Cross Opublikowano 12 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2009 Polecam lekturę Twist of the wrist Keitha Code i adekwatne treningi. Gdybyś zastosował właściwą technikę nie byłoby żadnej gleby, o kontuzji nie wspominając. Działania odruchowe w przypadku motocykla dają z reguły fatalne rezultaty. pj tak naprawde czytanie ksiazek da ci bardzo dużo nic nie zaatopi godzin spedoznych w ruchu i na torze oraz kilkudzieieciu gleb naprawde sucha teoria jest guzik warta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sv1k Opublikowano 12 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2009 Po pierwsze drogi Crossie jeśli chcesz polemizować postaraj się choć trochę czytać ze zrozumieniem (bez urazy). Trening to podstawa, ale trzeba wiedzieć co i jak trenować. W przeciwnym wypadku wytrenujesz sobie tylko złe nawyki.Po drugie znam ludzi którzy mają nawinięte na moto ponad 100k co przekłada się bardzo średnio na poziom ich techniki jazdy.Po trzecie dowolna ilość gleb też ci nie pomoże jeśli nie wiesz z jakich pierwotnych błędów wynikają. Ciekawe jaki wniosek ze swojej gleby wyciągnął autor tego wątka. Czyżby taki, żeby jak ognia unikać uślizgów tyłu? Jeśli tak to jest w błędzie.Poza tym gleby to raczej nie jest powód do dumy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 12 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2009 Cross... nie wiem dlaczego z toba rozmawiam ale moze juz warto sprobowac.widze ze nie lubisz czytac... moze lubisz ogladac filmy wiec przypatrz sie dobrze...http://vholdr.com/node/44236jak myslisz... co sklonilo mnie do przyhamowania przed tym cepem?:a ) doswiadczenie po przebytych wypadkach z udzialem samochodow.b ) przypadekc ) wiedza nabyta z podrecznikow jazdy motocyklem.pomoge ci jeszcze bardziej - tylko jedna odpowiedz jest prawdziwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
! Opublikowano 13 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2009 Polecam lekturę Twist of the wrist Keitha Code i adekwatne treningi. Gdybyś zastosował właściwą technikę nie byłoby żadnej gleby, o kontuzji nie wspominając. Działania odruchowe w przypadku motocykla dają z reguły fatalne rezultaty.Kolego przedstaw tą twoja technike bo jestem ciekaw jak ustrzec się przed glebą, której przyczyn nikt tutaj nie zna! ar2rm to weź z nim nie gadaj jak masz z tym problem - test jakiś wymyśliłeś?jako D proponuje odpowiedź"...przeciez tylko debil by nie przyhamował skoro auto stoi w połowie już na twoim pasie.." a po za tym widać, że koleś z boku go puszcza -czekaj w jakiej książce o tym pisali, że jak koleś z lewego puszcza typa z podporządkowanej to typ z podporządkowanej wymusi hehheWszyscy po trochu macie racji, ale więcej luzu i bez prowokacji!pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sv1k Opublikowano 13 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2009 Kolego przedstaw tą twoja technike bo jestem ciekaw jak ustrzec się przed glebą, której przyczyn nikt tutaj nie zna! Właśnie dlatego nie podałem konkretnego rozwiązania, ale źródło wartościowej wg mnie wiedzy które pomoże we właściwej diagnozie. Z własnego doświadczenia wiem że uślizgi tyłu bardzo rzadko stanowią realne zagrożenie glebą, szczególnie przy tych prędkościach. Chyba że się spanikuje... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
force Opublikowano 14 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2009 hmm, mnie się parę razy tył uślizgnął, raz przy wyprzedzaniu dośc agresywnym po przełączeniu biegu 1 na 2.Drugi raz po przejechaniu przez lakkie błoto z boku drogi przed przejazdem kolejowym i gwałtowne ruszenie po podniesieniu zapór (niezły slide).Trzeci po powolnym skręcaniu w zakręt 90 stopni (w prawo), dość szeroko wziąłem i nagle walnąłem prawą nogą lekko o asfalt w celu podparcia (odruch?), na szczęście koło złapało przyczepność. Później tam jechałem i zauważyłem piasek na jezdni w tamtym miejcsu.Uślizg tylnego koła jest dość łątwy do opanowania. Zadrzył mi się także uślizg przedniego koła na suchym asfalcie przy dohamowaniu w zakręt 90 stopni, było to za macro jak się jedzie z góry od Dąbrowy Górniczej. Jest tam pierwszeństwo w lewo a na wprost się jedzie do Auchan. Jakiś chu*** asfalt tam jest, już byłem trochę pochylony do skrętu jak sie zacząłem ślizgać, na szczęście w ostatniej chwili odruchowo puściłem hamulec i pojechałem na wprost. "Ciepło" było. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
