czy jest szansa na przedsezonowy egzamin w word ?

[Adam Janecki]

http://elblag.wm.pl/189229,Coraz-mniej-chetnych-na-prawo-jazdy-Egzamin-jest-za-trudny.html#axzz2wIyTimbG

http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/959772,nowy-egzamin-na-prawo-jazdy-chetnych-do-zdawania-niewielu-wordy-swieca-pustkami,id,t.html?cookie=1

 

Jak widać WORDy raczej na tym tracą niż zyskują...

 

Pytanie, czy nie będą próbować sobie odkuć strat na pozostałej części petentów...

[osa71]

http://elblag.wm.pl/189229,Coraz-mniej-chetnych-na-prawo-jazdy-Egzamin-jest-za-trudny.html#axzz2wIyTimbG

http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/959772,nowy-egzamin-na-prawo-jazdy-chetnych-do-zdawania-niewielu-wordy-swieca-pustkami,id,t.html?cookie=1

 

Jak widać WORDy raczej na tym tracą niż zyskują...

Myślisz że tracą?? wlasnie, mało klientów, ale płacących taką kase ze szok za parę minut na placu! nie wiem jakie były ceny za stary egzamin,ale te nowe stawki za praktyczny to jest rozbój w biały dzień!

[Gość]

Myślisz że tracą?? wlasnie, mało klientów, ale płacących taką kase ze szok za parę minut na placu! nie wiem jakie były ceny za stary egzamin,ale te nowe stawki za praktyczny to jest rozbój w biały dzień!

 

No przecież masz napisane w artykułach... I co z tego, że stawki spore jak mało chętnych do zdawania. Jedynie wyjdzie to na korzyść dobrym OSK, bo przetrwają Ci co wypuszczają kursantów z najwyższym odsetkiem zdanych egzaminów.

[Patryk Samsonowski]

Ja mam egzamin w sobotę o 8.00.

Zdam relację.

[arthi]

Nie wiedziałem, że tak podnieśli cenę za egzamin, powariowali, teraz rozumiem, wasze rozgoryczenie. Praktyczny 180, to pewnie z 2-3 godziny dodatkowych jazd jak nic. 

 

 http://www.word.katowice.pl/index.php?inc=1&kid=11576548282656

 

Gdy ja podchodziłem do egzaminu, to w czasie kursu jak głupi jeździłem 8, bo wiedziałem, że jak się na czymś mogę wyłożyć to właśnie na tym. Pod koniec kursu przerabiałem wszystkie elementy z instruktorem od początku do końca, po kolei, do znudzenia, dokładnie tak jak na egzaminie i wcale, nie czułem się jakoś pewnie jak przyszło co do czego. Przede mną wszyscy oblali na ósemce, jeden nawet nie doszedł do ósemki. Ćwiczenie czyni mistrza, po prostu.

[Patryk Samsonowski]

Ćwiczenie czyni mistrza, jednak egzamin + dodatkowe godziny to już nie mały wydatek.

Ja pierwszy egzamin miałem w listopadzie po ciemku, przy +2, gdzie 1,5 godziny czekałem na swoją kolej.

Dwa razy się podparłem.

Dwa dni wcześniej byłem na placu, miałem jeździć 2 godziny, po godzinie podszedł do mnie instruktor i zapytał się czy chce jeździć drugą godzinę bo jeżdżę dobrze i nie widzi sensu żebym wydawał kolejne 60zł.

I raczej nie chodziło to że mu się nie chciał siedzieć na placu, poprostu sam widziałem, że błędów nie popełniam.

Mnie zdekoncentrowało to na egzaminie to, że jak wsiadłem na moto to mi się nogi nie mieściły między między gmolami, chaczyłem ochraniaczami.

