kowaleon

Nie mieli rozmiarów a zamawiali... takie efekty.

Jechałem ostatnio przez Zabrze w stronę Katowic. Z Fiata 126p pasażer (młody koleś może 5-7 lat) pokazał mi język.Tak się wkur***em, że otworzyłem szczękę w kasku, podjechałem bliżej i pokazałem mu język...Schował się do środka i już siedział potulnie.Moje było na górze ;)To było w sobotę.Wczoraj wracałem z Czewy i zobaczyłem młodego chłopaka na skuterze bez kqasku. Puknąłem się dwa razy z otwartej w kask, żeby mu uświadomić, że robi źle.Zdenerwował się i zaczął mnie gonić... na szczęście ja miałem kask i mogłem jechać szybciej, on musiał oczy przecierać

To zdjęcie widziałem już kilka razy... ciekawe ujęcie, ale tekst pod nim "woła o pomstę do nieba".

Nie przyszło Wam do głowy... Wam "prawdziwym motocyklistom", że Ci, którzy piją sobie browarka na Chudowie nie przyjechali tam pokazać się, posłuchać dwóch może trzech wydechów, zjeść pociski i wracać przed dobranocką do domu, żeby popier***ić jeszcze na forum.Jeśli ktoś ok 17 przyjeżdża na Chudów, piwko sączy do 18 i siedzi na Chudowie do 20-21 to moim zdaniem nie robi nic złego.Do naszego logo trzeba dorzucić jakieś paciorki, żeby lepiej oddawało klimat na forum...

Szacun za poprowadzenie wymiany zdań na wysokim poziomie... wygląda na wyreżyserowane, ale ważne, że jest Pozdrawiam

Za 30 minut wychodzę do garażu, więc jeśli macie coś do dodania w temacie to czekam

Pogoda niegrillowa się zapowiada Ja musze podziękować mimo wszystko, bo wybieram się do ślubu impla odprowadzić.Bawcie siędobrze

No to jak, kto jedzie ???Miałem być od piątku w Częstochowie, ale jednak pojadę prosto z Zabrza.Jak się ktoś wybiera, to można się ugadać i pojechać razem.Pozdrawiam

Jadł ktoś kulki dzisiaj... chodzą ploty, że pani w kuchni dodała coś od siebie

Moto nie jest całe, ale cieszyć, ze trzeba że w ogóle jest.Przed wniesieniem do sądu aktu oskarżenia przez prokuratora musisz złożyć pozew cywilne. Sprawy będą się toczyły razem... tzn. najpierw orzekną o winie i wtedy dopiero zasądzą odpowiednie odszkodowanie dla Ciebie. Dobrze by było jakiś kosztorys przygotować.. tak żebyś nie szedł ze zwykłym: "zniszczyli, więc wiszą mi kasę"Jak się dowiesz kto prowadzi postępowanie przygotowawcze to zadzwoń i się dowiedz jak masz odzyskać pieniądze.

Kwestia prawna o której pisałem wyżej to po prostu możliwość dokonywania pewnych czynności prawnych (np. zakupu) przez osoby o niepełnej zdolności do tych czynności. Osoba o niepełnej zdolności może samodzielnie dysponować swoimi zarobkami i rzeczami oddanymi do swobodnego użytku.Oznacza to, że z zakupem nie powinno być problemu, bo prawo pozwala na zakup.Administracyjne sprawy związane z rejestracją, to już inna sprawa. Ja się na tym nie znam i polecam zadzwonić do urzędu miejskiego i wydziału komunikacji.Jako 13 latek nie masz chyba prawa mieć swoich zarobków ;)Załatw to po dobroci z mamą, bo ja mimo iż wiem, że masz prawo kupić, to pewnie bym Ci nie sprzedał (tez mam do tego prawo).Rozpisałem się już, a mimo wszystko temat nie jest wyczerpany, więc wierz mi na słowo, że "nie ma jak u mamy cichy kąt, ciepły piec" i nie walcz z nią.Przynieś świadectwo i ładnie poproś o przychylność w Twojej sprawie

Straciłem wiarę w "polską złotą młodzież"...Weź sobie do rączki kodeks cywilny i poczytaj co wolno Ci zrobić samodzielnie a czego nie wolno Ci robić. Interesują Cię artykuły od 8 do 22.Jak się mama nie zgodzi po dobroci to powołaj się na art 21 lub 22 (w zależności od tego, skąd masz kasę na moto) i to powinno ją przekonać, że jej zgoda wcale nie jest wymagana do zakupu. Wtedy, żeby mieć nad zakupem jakąkolwiek kontrolę zezwoli Ci na zakup ;)Rade powyższą traktuję z przymrużeniem oka... Ty też powinieneś

Wraca mi wiara w "polską złotą młodzież" jeżeli ten tekst napisał rzeczywiście trzynastolatek. Nie bierz przykładu z rówieśników na forum, a na pewno jakoś tu dożyjesz do pełnoletności ;)Miłego czytania

Ja na egzamin zabrałem własny kask, kurtkę i rękawice (spodni jeszcze wtedy nie miałem) i egzaminator był wręcz pozytywnie zaskoczony.Pogadaliśmy o tym, że jeśli się myśli poważnie o jeździe na moto, to dobry strój jest podstawą itd.Na egzamin nie przyjechałem na własnym moto... za to zapisać się i owszem

Ja też, ja też

1 koszulkę w rozmiarze M poproszę.

...kwestia gustu.... ktoś postawił na widoczność...

Jeżeli w takim razie czujnik działa i dobrze rozumiem w jaki sposób miał działać, to możesz albo zostawić tak jak masz i uważać, albo dla pewności mieć wciśnięty ten przycisk na stałe.Na pewno będzie z tym więcej roboty bo do odpalenia będziesz musiał mieć luz na skrzyni, ale nie zdarzy się, że odpalisz moto na biegu.Pozdrawiam i szerokości życzę

Rozumiem z tego, że w sytuacji: nowa klamka niewciśnięta plus motocykl na biegu- moto nie odpala?Skoro ze starą klamką odpala tylko na luzie bez względu na to czy sprzęgło jest wciśnięte czy nie, to ja już nie rozumiem po co miałby być ten czujnik.Spróbuj z nową klamką wciśniętą i z guzikiem wciśniętym mając moto na biegu, odpalić- po cichu liczę, ze nie odpali ;)Mam też pewne wątpliwości dotyczące tych sytuacji. Napisz dokładnie w jakich konfiguracjach próbowałeś i co się działo... albo czekamy na fachowców i przestajemy gdybać ;)No chyba, ze czujnik już nie działa i zablokował się w jednej z pozycji

Kostucha, chyba nie masz racji.Jeśli dobrze widzę i analizuję to zdjęcie, to podczas wciskania sprzęgła przycisk jest "puszczany"Wynika z tego, że teraz motocykl dostaje ciągle sygnał, że sprzęgło jest wciśnięte, a co za tym idzie, może dojść do sytuacji że uda się odpalić motocykl na biegu, ale bez sprzęgła...Jeżeli zależy Ci, żeby zostawić manetki, to musiałbyś "wcisnąć" przycisk na stałe. Wtedy będzie bezpieczniej. Motocykl nie odpali jeśli nie będziesz miał na luzie bo motocykl nie dostanie sygnału, że wcisnąłeś sprzęgło...P.S. Niech ktoś przeanalizuje to co napisałem

Dopiero obejrzałem trasę... myślałem, że Kumkwata spod domu ( Mikołów) do Cze-wy odprowadzamy LOL