skorpuch Opublikowano 24 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2009 Jezdzisz motocyklem pierwszy sezon tak??? to podziwiam za madre porady, ktore dajesz poczatkujacym...Przykladowo jesli chciales przekonac kobiete do jazdy motocyklem to nie zapier... od razu po niewiadomo ile tylko jedz nawet przez 100 km max 50 na godzine... uwazaj na bandita bo jako pierwszy motocykl moze Cie niezle zaskoczyc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Abstynent Opublikowano 24 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2009 Nie wypowiadaj się jak nie masz nic do powiedzenia "normalnego" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MADBALL Opublikowano 24 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2009 Jak zwykle, gadka szmatka. Mój dobry znajomy jeżdzi od dziecka na różnych sprzętach, jeżdzi w dresie i trampkach i co? I zapierdala lepiej na motocyklach niż nie jeden z nas tu obecnych. Więc skończmy te głodne gadanie że jak gość w dresie i i adidasach zapierdala na fajnym motorze to zaraz jest szpanerem i lanserem. Ktoś mądry kiedyś powiedział "żyj i daj żyć innym" A ja osobiście jezdzę w dzinsach i każdy musi się z tym pogodzić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
......... Opublikowano 24 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2009 mozna by pomyslec jak mozna by sie odznaczac jako pasjonaci motocykli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
......... Opublikowano 24 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2009 no...mysle ze wyszlo krotko i zwiezle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mała* Opublikowano 24 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2009 Spacer spacerem, wycieczka czy wczasy, ale przed takim wyborem "Albo ja, albo moto" nikt mnie stawiał nie będzie. To tak samo jak powiedzieć kobiecie "Jak pójdziesz na manicure to z nami koniec" Motocykl to moja pasja, hobby i nie życzę sobie żeby ktoś mi to zabierał bo rzekomo martwi się o mnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pacza Opublikowano 24 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2009 nie ma co myśleć, jak kogoś kręci moto to śmiga non toper a nie jak "pogoda pozwala" i to jest zasadniczy wyróżnik motocyklisty z zajawką. wystarczy w niedziele zobaczyć jak chromy i piękne plastiki wylęgają na drogi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zitol Opublikowano 24 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2009 nie ma co myśleć, jak kogoś kręci moto to śmiga non toper a nie jak "pogoda pozwala" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fredvfr Opublikowano 24 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2009 Normalnego, znaczy że co mam napisać? Że bardzo boli mnie ktoś kto jedzie bez odpowiedniego ubioru, i że jest z tego powodu lanserem? Prawde mowiac nie obchodzi mnie to zupełnie - jego życie, jego sprawa i ch...j mi do tego! Przeczytaj post Shoguna albo paczy, bo doskonale rozwineli moją myśl. Niestety to taka to polska mentalność, że mało kto zajmuje się sobą, a najważniejsze jest w końcu to co robią inni, jak się zachowują, jak jeżdżą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JUNIOR_26 Opublikowano 24 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2009 no to i ja sie podlacze.chcialem dorzucic ze to tylko w naszym powalony policyjnym kraju ludzie zamiast patrzec i oceniac samych siebie zawsze patrza na innych.bylem w angli trzy lata i tam ludzie naprawde sa na innym(wyzszym od nas) poziomie.co ich to obchodzi jak kto jezdzi ubrany ,na czym jezdzi,lub czy jest pasjonatem czy tez nie?maja swoje zycie swoje motocykle i swoje problemy!!!z tym byciem pasjonatem tez niektorzy niezle przesadzaja w tym temacie...co to tylko tym ktorzy od dziecka "pasjonuja" sie motocyklami wolno uwazac sie za tych "PRAWDZIWYCH" i godnych nasladowania??ja sie zarazilem moto z dwa lata