[arthi]

Na sucho chyba każdemu wychodzi, a na egzaminie i tak niemal każdy przejazd jest daleki od ideału. Zróbcie sobie taki egzamin z instruktorem, od początku do końca, kilka razy. Co innego gdy robisz jeden element w kółko, co innego gdy musisz wykonać wszystkie elementy, dokładnie jak na egzaminie, poprzez założenie kasku, sprawdzenie stanu technicznego, ustawienie lusterek, obrócenie się przed ruszeniem i te wszystkie niuanse, które wejdą w krew.  Na moim egzaminie, część osób nie wiedziała do końca, jakie elementy są wymagane, no to o czym to świadczy? Poniżej rozpisane kryteria oceny, warto się zapoznać: http://www.word.katowice.pl/index.php?inc=1&kid=11567093366689

 

Jest taka sentencja: usłyszałem i zapomniałem, zobaczyłem i zapamiętałem, zrobiłem i zrozumiałem.

[Patryk Samsonowski]

Robiłem dokładnie tak jak piszesz.  Bez problemu

[yamaha-sija]

tceny tych egzaminów z kosmosu wzięli a delikwent czasem nawet 5 minut na motocyklu nie spędzi a tu płacić jeszcze za to 180 zł 

[Brojler]

Aleście się uwzięli teraz na te ceny. Koszt prawa jazdy w Polsce jest śmieszny.

W Norwegii płacisz około 15-18tys. PLN. Średnia pensja robotnika na budowie to jest tam ponoć 12tys. PLN. W Polsce taki sam robotnik zarobi 2500-3000tys. na rękę. Ile wypłat potrzeba aby zrobić kurs?

 

Pamiętać trzeba, że infrastruktura WORDu to są ogromne pieniądze, a cenę podnieśli dopiero rok temu o 40zł. Cena 140PLN obowiązywała też 8 lat temu! Ja chcę widzieć jak jedziecie na tej samej wypłacie 8 lat....

[Gość]

Pamiętać trzeba, że infrastruktura WORDu to są ogromne pieniądze, a cenę podnieśli dopiero rok temu o 40zł. Cena 140PLN obowiązywała też 8 lat temu! Ja chcę widzieć jak jedziecie na tej samej wypłacie 8 lat....

 

Ja mogę nawet zapłacić 500zł więcej. Ale żeby te egzaminy miały jakąś wartość i nie polegały na tym, że uwala się delikwenta za byle gów.no. Jak stać kogoś na moto, to i pewnie ma to wliczone w kosztach.

[Brojler]

Ja mogę nawet zapłacić 500zł więcej. Ale żeby te egzaminy miały jakąś wartość i nie polegały na tym, że uwala się delikwenta za byle gów.no. Jak stać kogoś na moto, to i pewnie ma to wliczone w kosztach.

Mylisz się. Co najmniej 1/3 kursantów 3 lata po zdobyciu prawa jazdy wciąż nie ma motocykla i nigdy mieć nie będzie. Robią prawo jazdy "do szuflady" i nigdy nie jeżdżą. Nie ma kasy/zapał przechodzi. Wiem z doświadczenia.

Najgorzej jak po 2 latach zostają instruktorami

[Agnich]

Ja mogę nawet zapłacić 500zł więcej. Ale żeby te egzaminy miały jakąś wartość i nie polegały na tym, że uwala się delikwenta za byle gów.no. Jak stać kogoś na moto, to i pewnie ma to wliczone w kosztach.

Dodam jeszcze, że jest część osób, które mają wyliczone tylko na kurs i mimo, że nie ogarniają maszyn, czy przepisów, czyli ich umiejętności nie nadają się na egzamin, "obrażają się", kiedy trzeba dokupić jakąś lekcję.

[arthi]

Pamiętać trzeba, że infrastruktura WORDu to są ogromne pieniądze, a cenę podnieśli dopiero rok temu o 40zł. Cena 140PLN obowiązywała też 8 lat temu! Ja chcę widzieć jak jedziecie na tej samej wypłacie 8 lat....

Bronisz WORD, a jednocześnie sam prowadzisz kurs (20 godzin praktyki i 10 godzin teoretycznych )za nie wiem, pewnie  około 1200zł, trochę nielogiczne...ale masz rację kursy u nas są tanie, za to egzamin jest niewspółmiernie drogi. Podwyżka o 40zł to jest bardzo dużo, niemal 30% podwyżka i nie wiadomo skąd aż taka? 

