majkel1991 Opublikowano 13 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2013 Witam,wczoraj, tj. 12.08.2013 miałem nieprzyjemną sytuację. Wypadek , którego sprawcą był pijany rowerzysta. Jadąc ulicą (jechałem przepisowo), zabierałem się za manewr wyprzedzenia rowerzysty, który dość niepewnie jechał. Rowerzysta nie rozglądając się zaczął skręcać w lewo. Ja hamowałem i trąbiłem, ale nic to nie dało. Próbowałem go ominąć prawym pasem, ale nie było szans. uderzyłem go w przednie koło, motocykl poszedł szlifem po asfalcie, a ja z dziewczyną po żwirze, i wpadliśmy do rowu, porządnie się obijając. Moja dziewczyna ma załozone 8 szwów nad lewym kolanem i szynę na nodze. Ja mam 5 szwów w tym samym miejscu. Kręgosłupy ok, tylko poobijani bardzo jesteśmy. Teraz pytanie:Jak wygląda sprawa z odszkodowaniem ?dowiedziałem się już, że może być nieciekawie, ponieważ rowerzysta nie musi mieć ubezpieczenia OC. A co gorsze, to był typowy "żul"...Nic mu się nie stało tak btw.Policja stwierdziła winę pijanego rowerzysty, Mam nadzieję, że są jakieś szanse na odszkodowanie. Liczę na waszą pomoc,Pozdrawiam Michał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Koral99 Opublikowano 13 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2013 Powiem Ci stary, że tak mi się wydaje chyba będzie problem. Sprawa cywilna? Spróbuj podjechać do gościa i się dogadać, może ma córkę to Ci ją odda na własność Myślałem na początku o UFG, ale ono nie zajmuje się rowerzystami.Moplik mocno zniszczony? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majkel1991 Opublikowano 13 Sierpnia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2013 jak sie ogarnę to zrobię zdjęcia i wstawię. Suzuki SV 650. wczoraj nawet się nie przypatrzyłem , a dzisiaj jakoś nie ciągnie mnie żeby oglądać moto... A co do tej córki, to też wątpię. taki miejscowy pijaczyna to był.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DANVIELD Opublikowano 13 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2013 spij spokojnie mozesz dostac pieniądze od ubezpeiczyciela a fundusz potem sciagnie od sprawcy, nawet sadownie.Znam przypadek goscia co za taki wybryk po kielichu spłaca 200tyś zł ubezpieczycielowi.(mój bład - sprawca jechał samochodem nie rowerem.) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafcioso Opublikowano 13 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2013 Nie dostaniesz pieniedzy od ubezpieczyciela jesli on nie mial ubezpieczenia, bo niby od kogo Mozesz go scigac cywilnie - jesli to zul, to kaplica przyjacielu... Dlatego przydaje sie AC, ktore jest drogie, ale w takich sytuacjach ratuje dupe... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafcioso Opublikowano 13 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2013 Acha - najlepsza rada jaka moge ci dac! Nie sluchaj wszystkowiedzacych z forum, tylko idz do prawnika od razu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majkel1991 Opublikowano 13 Sierpnia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2013 Ale żeby spłacić, to trzeba mieć z czego, a z tym może być problem. Odważyłem się zejść do garażu i porobić zdjęcia, myślałem, że będzie gorzej.Wygląda mi na to, że do wymiany jest:czasza przednialewe lusterkolewy crashpadlewa manetkalewe przyciski na kierownicypodnóżek kierowcy z dźwignią zmiany biegów lewy tył do malowaniaporysowana lewa pokrywa silnikatrochę luźna chłodnica.Na razie nic więcej nie zauważyłem. Zdjęcia podeśle zaraz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek-J-bie Opublikowano 13 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2013 Acha - najlepsza rada jaka moge ci dac! Nie sluchaj wszystkowiedzacych z forum, tylko idz do prawnika od razu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zajęc Opublikowano 13 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2013 Na moje oko ciężko będzie od takiej osoby cokolwiek wyegzekwować, odsyłam Cię na to forum: http://forumprawne.org/ myślę żę przedstawią Ci tam wszystko jasno i przejżyście, mi pomogli nie raz a jeśli tam kicha to jak kolega pisał, prawnik welcome. