ilmarinen

Ja i syku zmawiamy sie w sobote na jazdę, szczegóły podam w piątek, myśle ze jakieś 300 km do zrobienia, predkosc nie dla każdego. jak ktoś chetny to zapraszam.

burnfeel emeryci sie zmawiaja na sobotny wypad, jak "dotrzymasz tempa" to zapraszamy :-)

Dzięki Tlik za SV1000 ale nigdy nie odnajdywałem w sobie potrzeby do bycia tzw prawdziwym mężczyzną. ale jeśli masz jakie przemyślenia , to też prośba do innych stąd, w dziale zakup motocykla jest wątek FAZER FZ1 czy CO? tam są moje dylematy odnośnie tego co wybrać na nastepne moto w nastepnym sezonie (o ile uda mi się sprzedać to co mam). jak ktośma jakieśporady czy skojarzenia to chetnie przeczytam. SV1000 jest dla mnie zbyt lekka.

Witam, W ostatnich dniach zleciłem pomalowanie dekli , osłon przy hamulcu i sprzęgle oraz rączek od pasażera w moim zr7s. CB1 z naszego Forum wykonał robotę jak należy, zgodnie z terminem, a na koniec z racji tego że nie dogadaliśmy się co do terminu to jeszcze mi to co pomalował przywiózł. Solidnie, Tanio, kolega zna się na rzeczy, 20 lat jeździ na motocyklach także rozumie potrzeby motocyklistów. polecam z czystym sumieniem, http://www.c-blue.pl/kontakt.html - tutaj kontakt do malowni.

Zal mi dupę ściska ze se latacie a moje moto rozebrane stoi.

odgrazacie sie ze na telefon ino i na telefon a jakos cały czas was tu widze :-) co jest akurat dobre bo wątek jest cały czas w "gorących" i na szczycie listy od dobrych 2 sezonów. no ale ja tylko mówię :-). P.S. TIlk ja chetnie porywalizuję ale nie w race na ulicy tylko w jedzeniu mrożonych frytek na czas ;-) P.S. II . Grzesiu ty byś mi lepiej moto nowe pomógł dobrać albo doradzić cos zamiast wioche wypominać :-)

tilk e gdzie to ty widzisz zeby forum przejeli ci co jeżdża najmniej? poza tym liczysz jakoś sykowi ile i z kim jeździ? mysle ze płeć tutaj ma znaczenie i teraz będziemy się bili o to z kim ma niewiasta jeździć. i co to za hasło "jak chcesz mnie pocisnąc to mozemy sie ustawic na race"? a ja proponuje przed szkołą za śmietnikiem od razu jakiś fajcik. sieś podniecił przed kompem :-). P.S. żeby nie było ja w tym sezonie dużo jeżdże ale sam, głównie zaczałem używać moto zamiast samochodu, a teraz leży w garażu i się szykuje do sprzedazy. PS.II. Tilk co sie w koło stało? P.S.III. Tilk jak tylko zrobie moto do konca to proponuje zebys razem ze mna i z sykiem pojechał na przejaźdżke i zobaczysz ze ludzie tu róznie jeżdżą i to jednak ma znaczenie kto jak jeździ. i nie odbierzemy ci tej niewiasty :-) nie martw się.

Eee różnie to bywa z tym tempem , ja z grupa witka nie jezdze bo nie nadazalem. to musisz pojeździć z kilkoma grupami żeby wyczuć co wolisz. Chociaż zależy od skladu, jak jest burnfeel, tapmal i adm to jest spokojniej.

Syku co ty tu mąciszl żadna grupa emerycka. Sa dwie grupy: ta z zaburzeniami nastroju albo z zaburzeniami lękowymi. Zaburzenia nastroju dzielą sie na depresyjne (za wszelką cenę chcą sie zabić) i maniakalne (są bullet i asfalt proof) . Druga grupa lękowa - "za szybko jadę, nie zejdą na kolano, za duża prędkość, nie zdążę wyminąc etc." Ja należę stylem jazdy do lekowej, syku trochę też, reszta tutaj na tym wątku to raczej dwubiegunowi .

a swoją drogą coraz więcej kobiet jeździ motocyklami a o wypadkach śmiertelnych z udziałem kobiet właściwie nie słyszę (Bogu dzięki). ponadto większość (przynajmniej w kwestii mojego wrażenia) wypadków śmiertelnych tutaj publikowanych dotyczy plastików (być może ich jest statystycznie dużo więcej na drogach niż innych moto), właściwie o chopperach, turystykach czy curisierach słyszy się mało. Słyszeliście o wypadku śmiertelnym w którym udział brał np Varadero? a teoretycznie turystyki przecież nabijają dużo więcej kilosów niż np plastiki które po 100 km już sprawiają dyskomfort. ponadto w każdym wypadku tutaj prezentowanym jest hipoteza że zawiniła puszka (często z punktu widzenia prawa jest to prawda), ale jak to jest że puszek zawiniających jakoś jest mniej przy chopperach i kobietach prowadzących a dużo ich więcej pojawia się przy plastikach. śmierci publikowane na tym forum w tym dziale mam wrażenie że już przestają robić wrażenie, chyba że umrze ktoś kogo znaliźmy, nikt nie ściąga ręki z manetki po przeczytaniu kolejnego postu o tym że ktoś zginął (a chyba nie ma tygodnia żeby ktoś nie umarł). takie mam różne refleksje, panie świeć nad duszą osoby która w tym wątku jest poszkodowaną w wypadku {*}

marian odnosi sie do okresu w życiu w którym odkrywamy słowo nie. jak np dzieciak odkryje słowo NIE to później cały czas mówi NIE NIE NIE jestem pełęn podziwu dla ciebie marian za to z jaką radośćią i satsysfakcja odnosisz się do tego okresu w życiu który dał ci tyle frajdy, na tyle żeby nadal się tym rozkoszować. NIE , NIE, NIE !!!! :-)

