciłem ubezpieczenia motocykla OC, ponad rok stał w garażu i się robił, nie jezdziłem nim w ogóle, pewnego dnia przyszła kara czyli zaległe roczne OC + dodatkowa opłata ponad 500 - w sumie wyszło 640 zł, pisałem z nimi o niemożliwości zapłacenia w całości i rozłożyli mi na raty, 6 x 108 zł ... kur*a gdzie sie czlowiek nie obejrzy tam cos trzeba płacic
  14. fakt, że cały czas "... prowadzone są czynności wyjaśniające w sprawie o wykroczenie..", konkretnego mandatu brak, więc okej miły accordzie, posłucham starszego i poczekam co przyniesie życie, przy okazji może się przekonamy czy ktoś w ITD ma jakieś "plecy" i czy faktycznie setki tysięcy zdjęć robi tę różnicę... z innej beczki przy okazji jak już tak gawędzimy o mandatach : wiecie, że przy mandacie możecie zwrócić się do urzędu skarbowego (dla nas prowadzi sprawy US w Opolu) z prośbą o rozłożenie mandatu na raty w związku z np. trudną sytuacją rodzinną? zamiast raz 1000 płacicie 10 x po 100 co miesiąc... i teraz ZONK, bo w Polsce nie może być zbyt łatwo : dla prowadzących działalność gospodarczą prośba taka zawsze jest odmowna, z uwagi na art. 60 ustawy o finansach publicznych. czyli jeśli pracujesz na zasadzie samozatrudnienia albo prowadzisz małą firmę, dorabiając sobie gdzieś po godzinach (bo chcesz uczciwie płacić podatki i nie brać kasy 'na czarno') to ni ch..a nie rozłożą ci nic na raty, bo "się nie należy" i nieważne, że pojazd prowadził konkretny człowiek a nie firma
  15. 500 sie płaci w takiej sytuacji kiedy nie chcesz wskazać kto jechał twoim pojazdem i oświadczasz, ze ty tez nie prowadziłes, nie ma punktów ale jest 500, zebys nastepnym razem kogoś jednak zakapował ... a 80 zeta to były koszty sądowe, które mi sąd zasądził jako po prostu koszty odbycia się tej rozprawy, mandat 100 + koszty 80... i to jest mały ch., bo mnie boli cała reszta czyli "opłata komornicza" która wynosi dodatkowo 419,26 z vatem, upraszczając : nie zapłaciłem w terminie 180 zł wiec sprawe wziął komornik i dowalił jeszcze swoje opłaty, tym sposobem stałem sie chyba chudszy o 420 zł przez to, ze pomyślałem "ściągną mi z konta" ... to tak samo jak "może ktoś zapomni", nie reagując zgadzasz sie z tym co dostałeś, zawsze możesz powiedzieć że poczta nie doręczyła albo (np. mandat zza wycieraczki) ktoś ci wyciągnął, ale z obserwacji i rozmów z innymi widze, ze coraz rzadziej takie coś przechodzi... władza tez mają systemy komputerowe widzące kto i kiedy i czego jeszcze nie zapłacił, czasy wypisywanych ręcznie papierków odeszły. kiedyś rozwiązywałem umowę z t-mobile, naliczyli mi dodatkowo jakies 80 zł tytułem zbyt wczesnego według nich rozwiązania umowy, olałem sprawe w nadziei że może się odwalą albo może ktoś zapomni, w koncu może ktoś to zostawi jako sprawa "nie do ściągnięcia" bo to tylko 80 zł, a oni i tak obracają milionami - nic z tego przez ponad 2 lata dostawałem ponaglenia o zapłate, w koncu zaczeły sie jakieś ponaglenia z firmy windykacyjnej - sprawa się zakończyła kiedy napisałem pismo, że , w skrócie, mogą mnie bodnąć w jajko i tak nie zapłacę, według mnie skoro nie korzystałem z karty to nie muszę przedłużać umowy i tak dalej, pare rzeczy wypisałem łącznie z powołąniem się na regulamin korzystania z aparatów telef. obowiązujący w tamtym dniu, na koniec dopisałem że jeszcze jedno takie z ich strony zawiadomienie będzie przeze mnie traktowane jako nękanie i sprawa może znaleźć swój finał w sądzie. i skończyło się kilka lat temu. dlatego najdroższy accordzie zostawianie sprawy że "może ktoś zapomni" uważam jednak za delikatnie mówiąc nierozsądne, nic nie ryzykowałem, po prostu nauczony wcześniejszymi doświadczeniami z władzą myslałem, ze tradycyjnie mogłem nie reagowac bo i tak ktoś tego nie sprawdzi albo przepisy się zmienią tak, że nie będą mogli lub chcieli mnie ścigać... teraz wróćmy do mojego zdjęcia z radaru i powiedzcie mi czy ktos coś znalazł, zebym mógł to w sądzie wykorzystać?
