Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

2014-06-22 Juszczyna


DANVIELD

Rekomendowane odpowiedzi

Do wypadku doszło w niedzielę około południa na drodze krajowej nr 28 w Juszczynie

Z drogi podporządkowanej wyjeżdżał seat toledo.
Kierowcy znajdujący się na drodze głównej zatrzymali się by przepuścic  to auto,
nagle kolumnę samochodów na linii podwójnej ciągłej zaczął wyprzedzać motocyklista.
Wtedy doszło do zderzenia z seatem.
Motocykl białe suzuki gsxr. Motocyklista  miał złamana noge - ubrany na zdrapkę.
Motocykliste w powaznym stanie zabrało LPR do Krakowa.
b77c990e633dac0ff65890b0db32f237_L.jpg
motor.jpg1z377nb.jpg
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie uzasadnione zatrzymanie.

Powinni też tym jentelmenom wypisać czeki.Możliwe że sprawca wypadku są oni przez swoje działanie.

Uprzejmość tez ma swoje granice.Czasami pusto z tyłu a jakiś koleś dup po hamulcach bo wypuszcza kogoś z pod porządkowanej.A ten za dwie sekundy by wyjechał bez żadnych uprzejmości ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie uzasadnione zatrzymanie.

Powinni też tym jentelmenom wypisać czeki.Możliwe że sprawca wypadku są oni przez swoje działanie.

Uprzejmość tez ma swoje granice.Czasami pusto z tyłu a jakiś koleś dup po hamulcach bo wypuszcza kogoś z pod porządkowanej.A ten za dwie sekundy by wyjechał bez żadnych uprzejmości ....

Dokładnie!!! U nas albo nikt się nie zatrzyma, albo pacan robi niepotrzebny korek. Tak samo jak nikt cie nie wpuścił podczas jazdy na zamek, albo w korku zawsze znajdzie się szeryf robiący kilometrowe luki. Uważam ze jednoslad właśnie po to jest, żeby radzić sobie z takimi zatorami na drodze. Warunek: oczy w koło głowy i niemałe umiejętności.

Zdrowia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie uzasadnione zatrzymanie.

Powinni też tym jentelmenom wypisać czeki.Możliwe że sprawca wypadku są oni przez swoje działanie.

Uprzejmość tez ma swoje granice.Czasami pusto z tyłu a jakiś koleś dup po hamulcach bo wypuszcza kogoś z pod porządkowanej.A ten za dwie sekundy by wyjechał bez żadnych uprzejmości ....

Jeśli jedziesz w kolumnie to nie powinno cię interesować czemu auta się zatrzymały. Jeśli nie mają włączonych świateł awaryjnych albo inaczej sygnalizują wyłączenie z ruchu to nie masz prawa omijać i przekraczać linii ciągłej. Ewidentna wina motocyklisty.  Dwa lata temu w podobny sposób zginął chłopak w Dąbrowie Górniczej. Chwila cwaniactwa i radochy, a skutki możesz odczuwać przez całe życie.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mayday77 bez przesady. Ja rozumiem, że są sytuacje gdzie łamanie przepisów nie jest dobrym wyjściem z sytuacji. Wydaje mi się, że w tym konkretnym przypadku gościowi brakło umiejętności i rozwagi (bez kurtki to jakoś nigdy bym nie zaryzykował). Ale jeśli ktoś potrafi i wie jak mijać takie korki, a głowę ma na karku to dlaczego ma stać jak inni? Czy nie po to kupuje się motocykl, żeby przyśpieszyć sobie drogę (w miarę rozwagi)? W Krk, czy innych większych miastach to już w sumie norma, że są tablice informujące o tym, że z lewej może wyskoczyć nam motocykl. Udostępnia się pasy dla busów dla jednośladów itd. Z powodu jednego wypadku nie można zaraz oceniać ogółu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety na naszych drogach brakuje kultury jazdy. Są miejsca, gdzie naprawdę trudno włączyć się z podporządkowanej. Miejscowi kierowcy zapewne zdający sobie z tego sprawę, pozwolili na manewr włączenia się do ruchu. Równie dobrze ten ustępujący samochód mógł wykonywać manewr skrętu w lewo, efekt by był taki sam jak ten opisywany - koleś omijający na ciągłej przed skrzyżowaniem i tak by zaparkował na aucie skręcającym w lewo...

Brak wyobraźni, nieumiejętność przewidywania, zbyt duża prędkość (nie wiem czy dobra kolejność :) ) jest nadal przyczyną większości wypadków na naszych polskich drogach.

