!

Wpadłeś i każdego obrażasz. gdzie ja napisałem ze bandit będzie lepszy niż sv na 1 moto. Napisałem, że jest zajebiście elastycznym motocyklem. Wpadnij do mnie obczaić opony, a tak w ogóle to goń się leszczu. Nie karzę Ci się zgadzać z moim zdaniem odnośnie rzędowych 4 w 600cm, wystarczy żebyś nie robił z siebie większego buraka niż jesteś i czytał ze zrozumieniem.

czyli kury mają normalnie woreczek żółciowy?

bardzo fajny motorek. Na 100% lepszy wybór niż rzędowe 600, które tylko "drą ryja", ale jechać to już nie chcą.Byłem w tamtym roku oglądać parę SV650. Motocykle można trafić w niezłych cenach tym bardziej, że "prawdziwi" omijają te motocykle bo jak on może konkurować z Hornetą czy Banditem skoro ma tylko 64KM. W teście elastyczności pobił nawet bandita 1200!! Czy na 1 motor ? Sama musisz sobie odpowiedzieć. V silniki są bardzo zrywne i mocno hamują silnikiem. 650 już jadą (nie udają ) - jeździłem takimi na jazdach próbnych i jest naprawdę bardzo ok, ale raczej nie wybaczają już za wielu błędów.

ja raz podliczyłem, że mi w 3 miechy niecałe poszło na paliwo ponad 2tyś i od tego czasu już nic nie licze bo szkoda zdrowia

to była szydera!! na każdym kroku słyszy się takie hasła. Jak się przelecę to Ci powiem czy coś w tym jest.masz jakieś spostrzeżenia odnośnie tego faktu czy tylko tak dziury szukasz?

ubija ubija. trzeba w zasadzie brać rozmiar mniejszy. Też śmigałem i tez byłem zadowolony ale ostatecznie przedwczoraj dotarł przereklamowany XR1000

przecież piszę, że sami kierowcy mi opowiadali!! weź mnie nie tu bez takich rzeczy

a niech sobie porównują zdjęcia z fotoradaru. Nawet jeśli będę na swoim moto w swoich ciuchach, ale bez widocznych tablic, to co oni mogą mi zrobić?? Nie przyjmować, nie wyjaśniać nic niech sami udowadniają, że Ty na tym motorze to Ty a nie kto inny i że jest twój motocykl. Grunt, to nie dać zrobić się w hu... bo były już przypadki na forum min. także, że ludzie przyjmowali mandaty dzień później bo nie ustąpił na przejściu dla pieszych gliniarzowi w cywilu i ten wrócił dzień później na służbie i wręcza za to mandat!No albo przyjąć mandat od policji co jechała za Tobą autem i oni twierdzą, że jechałeś 150 bo oni też jechali 150.Nie popadajmy w paranoje. Wystarczy chyba nie być frajerem

coś czułem, że ściemnia a po za tym to nie jest jeszcze chyba taki stary hehehczekałem tylko na 80tyś to jest już legenda

ja tam miałem gs500 jakies 3 miesiące potem mi koleś wymusił i sie rozpadła na dwie części. Motorynki i komarków czy innych wynalazków nigdy nie miałem bo mama mi nie pozwalała Przed gs500 może dwa razy jeździłem na motorynce z raz na ogarze, ale za to dużo jeździłem na rowerze może mi zaliczą nieco stażu hehehe.pzdrnie wiem jak Ty wytrzymałeś 5 lat na 535

... i przed tymi latami na GS500 trzeba było mieć co najmniej 3 motorynki (komarki też się liczą) ze dwa ogary ( tym jeden koniecznie polski) wsk starczyła by jedna wymiennie z jawa 350 lux nie mylić z ts bo ts to potem albo Mz koniecznie 150.I wtedy dopiero gdy zakupisz GS i przejedziesz te 7 lat możesz liczyć na szacunek braci motocyklowej hehehe oczywiście gdy przez te wszystkie lata będziesz stosował się do "moto-etykiety" z innego tematu. aaaa i co najmniej 700 postów rocznie na forach motocyklowych bo inaczej to zapomnijcie.

