Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

DarioD

Użytkownicy
  • Postów

    19
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez DarioD

  1. Uważam, że stawianie pojazdów na miejscach dla osób niepełnosprawnych za szczyt głupoty i chamstwa. Przykro patrzeć, że stają na nich bardzo często najlepsze fury na parkingu, a wysiadają z nich wyczesani macho, fajne butki, koszula rozpięta, okulary przeciwsłoneczne, albo kobiety po solarium, wymalowane i przyciągające wzrok facetów. Ja sam, jak widzę, że ktoś wjeżdża na miejsce dla inwalidów, to zwracam uwagę. Polacy są potwornie nietolerancyjnym narodem i w większości myślą tylko o sobie. Problem w tym, że osoba na wózku często musi przejechać pół parkingu przy jakimś centrum handlowym, zamiast mieć blisko. Uważam również, że Państwo powinno pomagać takim ludziom i niech Wam nie będzie żal tych 50 czy 80% dopłaty do sprzętów. Zdrowe nogi, wzrok, umysł, ręce czy cokolwiek innego, a najlepiej wszystko jest o wiele bardziej cenne niż te kilka czy nawet kilkanaście tysięcy. Wolę jeździć 20 letnim strupem, a być zdrowy, niż nówką furą, a np. jeździć na wózku. Niestety jak człowiek jest zdrowy, to nie docenia tego, bo to dla niego normalne. Niepełnosprawni mają niestety inną "normalność" i trzeba im pomagać.Ot moje zdanie w tym temacie
  2. To trzeba się będzie w takowe zaopatrzyć jak już je będzie miał.
  3. To że mają kilkanaście tysięcy złotych, to faktu nie zmienia, że prędzej czy później banknoty po 10, 20 i 50 zł się im skończą. Wtedy same będą musiały wydawać drobnymi. Jakiś sejfów tam nie widziałem, żeby miały wiele banknotów. Na pewno mają skończoną ilość. Oczywiście to tylko propozycja i trzeba by się dowiedzieć jak faktycznie sprawa wygląda. Może ktoś ma kogoś znajomego który pracował na bramce i wie jak to wygląda. Grosiki są ok, wiadomo A czy jest obowiązek posiadania odliczonej kwoty? Mnie Panie zawsze wydawały jak miałem więcej...
  4. A ja się właśnie ostatnio zastanawiałem, jakby wszyscy płacili przynajmniej banknotami 100 zł. Na tyle sprzętów na pewno brakłoby inkasentom drobnych. Co wtedy? Pani mówi "Drobne proszę", ja "Nie mam", Pani "To nie wydam", ja "To nie mój problem. Chcę zapłacić za przejazd. Drobnymi nie chcę płacić, bo Zarządca mnie pociągnie do odpowiedzialności, a ja nie chcę mieć sprawy w sądzie. Mam jechać skoro Pani nie ma wydać?" Ciekawe czy za płacenie w taki sposób można zostać podanym do sądu? Wtedy, to nie my zablokujemy bramki, a sami inkasenci, którzy będą biegać rozmieniać kasę, aż w końcu nie będzie drobnych i tyle z tego. Akcja oczywiście zmasowana, jak ostatnio. Co myślicie o takim podejściu do sprawy?
  5. Nie wiem czy znasz, ale tutaj też możesz kupić fajne rzeczy:http://www.e-booster.com.pl/TRIUMPH_akceso...-3-default.htmlSwoja drogą chusta, klamra, albo czapeczka Triumpha, to dobry kąsek dla posiadaczy. Ja się na pewno już piszę
  6. Jak tylko zrobię jakąś fotę, to na pewno wrzucę. Taki właśnie obowiązek moralny czuję Ja stacjonuję w Częstochowie, ale chętnie będę się bratał i uczestniczył w wypadach kolegów nie tylko z Częstochowy więc jakby co, to dawajcie znać. Postaram się czynnie uczestniczyć.
  7. Ja niedawno nabyłem Triumpha więc mogę zostać pełnoprawnym uczestnikiem tego wątku
  8. Faktycznie pytanie dość dziwne. Ja nigdy bym nie zostawił dokumentów tak w aucie, jak i pod siedzeniem czy kufrze. Jeśli (nie daj Boże) sprzęt zniknie z papierami, to jest to szczytem głupoty posiadacza. To tak jakbyś zostawił klucze do domu pod wycieraczką, albo na futrynie... Zawsze zostają koledzy, żona, rodzice, którzy dostarczą dowód, bo OC chyba nie jest już obowiązkowe, aby wozić od jakiegoś czasu, ale mogę się mylić, w przypadku kontroli.
  9. Super pomysł! Też o takim czymś marzę, ale dopiero jak zmienię motor i chyba pracę Powodzenia!
  10. DarioD

