Patryk Samsonowski

Koszt naprawy mojego SC33 po wypadku 72 300zł wg kosztorysu. Szkoda całkowita. Wartosc wraku wg ubezpieczalni 800zł. Wartosc motocykla rynkowa wg ich tabeli to 6600zł za 1997 rok.

Ja polecam kaski IOTA, miałem mocnego dzwona. Wszystko obolałe, ręce połamane, siniak na nodze od połowy uda do kostki, d..a i plecy tak bolące ze usiasc nie moglem. A głowa bez najmniejszego uszczerbku, nawet nie bolała

chyba zgłoszę sprawę na policji...

to sa lowcy glow, jeszcze lezalem w szpitalu a juz nachodzili rodzicow w sprawie odszkodowania, listy wysylali.... pieprzone hieny, szukaja pieniedzy w cierpieniu innych z drugiej strony w tym kraju nie istnieje ochrona danych osobowych, skad znali moj adres?

Kolega połamane żebra.

Na przyszły sezon już myślę o nowej maszynie, 1100XX bo lubię dalsze wypady i nie kręci mnie jazda codzienna wokół komina W tym się kuruję. Panowie uważajcie na drogach ja jestem ŻYWYM tego przykładem co daje chwila zapomnienia.

I jak ktoś zachwala, że moto jest nie bite bo ograniczniki nie wyłamane to mu nie wierzcie na słowo. U mnie są cała na półkach i ramie. U mnie tak w sumie to lagi się pokrzywiły, półki całe, w kole jest ciśnienie. Założyć owiewki, lampę, błotnik, licznik, wymienić lagi i moto wygląda na bezpwypadkowy. Żadne płyny się nie wylały poza paliwem z gaźników. Generalnie moto wraca na drogi, ja go sprzedaję jak stoi, ale wiem, że będzie jeździć.

na foto ide w czerwonym kombi, za mna kolega z R1 Po lewej widac czache mojego motocykla

jak bede lepiej ruszal rekoma to napisze to skladniej. napisalem jak ja to widzialem w swoich oczach puknt po punkcie

dlatego nie ,lubie jechac za kims jak drogi nie znam bo nie ja narzucam tempo. ogólnie w żadnej karetce nie mieli nozyc by mnie rozebrac z kombi. na rentgenie po wypadku spadla mi na leb plyta z olowiem, babki nie mialy sily by mnie przerzucac z łóżek np na rentgenie i glosy personelu slyszane z oddali "dawca" itd. szacunek za to do personelu z odziału ortopedii chirurgicznej za profesjonalizm

Rozwieje watpliwosi. Ruszenie dynsmiczne ze swiatel. predkosc 70. Auto podjezdza po krzyzowke. Stala predkosc. Jade po prawej. Auto rusza puszczam manete jest ze 45 Auto zrobilo tzw zabke ze 20cm wiec pewnie zauwazylo yamahe po lewej stronie pasa i sie zatrzymalo Odkrecam gaz,przebijam na 2 predkosc jakies 75-80 w tym momencie auto bardzo dynamicznie rusza, wprost pod yamahe,ja szybko zjezdzam blzej prawej by ominac auto za zderzakiem yamaha bez hamowania uderza, auto sie zatrzymuje, ja uderzam w kolo wciskajac klamke hamulca 1,5m przed autem. Predkosciomierz zatrzymal sie przy jakis 65, uderzylem w najtwardsza czesc auta. Kierowca wypadku powiedzial mi w szpitalu ze patrzyla w prawo a skrecala w lewo bo byl korek. sorry za bledy ale mam 3 plytki tytanowe w rekach w yamasze pękły półki, główka na miejscu

Wyozonować.

http://www.sadistic.pl/rozne-techniki-vt293875.htm brrr

kolega kupił, ja mu pokazałem ogłoszenie

Dlaczego nie? Bo w Polsce jest kodeks ruchu drogowego gdzie masz na autostradzie do 140km/h. Porównanie do pistoletu nie trafione? To jest rosyjska ruletka z twej strony, albo się uda albo nie. Sorry ale twoje argumenty są do d... i nikogo nimi nie przekonasz.