Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Wichun

Użytkownicy
  • Postów

    92
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Wichun

  1. ja niestety pracuje i w domu bede max okolo 22;00:/ a tak z pedu i o tej godzinie watpie ze kogos tam jeszcze zastane
  2. jak nie masz z kim pogadać szukasz psychoanalizy wal śmiało P.S. szukam kogoś kto pomoże wydać lub zredagować 2 książki odp na [email protected] szukam również rysownika który ołówkiem potrafi z fantasy czarować .... próbki rysunkowy na podany e-mail próbnik książki www.Zlotylegion.myforum.pl
  3. moto ---i nie ma wiekszych swietosci
  4. i tak nic nie pobije smołowania dziur do nie dawna stosowana zasada w deszczu celuj w czarne już się nie sprawdza teraz porostu jest inna CELUJ W OCALAŁA DROGĘ.I MODLE SIĘ ZE MOŻE W KOŃCU JAKIŚ DEBIL WPADNIE NA TO ZE TRZEBA TO JESZCZE JAKIMŚ ŻWIREM POSYPAĆ !
  5. hmm ... no nie wiem miejsca to tam za wiele nie było a ja lubię się rozwalać poza tym do domu ciągnęła mnie polówka( nie mylic z flaszka) mam nadzieje ze żałowała decyzji po przejechaniu w tym mrozie
  6. Ja mam taki maleńki dylemat i myślę ze kilku z nas może również się z takim spotkać .Zazwyczaj gdy się rozmawia o tym w grupie na jakimś spędowisku wkoło odpowiedz jest jedna " A W ŻYCIU!" A wiec jak to jest z zatrzymywaniem się do kontroli teraz gdy panowie P...(tu każdy wstawi swoje dopowiedzenie) zdąża machnąć lizaczkiem?osobiście nie miałem zbyt wiele z nimi do czynienia i zatrzymałem się z raz może dwa razy (akurat wachy brakowało) a tak to raz nie zauważyłem nawet ze mi machali dopiero plecach bąknął ze"" nie widziałeś tego pana co ci machał?''' i raz zatrzymałem się kulturalnie i kieszeń strasznie schudła (było to dawno i obeszło się bez wypisywania mandatu na szczęście) od wielu lat jednak odpukać nie rzucam się w oczy panom P....(tu wstawić co kto chce) i stad moje pytanie ZATRZYMAĆ SIĘ CZY NIE A MOŻE ZOSTAĆ PRO MOTOCYKLISTA I ZAKLEIĆ TABLICE I MIEĆ WSZYSTKO W PLECACH .?? mam nadzieje ze nie wywołam burzy mózgów proszę o w miarę racjonalne odpowiedzi choć w połowie wiem jakie grzeczne będą P.s nie patrzeć na mój wiek wcale nie znaczy ze myślę jestem wciąż dziewiętnastolatkiem:P
  7. Wichun