temu i w d... mam co o mnie pomysla "pasjonaci" jak na drugi motocykl kupie sobie R6 albo RRke i czy bede jezdzil w adkach czy profesjonalnych butach bo to tylko i wylacznie moja sprawa!!!jescze raz na koniec ZYJCIE WLASNYM ZYCIEM I NIE PRZEJMUJCIE SIE INNYMI!!! POZDRAWIAM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jakmor Opublikowano 24 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2009 Ostatnio poprzez znajomego dotarł do mnie koleś. Zadał mi pytanie jaki motor sobie kupić jako pierwszą maszynę. Dodam że nie miał prawka (nawet na puszkę) i ma 19 lat. Jak to standardowo zwykłam robić powiedziałem mu tak: Słuchaj stary, musisz sobie zadać zajebiście ważne pytanie co chcesz tym motocyklem robić i taki właśnie kupić motocykl. A on że w sumie to nie ma pomysłu – chce moto. Poradziłem mu żeby kupił sobie jakieś nie wysłużone CB500 czy GS500 i zobaczył co sprawia mu satysfakcję, czy wycieczki, czy zloty, czy po prostu szpan … A on mi na to że koledzy mają pojemności 900 i więcej więc on musi wystartować z pojemności 900 najlepiej CBR 900RR … a na koniec jeszcze dodał czy wiem, które to są automaty w których trzeba biegi zmieniać … Oczy mi wyszły z orbit i zacząłem się jąkać …. I choć nie można generalizować myślę że takich jak on jest obecnie bardzo dużo. Każdego dnia jak siadam na moto lub do puszki proszę Świętego Krzysztofa żeby taki zupełnie oderwany od rzeczywistości pocisk w postaci obsługującego motocyk (nie mylić z motocyklistą) + wypasiony plastik nie trafił w moją żonę lup kogokolwiek z najbliższych … Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LEŚNICZY Opublikowano 24 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2009 Ja mykam tylko z pasjonatami , szpanerów omijam z daleka ... poznać ich przeważnie po braku stroju motocyklowego i przeważnie umiejętności Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Burst Opublikowano 24 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2009 Rekawiczki to w ogole podstawa bo czlowiek zawsze laduje na rekach wiec ubierajcie co chcecie ale rekawiczki zawsze trzeba miec!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 24 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2009 to w takim razie powiedzcie mi kim ja będę jak kupię moto ? szpanerem czy motocyklistą...mam 20 lat.. i właśnie się zapisałem na prawko, motocykl chce kupić dlatego że... nie wiem...od dawna mi się podobały, od ładnych kilku lat myślę o tym a teraz nareszcie mam szansę kupić...nie mam pojęcia jaki kupię motocykl, po prostu się na tym zupełnie nie znam... nie wiem nawet jaką pojemność wziąć ... czy słabiutką 125 na której nauczę się jeździć czy np. CBR 600 która mi się bardzo podoba... na pewno kupię motocykl używany, pewnie kilkunastoletni .. na inny mnie po prostu nie stać... ale wiem też że zanim kupię motocykl na pewno kupię 2 porządne kaski, 2 kurtki albo kombinezony ( mam zamiar jeździć z dziewczyną, a jaki ma sens to że ja będę porządnie ubrany skoro ona nie ? ), rękawiczki, jakieś buty... tylko dlatego że nie mam ochoty się zabić .. a z tego co wiem dobry ubiór na motocyklu to podstawa która potrafi uratować życie i zdrowie....no więc kim ja będę jak kupie motocykl ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 24 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2009 to w takim razie powiedzcie mi kim ja będę jak kupię moto ? szpanerem czy motocyklistą...mam 20 lat.. i właśnie się zapisałem na prawko, motocykl chce kupić dlatego że... nie wiem...od dawna mi się podobały, od ładnych kilku lat myślę o tym a teraz nareszcie mam szansę kupić...no więc kim ja będę jak kupie motocykl ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 24 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2009 sądząc po opisie (brak kasy) jak kupisz motocykl, a wcześniej zrobisz prawko i zakupisz ten cały sprzęt (kaski i tak dalej) to będziesz 30-letnim