banan44 Opublikowano 16 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Września 2009 "Motór uczy pokory" - jak mawiał mój znajomy, doświadczyłem tego po pierwszym ślizgu i oby juz nigdy więcej, czego sobie i Wam życze, pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart_b Opublikowano 16 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Września 2009 ale podobno prawdziwym motocyklistą zostaje się po pierwszej glebie...a w innym temacie czytalem ze jak sie z panna pojedzie na chudów. no to ja juz nie wiem jak to jest z tymi prawdziwymi motnitami hmmmmmmmm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dadario Opublikowano 16 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Września 2009 troszkę inaczej zostałem zrozumiany....no ale nie interpretowałem tego od razu więc moja wina...zauważyłem właśnie taką prawidłowość:wersja 1:gość kupił moto dla szpanu->pierwsza gleba->uświadomił sobie że ryzykuje->nigdy nie siada na motowersja 2:gość kupił sobie moto bo to kocha->pierwsza gleba->kombinuje co zrobił źle->jeździ więcej starając się nie popełniać błędów znównie mówię że to jest powód do dumy, nie uważam że ktoś kto nigdy nie miał gleby nie jest motocyklistą...dla mnie jest to pewnego rodzaju test...chociaż ostatnio z wiadomości i z działu ku przestrodze zauważam że coraz więcej ludzi traci życie przy tym...PS: a na chudowie jeszcze w ogóle nie byłem :-P ale wszystko przede mną :-)!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shoei Opublikowano 17 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2009 (...) dla mnie jest to pewnego rodzaju test...(...)Mysle,ze takie rózne "przygody" powinny uczyc pokory... przynajmniej tak było w moim przypadku...Ciesze sie jedynie, ze skończyło sie tak jak się skończyło...tak w Twoim, jaki i moim przypadku... mogło być zdecydowanie gorzej...A swoją drogą, uważam, że powinniśmy się tylko cieszyć z tego, ze to co nam się przydatrafiło jestesmy w stanei sami opisać... no i wyciągnąć wnioski na przeszłość... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Field Opublikowano 17 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2009 Zadna z powyzszych odpowiedzi nie jest prawidlowa - no moze poza *PRZYPADEKW polsce nalezy brac za pewnik, ze tak stojacy na skrzyzowaniu i wlaczajacy sie do ruchu samochod wyjedzie!Ja sie nie spodziewalem, ze wyjedzie z posesji prosto na mnie - i mam doswiadczenia. Gdyby jednak stal kawalek dalej na skrzyzowaniu to bym sie spodziewal, ze bede go mial ptrzed soba.Dlatego uwazam, ze przez przypadek unikamy glupich sytuacji na drodze, doswiadczenie z wypadkow to tez przypadek - jak nie my w kogos to ktos nas/w nas. Dlatego wypada zmienic podejscie do ruchu drogowego i od najmlodszych lat uczyc i wpajac gowniarstwu, ze nie sa sami itp... itd...Tak samo jak glosne wydechy w moto/samochodach tak samo zachowanie wielu osob w ruchu drogowym jest lekcewazeniem innych.Ale polok tak ma - wsiada do auta/na moto i wydaje mu sie ze jest bogiem kazdej sytuacji - zatem lekcewazenie innych to spolecznie przyjeta norma. Tak jak wsiadanie do auta lub na moto po przyslowiowym browarku. Ok, koncze... bo sie rozpisalem :> Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shoei Opublikowano 17 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2009 (...)W polsce nalezy brac za pewnik, ze tak stojacy na skrzyzowaniu i wlaczajacy sie do ruchu samochod wyjedzie!