goldi87

A ja bym z tobą polemizował i nie nazywał troski o życie i o bliskich strachem przed śmiercią, nikt nie chce odchodzić na tamten czas, a jest okres w życiu jakim są małe dzieci, że dla nich jesteśmy wstanie zrezygnować ze wszystkiego, na te 10 -15 lat i potem wrócić do siodła, lub ew. ograniczamy naszą jazdę, aby bez potrzeby się nie narażać. Sam kocham jeździć, kiedy zakładam kask tego uczucia nie można porównać do niczego, ale mam światomość że choć pilnuję wszystkiego jak tylko to możliwe, to zawsze może coś się stać gdzie nic nie bede wstanie zrobić, i tutaj będzie liczyło się tylko moje szczęście, dlatego mówią że szanse przeżycia w puszce są większe. Niemniej jednak zawsze wierze że wrócę jak wyjeżdżam i nie pakuje się w sytuacje potencjalnie niebezpieczne według mojej oceny

Co by ta kobieta mu nie zrobiła on nie powinien kopać jej w auto, są inne sposoby, notujesz numery dzwonisz na Policje i niech ją ciągają, wezwaniami i składanymi wyjaśnieniami. Jasne że ciebie też to sporo kosztuje, ale nie ma potem nieporozumiem. Kiedyś czytałem też podobne historie z forum naszych kolegów z południa, puenta była taka że lepiej zjechać zatrzymać się ochłonąć trochę, pozwolić idiocie jechać dalej (niech się rozpiepszy o coś ), a samemu nadal cieszyć się przejażdżką, i dotrzeć bezpiecznie do celu.

niestety chce wymienić bo moje obecne wozidło chinskie doprowadza mnie do szału, dlatego szukam czegoś bez dokładania kasy co mnie spokojnie powozi w lepszym stanie technicznym. A co powiecie na przebieg tego motocykla?? Widzę że tutaj dużo kwesti poruszyliście, jeszcze silnik i ładowanie jestem sobie wstanie sprawdzić sam bo miernik i do pomiaru kompresji mam sprzęt, ale rama czy jest prosta nie wiem jak stwierdzić. Co do opon to cenna uwaga faktycznie jak stał to jeden zeson mogą być o ile nie sparciały i śmietnik. Przydałby się ktoś ktoby mógł tam ze mną pojechać ocenić stan motocykla, i po ew. kupnie podpowiedzieć co zrobić na już, aby pojazd zaczął jeździć a co można odłożyć na później.

chyba dzisiaj na tę trasę nie pojedziesz leje i jest nieprzyjemnie nie polecam, do tego ślisko, ja się staram ustawić na tego 16 zobaczymy jeszcze jak z czasem się ułoży.

Choć jeszcze nie mam dzieci rozumiem twój punkt widzenia i choć może też niedokońca się z nim zgadzam, to jednak pewnie sam bym w ten sam sposób postąpił . Prawda jest taka że w razie czego szanse przeżycia są większe w aucie, ale nastaje znowu pytanie czy jak jest już taki splot sytuacji w których kompletnie nic nie możemy zrobić i wszystko co umiemy zawiodło, to czy w samochodzie też przeżylibyśmy? Bo bardzo duża część motocyklistów którzy ginie na drogach mówiąc dosadnie sama się o to prosi, ale są i takie przypadki jak ostatni wypadek na zakopiance, że niewiadomo w zasadzie następuje splot sytuacji w której nic nie jesteśmy wstanie zrobić. Liczę na to że sytuacja z jazdą na motorze i stereotypami, będzie się poprawiać w naszym kraju, ale do tego czasu, aż będzie całkiem dobrze (czyli pewnie nigdy). Polecam zamontować głośny dwutonowy klakson, który nieraz mnie wybawił z opresji błędów innych.

Mam do was prośbę, jak pisałem jestem w trakcie robienia prawa jazdy kat A, no i nie powiem sprzykrzyło mi się ciągłe grzebanie przy moim chinczyku. Stąd pytanie do was bo znalazłem ciekawy finansowo dla mnie motocykl i to niedaleko. Czy warto go brać, oraz czy byłby ktoś co się zna dobrze na motorach używanych ze mną jechać i go oglądnać ?? Możecie oczywiście dorzucić kilka słów o samym modelu jakieś bolączki mankamenty dostępność części. http://otomoto.pl/kawasaki-bn-125-M3093579.html Oto ta sztuka, cena jest atrakcyjna moto jest po malowaniu co widać rozmawiałem z właścicielem powiedział że motocykl zaliczył szlifa, wygląda na utrzymany w dobrym stanie choć zdjęcia są z zeszłego roku (teraz jest podobno zakórzony). Silnik odpala. Linki prawie wszystkie kwalifikują się do wymiany. Odrazu pytanie ile by mnie to na dzien dobry kosztowało, widzę że jednocylindrówka więc regulacje i czyszczenie gaźnika robiłbym sam, ew. z czyjąś pomocą z forum. Nie stać mnie na nic innego w zasadzie nawet na ten egzemplarz, ale jak sprzedam chinczyka to powinienem zamienić 1:1 kosztowo. Sam napęd też może być do wymiany skoro moto stało mógł zardzewieć. Jakie koszty przewidujecie jego wskrzeszenia?? Oraz jeszcze raz pytanie czy warto się na niego porywać? Dziękuję wszystkim z góry za odpowiedzi.

