Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

ZŁodziej !


lamuerte

Rekomendowane odpowiedzi

To jest juz jak brazylijska telenowela - w kazdym temacie jakas "afera", kazdy czeka na kolejne utarczki i rozwoj wypadkow, kto dzis sie z kim pokloci, kto dzis popadnie w niełaskę i kogo tlum obrzuci gnojem Chyba to sie zgadza - "Polacy są tak agresywni dlatego, że nie ma Słońca, przez 7 miesięcy w roku, a lato nie jest gorące" tak to by kazdy posmigal na moto i by mu cisnienie zeszlo ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 66
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Wszyscy zbulwersowani że na stacji spotykają ich utrudnienia/szykany - podziękujcie za to m.in. temu gnojowi na hondzie.Czytając ten temat mam wrażenie że bardziej Was zbulwersowało postępowanie stacji benzynowych niż złodzieja motocyklisty.A tak na marginesie to zawsze ściągam kask, kominiarę, rękawiczki i zsiadam z moto, i nigdy nie spotkałem się na stacji z blokowaniem dystrybutora czy czymś w tym stylu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taśma zabezpieczona przez policje ale jak odzyskam to rzuce na forum. Swoją drogą opowiem wam historie ucieczki sprzed jakiś 5 może 6 lat . Tym raze m bohaterem byl motocyklista z plecaczkiem. Jak uciekał wyskoczył przed niego kolega, moto zrobił unik, niestety plecaczek machnął nogą przy zachwianiu moto i uderzyła (prawdopodobnie z tyłu była dziewczyna) w pompke z wodą umiejscowioną przy wyjezdzie tak mocno że pompka (średnica około 20mm ) się zakrzywiła. Za jakieś 100 m zaczęły pojawiać się pierwsze plamy krwi na drodze. Gnoja wtedy nie namierzyliśmy ale mam nadzieje że dziewczyna podała go do sądu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Tym razem bohaterem byl motocyklista z plecaczkiem. Jak uciekał wyskoczył przed niego kolega, moto zrobił unik, niestety plecaczek machnął nogą przy zachwianiu moto i uderzyła (prawdopodobnie z tyłu była dziewczyna) w pompke z wodą umiejscowioną przy wyjezdzie tak mocno że pompka (średnica około 20mm ) się zakrzywiła. Za jakieś 100 m zaczęły pojawiać się pierwsze plamy krwi na drodze. Gnoja wtedy nie namierzyliśmy ale mam nadzieje że dziewczyna podała go do sądu
To dopiero LANS na moto przed plecaczkiem....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja muszę się przyznać, że kiedyś zatankowałem puszkę za 50 zł na BP koło M1, wsiadłem i pojechałem do roboty i dopiero po 1 godz. się zorientowałem, że nie zapłaciłem, wróciłem tam popołudniu i ku wielkiemu zdziwieniu kierowniczki uregulowałem rachunek, choc kierowniczka coś tak podejrzewała, że zapomniałem bo to była zbyt mała kwota na kradzież, ale jak mi wstyd było

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Kiedyś, jak jeszcze tankowałem bezpośrednio do baku, raz tylko poproszono mnie o zejście z motocykla, "bo będzie panu wygodniej chyba" - bez ironii, po prostu facet myślał, że ja z lenistwa z motoru nie zejdę. Kasku nie zdejmuję, bo mam orzeszek. Tylko gogle zsuwam z oczu. Inna rzecz, że hełmu nie zdjąć albo choć przyłbicy nie odchylić, to już 800 lat temu było uważane za chamstwo.Złodziei paliwa raz widziałem w Częstochowie. Podjechali jakimś w miarę nowym fiatem. Pasażer zatankował i nie raczywszy nawet odwiesić pistoletu wskoczył do ruszającego samochodu. Podobno ich potem złapali po południu. O złodziejach paliwa na motocyklach słyszałem. I taka kuchwa nam szkodzi.Nie dziwię się obsłudze raz okradzionej stacji, że się boją. Nawet jak ich szef nie okradnie z tego, co mu i tak ubezpieczyciel zwróci, to "poleci po premii". I zmierzły będzie, a po co to komu, i tak praca na benzyniarni do komfortowych nie należy. A jakby się kto dziwił, dlaczego nie tankuję "na żywo", to odpowiadam. Właściciel stacji niejednokrotnie sobie odbija na ilości "gratisowych" obrotów licznika wachy. Szczególnie na tzw. wiejskich stacjach się to zdarza. Podjeżdżasz zmęczony, z tobołami po bokach, pełen wrażeń z drogi, to nawet nie zauważysz, że im za litr więcej zapłacisz.Największe chamstwo mnie spotkało gdzieś w Beskidzie Żywieckim. Miałem tak na oko z pół baku, ale postanowiłem dolać do pełna. 13 litrów mi policzyło! Jak podchodzę do dystrybutora z 10 litrowym kanistrem, to nie ma mocnych, żeby mi 11 wcisnęli. Z 2 stacji mnie pogoniono, tłumacząc się przepisami, że tylko do baku wolno lać. Jedna znich ma opinię niedokładnej. A teraz chodzę sobie spacerkiem na jedną tylko znajomą stację. Przechadzka z kanistrem też na zdrowie wychodzi, czasem trzeba dvpsko z siodła zdjąć. I zawsze mi facio dla sportu stara się "promocyjnie" utrzelić na liczniku 9,90 litra Bo stacja nie jest samoobsługowa. I mają jeszcze dystrybutory w obudowach z CPN, ale już elektroniczne. To i ja go tradycyjnie proszę o dolanie tej "setuchny". Taki nasz mały obrządek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.