[Gość]

Dodam jeszcze, że jest część osób, które mają wyliczone tylko na kurs i mimo, że nie ogarniają maszyn, czy przepisów, czyli ich umiejętności nie nadają się na egzamin, "obrażają się", kiedy trzeba dokupić jakąś lekcję.

 

Takich osób też nie rozumiem.

[yamaha-sija]

ej no ciekawe ja nie zarabiam 2000-3000 zł zaledwie 1500 więc o czym my tu mówimy połowa która zdaje pewnie ma podobne stawki nie kazdy pracuje na kopalni lub budowie Panowie

a życie w naszym kochanym kraju nie jest tanie to ze człowiek spełnia swoje marzenia to chwała nam za to bo co całe życie robić ma na bandę pana T.

[Brojler]

Bronisz WORD, a jednocześnie sam prowadzisz kurs (20 godzin praktyki i 10 godzin teoretycznych )za nie wiem, pewnie  około 1200zł, trochę nielogiczne...ale masz rację kursy u nas są tanie, za to egzamin jest niewspółmiernie drogi. Podwyżka o 40zł to jest bardzo dużo, niemal 30% podwyżka i nie wiadomo skąd aż taka? 

Za 1200 się pracuje strasznie ch.... i trzeba się gimanstykować. Jak wyskoczę z 2000PLN to mi nikt nie przyjdzie. Pójdą do szkoły z kat. ABCDE, bo odbiją sobie na kategoriach ciężarowych.

Rybnik jest mistrzem w okolicy. Kursy za 900PLN. To się nazywa s*anie we własne gniazdo.

Teorii jest 30x45min i ją robię tak na prawdę za darmo.

 

Yamaha, prawo jazdy to nie wymóg, to przywilej.

[Agnich]

ej no ciekawe ja nie zarabiam 2000-3000 zł zaledwie 1500 więc o czym my tu mówimy połowa która zdaje pewnie ma podobne stawki nie kazdy pracuje na kopalni lub budowie Panowie

a życie w naszym kochanym kraju nie jest tanie to ze człowiek spełnia swoje marzenia to chwała nam za to bo co całe życie robić ma na bandę pana T.

Koleżanko Yamaho, trochę Cie "objadę".    Widzę, że mocno sfrustrowana jesteś. Jak powiedział Brojler, prawo jazdy kat. A to nie obowiązek. Ja dodam, że motocykl to zabawka. Nie każdy musi go mieć. Ja swego czasu spróbowałam skoku na spadochronie i bardzo chciałabym zrobić kurs i skakać regularnie. Moja przyjaciółka skacze od lat, ale mnie na to nie stać. Trudno. Nie każdy musi być motocyklistą czy spadochroniarzem. A cena 1200zł za kurs na prawko, gdzie ktoś naprawdę przykłada się do pracy i jeszcze musi utrzymać infrastrukturę na poziomie, to i tak nie jest dużo. Potem chodzi się do szkoły za 900zł, gdzie motocykl ma łyse opony a za jednym razem szkoli się kilku kursantów. Co do zarobków, ja spełniłam swoje marzenie 5 lat temu, kiedy zarabiałam 1700zł i nie miałam faceta, który by mi finansowo pomagał. Spłacałam po rozwodzie swojego byłego męża i sama utrzymywałam mieszkanie. Uwierz mi, nie było łatwo. Zamiast jednak użalać się nad sobą, na pierwszego Suzuki GS'a  za 6800zł  + ciuchy wzięłam kredyt. Żeby spłacać ten kredyt, wzięłam na 5 lat dodatkową pracę jako kurator społeczny (nie mylić z zawodowym). Chodziłam po śmierdzących melinach za dodatkowe 300-500 zł miesięcznie, ale cieszyłam się, że mam na ratę za motocykl. Czasem zamiast tylko narzekać, warto trochę się wysilić. Zauważyłam jednak, że aktualnie modna jest postawa "należy mi się, ale nie muszę nic w zamian". Ech...