Miejcie mnie na uwadze aczkolwiek System Eliminacji Studentów Jest Aktywny (SESJA) więc krucho z czasem.

Chetnie bym się z tobą zgadał i ci pomógł nawet z transportem problemu by nie było, bo mam brata z przyczepą. Obecnie mam domek na wykończeniu z dużym garażem i piwnicami, więc miejsce dla twoich maszyn by się znalazło, niestety dość dalego od ciebie bo w Katowicach( przy Tychach dzielnica). Sam chętnie w miarę moich możliwości poduczyłbym się i pomógł ci w odrastaurowaniu pięknych zabytków, a i z chęcia od czas do czasu przepalił i rekreacyjnie objeździł, aby się nie zastały. Jak coś pisz na PW. Najpóźniej do dwóch miesięcy byłaby możliwa przeprowadzka.

udało się dostać olej na stacji benzynowej LUKOIL

Na jutro najlepiej tzn juz na dzisiaj bo machnołem dzisiaj 210 km moim wynalazkiem i cały olej wylał , a chce na chwile chudów jutro odwiedzić . Poczekam na innych jeszcze może ktoś coś doradzi P.S Dzieki za info.

Shell na pewno nie i lotos na pewno nie Shell ma tylko swoje to samo lotos. Orlen z tego co pamietam też ma tylko swoje, jestem prawei pewien że stacja Arge ma wszystkie oleje, ale gdzie jest taka w Katowicach ?? HEHE Dlatego napisałem temat, aby nie latać jak głupi od stacji do stacji

Pierwsza myśl jaka mi przyszła to stacja benzynowa niestety ten co miałem wykapał mi podaczas jazdy, a nie mam wyjątkowo na zapasie, stąd pytanie do was gdzie mogę w katowicach, na której stacji benzynowej kupić olej Castrol GPS 10W40?? Kiedyś się za tym zjeździłem jak głupi do samochodu :/. Z tąd moje pytanie do was

Sam to chciałem napisać cytat z książki Motocyklista Doskonały

No i mi też się udało dotrzeć no i zebiera się powoli ekipa 50-125 ccm na chinskich sprzętach

Ja ci polece podjedź do Jacka pogadaj z nim może pozwoli ci iść na godzinę jazdy i zobaczysz jak wiele jeszcze nie umiesz , ja tak miałem jeżdże 2.5 sezonu i myślałem że coś umię, jak się zacząłem szkolić to zrozumiałem, że nic nie umię, i za to przekonanie jestem mega wdzięczny .

O której jutro będziecie na chudowie bo od zeszłego roku na was poluje, ale nigdy nikogo nie ma ( może dlatego że już zimno było )

hmm a co masz zamiar zrobić z tą Yamahą?? DT 50 i dlaczego nei chcesz na niej jeździć?? ma ona papiery?? Bo możliwe że miałbym dla ciebie propozycję. Sam mam zumico GR500 chiński sprzęt udawany naked niewiele mniejszy gabaretowo od GS 500. Fajnie się jeździ technicznie, chyba go ogarnąłem, ale jak to z chińczykiem, a nie ukrywam, że ostatnio nawet crossy mi się podobają. Już nie mówiac że na crossie się faktycznie dużo można nauczyć. Na PW dam ci dane do kontatku to może coś się dogadamy.

hmm jakby ominąć autostradę to i ja bym się pisał niestety tym moim wynalazkiem nie mogę się tam wpakować, a prędkości przelotowe jakie jestem wstanie utrzymać to ok 70-90 km/h. Tak to jest motorower, nie to nie jest skuter , więc jakbym się mógł z wami zabrać to byłbym rad. Zawsze mogę obstawiać tyły i gdzieś tam na checkpoincie was dogonić . Jeszcze takie pytanie chcecie jechać z pełnymi zasadami jazdy w górpie? (jakby co ja jestem za bo się jedzie przekozacko )

Mogę doradzić to co normalnie w takich sytuacjach, przypomnieć sobie co gdzie sie widziało ostatni raz ten kluczyk i prześledzić po kolei co się robiło. Jeżeli masz to za sobą i jesteś pewna że kluczyka nie ma gdzieś pod siedzeniem (np. w szynie, w bagażniku w kole zapasowym, w dziurawej kieszeni kurtce, lub innym dziwnym miejscu samochodzie domu) no to ja osobiście próbowałbym skontaktować się z miejscami gdzie byłaś tego dnia, centra handlowe sklepym łaćznie z konkretymi sklepami, które odwiedzałaś i popytać, zapytać też ochronę czy nikt nie oddał takiego klucza. W ostateczności zadzwonić na policję i również biura rzeczy znaleźionych, i tam dowiedzieć sie czy nie mają w rejestrach z ostatnich dni zgłoszenia znalezionych kluczy, w tedy cie ew. pokierują na którym posterunku powinny sie znajdować. Tyle mi przychodzi do głowy powodzenia.