Zdecydowanie kary za łamanie przepisów są zbyt łagodne - kierowców, szczególnie tych bardziej zamożnych takie kary wcale nie odstraszają.

Wzorem krajów skandynawskich, wysokość kwoty mandatu, podobnie jak podatki, stanowić powinna jakiś procent ich dochodów - wówczas dotkliwość kary była by równa dla wszystkich. A tak?  Kasiasty gość zawsze znajdzie jakiegoś leszcza, który weźmie na siebie punkty za przekroczenie prędkości zarejestrowane przez gminny fotoradar.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

luki85 oczywiście że trudno jest trzymać się przepisów tak dokładnie. Chodzi mi bardziej o to że jak się świadomie łamie przepisy to nie powinno się obwiniać innych użytkowników ruchu. Trzeba brać to na klatę i tyle.   

 

 

Niestety na naszych drogach brakuje kultury jazdy. Są miejsca, gdzie naprawdę trudno włączyć się z podporządkowanej. Miejscowi kierowcy zapewne zdający sobie z tego sprawę, pozwolili na manewr włączenia się do ruchu. Równie dobrze ten ustępujący samochód mógł wykonywać manewr skrętu w lewo, efekt by był taki sam jak ten opisywany - koleś omijający na ciągłej przed skrzyżowaniem i tak by zaparkował na aucie skręcającym w lewo...

Brak wyobraźni, nieumiejętność przewidywania, zbyt duża prędkość (nie wiem czy dobra kolejność :) ) jest nadal przyczyną większości wypadków na naszych polskich drogach.

Zdecydowanie kary za łamanie przepisów są zbyt łagodne - kierowców, szczególnie tych bardziej zamożnych takie kary wcale nie odstraszają.

Wzorem krajów skandynawskich, wysokość kwoty mandatu, podobnie jak podatki, stanowić powinna jakiś procent ich dochodów - wówczas dotkliwość kary była by równa dla wszystkich. A tak?  Kasiasty gość zawsze znajdzie jakiegoś leszcza, który weźmie na siebie punkty za przekroczenie prędkości zarejestrowane przez gminny fotoradar.

Może i podniesienie mandatów było by jakimś rozwiązaniem, może większe egzekwowanie już istniejącego prawa. Szkoda tylko że do naszej wyobraźni bardziej przemawia kasa niż obawa o własne zdrowie i życie. Przykład to rozmowy w aucie przez komórkę albo jazda bez pasów.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MisterTwister generalnie może masz i rację, ale odnosisz się do Skandynawii, gdzie takich korków jak u nas nie uświadczysz. Są autostrady, obwodnice i podróżowanie może być przyjemnością. Ale u nas w Polsce? Na każdym kroku korki, brak obwodnic, autostrada płatna co kawałek,  że jakbyś chciał codziennie z niej korzystać to idzie zbankrutować. Sam codziennie stoję w korku przez debilną infrastrukturę i światła w miejscy, gdzie każdy wie, że powinno być rondo. Przejechać Imielin, Kopciowice i w końcu Bieruń w normalnym czasie to marzenie. W korkach stoisz ok. 45 minut, a sama trasa w kierunku Sosnowca zaledwie 30minut. 

 

Wkur.. mnie zaś jak widzę za sobą motocykl, ja puszczam gościa (zjeżdżam jak najbliżej pobocza), a jakiś zawistny cep przede mną nawet dupy nie ruszy, albo jeszcze jakby mógł to by drzwi otworzył :/ Ostatnio przy zamkniętym przejeździe kolejowym na Bieruniu grupa motocyklistów na ścigach tak właśnie skracała sobie drogę, a jakiś cep w puszce trąbi jak poparzony. Zazdrość? Wkurzenie, że on musi stać? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i podniesienie mandatów było by jakimś rozwiązaniem, może większe egzekwowanie już istniejącego prawa. 

 

Heh, no to masz już zabieranie prawka jak przekroczysz prędkość o 50km/h. Wpadasz na S1 i masz dwa odcinki z ograniczeniem do 70km/h (trasa Jaworzno - zjazd na Oświęcim), gdzie nie widzę przeszkód, żeby jechać 110km/h. Zaczniesz wyprzedać ciężarówkę i mając 120km/h masz po prawku... Jaki jest sens? Nie tak dawno problemem byli pijani kierowcy, a ponieważ większość pijanych kierowców to sfera wyższa zasiadająca w urzędach, w sejmie itd. to co zrobili? No nic nie zrobili, ale za to dojadą nas, zwykłych użytkowników ruchu drogowego, bo jak wiadomo w naszym państwie nie łapie się tam, gdzie rzeczywiście prędkość jest zagrożeniem, tylko tam gdzie można najwięcej zarobić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

luki85 dokładnie! Wkur..można się ostro jak ładnie chłopaków przepuszczam a jeden z drugim stoi nie mal na linii..trąbią, drą się przez okno, i wymachują. Widziałem sytuację gdzie zjechałem na prawo by puścić, i mógł sobie spokojnie podjechać po światła to gość przede mną skręcił w lewo by go zablokować i drze się jak opętany. 