[yamaha-sija]

to nie chodzi o to ze komuś się należy czy coś wiadomo jakieś tam umiejętności trzeba mieć, ale fakt faktem doświadczenie przychodzi z czasem, od razu tego się nie nabędzie to trzeba ćwiczyć na ulicach między puszkami i plac daje tu podstawy, ale jestem ciekawa ile osób zrobi taką ósemkę lub slalom wolny na swoim motocyklu gdzie go zna i potrafi na nim jeździć, wydaje mi się ze to nie jest takie oczywiste, a za egzamin trzeba zapłacić 180 zł i nawet kółeczka po placu egzaminator nie da zrobić. zasada wsiąść jechać i oblać za ta cenę nie powinna obowiązywać a trochę życzliwości ze strony egzaminatorów by się przydało jestem pewno z ani ja ani inni zdający nie mieli by nic przeciwko gdyby musieli chwile dłużej na swoją kolej poczekać 

[yamaha-sija]

Polerant felg nie jestem sfrustrowana tylko wiesz skoro płacę taką cenę to wymagam a w wordach wydaje im się ze oni są dla nas a to my jesteśmy ich klientami czyż nie    chyba ze się mylę 

[Adam Janecki]

Witam ponownie, dzisiaj w Rybniku do A podeszło 6 chłopa (2 po raz 2, w tym ja; 4 po raz pierwszy) z placu nie "wyjechał" 1 (1 podejscie), na trasę wyjechałem jako 3, ja oraz osoby przede mna zdały, zostały 2 które pewnie też dały sobię radę. Chyba dzień wagarowicza nam sprzyjał Przyznam szczerze, że trochę nerów mnie to kosztowało...na szczęście już za mną Powodzenia wszystkim zdającym. Egzaminator nie przeszkadzał

 

Yamaha - zapisz się do innego instruktora na dodatkowe jazdy, pojeździsz na innym moto, na innym placyku. Ja skorzystałem z oferty Brojlera wyuczenie "na pamięć" jednego placu w moim przypadku nie przyniósło efektów, pewne błędy wskazał nowy instruktor. Poprawiłem błędy, doszlifowałem technikę i poszło Na marginesie tylko dodam, że reprezentujesz młode pokolenie, które jest niezwykle roszczeniowe...imo to nie pomaga w życiu...

[yamaha-sija]

nie znasz mnie zdziwiłbyś się jak byś mnie poznał , a co do placu to mój trzeci i trzeci instruktor, dziś ósemkę robiłam z bardzo dużym marginesem błędu na sprzęgle, na pół sprzęgle, z gazem i hamulcem, na wszystkie sposoby, dopytywałam się po raz kolejny i instruktor zaprzeczył żeby to korzystać z "pół-sprzęgła" na placu jedyne co to odhamować, wszystkie manewry mam przećwiczone żadnych poprawek nawet slalom  30km/h  robiłam 37 na wejściu i rura na wyjściu choć to wogóle nie sprawia mi problemów, zobaczymy jak wyjdzie ale po oraz kolejny instruktor zdziwił się ze zdaje w katowicach nie wnikam zobaczymy jak pójdzie jutro

[Adam Janecki]

Powodzenia !!!

[yamaha-sija]

no, nie dziękuję

[arthi]

Za 1200 się pracuje strasznie ch.... i trzeba się gimanstykować. Jak wyskoczę z 2000PLN to mi nikt nie przyjdzie. Pójdą do szkoły z kat. ABCDE, bo odbiją sobie na kategoriach ciężarowych.

Rybnik jest mistrzem w okolicy. Kursy za 900PLN. To się nazywa s*anie we własne gniazdo.

Teorii jest 30x45min i ją robię tak na prawdę za darmo.

 

Yamaha, prawo jazdy to nie wymóg, to przywilej.