  16. 3 lata mają, żeby ci ściągnąć, ja ostatnio pokpiłem sprawę zapłaty mandatu zasądzonego przez sąd, facet nagrał mnie kamerką i pojechał z tym na policje, ja sie nie przyznałem.. na koniec dojebali mi 100 zł mandat + koszty sądowe 80... zapomniałem o tym, przekonany że ściągną mi np. z konta kiedyś tam, miałem szok kiedy przyszło pismo z sądu o wszczęciu postępowania komorniczego i teraz uwaga : - 100 mandat, - 80 koszty - 340,86 koszty komornika - 78,40 VAT dlatego chyba przestałem lubić czekać, bo może ktoś zapomni.
  17. wiaderko silikonu i po sprawie
  18. " ...Dział: Przestępczość i Terror Społeczeństwo | 30 października 2016 To nie ponury żart. Muzułmański imigrant z Erytrei, który brutalnie zgwałcił z kolegami Szwedkę, dostał od państwa odszkodowanie w wysokości 140 tys. koron. Wkrótce dostaną je też pozostali. Pomimo, że szwedzki sąd orzekł, iż mężczyzna brał udział w gwałcie, to jednak – jak to określono – „był bardziej pasywny” niż trzej pozostali gwałciciele. Dlatego musi dostać od państwa odszkodowanie równowartości 15 tys. USD za „traumę, którą przeżył w szwedzkim więzieniu”. Oczywiście z kieszeni tamtejszych podatników. Pozostałych trzech gwałcicieli też nie spotkała krzywda – chociaż sąd skazał ich początkowo na 3 lata więzienia, to Sąd Apelacyjny uchylił ten wyrok, gdyż jego zdaniem, „nie da się ustalić, kto dokładnie co robił w czasie gwałtu”, a więc nie wolno skazać nikogo. W efekcie – również pozostali gwałciciele wyszli na wolność i też dostaną wkrótce odszkodowania. Jak donoszą szwedzkie media relacjonujące proces, do gwałtu doszło w nocy 17 października ub. roku w mieście Ludvika w środkowej Szwecji. Kobieta wracała do domu, kiedy została zaczepiona na ulicy przez grupę imigrantów..."
  19. japierdole stary, ty chcesz sie tam przejechać i pogazować przy trumnie czy odprowadzić człowieka w jego ostatniej drodze? a jakby zginął na deskorolce to być kazał wszystkim wziąć na pogrzeb deskorolki?? pomyśl chwile jak masz czym
  20. znaczy co proponujesz w takim przypadku bo tez jestem ciekaw jak powinno sie działać w takiej sytuacji
  21. kiedyś tez jezdzilem tam codziennie, ostatnio mniej... zeby byla jasność nie mam pretensji o zdjęcie jesli jechalem za szybko, natomiast dokladne miejsce posadzenia tego dziada uważam za złe i głupie, bo można dać ograniczenie do 50/h wcześniej o 50 metrów i radar też mozna, a tak to jedziesz, nie wiesz ze radar tam jest, nagle ci pstryka i co robisz? 99% hamuje, juz bez sensu, bo przecież jest po zdjęciu. za to hamować w łuku jest ciulato jak śnieg w lato... poczekamy do zimy i bedziecie sprawdzać barierki czy co tydzien zmieniane. nieważne, nie znam statystyk tego miejsca, natomiast uwazam ze ten redar stoi tam po to by ściągać kasę, a nie poprawiać bezpieczeństwo. mam zamiar zrobic zeby go wywalili lub przesuneli.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.