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majkel1991 Opublikowano 13 Sierpnia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2013 http://www.fotosik.pl/u/majkel1203/album/1490215to są zdjęcia motocykla już u mnie na podwórku. później dodam jeszcze zdjęcia z wypadku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DANVIELD Opublikowano 13 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2013 Rozmawiałem z moim prawnikiem i przyznam sie do błedu.Niestety ale fundusz gwarancyjny nie pokryje szkód poniewaz w polskim prawie nie ma obowiązku OC na rower, tak samo rower nie jest pojazdem silnikowym.Pozostaje Ci złozyc pozew do sadu przeciwko sprawcy i ew egzekucja komornicza która moze trwac do 10 lat jeżeli sprawca nie ma dochodów/ własności.Także czeka Cie przeprawa. Dobrze by bylo gdybys w miare rozwoju tematu opisywal poczynione kroki.Napewno przyda sie dla innych gdyz nie ma takiego tematu w sieci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek-J-bie Opublikowano 13 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2013 Danvielda nie słuchaj....10 lat. Zrobimy to po mojemu. Ściągasz chłopa na odludne miejsce.......... Na pewno jakiś narząd się uda sprzedać. Nerki odpadają jak żul. Jak otworzymy jegomościa - oblukamy co tam idzie sprzedać. Kaska będzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DANVIELD Opublikowano 13 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2013 mozna i tak ale mierny efekt bo "zabijesz smiecia a będziesz sadzony jak za człowieka" wrazie czego;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mamamadzi Opublikowano 13 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2013 ja mysle ze Marek ma zajebistego pomysła, bo nawet jak nic z melbuksa nie sprzeda sie na allegro, to bedzie satysfacja ze sprawiedliwosci stalo sie zadosc,a to tez wazne:),no i jednego śmiecia mniej, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marian65 Opublikowano 13 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2013 Nie mam pojęcia jak w tej sytuacji zachowa się ubezpieczyciel, ale jestem pewien że w oparciu o notatkę policyjną należy sporządzić pozew do sądu (sprawa cywilna).W pozwie należy się domagać zwrotu kosztów naprawy motocykla (rachunki), odszkodowania za utratę zdrowia, zwrotu kosztów leczenia,odszkodowania za ból, oszpecenie (dziewczyna), wyrównania strat poniesionych z tytułu nieuczęszczania do pracy,i innych np niewykorzystanych wczasów. Koszta procesowe ponosi strona przegrana czyli w tym wypadku rowerzysta który będąc pod wpływem alkoholu spowodował wypadek. Nawet jeśli sprawcą jest żul to byćmoże posiada jakiś majątek trwały który komornik może zlicytować w przypadku niewypłacalności, jeśli nie to istnieje szansa że sprawca kiedyś podejmie pracę, dostanie spadek czy wygra w totolotka i jeśli komornik się o tym dowie to ściągnie zasądzoną należność wraz z odsetkami w całości lub ratach.Nawet jeśli nic z tego wszystkiego nie wyjdzie to przeczołgasz winnego przez sądy na nie Twój koszt i zyskasz pewność że zrobiłeś wszystko by powetować sobie straty... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FRESH Opublikowano 13 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2013 Nie mam pojęcia jak w tej sytuacji zachowa się ubezpieczyciel, ale jestem pewien że w oparciu o notatkę policyjną należy sporządzić pozew do sądu (sprawa cywilna).W pozwie należy się domagać zwrotu kosztów naprawy motocykla (rachunki), odszkodowania za utratę zdrowia, zwrotu kosztów leczenia,odszkodowania za ból, oszpecenie (dziewczyna), wyrównania strat poniesionych z tytułu nieuczęszczania do pracy,i innych np niewykorzystanych wczasów. Koszta procesowe ponosi strona przegrana czyli w tym wypadku rowerzysta który będąc pod wpływem alkoholu spowodował wypadek. Nawet jeśli sprawcą jest żul to byćmoże posiada jakiś majątek trwały który komornik może zlicytować w przypadku niewypłacalności, jeśli nie to istnieje szansa że sprawca kiedyś podejmie pracę, dostanie spadek czy wygra w totolotka i jeśli komornik się o tym dowie to ściągnie zasądzoną należność wraz z odsetkami w całości lub ratach.Nawet jeśli nic z tego wszystkiego nie wyjdzie to przeczołgasz winnego przez sądy