XJ 600

przecież nie musisz się nigdzie zgłaszać, ani podawać swoich danych. Wystarczy że zadzwonisz pod 997 lub 112 i powiesz o co lotto. Pozdro

chłopie no to wielkie gratulacje !!!!! Napisz jak Ci go zwinęli i gdzie się znalazł. Złapali złodzieja ? ;/

ok, już sobie poradziłem. Temat nieaktualny

Cześć WamWie ktoś może jak skasować błędy w trybie serwisowym w FZ6 ?

zawsze można to umotywować, że te szkło rozsypane przez leśniczego zagraża zwierzętom i rodzinom które spacerują z dziećmi! Powinni coś z takim typem zrobić, bo brakuje mu wyobraźni. Dziś to jest szkło, a jutro będą stalowe linki między drzewami na wysokości szyji.

ok, dowiedziałem sie. Oni są tylko pośrednikami. Na śląsku nie mają przedstawicielstwa, ale powiedziała, że jeśli chodzi o motocykle to ubezpieczają w PZU, PTU i Alianz

tak, w Żorach wizyty są płatne 250 zł , ale zabiegi refunduje NFZ. Ja się leczę u dr Smolika i uważam że gość jest dobry. Idzie go na googlach namierzyć prywatnie i z tego co wiem to bierze 100 zł za wizytę w swoim gabinecie

dzięki bardzo ~małaMI, też się już trochę podowiadywałem na ten temat, ale na razie mam problem ze zmuszeniem pzu do wyrażenia zgody na prywatny zabieg.

było jakiś czas temu

w Żorach leczę się już u dr Smolika. Generalnie jestem z niego zadowolony, bo przy pierwszej wizycie podał mi prawidłową diagnozę z tego samego zdjęcia RTG, które inni lekarze przeglądali przez rok i nic na nim nie widzieli. Chciałem zapytać jak to właśnie wygląda z "otwieraniem" stawu z tyłu nogi, bo lekarz mi powiedział, że jest spore ryzyko, bo jest tam umiejscowiona główna tętnica, a do tego nerwy, które odpowiadają za czucie w stopie i że zdarza się w najgorszym wypadku, że pomimo udanej operacji pacjenci nie czują stopy przez ok. rok, przez to, że na czas operacji nerwy zostały przyciśnięte przez narzędzia chirurgiczne. A przy nieudanej operacji nie czuje się stopy do końca życia . Niestabilności w sumie nie odczuwam, ale okazało się, że mam zanik mięśnia czworogłowego. Co do samej rekonstrukcji to jeszcze nie wiadomo czy będę musiał mieć, bo okazało się, że ja mam swoje więzadło, tylko ono się oderwało razem z przyczepem i przemieściło w górę i zrosło. Najpierw lekarz będzie chciał oderwać, ten kawałek kości i na dwóch śrubach przyczepić to w miejsce w którym powinno się to znajdować. Jak się nie uda to wtedy dopiero rekonstrukcja więzadła, które zostanie pobrane od dawcy.Termin z NFZ jest na 30 marzec 2011, ale ja to zrobię z OC sprawcy myślę, że już w styczniu

dowiedziałem się, że niestety u mnie operacją metodą artroskopii nie uda się, trzeba otwierać staw. Przerabiał ktoś coś takiego ??

czy to w ogóle bezpieczne ? Błysk fotoradaru może w nocy nieźle oślepić.

gratuluję, wygląda to super. Świetnie, że są organizowane takie akcje. Niestety w tym sezonie nie było mi dane śmigać, ale w przyszłym już na pewno się z Wami wybiorę. Pozdro dla organizatorów.