 


Wracając do wypadku, zator może i zrobiony był przez puszkarzy, ale wyprzedzanie na skrzyżowaniu, i w miejscach gdzie może ktoś wyjechać jest głupie według mnie. Motocyklem przez miasto w miarę bezpiecznie mogę śmignąć o wiele szybciej niż puszką, ale o 3-4 minuty więcej zwalniając na skrzyżowaniach, wylotach drug osiedlowych i tak dalej. Wole dojechać cały, i mimo że czasem nawet mi wolno wole musnąć prawą klamkę.


Będąc w szpitalu składany do kupy nic mi nie da to że jakiś dziadek, rozkojarzona nastka w samochodzie od taty, czy zwykły kierowca puchy zerknął czy nie jedzie auto i pojechał.  Czasem mam wrażenie że nie które wypadku mimo że nie do końca z naszej winny są proszone, bo jak inaczej wytłumaczyć nie zwracania uwagi na drogi osiedlowe gdzie w każdej chwili ktoś może wylecieć. z 40 km/h a czasem nawet 30 km/h przy dzisiejszych układach hamulcowych możemy się praktycznie w miejscu zatrzymać. Wsiadając na moto i lecąc przez miasto wyznaję `prawa klamka twój przyjaciel`, i mimo małego stażu dupę uratowałem sobie i mimo wymiany zdań i zgrzanej tarczy i mnóstwa potu wyszedłem cały, ale chłopaków zgubiłem niestety i dojechałem później :)


I w cale nie mówię że grzeczny jestem, i całe miasto 40 na godzinę jadę, może błędne myślenie ale mam co tu robić, nie chce zejść z tego świata za szybko


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh, no to masz już zabieranie prawka jak przekroczysz prędkość o 50km/h. Wpadasz na S1 i masz dwa odcinki z ograniczeniem do 70km/h (trasa Jaworzno - zjazd na Oświęcim), gdzie nie widzę przeszkód, żeby jechać 110km/h. Zaczniesz wyprzedać ciężarówkę i mając 120km/h masz po prawku... Jaki jest sens? Nie tak dawno problemem byli pijani kierowcy, a ponieważ większość pijanych kierowców to sfera wyższa zasiadająca w urzędach, w sejmie itd. to co zrobili? No nic nie zrobili, ale za to dojadą nas, zwykłych użytkowników ruchu drogowego, bo jak wiadomo w naszym państwie nie łapie się tam, gdzie rzeczywiście prędkość jest zagrożeniem, tylko tam gdzie można najwięcej zarobić...

Oczywiście że jest cała masa debilnych ograniczeń. Pisząc o egzekwowaniu prawa mam na myśli również ludzi odpowiedzialnych za ustawianie znaków, drogowców zostawiających ograniczenia po zakończonych pracach i wszystkich którzy mają wpływ na bezpieczeństwo i jakość jazdy. Bo patrząc na prędkościomierz nie patrzysz na drogę, ale już na przykład w mieście to nie mam litości dla zapieprzających po uliczkach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie da się usprawiedliwić motorniczego, ale czas na wiersz:

 

Banda debili,

Się przyczynili.

 

Co to za plaga z tym debilizmem, uznawanym za kurtuazję?! No to za nieuzasadnione zatrzymanie (wpuszczanie chopa z boku przecież absolutnie nie jest) też zabierać prawo. Trudno się włączyć? Mam stać, aż zacznę szczać krwią, a nawet jeszcze jeden dzień dłużej! Po to są reguły drogowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja się już nie udzielam :D Rozumiem jakby ktoś naprawdę zapier. i nabił się na samochód. Ale tutaj to typowa kolizja, która mogła się zdarzyć każdemu. Co można zarzucić?  Brak odpowiedniego ubioru i przecenienie swoich umiejętności. Założę się, że każdy kiedyś miał podobną sytuację, tylko z tym fartem że nie skończył na puszce. Zastanawia mnie, gdzie zaciera się już pewna granica między niebezpieczeństwem, a łamaniem prawa. Boję się, że zaraz zaczniemy jechać po ludziach co zaliczyli szlif na parkingu, albo jakiś upadek. W końcu jak nie potrafi na parkingu jeździć to po co na drogi publiczne wyjeżdża :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie da się usprawiedliwić motorniczego, ale czas na wiersz:

 

Banda debili,

Się przyczynili.