No to i ja wtrącę swoje 3 groszę, i chętnie zweryfikuje swoją wiedzę teoretyczną. Do korekcji prędkości w niewielkim stopniu w zakręcie można użyć tylnego hamulca jak najbardziej, ale w zakręcie pod żadnym pozorem nie należy zamykać manetki gazu, co do tego czy moto się wyprostuje czy nie nie mam pewności (przy małych prędkościach w warunkach na placu manewrowego, motocykl po porstu się wywróci), ale mam do jednego, że stracimy spory zapas przyczepności oraz, nastąpi szarpnięcie i ogólnie utracimy w dużym stopniu kontrolę nad motocyklem, więc nie należy pod żadnym pozorem zamykać manetki gazu. Najbezpiesznej wyprostować moto dochamować i złożyć się mocniej, ale nie zawsze jest na to miejsce. Ostatecznie można hamować przednim hamulcem w złożeniu, ale to wymaga sporej praktyki ja jeszcze tego nie próbowałem, ale z moich informacji które posiadam tę technikę stosuje się na torze, oczywiście nie napisałem ważnej rzeczy, przy hamowaniu przodem moto się wyprostuje, należy przeciwdziałać tej sile przeciwskrętem, dlatego jak wcześniej pisałem wymaga to dużo umiejętności. Tyle z mojej wiedzy czekam na dalszą dyskusję.

Części są dość kosztowne, ale da się je jeszcze dostać i kupić do silnika, a serwisuwkę mam, najwyżej potem będę kogoś szukał do pomocy

W zasdzie zakochałem się w tym moto jest pięknę, ta sylwetka i ogólnie chcę by to była moja pierwsza prawdziwa maszyna jaką będę objeżdzał, dlatego szukam w dowolnym stanie takiego motocykla jak najtaniej, chętnie bym go sobie odrestaurował jeśli taka potrzeba by i zaszła. Więc jeśli macie jakieś informacje o w/w to dajcie koniecznie mi znać pozdrawiam. Na allegro jest 1 sztuka i to sprowadzona, wolałbym egzemplarz ze znaną historią i koniecznie prostą ramą.

Nie jeździj na długich w dzień, a tymbardziej na autostradzie ostatnio spotkałem takiego geniusza na drodzę wyjeżdżałem z podporządkowanej, i był daleko i na długich, przez kilkanaście ładnych sekund zastanawiałem się jak daleko jest nie byłem wstanie tego określić, więc stałem, ale ktoś inny mógłby stwierdzić że jest daleko i wyjechać co mogło się zakończyć tragicznie. Tym bardziej jest problem z określeniem prędkości zbiżania się takiego pojazdu na długich na autostradzie. Na reszte odpowiedźcie sobie sami, czy warto.

Ja mam zumico GR500 najechane obecnie 8000 km, co mogę powiedzieć... Jakbym miał kupować drugi raz raczej bym wybrał coś innego, problem jest taki że niebardzo jest co kupić. Z pozytywów motorek jest naprawdę ekonomiczny i fajnie wygląda, ale ma sporo wad. Jak już brać chinczyka to raczej zippa, lub Ferro/junak oglądałem oba moto i są lepiej wykonane niż GB i zumico, ale są też droższe. Jeśli chodzi o sam pojazd to trzeba go delikatnie traktować, to że wibruje coś trzeszczy odpadnie to norma, mi już się udało ogarnąć większość rzeczy. Miałem trochę problemów z silnik 110 ccm, zmieniłem z wiadomych powodów. Co do 50 ccm jest dość słabe prędkość maksymalna to 72 km/h, ale to przy katowaniu moto na maksa. Taka prędkość przelotowa do jazdy to ok 60 km/h. Żeby opowiedzieć wszystko dokłądnie trzebaby się spotkać bo jest tego sporo. Gdzieś opisywałem już mój moto. W wielkim skrócie trzeba dużo o niego dbać często wyskakują drobne usterki, ale nie zdażyło mi się abym nie dojechał do celu, a robie trasy nieraz po 150 km. Silnik jest dość delikatny, brakuje mu chłodnicy którą trzeba dokupić i najlepiej termometr oleju, aby mieć temperaturę pod kątrolą i nie katować, bo się rozciekają.

to zostaje ci jakiś chińczyk z silnikiem 50 ccm do wyboru, a wybór jest duży, aczkolwiek warto brać te droższe wersje, wyglądają fajnie, a w nich też możesz po jakimś czasie jak zapanujesz nad 50 ccm wymienić silnik na 72/110/125/140/150 ccm w zależności od twojego upodobania i zasobności portfela.