Na ciebie zawsze można liczyć Marian

Hehe dobre, na szczęście z sykiem-bogiem udało nam sie te śruby naciac i rozkręcić. Dzięki za wsparcie wszystkim teraz będę màloal ale raczej to zlece jakiejś malowni.

cb1 problem polega na tym ze zwoje sa polaczone do reszty moto za pomoca kabla ktorego odpiacsie nie da wiec dekiel wisi na kablu wiec nie moge go nigdzie dostarczyc jak zwojen nie zdejme. a te udarowe odkrecacze to znasz kogos kto za piwo pozyczy albo moze sie dakupic?

niestety wbijam torx ale ta śruba trzyma pierońsko, nic dziwnego że te lidlowskie imbusy nie daly rady, a co masz na myśli z tym podbijaniem"? znacie jeszcze jakieś inne metody? jak nie odkrece tej sruby to nie pomaluje dekla a jak nie pomaluje dekla to nie sprzedam moto a jak nie sprzedam moto to nie kupie nowego. no fatalna sytuacja k**** jego mać.

z sykiem próbowaliśmy to odkrecic ale niestety główki od śrub się zwichrowały i sie imbus kreci dookoła, jeśli ktoś ma sprawdzone pomysły taką śrubę odkrecic to dajcie znac.

Bokrytyka to nie to samo co zabranianie. Nikt ci nie zabrania lekkomyslnosci ale nożna ja poddać krytyce. A poza tym ja tam lubię sie czasami posilowac na forum także no hard feelings.

Ę tam markowe z lidla : kupię jutro 5ke w leroy i będzie cacy.

To cholerstwo jest takie ze imbus 5 tka sie trochę ślizga a 6 tka jest za duża. Ale jeśli mowisz ze da sie to odkręcić za pomocą tych trzech śrub to jutro spróbuje. Dzięki.

http://zapodaj.net/b86e843f9bae3.jpg.html - ludzie pomozcie mi ten magnes pieprzony odkrecic, od wewnetrznej strony dekla, sa 3 sruby ktore ani drgna, a cały magnes zdaje sie byc na gwincie ale tez ani drgnie. calosc jest podpieta kablem i nie daje rady po prostu kabla odłaczyc, nie mowiac o tym ze jak nie sciagne magnesu to proszkowe malowanie odpada. dajcie znac jak potraficie rozkminic to badziewie.

a wiesz kto sie tym w gliwicach zajmuje albo okolicach? dekiel trudno odkrecic bo jak odkrece to tam w srodku jest magnes ktory sprawia wrazenie przytwierdzonego na stałe.

no ja tez nikomu niczego nie zabraniam bo nie mam takiej mocy ani wystarczająco dobrego samopoczucia. każdy jeździ jak chce - to jest truizm. ja jeżdżę w lato minimum kask, kurtka, ochraniacz na kregosłup i rękawice. polecam innym przynajmniej tyle.

co masz na myśli? spzretu nie mam takiego myslalem zeby zwyklym sprejem pomalowac a farbe to papierem ściernym.

piętno i tolerancja + solidarność :-) no zapomniałeś o prawach człowieka, demokracji i wolnym rynku. odpowiadając na pytanie koral99 - tak , są uznawani za dawców chociaż w brazylii to trudno powiedzieć bo tam panują troche inne standardy odnośnie bezpieczeństwa. tam w ogóle jest jeden z najlepszych rynków jeśli chodzi o dawców organów i chirurgii plastycznej, podobnie w meksyku, dużo amerykańców lubi meksykańskie i brazylijskie nerki. tzn ci kretyni na filmikach to jest jakiś wzór do naśladowania? że niby są z innego kraju i bedziemy teraz idealizować nerwicowo wszystko co obce? że niby co, grzybek spod gliwickich pagórków nie uleczy ale z tybetu to nie wiadomo>? motocyklista z polski to niby no mozna uznac ze jak jeździ bez kombika to no kontrowersyjnie ale jak z brazylii to wzór? przeciez te dzieciaki bogatych brazylijskich rodziców maja na filmiku po 20 lat i szpanują przed dupami. co ja mam od nich sie życia uczyc? co to w ogóle za przykład :-) jeżdżenie bez ochraniaczy to skrajna nieodpowiedzialność i niepotrzebna brawura. w ogóle kotarę milczenia trzeba na to rzucić, marian jest już nie tylko w unii europejskiej ale i w kosmosie najwyraźniej i niedługo będzie przekonywał że bez kombika można na orbicie śmigać bo gorąco.

niestety syku ja nie dam rady, dekiel chce pomalowac, a nie wiem jak sie za to zabrac ale rozkrecic musze. polecam tym co sie na tym troche znaja zeby zostawili mi komenty w dziale szukam pomocy . \\ ale co prawda to prawda chetnie bym polatał. inna sprawa ze upal jest masakryczny, jak juz co to wieczorami chyba lepiej latac.