uzytkownikiem motocykla Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ola Opublikowano 24 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2009 Na zachodzie motocykli jest mnóstwo. Czy nie ma w nich pasji ? Znajdą się tacy co jeżdżą z zamiłowania,bo od dziecka ich to kręciło,znajdą się tacy którym poprostu jest łatwiej ominąć korek i dotrzeć do celu i pewne osoby,które kupują chwilowo bo jest moda i trzeba tego spróbować. Nie można trzymać sztywnej ideologi że jak się widzi 2oo na drodze to musi być to taki sam zapaleniec jak my. Trzeba sobie znaleźć taką grupkę ludzi która Nam odpowiada ,,pasją". Jak ktoś jedzie w t-shircie i krótkich batkach to jego sprawa, nie ma wymogu bycia zajebistym motocyklistą, biorącym każdym zakręt na kolano w momencie nabycia sprzętu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
giemul Opublikowano 24 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2009 Motocykle są w dzisiejszych czasach takim samym dobrem jak ser czy telewizor . Nie każdy wożący się musi być zaraz Easy Riderem czy Rossim . To że ktoś ma konserwatywne podejście , czy z sentymentem wspomina swoje motocyklowe korzenie , nie może być powodem by wymagać od innych (świeżych) takiego samego podejścia do motocykla . Wśród młodych , podejrzewam , większość to jednak też pasjonaci . A ten procent szpanerów szybko się wykrusza , bo jak ktoś tego nie lubi , to raczej tym szczeli prędzej niż później . Tak że , więcej wiary w ludzi panowie . Ja np też mam na wiosce teraz takiego dzieciaka co kupił kilka dni temu starego Cebrzyka i daje nim po głownej ulicy od rana do nocy na jedynce do odcięcia , czasami wciepuje synek dwójkę . Ale jak robi to tylko do szpanu , to albo mu się znudzi , albo gdzieś zadzwoni w końcu , bo umiejętności nie ma synek żadnych jeszcze . Ale go nie skreślam , może trzeba mu pokazać , że nie o to w tym chodzi , może się wyszumi , może jak pojedzie na winkle to sam zrozumie że chu*a umie . Ja osobiście bardziej niż z świeżych , mam ubaw z tych starych co grają "prawdziwych twardzieli" na prawdziwych maszynach , a np. zakręty biorą na kwadratowo , redukują biegi bez przegazówki , a słysząc o przeciwskręcie mają przed oczami lufkę z grasem . Swoje motorki pucują na glanc i obwieszają się chromowanym albo świecącym badziewiem , bo tak trzeba . Raz widziałem taką akcję na zlocie dla zaczopowanych : facet na fullwypasie razem z babką , wszystkie ciuchy ( łącznie z bistynhaltrem) offkors HD redy , merc z lawetką a na lawetce pięknisty HD z wszystkimi frędzlowanymi i błyszczącymi badziewiami jakie można dostać w salonie . Ale żeby zjechać z lawetki to łaził po zlocie i szukał kolesi co by mu za browca tym bóstwem zjechali , bo sam nie poradził . Z takich mam największą zlewę . Innym problemem pewnej grupy świeżych jest to że mają jakąś tam wizję motocyklisty w głowie , kreowaną przez filmy, media i nie mających pojęcia o temacie ludzi . Ale zauważyłem , że tacy nowi w temacie którzy nie mają motocyklowych kumpli , a kupują motocykl , po roku dwóch weryfikują swoje zdanie i raczej "normalnieją" , przestają się obwieszać frędzlami , futerkami na antenkach a czas uczy ich pokory do mocy motocykla i weryfikuje ich mniemanie o sobie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slane Opublikowano 24 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2009 Dorabiacie tutaj zbędna ideologie. Ja kupiłem moto, bo zajebiście się jeździ motocyklem i sprawia mi to przyjemność. Jeżdżę od początku sezonu prawie codziennie, deszcz nie deszcz, upał nie upał. Jak mam ochotę to jadę - to samo ze zlotami. I przepraszam wszystkich, że nie jeździłem ogarem 15 lat temu, jestem pseudo/posiadaczem, a nie true motocyklista - dla mnie motocykl ma po prostu jeździć, a że pieniądze na sprzęt znalazły niedawno? tak bywa.