    Siemanko

    powitac i powodzenia i nogi na podnozkach caly czas
  8. tak dopiero czytam te forum i staram sie zrozumiec tych co tu sie wypowiadaja..zgadzam sie z wypowiedzia powyzej ze lata zycia nie maja nic wspolnego z odpowiedzialnoscia i 80% moze nawet wiecej z nas ludzi jezdzacych na moto uwazaja sie za niezniszczalnych w chwili kiedy juz zasiadamy na swoim potworze.dopiero przed monitorem komputera jestesmy rozwazni i umiemy wytknac bledy nie wiem ilu z was kiedys spotkalem ale zapewne wielu gdyz dawniej udzielalem sie na zlotach zjazdach i zbiegowiskach po knajpach na slasku i jakos nie zauwazylem nigdy zebym odstawal od czolowki .wszyscy przeginamy i przeginac bedziemy nie oszukujmy sie a na tym forum napewno nie znajdziemy zbawienia.Ja nigdy sie nie bede wybielal jezdze od 89 r i poki co zyje pare wypadkow i 0 zlaman .i tak naprawde jezde ostroznie i z dusza na ramieniu jak mam plecak na siodle .ale to juz akurat z racji wieku nie mam zamiaru zabijac kogos kto wsiadl ze mna i mi zaufal.I naczej jest gdy jade sam zapierdzielam bo lubie bo taki mam moto jaki mam i na tyle go stac bo to lubie wtedy nie mysle co by bylo gdyby .kazdy sie i tak przekona sam w momencie kiedy (czego nikomu nie zycze)dolaczy do statystyk.wiec powtorze kazdy sam sobie niech odpowie czy napewno jest rozsadny i jezdzi bespiecznie bez skazy? prawda bywa okrutna wiem o tym ..do zobaczyska na drogach pozdro lapa
  9. i tu sie zgodze wystarczy wjechac glosniej ;p jesli widza nie ma problemu z wjazdem co do predkosci 80/100 probowalem i sie udaje z tym ze w kazdej sekundzie mozna pampersa zmienic z samych mysli "oby sie komus nie przypomnialo ze zly pas zajal ,lub otworze drzwi bo sie udusze" dlatego cieszmy sie ze nawet 20h da sie przejechac;p i tak jestesmy pierwsi ale cali i zdrowi
  10. zacznij pisac papier przyjmie wszystko
  11. szczerze mówiąc to raczej bym musiał policzyć tych co drogę zajeżdżają łatwiej by było nie miałem dawno już kłopotów z przejechaniem środkiem do świateł lub w korku....teraz wydaje mi się z biegiem lat ze bardziej niebezpieczniej jest nagłą zmiana pasa ruchu przez auta niż zajeżdżanie na postoju
  12. oj tak cieeeeeplo przy tym kominku:p szkoda ze mi zajeli kanape :/ bo tez bym tam zalegl
  13. hmm opisze wam wypadek w polsce kilka lat temu .... jezdzilismy po winkielkach zjazd z autostrady na wesola chyba wielu znana czesc autostrady...a wiec jezdzilismy tam w okolo 6/7 motocykli kolesi z ktorymi szusowalem malo znalem no moze 1 czy 2 ..w pewnym momencie dolaczylo do wezyka jeszcze dwoje motocykli damian wlasciciel zoltej vfr o ile dobrze pamietam minal mnie w zakretach przed nawrotem na prostej rozpedzalismy sie do okolo 100 km na h bo mniej wiecej taka byla wejsciowa w zakret .a wiec kiedy on nawracal ja dopiero zdarzałem do nawrotu .rozpedzilem moto na prostej .w miedzy czasie przed zakretem na prostej patrze stoi panienka w mini i wali pajacyki pomyslalem sobie (podoba jej sie to troszke zaszpanuje redukcja przygazowka)wbijam w winkiel lekko przeginajac z predkoscia i w sekunde potem hamuje jak glupi ratujac zycie ,zolte moto lezy na srodku zakretu .Udalo mi sie zatrzymac jakos ale moto nie odstawialem tylko rzucilem do rowu i targam rozwalona vfr (niewiem skad mialem tyle sily ale udalo mi sie te 200kg wywalic z winkla w momencie kiedy reszta w niego wbijala jeden po drugim.dopiero wtedy zaczalem analizywac gdzie kolo z moto?.rozgladam sie ale nigdzie go nie widze zagladam za barierki i widze z gory jak splywa strozka krwi przeskakuje i widze jak lezy dokladnie w rynnie kombinezon na wysokosci kolona rozszarpany noga trzyma sie na kilku sciegnach krew doslownie sika...niewiele myslac zrywam chuste z szyji i zawiazuje powyzej kolana ale przez skore nie moglem zacisnac.kolesie sie zwineli zostalem ja gapie i chyba jego kumpel....krzycze dajcie mi jakic patyk niemoge zatamowac doslownie sam chcialem leciec go szukac takie mieli ruchy.damian lezy rozmawiam z nim pyta czy ma nogi odpowiadam zeby sie nie ruszal i ze wszystko wporzadku niech tylko sie nieruszal.ktos zadzwonil po karetke .udsalo sie w koncu zatrzymac krwawienie.karetka przyjechala po jakis 20 min uwierzcie mi caly czas myslalem o tej opasc e wiedzialem ze musze ja popuscic ale balem sie zeby sie nie wykrwawil wiec jej nie popuscilem....przyjezdza karatka wylatuje jakas lekarka nie przeprowadza ze mna wywiadu mimo ze staram sie jej powiedziec co i jak mu jest nawet na noge nie patrzy tylko zaczyna sie szarpac z kurtka i kaskiem rannego...niewytrzymalem i dre do nia pyusk co kobieto robisz! to motocyklista! moze miec uszkodzony kregoslup! baba sie chyba ogarnela chociaz nadal cos burkala ze musi sie dostac do zyly bo kroplowke chce wkluc pomoglem jej delikatnie jak sie dalo ...potem zajeli sie noga damiana tu juz nie reagowalem ...usztywnili powiazali i baba mowi do karetki go i jedziemy ....o zgrozo!!!!!!!!!!!!!!! dwoch kolesi podbija i chca go brac jak wor ziemniakow znow dre ryja ...Gdzie kurwa macie nosze !!!! kolnierz!!!!korsternacja i odpowiedz ze oni niewiedzieli ze jada do motocyklisty ...nie ma uja moje wzywajcie karetke przystosowana do tego rodzaju wypadku! wzywaja smiglowiec! ale nie przyleci brak paliwa!!!!!!!!!!!!! czekamy kolejne 20 min przyjezdza 2 karetka wychodzi lekarz rozmawia ze mna zadajac krotkie sensowne pytania zaklada kolnierz daje zastrzyk ukladaja damiana na noszach i wywoza ..damian nogi niestracil walczyl 9 miesiecy o zdrowie ...pewnego dnia zadzwonil zaprosil ze swoja dziewczyna kawe i podziekowal wiecej go nie widzialem .mowil ze na moto wroci mimo ze zabraniaja najblisi...ot i to jest polska ... polskie ratownictwo ....kiedys mialem wypadek tez karetka podjechala spojrzeli na mnie stwierdzili ze nic mi nie jest a oni maja zgloszenie do samochodowego to nic tu po nich i odjechali dopiero policja wezwala karetke .to ze pyskiem zdarlem pol rowu i mialem papke z twarzy nie wazne.
  14. Wichun