ja mam CAGIVE raptora z silnikiem z TL i jestem zadowolony. Poszukaj dobrze bo pewnie tak jak u mnie większość części z jakich będzie moto wykonane jest przeszczepionych z innych modeli.tu masz temat na temat raptora i części:http://forum.motocykle.slask.pl/index.php?...l=cagiva+raptorCzęści masz wszystkie dostępne w tym, że na zamówienie i te 2 czy 3 tyg. musisz czekać.Autoryzowany serwis masz w boosterze.Jak znajdziesz dobrze utrzymany egzemplarz to można spokojnie brać tym bardziej, że ceny tych motorów są bardzo atrakcyjne.No i piec z TL wyrywa z butów... Mapy będziesz miał oczywiście zmienione. Czytałem ostatnio artykuł, że jak wsadzili silnik z TL do raptora i robili próbne jazdy to nikt nie chciał tym jeździć taka masakra była .pzdr

zasada jest taka, że jak masz znak A18b czyli "dzikie zwierzęta" to zapomnij o jakimkolwiek odszkodowaniu. Tak samo jak przywalisz gdzieś na drodze między polami. Dzierżawcą lub właścicielem jest rolnik i dziwne żeby oddawał kasę za zwierzaki co na polu mu latają Inna sprawa jeśli przywalisz na drodze a to chyba logiczne to zarządcą nie jest koło łowieckie tylko zarząd dróg czy to krajowych bądź powiat lub gmina (w zależności od rodzaju drogi).Dzierżawa koła łowieckiego zaczyna się za drogą i jego elementami (czyli rowy wokół drogi to też będzie droga - i potem przyjeżdżają drogowcy przerzucają sarnę 2m dalej do lasu i problem już leży po stronie koła łowieckiego dzierżawiącego obwód a robią tak nagminnie zresztą)Sprawa z polowaniem zbiorowym i wybiegająca sarną też nie zawsze jest taka prosta ponieważ najczęściej teraz ustawia się przy wykonywaniu polowań zbiorowych znaki ostrzegawcze o wykonywanych polowaniach na drogach wjazdowych na teren polowania i przy drogach sąsiadujących z miejscami wykonywania polowań co również stanowi argument, jak w przypadku znaku A18b, że użytkownik drogi został ostrzeżony i jak coś się narobi to nie zachował należytej ostrożności.Podsumowując najlepiej mieć AC ...a na poważnie wyrwanie odszkodowania od zarządu dróg w przypadku jak jest znak czy też koła łowieckiego jest bardzo trudne jeśli wręcz niemożliwe. No ja przynajmniej o takim przypadku nie słyszałem.

nie, że coś nie tak tylko, że debil. Bądźmy konsekwentni hehehe

racja w 100%, ale przecież wiadomo, że nie wrzuca się tu każdej motocyklowej stłuczki.Druga sprawa, że ten Dobrodzień to przecież rzut beretem nawet ze śląskaa trzecie, że to także będzie Śląsk opolski Nie chodzi mi już o to skąd gdzie i jak, ale skoro ktoś wrzuca taki temat i ludziska go czytają i się udzielają to znaczy, że jest Ok bo chyba takie jest założenie forum nie?Przeczytałem własnie komentarze pod artykułem. Aż strach się gdzieś rozje....

... i w dupie mają fotoradary bo na ta chwile nie ma możliwości ich ścigania.Pracowałem kiedyś w miejscu w, którym miałem styczności z tirowcami. Najbardziej narzekali na kierowców własnie z Litwy, Estonii, Ukrainy a chwalili co dziwnie ruskich bardzo, że pomocni i normalni.Ponoć polscy kierowcy strasznie się pedalą za kasę na zachodnich parkingach więc potem gdzieś ta flustracja bolącej dupy musi wyjść.