(...)Nie dajmy się zwariowac...z tego wynika,ze widząc włączający sie samochód, powinniśmy,wg Ciebie, zatrzymac się i łądnei go wpuscić...i modlić się, by ktoś jadący za nami nie najechał na nas z tyłu...Mysle,ze oprócz zachowania szczególenj ostrozności, nasze manewry na drodze powinny być przewidywalne dla innych uczestników ruchu...(...)Ja sie nie spodziewalem, ze wyjedzie z posesji prosto na mnie - i mam doswiadczenia. Gdyby jednak stal kawalek dalej na skrzyzowaniu to bym sie spodziewal, ze bede go mial ptrzed soba.(...)Widocznie Ty uniknąłbyś takiego zdarzenia jakie miałem...Ja po prostu źle oceniłem sytuacje i tyle...Traktuje to jako doświadczenie ... ale i lekcję pokory...I fakt,ze miałem wiele szcześcia (może nawet wiecej niż rozumu )niczego nie zmienia... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CB1 Opublikowano 17 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2009 a w innym temacie czytalem ze jak sie z panna pojedzie na chudów. no to ja juz nie wiem jak to jest z tymi prawdziwymi motnitami hmmmmmmmmI sie nie dowiesz bo tak samo jak ja jestes pseudo motocyklista. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 17 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2009 Nie dajmy się zwariowac...z tego wynika,ze widząc włączający sie samochód, powinniśmy,wg Ciebie, zatrzymac się i łądnei go wpuscić...i modlić się, by ktoś jadący za nami nie najechał na nas z tyłu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shoei Opublikowano 17 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2009 nie musisz go przepszczac... masz byc przygotowany na jego wyjazd a nie "miec pierwszenstwo". Ja tak traktuje kazdy samochod chcacy przeciac moj kierunek jazdy.Odnosiłem to do wypowiedzi Fielda...Co innego stosowac zasadę ograniczonego zaufania, a co innego "brac za pewnik" ze ktos tak lub inaczej sie zachowa...Mysle,ze wiekszosc z nas doswiadczyla takich sytuacji, kiedy w nadmiarze uprzejmość ktos sie zatrzymuje przed przejsciem, by przepuscic pieszych,ktorzy sa np. 5 m od pasow...czy np. jadac droga "głowną" zatrzymują sie przed uszkodzonym sygnalizatorem swietlnym (migające zołte) - tak na wszelki wypadek,bo a nóz zrobi sie czerowne...Ale to tyko moja opinia...Zgadzam sie z Toba,ze trzaba byc przygotowanym (te słynne palce na klamce hamulca:))...ale tak jak pisałem, zakładałem (błędnie),ze kobiecina włacza sie do ruchu z zamiarem jazdy prosto... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 17 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2009 wydaje mi sie ze zasady ograniczonego zaufania nie mozna stosowac jadac na motocyklu. Ta zasada zaklada pewien margines bledu, ktory przy samochodach prowadzi do wizyty u blacharza. Ryzyko na ktore moza sobie pozwolic. Pewna zaleznosc od innych uzytkownikow ruchu, na ktora mozna sobie pozwolic, aby nie zrobic sobie wiekszej krzywdy. Jadac motocyklem ta zaleznosc jest znikoma. ja jadac przez miasto zakladam ze kazdy jest durniem ktory mnie nie widzi. Pare postow wyzej pokazalem ze znajduja sie tacy. Nie wazne ze przejedziesz obok 1000 tych co widza. Oni tylko usypiaja twoja czujnosc. Wazny jest ten jeden- ta "kobiecina" ktorej zawsze sie udawalo przejechac przez skrzyzowanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shoei Opublikowano 17 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2009 (...) Pewna zaleznosc od innych uzytkownikow ruchu, na ktora mozna sobie pozwolic, aby nie zrobic sobie wiekszej krzywdy. Jadac motocyklem ta zaleznosc jest znikoma (...)Tak, masz racje...co z tego,ze mamy pierszeństwo, jak w momencie zderzenia ten z auta ma do klepania błotnik,a motocyklista noge w gipsie na kilka tygodni... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Field Opublikowano 17 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2009 Chcesz to mozesz sie zatrzymywac i byc nadgorliwym :> Pisze o caloksztalcie tego co widac na drogach i zachowaniach, ktore powinnismy brac pod uwage. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
