Motocyklista również musi stać w korku. Przeciskając się obok aut łamie przepisy

[Pchela]

http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/520551,motocyklista_rowniez_musi_stac_w_korku_przeciskajac_sie_obok_aut_lamie_przepisy.html

Jak wam się podoba taka interpretacja ?

[Manka]

taa.. no to pójde do piekła jednak, ale to dobrze bo tam beda przyjaciele

[the-man]

Może miesiąc temu przeglądałem na ten temat forum policji i tam było zupełnie odwrotnie pod warunkiem, że pojazd nie był w ruchu. Nie zrezygnuje z możliwości przemieszczanie się w ten sposób.

[Abaddon]

No to puszkarze się ucieszą... tylko ciekaw jestem co zrobią, kiedy przez miasto przejedzie parada motocykli- np. 300 maszyn, gęsiego jedna za drugą... no bo przecież obok nie wolno

W takim razie rozumiem, że akcja o której mowa jest w artykule poniżej, jest nielegalna?

http://moto.pl/Motocykle/1,113810,9663648,Samochody_i_motocykle.html

[MiloszRR]

bezeduuura

[victoryMP]

No to puszkarze się ucieszą... tylko ciekaw jestem co zrobią, kiedy przez miasto przejedzie parada motocykli- np. 300 maszyn, gęsiego jedna za drugą... no bo przecież obok nie wolno

W takim razie rozumiem, że akcja o której mowa jest w artykule poniżej, jest nielegalna?

http://moto.pl/Motocykle/1,113810,9663648,Samochody_i_motocykle.html

[.:BadMan:.]

mówi Dariusz Mazur ze Szkoły Jazdy w Chojnowie w województwie dolnośląskim - hahah znaleźli eksperta z Chojnowa gdzie jest Chojnów ? Czyli wg tego artykułu samochody mogą wyprzedzać motocykle a motocykle nie mogą wyprzedzać samochodów skoro motocyklista jest zobowiązany do trzymania się możliwie najbliżej prawej krawędzi jezdni. Przepisy nie są po stronie motocyklisty bo wg autora firma ubezpieczeniowa tak zinterpretowała zdarzenie z motocyklem (aby nie wypłacić odszkodowania to jest oczywiste bo prawie zawsze tak robią) Prawda moim zdaniem jest taka, że jest luka w prawie i nie ma jednoznacznej odpowiedzi czy wolno. Policja nie będzie karała za taką jazdę bo nie ma narzędzi prawnych a skoro nie ma narzędzi prawnych to jest to dozwolone bo nie zabronione.

[victoryMP]

samochod moze wyprzedzac na tym samym pasie rower z zachowaniem 1 metra odstepu,ale motocykla nie moze wyprzedzac jadac tym samym pasem i jest zobowiazany do zjechania na lewy pas.

juz kiedys pisalem ze nie jestem specjalista od prawa o ruchu drogowym,jednakze to jest proste.

pozdrawiam

[punciok]

Ciekawostka, kolega dostał mandat w Warszawie (za nie zapięte pasy i rozmowę przez telefon gdy stał w korku) od policjanta na motorze, przeciskającego się między samochodami. Oczywiście nie był odosobnionym przypadkiem ukarania w sznurze stojących aut.

[re5pect]

http://moto.wp.pl/kat,89554,title,Motocyklisci-nagminnie-lamia-prawo-w-korkach,wid,13478321,wiadomosc.html?ticaid=1c70f

[Abaddon]

Najfajniejsza jest końcówka filmu

[jetboy]

haha,dobre,dobre,specjalnie mu omką zajeżdżał,bo mu żal było,że musi kwitnąć w tej doniczce

http://stereopyty.pl/?idx=mem&id=158

[jetboy]

No to puszkarze się ucieszą... tylko ciekaw jestem co zrobią, kiedy przez miasto przejedzie parada motocykli- np. 300 maszyn, gęsiego jedna za drugą... no bo przecież obok nie wolno

kolumną też może jechać max 10 motocykli skoro już tak dyskutujemy o przepisach

[Abaddon]