na nie Twój koszt i zyskasz pewność że zrobiłeś wszystko by powetować sobie straty... Dokładnie, tak trzeba zrobić. Najważniejsze, że Wasze obrażenia są "znikome". Pwrotu do zdrowia.Ps. Póki co , do zlicytowania ma rower Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Edzik Opublikowano 13 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2013 Danvielda nie słuchaj....10 lat. Zrobimy to po mojemu. Ściągasz chłopa na odludne miejsce.......... Na pewno jakiś narząd się uda sprzedać. Nerki odpadają jak żul. Jak otworzymy jegomościa - oblukamy co tam idzie sprzedać. Kaska będzie. Marek nerki nie odpadają, nic sie nie zmarnuje -- wystawi sie na allegro jako "nowa gąbka kuchenna" i pare groszy wpadnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majkel1991 Opublikowano 13 Sierpnia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2013 Danvielda nie słuchaj....10 lat. Zrobimy to po mojemu. Ściągasz chłopa na odludne miejsce.......... Na pewno jakiś narząd się uda sprzedać. Nerki odpadają jak żul. Jak otworzymy jegomościa - oblukamy co tam idzie sprzedać. Kaska będzie.haha watpie.Chłop był stary, kruchy. Ponoć jakiś kaleka - tu nadzieja na to ze jednak ma rentę ]:-> a jeszcze jedno pytanie.Uraz psychiczny- ma to jakiś sens w tym przypadku ? Ja tam pół biedy, jakoś kuśtykam. Tylko dziewczyna ma lekko uszkodzone kolano... czekamy na dalszy rozwój sytuacji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kowaleon Opublikowano 14 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2013 Jadąc ulicą (jechałem przepisowo), zabierałem się za manewr wyprzedzenia rowerzysty, który dość niepewnie jechał. Rowerzysta nie rozglądając się zaczął skręcać w lewo. Ja hamowałem i trąbiłem, ale nic to nie dało. W jakim miejscu wyprzedzałeś, że rowerzysta "zaczął skręcać w lewo"... na skrzyżowaniu czy może na posesję chciał wjechać? Miałeś ubezpieczenie NNW? - może chociaż krzywdy związane z Waszym zdrowiem jakieś Wam wynagrodzą... musisz sprawdzić w jakich sytuacjach działa NNW, jeśli w ogóle je miałeś. Szybkiego powrotu do zdrowia życzę a sprzęt chyba nie wygląda tak źle... kierownicę doprowadzisz do stanu używalności, podnóżek i dźwignię zmiany biegów i do końca sezonu pojeździsz, a w zimie powoli zrobisz resztę... oby z odszkodowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majkel1991 Opublikowano 14 Sierpnia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2013 Na skrzyżowaniu, ale tak jak pisałem wcześniej, w ogóle się nie rozejrzał, nic nie sygnalizował. Policja stwierdziła jego winę.Motocykl szlifował drogę 23 albo 28 metrów. Piszę albo, bo nie wiem dokładnie, a moja mama nie zapamiętała tej liczby dokładnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Masey Opublikowano 14 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2013 Niestety miałem podobny przypadek (puszką), gościu na rowerze wjechał w drogę jednokierunkową i zatrzymał się na masce samochodu. Dość mocno grzał i skończyło się wymianą szyby, urwanym lusterkiem i porysowaną maską i błotnikiem. Policja na miejscu, wina rowerzysty. Rowerzysta bezdomny, a ściślej mieszka u kogoś na ogródkach działkowych (policja to weryfikowała). Skierowanie sprawy do sądu to jak totolotek, poniesiesz koszty a czy coś odzyskasz (jak będzie z czego) to wielki znak zapytania. Ja odpuściłem bo szanse na uzyskanie jakiejś kasy oceniłem na bliskie zera. Może Twój kolo ma coś co da się sprzedać ale ile i czy w ogóle zobaczysz jakąś kasę? - na dwoje babka wróżyła . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marian65 Opublikowano 14 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2013 Niestety miałem podobny przypadek (puszką), gościu na rowerze wjechał w drogę jednokierunkową i zatrzymał się na masce samochodu. Dość mocno grzał i skończyło się wymianą szyby, urwanym lusterkiem i porysowaną maską i błotnikiem. Policja na miejscu, wina rowerzysty. Rowerzysta bezdomny, a ściślej mieszka u kogoś na ogródkach działkowych (policja to weryfikowała). Skierowanie sprawy do sądu to jak totolotek, poniesiesz koszty a czy coś odzyskasz (jak będzie z czego) to wielki znak zapytania. Ja odpuściłem bo szanse na