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 25 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2009 Nie chodzi oto czy 2 eony temu jeździłeś na piździku przy, którym z tego co pamiętam musiałem 3 dni robić żeby nim się dało następne 2 dni jeździć bo nie każdy miał taką możliwość zwłaszcza, że wcześniej co trzeci szczyl nie miał skutera jak teraz. Co do ubrania to wygląda tak koleś jeżdżący w kombinezonie przy 30 stopniowym upale to na 90% pasjonat, a koleś w jeansikach i t-shircie to na 90% pajac. Mówię na 90% bo ten 10% jest zarezerwowany dla tych, którzy by chcieli kupić kombinezon ale jeszcze ich po prostu nie stać. Co do rzęchów tanich to ja akurat świadomie zaczynałem od rzęcha pomimo tego, iż gorliwie namawiany byłem na zakup dużo droższego motocykla lecz zdawałem sobie sprawę z tego, iż prędzej czy później to moto będzie leżało więc szkoda było na początku popadać w koszta na zakup nowych owiewek. Uznałem, że uczyć się jeździć prawdziwym motocyklem lepiej na tanim dziadzie za cenę skutera. Bracia z mojego klubu handlują motocyklami i często słyszę opowieści o kolesiach, którzy przyjeżdżają po moto typy litrowy GSXR , R'ka czy inna cebrzyna, a zapytani czym jeździli wcześniej odpowiadają: motorowerem lub niczym ale czym wy się przejmujecie? Powinniście cieszyć się, że jest takich coraz więcej oni są naszym dobrodziejstwem. Pomyślcie o ile trudniej było by na rynku o części zamienne czy o moto po szlifie w dobrej cenie gdyby nie oni. Albo tacy "motocykliści" jak np. jedne mój znajomy: Ja kupiłem moto to i on musiał za 2 tygodnie. W pierwszy sezon zrobił 15.000 km w drugi już z 300 km w trzeci 120 km teraz moto już nie ma. Oni są i muszą być zwłaszcza, że dużo wnoszą (części są, tanie moto są, temat do dyskusji jest, jak policjant ma kogoś udupić to woli takiego niż prawdziwego motocyklistę). To analogiczna sytuacja jak z murzynami w ameryce: wszyscy po murzynie jadą ale to murzyn swoją niewolniczą pracą amerykę budował. Nie było by murzyna nie było by teraz tylu wieżowców w stanach. Co do sposobu jazdy czy zachowania to nie widzę nic złego w paleniu gumy strzelaniu z tłumików narobieniu trochę hałasu w mieście bo takie rzeczy to właśnie jest urok motocyklizmu, moto ma robić hałas ma zapi****lać, moto jest po to, że gdy siada na niego kilkidziesięcio letni dziadek ma czuć się znowu jak nastoletni szczyl i to jest w tym piękne. A lanserom na motocyklach mówię stanowcze TAK chodzi tylko o to by nie bawić się z nimi w tej samej piaskownicy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adik93 Opublikowano 25 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2009 ja tam nie wiem czy jestem szpanerem, motocyklistą, czy motorowrożystą{?}od dziecka gadałem z ojcem o zmienie biegów, o tym jak się odpala takie sprzęty jak jego CZ 350 którą dawno temu po 1,5 roku mu ja ukradli {miał ją od nowośći], czy jak się jeździ na romecie 50t1 3 biegowym, za pomoca klocków lego próbował mi wytłumaczyć jak to jest, że jeden na dół, reszta do góry, a luz mieszasz tak żeby było miedzy 1 a 2 dziś, mam pracę, niby sezonową, zależną od pogody itp, ale nadal jeżdżę 3 biegowym rometem z 84r. , po wakacjach albo na początku nastyępnego roku kupuja coś innego, nie wiem co, przeglądając allegro łeb mnie boli, a to ile zarobię, ile rodzice wyłożą itp, ale z założenia wychdoze że chcę mieć w moto jakiś swój wkład, oczywiście, mogę sobie kase zbierac i 5 lat i sam se je kupić bez kasy od starszych, ale jak już z czasem zaakceptowali to że po glebie żyję i dalej chce jeździć to jak chcą to niech dają $, po co śmigać mając 20 lat i mieć tą starą F2 czy Gs-a jak można se w wieku 16 lat na 50ccm 2t pierdykać. co do stroju,.. mm każdy jeździ jak lubi, uczymy się na szlifach a ci którzy już po szlifach nie wstaja i robią się na forum [*] to jest mi ich żal, że młody wiek, tyle szlo jeszcze zrobić itp. sam jeżdże w kasku i w rękawiczkach, niezależnie czy robota, zla pogoda, czy upał, nastomiast kurtkę bardziej szanuję żeby nie ubrudzić od smaru, nie przepocić itp, i zakładm ją tylko w dalsze trasy lub na winkle koło Mokate pozdrawiam. Adik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
