koval

Generalnie idzie i pęknięte naprawic,wszystko kwestia ceny,sprzętu i tego czy bd to potem bezpieczne w jeździe,najlepiej zabrać fele do warsztatu i niech sami ocenia czy da rade naprawić,czy lepiej se odpuścić Choćby jedna sie dało naprawić to zawsze taniej wyjdzie coś.

Zawias to zawieszenie

@nfs: Wystarczy przewalić przez krawężnik albo dziure w drodze i juz mozesz mieć dwie fele KO A do autorki,zawias wytrzymał?

Zalezy jak jest zgieta i czy jest sens prostować,za moto czesto duzo więcej wołaja niż za samochodowe,generalnie od 50 do 200,jak mocno dostała to czasem lepiej prostą używke kupić niż kombinować z prostowaniem

Tyż poszło

Alternatywa bo tez jest dosc wysoka,w podobnej kasie i nie do zdarcia.Znajomy widać miał przed oczami stara etz,nowa mz125sm chyba w 2004 zostala nagrodzona za najlepszy silnik w klasie 125ccm,nowy piec na nicasilu skonstruowany od zera,4 zawory,sprzegło i skrzynia masywnościa dorównują częściom z dużo mocniejszych sprzętów,zawias i heble na markowych podzespolach,ogólnie na forum supermoto ma bardzo dobrą opinie i w sumie jest to jedna z najdynamiczniejszych setek w 4T i jako jedyna wychodzila seryjnie z 18KM na pokladzie w wersji ''gangsta'' na minus tyle ze to troszke egzotyk

CBF jest nowszym modelem,ale konstrukcyjnie jest prostszy od varadero,z tylu masz bęben,chłodzenie powietrzem,2 zawory na cylinder,w sumie nie można mu tego uznać za wade bo z zalozenia jest to tani i prosty motorek na początek czy na dojazdy,ale nie można go równać z varadero i dyskwalifikować viadra z powodu wieku,bo jest bardziej zaawansowanym moto od CBF,z tylu tarcza,chłodzenie cieczą,dwa cylindry,nowsze modele tez mają wtrysk(ale gaźnikowce też nie robia żadnych problemów),a róznice w gabarytach widać jednak,w osiągach-podobne ze wskazaniem jednak na varadero.Z reszta co sie rozwodzić,cbf jest najtańszym modelem w setkachhondy,a varadero flagowym szpejem w swojej kategorii.Znam te moto,zrobilem na nim wiele km w kazdych warunkach i ani razu sie nie zawiodlem,a byla czasem bez przerwy i po 10-12h w drodze W dodatku za 6-6,5 można kupić zadbane sztuki z lat 04-05,czesto maja gmole,zestaw kufrów ale przeca wszyscy nie musimy tym samym jeździć Edit:Niczym sie nie rózni,poprostu ludzie pisza raz tak,raz tak,model nazywa sie XL125V i nie ma innej wersji,jest honda XL125,ale to juz calkiem inne enduro

Primo-jeździlem i cbf i varadero(na varadero kilkanascie tys km),porownywalem z moto kumpli i znam różnice,wiec tekst o spontanicznej odpowiedzi bez znajomosci tematu ci tu niestety nie pasuje.Co do jazdy,najpierw przejedź sie tymi moto a potem gadaj,może sie zdziwisz,ale v-ka z varadero dużo plynniej i przyjemniej chodzi od singli,chociażby cbf'a,bo o ybr nie ma co wspominać,gabarytami i mocą siedzi miedzy motorowerami(w sumie 2t w 50cc ją zrobi).Poza tym, z racji gabarytów XLV bardzo stabilnie sie prowadzi,dużo miejsca jest,w ekonomii duzej róznicy nie ma,a jak kupisz zadbane viadro,to bedziesz jeździl wieki.Ale cóz,na temat viadra bylo już dużo powiedziane,autorowi polecam przymierzyc sie i przejechać moto,które bierze pod uwage,sam se subiektywnie zdecyduje,które mu najbardziej pasuje.Z mojej strony ze wspomnianych polece tylko varadero i mz125sm.

Ale jest to maly piździk,o klase a moze i dwie niżej niż varadero

Viadro jest bardzo zwinne,w korku nie ma problemu,do tego siedzisz dosc wysoko i wyprostowany wiec widoczność super,do tego wygodne,w terenie zaleznie od opon ale da sie i strumyk przejechać,ogolnie bardzo przyjemne,ekonomiczne (ok 3,5l/100km) i praktycznie nie do zajechania przy normalnym użytkowaniu.Co do wyprzedzania-do 90 zbiera sie fajnie jak na tą pojemność,osiagami nie odstaje od setek typu cbr125 czy yzf r125,v max 115-120kmh.No i gabarytami duzo sie nie rózni od trampka 650.W dwa sezony zrobilem nia 18tys i nie syplo sie nic,jak sprzedawalem miala ponad 40kkm (licznikowo) i dalej chodzila jak zloto.Alternatywa to mz 125sm-najlepszy piec w klasie i derbi terra 125,ale to juz droższa impreza.

Znajomy dzisiej opowiadał bo akurat był na miejscu i pomagał chłopakowi,ogólnie w cięzkim szoku ale przytomny,poobijany i chyba coś złamane miał,ale mial tyle szczescia,że przelecial nad autem,a nie uderzył w nie calym ciałem,to na tyle co wiem z relacji.

jakis skuter to byl,zderzyl sie z granatowym audi A3.jak sie zdezyli i czyja wina nie mam pojęcia,skuter skasowany z przodu,z tyłu i lewej strony,może chcial skręcić w lewo a w audiku sie zagapił i wjechal w niego albo go wyprzedzal,bo auto bylo na lewym pasie po wypadku,ciezko wyczuć bo juz szpej i auto zatrzymaly sie za skrzyzowaniem.Skuterzysta chyba przywalil glową w szybe,bo byla ladnie rozwalona od strony kierowcy.