    Zdane W Częstochowie

    Gratulacje zdanego egzaminu. Tak po prawdzie, to trochę sam sobie jesteś winien, że Cię instruktor olewał. Ja wychodzę z założenia, że jeśli płacę to wymagam. Skoro podjechałeś na własnym moto, to instruktor wyszedł z założenia, że skoro jeździsz, to umiesz jeździć i nie trzeba Cię trenować. Moim zdaniem założenie jak najbardziej słuszne, bo skoro przyjechałeś na swoim sprzęcie, to mu pokazałeś, że robisz papier, bo musisz, tak dla świętego spokoju. Człowiek, to taka istota, że patrzy jak tu się najmniej narobić. On swoją kasę wziął, Ty swoją wydałeś i powinieneś egzekwować usługi, za którą zapłaciłeś. Wina więc leży po środku, bo Tobie nie zależało na kręceniu ósemek, robieniu slalomu. Nawet nie wpadłeś, aby zapytać jak wygląda egzamin. On też dał ciała, bo się nie upewnił czy odpowiednią wiedzę posiadasz. Niestety kurs na moto ma to do siebie, że plac jest potwornie nudny, bo ile można kręcić ósemki, robić slalom, ruszać pod górkę czy hamować awaryjnie. Nuda jak cholera! Reasumując jednak, skoro zdałeś, to instruktor wyszedł z dobrego założenia, że dasz sobie radę skoro jeździsz od trzech lat na moto. De facto więc to on miał rację, bo dałeś radę na egzaminie Na twoim miejscu w czasie kursu domagałbym się jazd i nie obchodziło by mnie, że nie ma dostępu do moto. To jego problem nie Twój! Asertywność w życiu się przydaje Do zobaczenia na częstochowskich ulicach!
  11. Nie wiem czy już widzieliście, ale poniżej link do mapki ze zlotami:Mapa zlotów motocyklowychMoże się przyda komuś
  12. Ja pisałem o Świecie Pstrąga. Na pewno będzie kilka maszyn. Ja jadę w sobotę (jutro)z Częstochowy w okolicach 14.30-14.45. Jak ktoś ma ochotę, to możemy razem śmignąć. Proszę o info na PW, to się umówimy koło Bilex'u przy trasie DK 1. To kilkanaście kilometrów z Czewy, ale zawsze raźniej Jak ktoś ma ochotę, to proszę pisać.
  13. DarioD

    Problemy Z Żonami?