Dobrze, ale pewnie doskonale wiesz jak wygląda przejazd przez miasto takiej ilości maszyn

[jetboy]

wiem,wiem,ale staram się zobrazować,że czasem przepisy przepisami,a na drodze dzieje się zupełnie coś innego

[Mongo]

Nawet mi się tego artykułu nie chce komentować. Pogrubię tylko terminy powodujące że tekst jest zwykłym bełkotem mieszającym wszystko ze wszystkim.

Poruszanie się wąskim jednośladem stwarza możliwość wyprzedzenia samochodów stojących w korku. O ile w przypadku drogi o jednym pasie ruchu często odbywa się to poprzez wymijanie z lewej strony, to w przypadku dróg wielopasmowych zwykle polega na wymijaniu pomiędzy kolumnami samochodów. Taka sytuacja oznacza, że motocyklista podczas wyprzedzania porusza się równolegle do samochodów korzystających z tego samego pasa co on. Zgodnie z nowymi przepisami samochody stojące w korku z prawej strony mogą wyprzedzać tylko rowerzyści.

Jak bardzo takie wyprzedzanie może uszczuplić portfel motocyklisty? Nawet o 500 złotych - mówi Marek Kąkolewski z Komendy Głównej Policji. - Podczas wyprzedzania przez motocyklistę samochodów stojących lub wolno poruszających się w korku najczęściej występują trzy wykroczenia - brak odpowiedniego odstępu od pojazdu wyprzedzanego, niesygnalizowanie zamiaru wyprzedzania oraz jazda wspólną częścią pasa ruchu. Jeśli policjant zauważy te wszystkie przewinienia, może wystawić mandat w maksymalnej wysokości.

Streszczenie:

Poruszając się wąskim jednośladem masz możliwość wyprzedzania wszystkiego co ... stoi. Jak jedziesz drogą z jednym pasem ruchu to wtedy wyprzedzasz stojący pojazd wykonując manewr ominięcia go z lewej a na drodze wielopasmowej wyprzedzasz wszystko co stoi omijając to z lewej i z prawej lub ze wszystkich stron.

Rowerzyści mogą wyprzedzać tylko samochody stojące.

Dla mnie mandat 500 zł jest w tym przypadku jak najbardziej przekonujący, bo skoro motocyklista wyprzedza stojący samochód to znaczy, że nie zna przepisów, które określają ten manewr ominięciem.

Kupa śmiechu z przewagą kupy.

Jeżeli źródłem tych bredni jest gazeta prawna - to ja nie mam nic do dodania. Zresztą skoro w Polsce ludzie stanowiący prawo definiują plusy dodatnie i plusy ujemne, korytarze poziome i pionowe, to wyprzedzanie czegoś co się nie rusza nie powinno specjalnie dziwić.

Potrafiłbym to nawet uzasadnić. Czy stojący na parkingu przy drodze samochód omijasz? Otóż nie! Bo to czy on jest nieruchomy definiuje zasada opisana przez niejakiego Alberta A. (tego kosmatego z wywalonym jęzorem). Nasz przykładowy pojazd jest w ruchu względem Łunochoda znajdującego się na Księżycu. Chyba nikt choć trochę znający podstawy fizyki nie zaprzeczy że pojazdy te względem siebie się przemieszczają w przestrzeni.

A zwracam uwagę, że nie braliśmy jeszcze pod uwagę czasu.

Uwzględniając tą zmienną możemy udowodnić że nawet dwa pojazdy pozornie nieruchome przemieszczają się w czasoprzestrzeni z różną prędkością. Samochód pozornie stojący w Szczecinie ma mniejszą prędkość od samochodu pozornie stojącego w Zakopanem. Wynika to z faktu różnic w odległości od środka Ziemi - ergo różnic w długości promieni łączących oba pojazdy z ich osiami obrotu.

