Milioner zrobił przyjęcie urodzinowe.
Zaprosił mnóstwo ludzi, nagle woła wszystkich nad basen i mówi:
-Organizuję konkurs - kro przepłynie basen pełen krokodyli, otrzyma nagrodę, czyli 1.000.000 dolarów!!!
Brak chętnych.
-OK- mówi milioner - dostanie milion i moje Ferrari...
Nadal brak chętnych.
-Hmm... Milion dolców , Ferrari i ... moją najlepszą ku.wę!!!
Nagle plusk i ... w basenie gość macha rękami ile sił i płynie tak szybko, jak tylko daje radę.
Wychodzi po drugiej stronie basenu i zdyszany mówi:
- Gdzie jest ta ku.wa!!!???
Na to milioner:
-Spokojnie, masz tu milion dolarów...
-Gdzie jest ta ku.wa??? - powtarza gość z basenu.
-Spokojnie, masz tu milion i moje Ferrari...
Na to zdyszany gość:
-Gzie jest ta ku.wa co mnie wepchnęła?!