    Po prostu weź ją z dwa razy na przejażdżkę, niech zobaczy ile to radości. Potem będzie chciała z Tobą jeździć. A jeśli się jej nie spodoba, to powiedz, że wtedy będzie miała czas dla siebie - kosmetyczka, sklepy, same plusy. Będzie mogła sobie spędzić czas bez poganiającego ją męża i będzie miała spokój Ja swoją przewiozłem kiedyś i teraz sama mnie naciska kiedy znowu pośmigamy. Taka mi się trafiła kobieta anioł
  14. HJC IS-MAX - szczękowiechttp://www.defender.net.pl/data/gfx/pictures/large/4/2/1824_1.jpg- wygodny mechanizm otwierania przy pomocy jednej ręki- wyjmowane wnętrze z materiału chłonnego zapewniającego absorpcję wilgoci oraz doprowadzanie - powietrza do skóry twarzy z włóknami SILVER COOL®- wizjer Anti-Fog z powierzchnią odbijającą promieniowanie UV- zintegrowany, dodatkowy wizjer przeciwsłoneczny, wysuwany wewnątrz skorupy- mechanizm umożliwiający szybki demontaż i montaż szyby bez użycia jakichkolwiek narzędzi- wielokanałowy układ wentylacji z nawiewem na szybę, z boku i na górze kasku- cichy- wygodny- masa kasku: 1650g Mój dodatkowo jest pomalowany aerografem, bo oryginalnie był czarny. Szczerze polecam.
  15. Ja zakupiłem ostatnio HJC IS-Max. Bardzo wygodny, z blendą i otwieraną szczęką. Jest również bardzo cichy. Ogólnie jestem z niego zadowolony. Cena w okolicach 700-800 zł.
  16. Witam,Piękna trasa BerniSV. Zrobiłem ją całą już dawno, a kawałkami robię ją bardzo często, bo z Czewy blisko tam. Polecam również Kleszczów, gdzie jest punkt widokowy na największą dziurę w Polsce wykonaną przez człowieka w kopalni węgla brunatnego Bełchatów, widok na farmę wiatrową na Górze Kamieńsk. Kleszczów to najbogatsza gmina w Polsce i to naprawdę widać. Można zobaczyć, jak powinny wyglądać wszystkie miasta. Potem proponuję właśnie kierunek na Kamieńsk - quady, karty, dmuchany zamek, inne adrenalinowe atrakcje, wyjazd krzesełkami (6 zł w obie strony), tor saneczkowe (6 zł zjazd), piękne widoki, można się przejść po farmie wiatrowej i zobaczyć jakie to wszystko wielkie. Potem przecięcie DK nr 1 (Gierkówka) na Radomsko, następnie na Św. Annę i prosto do Knieji na wyśmienitego Pstrąga prosto ze stawu hodowlanego. Fajna droga od Częstochowy (ciągle kierować się należy na Łask), a powrót przez Radmosko. Fajne kółeczko na cały dzień.Poza tym proponuję też wyjazd na Górę Żar. Można tam sprzętem wjechać na samą górę (jest zakaz, ale i tak wjeżdżają sprzęty). Na górze kawka, podziwianie paralotniarzy, szybowców tuż nad głową, downhill'owców. Potem na Żywiec, Andrychów, Inwałd. Tam jest ogromny i ciekawy Park Miniatur. Naprawdę robi wrażenie. Z Inwałdu na Zator. Tam Park Dinozaurów, a potem na Babice i tam Zamek w Lipowcu i Skansen.Jeszcze kilka fajnych przelotów znam, ale nie będę się za bardzo wychylał Przy okazji
  17. Faktycznie zaczęła panować moda na motocykle. Niestety Ci prawdziwi pasjonaci, którzy motocykl mają po to, żeby się na nim relaksować, a nie szpanować cierpią bowiem łatka przypięta do lansiarzy generalizowana jest do wszystkich. I tak jadąc nawet 60 w mieście będziesz zawsze dawcą, bo ktoś kiedyś widział takiego, który jechał tu 160, a że sprzęt i człowiek inny - nieważne. Przykre to, ale prawdziwe.
  18. Witam,Przymierzam się do zmiany moto. Mój wybór padł motocykl szosowo-turystyczny. Chciałem zapytać o kilka spraw dotyczących konkretnych modeli. Dodam, że chcę przeznaczyć na zakup do 17 tyś.1. Honda Pan European - co o nim myślicie?2. Triumph Trophy - dlaczego jest taki tani (ok. 10 tyś)? 3. BMW R1100RT - czy do w/w kwoty kupię coś fajnego?4. Honda Deuville - czy ma odpinane kufry boczne?5. Honda VaraderoProszę o opinie na temat powyższych motocykli i od razu na co zwracać uwagę przy zakupie motocykla tego typu. Ma on służyć do wypadów dalszych i bliższych. Na razie dalszych, ale docelowo dalekich Który wybralibyście spośród w/w? Gdzie szukać motocykli tego typu na terenie Śląska? Chodzi mi o sprawdzone miejsca. Z góry dziękuję za opinię.Pozdrawiam,
  19. DarioD

    Częstochowa Wita!

    Witam,Jeśli ktoś będzie coś organizował w okolicach Częstochowy, to proszę dać znać Mam Kinroad'a 150 cm3. Chińszczyzna, ale nie zawiódł mnie od 3-ech sezonów więc nie mogę narzekać.Pozdrawiam,Dario
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.