uzyskanie jakiejś kasy oceniłem na bliskie zera. Może Twój kolo ma coś co da się sprzedać ale ile i czy w ogóle zobaczysz jakąś kasę? - na dwoje babka wróżyła . Kolego , o ile mi wiadomo to koszty postępowania sądowego (z wyj adwokata powoda) ponosi strona przegrana. W tym wypadku rowerzysta będący pod wpływem alkocholu. Jeśli śąd uzna że jest niewypłacalny i komornik nie da rady z niego zciągnąć nawet kosztów sądowych to zamieni mu opłate na odsiadkę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majkel1991 Opublikowano 21 Sierpnia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2013 w końcu się zmobilizowałem, i dodałem te zdjęcia z miejsca wypadku. Nie jest ich wiele, ale nie wniosą one nic do tematu, nie chciało mi się zakrywać tablic, twarzy itp. dlatego dodaje tylko kilka zdjęć:http://www.fotosik.pl/u/majkel1203/album/1490215jak na razie, nic się nie wyjaśniło.Dzisiaj byłem na kontroli u lekarza, ściągnęli mi szwy, i dostałem ponownie antybiotyk, bo jakiś stan zapalny w kolanie. (Mam nadzieję, że nie będę miał z nim problemów)Jutro mam się stawić na policję celem złożenia zeznań. ( nie bardzo rozumiem dlaczego, ponieważ ja już złożyłem zeznania, moja dziewczyna nie składała, bo jak policja do niej do szpitala przyjechała to miała akurat zakładane szwy, i powiedzieli że złoży zeznania w innym terminie.)Jak to jest z tym funduszem gwarancyjnym ? Bo opinie są różne. część osób mówi mi, że nie ma obaw, że fundusz gwarancyjny pokryje koszty naprawy.a druga część osób, że fundusz gwarancyjny nie obowiązuje w takim przypadku( jeżeli sprawcą był pijany rowerzysta).tylko w przypadku, jeżeli sprawca uciekł itp. Ubezpieczyciel czeka na notatkę policyjną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Koral99 Opublikowano 21 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2013 według tego co czytałem to fundusz nie płaci za rowerzystę, gdyż nie mają oni obowiązkowego OC, a tym zajmuje się UFG. http://forumprawne.org/ubezpieczenia-polisy-ubezpieczyciele/107441-kolizja-z-rowerzysta-wina-rowerzysty-problem-z-odszkodowaniem.html Ewentualnie z szukaj na ich stronie ( stronie UFG, ale Ja jak szukałem to właśnie wyczytałem takie informacje), albo dzwoń. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majkel1991 Opublikowano 22 Sierpnia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2013 Wiadomości po dzisiajByłem na policji, "uzupełnienie zeznań"(nie wiem czy to poprawnie nazwałem), policjant w porządku gość (zresztą jak każda osoba z którą miałem do czynienia dzisiaj w sprawie tego wypadku), polecił mi lekarza i adwokata ( pewnie jego znajomi, ale ważne żeby coś w tej sprawie ruszyło, i nie przeszkadza mi to, nawet mi to odpowiada, bo jak zgrana paczka, to wszystko lepiej funkcjonuje).Po wizycie na policji zrobiłem sobie termin u adwokata i u lekarza. Wszystko na dzisiaj. Najpierw adwokat, potem lekarz.Wiec po kolei.Adwokat ma się zorientować czy UFG traktuje rower jako pojazd mechaniczny, jak tak to się podejmuje tego za 20% uzyskanej kwoty. Nie ukrywał, że bd starał się jak najwięcej odszkodowania uzyskać, bo im większa kwota dla mnie, to dla niego również.Jeżeli jednak nie da rady roweru podpisać pod pojazd mechaniczny, to zorientuje się co może jeszcze w tej sytuacji zrobić, ale ja nie ponoszę żadnych kosztów za dzisiejszą wizytę i poradę. Jego ryzyko zawodowe. U lekarza brutalne sprowadzenie na ziemie...Z kolanem będzie dłuższa przygoda. Lekarz na lekarza nie zwali winy, no ale ktoś coś spieprzył... nie usunęli mi w szpitalu martwej tkanki, krwiak jakiś mi się zrobił, płyn mi się zbiera. Musze opatrunki zmieniać 4-5 razy dziennie, z czego jeden gazik muszę wkładać do kaletki. Strasznie to wygląda, ale o dziwo, nie boli.Kolano mojej dziewczyny wygląda lepiej, ale tez rewelacji nie ma. Nie podobała mu się ta rana. ale powiedział, ze jest szansa, ze samo się poprawi, a płyn po prostu wsiąknie, i po sprawie.Mamy mierzyć i notować temperaturę 2 razy dziennie. Kolejna wizyta u lekarza w środę, chyba że coś będzie nie tak, to wtedy kontakt telefoniczny, i wcześniejsza wizyta.Dalej czekać... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.