XJ 600 Opublikowano 18 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2009 zauważyłem właśnie taką prawidłowość:wersja 1:gość kupił moto dla szpanu->pierwsza gleba->uświadomił sobie że ryzykuje->nigdy nie siada na motowersja 2:gość kupił sobie moto bo to kocha->pierwsza gleba->kombinuje co zrobił źle->jeździ więcej starając się nie popełniać błędów znówteż to zauważyłem. Znam kilka osób które moto kupiły do szpanu i tak jak napisałeś po glebie powiedziały że już nigdy na moto nie wsiądą. Jeden zrezygnował po tym jak jego kolega się rozwalił.Nie generalizuje, bo nawet ten kto kocha motocykle po poważnym dzwonie może zrezygnować z jazdy na moto. Rozsądek wygra z pasją i miłością.sorry za off-topic Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ajantis Opublikowano 19 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2009 Też się zgadzam. Wczoraj właśnie zaliczyłem w Częstochowie pierwszą glebę, nic przyjemnego . Ale takie wydarzenia uczą, jeśli ofc ktoś może z tego wyciągnąć wnioski. Szkoda tylko, że za taką cenę No i jeszcze ten przeraźliwy widok ślizgającego się po asfalcie motocykla... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
accent Opublikowano 19 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2009 Też się zgadzam. Wczoraj właśnie zaliczyłem w Częstochowie pierwszą glebę, nic przyjemnego cały jesteś chociaż? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ajantis Opublikowano 19 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2009 Tak, dzięki. Wybite ramię i nadgarstek i trochę biodro pogruchotane ale obyło się (póki co ) nawet bez szpitala. A tak się napalałem na tą wycieczkę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 20 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Września 2009 Chcesz to mozesz sie zatrzymywac i byc nadgorliwym :> Pisze o caloksztalcie tego co widac na drogach i zachowaniach, ktore powinnismy brac pod uwage.Film na ktory przypadkowo natrafilem w internecie. Zwroc uwage na ciezarowke przed motocyklem. Skreca w prawo. Za nia pojawia sie pani (zazwijmy ja przykladowo) Krystyna. Pani Krystyna widzi zjezdzajaca ciezarowke ale zajeta czynnosciami sluzacymi wlaczeniu sie do ruchu nie widzi jadacego (za szybko) motocykla. Na szczescie motocyklista widzac samochod na kursie kolizyjnym zapobiegawczo zmienil pas ruchu z przekonaniem ze i tak nie wyjedzie. Nie masz pojecia jak sie zdziwil.http://vholdr.com/node/44907jak widzisz... czasem warto "byc nadgorliwym".edit:Proszę Cię - daruj nam już tą zapierającą dech w piersiach kinematografięzapomnialem dodac: Jestes mistrzem? - nie klikaj, nie ogladaj. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lpt Opublikowano 20 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Września 2009 Kuźwa, chyba zacznę jeździć na moto, żeby mieć takie przygody... poproszę dziewczynę żeby z tyłu za pomocą mojego bajeranckiego fołna nokla 3310 kręciła jakie to mam przeczucie i zwinnie unikam śmierci. Proszę Cię - daruj nam już tą zapierającą dech w piersiach kinematografię Zrób jakąś telenowele, jak podrywasz dziewuchy jako nadworny mechanik... @ topic - bywa no. Ja mialem 2 stłuczki, i to za każdym razem ludzie uciekali z miejsca zdarzenia ( jestem taki groźny ? ) a teraz sobie w spokoju czekam na ładne odszkodowanie ( jak ktoś potrzebuje DOBREGO rzeczoznawce to dam namiary ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 21 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Września 2009 poproszę dziewczynę żeby z tyłu za pomocą mojego bajeranckiego fołna nokla 3310 kręciła jakie to mam przeczucie i zwinnie unikam śmierci. Proszę Cię -To ja cie prosze... zrob cos konstruktywnego ze swoja rozlegla wiedza motocyklowa. Napisz albo pokaz cos z sensem zamiast dopi3rd4lac sie do wysilku innych i chwalic sie ze czekasz na kapuche z PZU.Nie chcesz to nie ogladaj bo to nie do takich fighterow jak ty bylo skierowane. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.