Cebra bedzie akurat na ciebie,wydaje sie być malym moto,ale calkiem sporo miejsca na nim znajdziesz Dasz se rady,jak i gabarytowo sie zmiescisz,tak i jak nie bedziesz swirowac,po przesiadce ze setki krzywdy ci nie zrobi,byle bys jej nie lekcewazyl

duzo tych wypadków na koniec sezonu

Mozesz wejsc za free,a jak chcesz,to mozesz za 30 zl kupic koszulke z piwem i kiełbasa w gratisie,przynajmiej tak z tekstu wynika

może być coś z kostką albo elektryką,najprosciej sprawdzić wsadzając byle jaka h4,a jak nie to pomierzyć multimetrem albo żarówka i kabelek i posprawdzać czy napięcie jest,jak jest to żarówka do dupy Ale w tym wypadku i tak nie zostaje ci nic innego jak kupić normalna h4 100W,i nie daj sie im nabrać na te bajery,że zarówka o tej samej konstrukcji,z o polowe niższa mocą,będzie lepiej świecić niż normalna o mocy 100w,może lepiej bd świecić od zwykłej-nie halogenowej.

Patrzyleś jakie byly oznaczenia mocy na tej co mialeś wcześniej a na tej co wlożyłes?Night Breaker ma dobra opinie,możliwe ze ma niższa moc niż poprzednia?Ja dzisiej zmienialem w cebrze na boscha (tez niby 30+),świeci normalnie,jakieś specjalnie dużej róznicy nie widze(nie wiem co to bylo wcześniej,nie ma producenta podanego,jedyne made in japan).Ta z philipsa tak samo nie powinna być zła,wszystkie markowe żarówki w testach wypadają podobnie i świecą dobrze.Poza tym ciekawe jest ze nie masz dlugich-są na niej 3 piny czy tylko 2?Bo jak 2 to raczej h7...Wg mnie,jak seryjnie masz 100W,kolo sprzedal ci slabsza jak wspominałes 40w że pobiera,pewnie jest to popularna 55/60W,i choćby sie zesrali w fabryce i z napisami na opakowaniu +90 nie będzie świecila jak zwykla 100W H4

Dużego wyboru nie masz,prawda jest taka,że jeżeli nie masz b.dobrego reflektora,nie będzie zbyt dużej róznicy między żarówką za ok 10 zł a za 50 czy nawet więcej.Co prawda w droższych żarówkach (30/50/90+) bawią sie z podniesieniem temp.zarnika,innymi gazami,minimalnymi korektami polozenia zarnika,co w dobrych reflektorach pozwala lepiej odbić swiatlo,a zmiana barwy niby ma wplynąc na lepszy kontrast,ale w moto naprawde będzie to ciężko zauważyć.Poza tym nie ma jak wykombinować dużo więcej światla,bo strumien dla 55/60W ma chyba i tak ograniczenie ze nie może przekraczać 1000lm,więc te wszystkie napisy +50% więcej światla,trza czytac do ...%,najlepiej se tą wartość jeszcze podzielić przez 2 czy tam 10 Do tego wszystkie te żarówki o zwiększonej wydajności,maja skróconą zywotność,czasami sporo.Poza tym uważaj na te psedu ksenony tanie(niebieskie h4) i jakieś najtansze halogeny,bo czasami nie filtrują UV,tak samo zarniki ksenonowe-jak nie masz do nich przystosowanego reflektora z czasem pociemnieje i światla bd. coraz mniej.Moja rada-nie kombinuj,wsadź H4 o mocy jaką przewidzial producent(z boscha,philipsa,osrama,helli,byle markowy-koszt 10-20zł) i śmigaj,a jak nie to zmień reflektor i bixenona wpakuj

cbr 600,1999r, 599ccm, OC 197zł, 40% zniżki jak dobrze pamiętam,w PZU.NNW chyba wychodzi 97zł/rok,jak dobrze pamiętam to do 14tyś .

Za rok może sie dogadamy,w tym najpierw chce Polske objechać wzdłóż granic,ale potem moze sie skusze,jak nie to chociaż z twojego doświadczenia skorzystam jak sie uda wybrać

O to nie ciekawie Na szczęście zyje,wiec powrotu do zdrowia życzyć...

Powitać

Spoko,pociągne se kase z odszkodowania i bedzie za co śmigać Dobra,koniec OT bo nas mod liściami zdzieli

Co Ci sie zaś w moim poście nie podoba?W temacie o spalaniu szpejów też mialeś jakieś problemy do mojego posta(a raczej z czytaniem ze zrozumieniem).Jak Ci sie nie podoba,to raportuj albo ignoruj.

Hehe,mie dzisiej smerfy z drogi zawinely za tablice,a raczej za to,że juz przez warstwe syfu jej widać nie było,ale lajtowo kazal tylko se na stacje podjechać czy kajś i wyczyscic co rozczytać pójdzie,spisał,pogadal o moto,milego dnia i nart.Przeważnie styknie normalnie,z kulturą pogadać,zagadać i idzie sie wywinąc,jak wyskoczy sie z ryjem to podatek czabedzie zapłacic.Pare razy dostałęm wlepe za prędkość,pare do kontroli,wszyscy w sumie wporzo,niektórzy wlepić wlepili,no ale trudno.Jedne co cza pamiętać-z smerfami cza uważać co sie gada,niby miło sie gada,ale powiesz coś ze kiedys tam odkręciłeś mocniej itd i już zaczyna węszyć