    STOP'a

    no wow facet jesteś "genelmen" na całego mnie jak koleś chciał zepchnąć z drogi to wyregulowałem mu lusterka z dwóch stron i sprzedałem obuwie w drzwi
  15. panowie a moze tak bardziej estetycznie;p szukacie gleboko i chyba dosc przesadnie wiele motocykli cyka i nie tylko ,a glos ktory zdaje sie plynac z gory silnika zazwyczaj dochodz z dolu;p paradoks ale sprawdzone wielokrotnie .w wielu sprzetach zdarzaja dziwne cyki np w yamaszkach virogo cyka lancuszek pompy ;p w fj kosz sprzegla itd a czasem cyk slychac poprostu z nieszczelnego wydechu spowodowane zuzyciem sie podkladek.to moje skromne zdanie tez czasem szukalem nie tam gdzie trzeba ,a okazywalo sie ze ten model tak ma;p nie wspomne o tym ze w to nie wierzylem i kupywalem nowa czesc ktora i tak cykala ;p pozdro ps. wszystko zalezy od cykania ;p bo jesli to jazgot to juz dysputa dluzsza
  16. ja dopiero odtajałem i mogę pisać no źle nie było chociaż znów jakoś mało forumowicza się mi trafiło do poznania Kasiek również dzięki za gps chociaż w te dziurę jechałem godzinę z powrotem zaledwie 15 min:p nie powiem ze jak zsiadałem przypomniał mi się głupi i głupszy jak zsiadali z motorynki hahaha
  17. czytam nie znam lekki szok ale sie przylacze zdrowiej
  18. Wichun

    pozdro lapa

    witam co prawda sledze forum już od dłuższego czasu aż nadszedł czas by się z wami przywitać " " Co prawda miałem tego nie robić po waszym numerze w Chorzowie gdzie umawialiśmy się by się spotkać, ale cóż urazy mijają " " wiec od początku jeżdżę moto od roku 1989 tzn wtedy zdałem egzamin i zasiadłem za kierownica wujkowej Wsk-i " " . I tak bujam do dziś zmieniając po drodze sprzeta na coraz to lepsze .Chciałem zostać fascynatem dostojnej jazdy typu easy rider niestety wysoka kierownica,nogi wywalone w rozkroku do bólu jader oraz prędkość rzędu max (200 ale to już woltyżerka) 120 by czuć wiatr we włosach szybko okazało się, ze to jednak nie dla mnie .Jestem tak zwanym w miarę rozsądnym demonem szybkości (ale to już chyba z racji wieku ,coraz częściej się zdarza wewnętrzny głos zwolnij:) Na śląsku oraz nie raz dalej znany jestem pod ksywka Wichun która szczycę się już od jakiś kilkunastu lat.Aktualnie poruszam się na Yzf 750r sprzęt akuratni był na moja cienka kieszeń ale spełnia w zupełności moje oczekiwania .To tyle wstępem do mojej osoby " " do zobaczyska na drodze i obyśmy ten sezon zakończyli zdrowi, bo pogoda coraz gorsza a z siodła jeszcze zal złazić(podobno idą nocne przymrozki co jest chyba prawda bo szron z rana ,i przy ostrzejszym kręceniu manetka tylne kolo lata luzem) .Pozdrowienia dla wszystkich Howk <div> </div>
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.