 

Co to za plaga z tym debilizmem, uznawanym za kurtuazję?! No to za nieuzasadnione zatrzymanie (wpuszczanie chopa z boku przecież absolutnie nie jest) też zabierać prawo. Trudno się włączyć? Mam stać, aż zacznę szczać krwią, a nawet jeszcze jeden dzień dłużej! Po to są reguły drogowe.

Widzę że przepisy drogowe stosuje się tylko wtedy ja są wygodne.   Jeśli gość na moto nie jechał zaraz za pierwszym samochodem to jakie miał prawo do stwierdzenia że to zatrzymanie jest nieuzasadnione? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie zabierania prawka to głupota. Jasne zabierać prawko zachlanym mordą[sorry za wyrażenie ale nie mam pobłażania], albo przekroczenie znacznie prędkości w terenie zabudowanym. Jednak bez sensu po za miastem, jade sobie 120 km/h ograniczenie 110 km/h i nagle 60 km/h bo komuś się widzi i już po prawku? Zabieranie z głową prawko jak najbardziej.  Druga sprawa, dobrze że tylko kolizja, której mogło nie być. Zawiniły chłopy co się zatrzymują, ale motocyklista bez winy nie jest. Po za tym tłumaczenie` wpakowałem się w puszkę bo ona zawiniła` JASNE że to puszkarze większości wymuszają, zajeżdżają i nie wiadomo co jeszcze robią na tej drodze, ale to my jesteśmy poszkodowani. 

 

Nikogo uczyć się nie będzie jeździć, twój motocykl, twój zdrowie, twoje życie. Ja tam wole jechać 3 minuty więcej i dojechać cały, pewnie i tak coś może mnie zaskoczyć ale zmniejsza prawdopodobieństwo. W takich sytuacjach jak w tym wypadku, robię podobnie jak kolega `Neos`. Będąc połamany gówno mi da to że puszkarz dostał mandat za kolizję, go i tak nic nie nauczy, może zerknie czasem dłużej. Ale czy warto uczyć tak kierowców samochodów? 

 

 

Przepisy przepisami każdemu z nas zdarza się nagiąć, ale jedni robią to w miarę bezpiecznie a jedni mniej. Inaczej nazwać nie mogę chociażby gościa którego widziałem nie dawno, jak wyprzedzał nie daleko szkoły mając z 3 cyfry na budziku spokojnie. Zdecydowanie głupi pomysł w godzinach 13-14 kiedy to się zdarzyło :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz Mayday jak chcesz. Patrz co napisane.

 

Mógł se też szukać kierunkowskazu, albo patrzeć w podporządkowaną, coś zakładać, albo i nie, mógł to, czy tamto. Nie usprawiedliwiam. Pewnie, że wygodniej stosować, gdy są wygodne, ale zatrzymywanie ruchu na głównej, to przejaw kierowniczej durnoty.

 

Tylko to, co napisane se patrz, bo jak dopisujesz,  to już Twoja część. Więc. Jak stosujesz tylko wygodne, to chociaż trochę Cię rozumiem (bo i mnie się zdarza), to nie propaguję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech... Każda kolizja jest inna. Gdyby to puszka wrąbała się w puszkę to by nie było to już takie niezwykłe. Zaraz jak motocykl przejdzie na żółtym to będzie największym złem na świecie, a jak puszka pomknie tak samo, to będzie coś normalnego. Swoją drogą jeden taki na forum już był (bez urazy, jeśli to czyta użytkownik o którym piszę), który ganił zapieprzanie po autostradzie bez narażania innych, a później sam w puszkę w mieście przyładował... Takie jest życie, że nigdy nie wiesz co Tobie się stanie i które ze zdarzeń drogowych może źle się skończyć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez przesady, głównie chodzi mi o gości którzy na prawdę przeginają. Nie chciałbym widzieć puszki lecącej grubo ponad setkę przez centrum miasta. Każdemu kolizja się może zdarzyć, nawet z naszej winy. Każdy popełnia błędy, ale czasem to jest po prostu proszenie się o ku ku :)

 

Nie robiąc offtopu niech chłopak wraca do zdrowia, a my bardziej na siebie uważać musimy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.