179274_1449834468 Opublikowano 25 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2009 Jak to jest? Sama sobie wytłumacz. A mi wytłumacz jak to jest, jak jedziesz przez swoje miasto, powoli, a moto mruczy. Czemu przejezdzajac obok dziewczyn widzisz w lusterkach jak patrza za Toba? jak jedziesz powoli to Cie nie slychac nawet mowisz ze sie odwaracaja? jezeli chodzi o mnie to sie gapie na moto az zniknie z horyzontu i mysle jak mu dobrze... i zazdroszcze choc wiem ze moze byc to inaczej odebrqane ze wzgledu na moja plec, a jezeli chodzi o inne to pewnie lukaja na motocyklistow z pozadaniem, a nie na motocykloff top: wczoraj na "Chalupkach" podjechalo paru motocyklistów, poszli na cole, po czym ruszyli w droge, w zajezdzie na podworku siedzieli miejscowi po 40stce, jak ich zobaczyli to az przestali rozmawiac we wszystkich stolikach i zaczely sie komentarze, patrz patrz jada! jedna babka powiedizala WARIACI, a oni tylko odjechali, nikt nawet kola nie zrobilmy z kolega slyszac to, porkecilismy do siebie glowami i sie zasmiali Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michal_mazur Opublikowano 25 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2009 sadze ze pasja jest ale niektórzy nie mają warunkow żeby ją rozwijać tak jak nasz kolega Chopperman który na poważnie wziąl motory niedawno a już widac w nim pasje do jednośladów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MISIEK CBR Opublikowano 25 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2009 coście się tak tych skór przyczepili? mnie też to czasem trochę smieszy, jak ktoś na Shadowie jedzie w gaciach i sandałach, ale jest wolność i przede wszystkim JEST GORĄCO, jak koleś śmiga po centrum to może mu zdebko za ciepło w pełnym rynsztunku? byłem właśnie w Chorwacj i Włoszech, tam motocyklistów jest więcej niz u nas, o skuterzystach nie wspomnę i co? i nic, bo nikt nie przywiązuje ciężkiej wagi do konieczności wyglądania jak prawdziwy motocyklista, jeździ się tak żeby było wygodnie, a nie "co ludzie powiedzą".... poza tym motocykl chyba właśnie ma tę przewagę w mieście, że mogę pośmigać pomiędzy autami i nie muszę stać w każdym korku i na każdych światłach grzecznie w kolejce jak 4oo.... nie starajcie się na siłę myśleć za innych użytkowników 2oo, czy jak się wywali to pozdziera skórę czy nie, ja uważam, że każda świnia swój rozum ma i skoro gość uważa, że w gaciach jest bezpiecznie to ok, jego gacie jego sprawa, jego reumatyzm na stare lata... tak czytam i czytam i widzę prawie samych świętych i zawsze nad wyraz poprawnych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LEŚNICZY Opublikowano 25 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2009 to w takim razie powiedzcie mi kim ja będę jak kupię moto ? szpanerem czy motocyklistą...mam 20 lat.. i właśnie się zapisałem na prawko, motocykl chce kupić dlatego że... nie wiem...od dawna mi się podobały, od ładnych kilku lat myślę o tym a teraz nareszcie mam szansę kupić...nie mam pojęcia jaki kupię motocykl, po prostu się na tym zupełnie nie znam... nie wiem nawet jaką pojemność wziąć ... czy słabiutką 125 na której nauczę się jeździć czy np. CBR 600 która mi się bardzo podoba... na pewno kupię motocykl używany, pewnie kilkunastoletni .. na inny mnie po prostu nie stać... ale wiem też że zanim kupię motocykl na pewno kupię 2 porządne kaski, 2 kurtki albo kombinezony ( mam zamiar jeździć z dziewczyną, a jaki ma sens to że ja będę porządnie ubrany skoro ona nie ? ), rękawiczki, jakieś buty... tylko dlatego że nie mam ochoty się zabić .. a z tego co wiem dobry ubiór na motocyklu to podstawa która potrafi uratować życie i zdrowie....no więc kim ja będę jak kupie motocykl ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.