Pojazd w Zakopanym poruszał się będzie (wraz z Ziemią) z większą prędkością liniową niż ten w Szczecinie, prędkość kątowa obu będzie identyczna ale ten na dłuższym promieniu pokona większą drogę w jednostce czasu.

Wiadomym jest, że im większa prędkość tym wolniej płynie czas. Po kilkuset latach czas pojazdu w Zakopanym spowolni się do tego w Szczecinie tylko o tryliardową część sekundy ale jednak spowolni. Oznacza to, że w obszarze zdefiniowanej czasoprzestrzeni, pojazd Szczeciński będzie pomaleńku ale jednak wyprzedzał, pojazd z Zakopanego.

Chyba mógłbym być rzecznikiem prasowym czegokolwiek.

[Pchela]

Poniżej sytuacja jaką opisywano wczoraj w jednym z programów "policyjnych"

Auta w kolumnie stały, gdyż 1 pojazd chciał przepuścić auto wyjeżdźające z drogi podpożadkowanej, auto drugie wymijające (nie wyprzedzające) jak by pod prąd, zderzyło się właśnie z tym które przepuszczono...

Wina... ?

[DANVIELD]

Jezlei do zderzenia doszło w momencie gdy pojazd znajdował sie na przeciwnym pasie tj. jechał pod prąd, wina jest oczywiscie po stronie kierującego który nie zachował nalezytej ostrozności wymijając, omijając, wyprzedzajac pojazd, pojazdy, kolumne pojazdów. kilka przepisów RD dokładnie definiuje jak powinno zahcowac sie w danej sytuacji.

[jetboy]

i właśnie stąd wziął się mój gips na nodze,haha

[Pchela]

Sprawa została rozstrzygnięta właśnie na korzyść wymijającego, a osoba wyjeżdżająca z drogi podporządkowanej była winna. Choć w teorii tam nie mogła się spodziewać samochodu...

[pacza]

Że tak sobie pocytuję:

"Nie można na jednym pasie ruchu jechać w tym samym kierunku obok siebie. Tak jednak się dzieje przez krótką chwilę, gdy motocyklista omija samochody jadące lub stojące w korkach."

Omijanie - jest to przejeżdżanie (przechodzenie) obok nie poruszającego się uczestnika ruchu lub nieruchomej przeszkody.

Ja skończyłem artykuł po zdaniu powyżej. Nie ma sensu tracić czasu, skoro ktoś kto to napisał wali takie babole. Pewnie jego eksperci trzymają taki sam poziom.

Mnie tam obojętnie jak sobie będą to ludki interpretować, ja i tak będę parł do przodu

[Taz]

Sprawa została rozstrzygnięta właśnie na korzyść wymijającego

Znaczy się - wyprzedzającego

A sam artykuł jest stekiem bzdur stojącym w sprzeczności z tym, co jest zapisane w Kodeksie Drogowym.

Zresztą widać jaki bełkot przez ten artykulik napisany przez jakiegoś dziennikarzynę przebija.

Mylenie pojęć, nieznajomość i nadinterpretacja przepisów oraz całkowity brak zrozumienia.

A pan ekspert z Chojnowa jest równie wiarygodny jak pan Stefan z Malborku, który twierdzi, że jest inaczej, o.

Szkoda tylko, że część ludzi to przeczyta i uwierzy, że motocykle łamią te przepisy...

W każdym bądź razie jest już kontrartykuł na Ścigaczu:

Kliknij mnie

[Skydiver]

W Moskwie puszkarze jak widać są przychylni motocyklistą i można szybko przelecieć

[jetboy]

patrząc na monitor mam stracha,ciekawe,czy gość jeszcze żyje?

[MarcinMRC]

uuuuufffffff....

Siedziałem spięty jakbym to conajmniej ja siedział na tej maszynce