CB1

Za 430 miałbyś wymieniony napęd kompleksowo z zakuciem, ustawieniem koła i gwarancją na wykonaną robotę. Jeśli napęd kosztował ciebie tyle samo albo i więcej to dolicz jeszcze swój czas i koszt zakucia. I o tym pisze Danvield. Czasami nie warto się pieprzyć, szukać i kombinować tylko zlecić robotę fachowcowi.

Miał farta, że nie odbił się od tych barierek.

Masz tu trochę racji, piździk to piździk. Ale eksperymentowanie z tuningiem potrafi dać wiele satysfakcji no i pogłębia wiedzę. Mam klientów, którzy w tuning swoich pojazdów ładują nawet po kilkadziesiąt tyś. Niektórzy dla własnej satysfakcji, inni dla wyników sportowych. Potem z ich wiedzy i doświadczeń korzystają inni i tak to wszystko się kręci. Poza tym jest to hobby i chyba lepiej niż człowiek wydaje kasę na części niż na wódę i dragi.

Cóż takiego obecnie odbywa się na badaniach przyszłych kierowców, że śpiewają za nie 200zł? Jakieś może bardziej rozszerzone badanie wzroku? Czy jak zawsze odczytywanie liter na tablicy? Skąd taka cena, przecież takie badania trwały z 15minut, było czytanie liter z tablicy, ewentualnie młoteczkiem sprawdzenie odruchów i przepytanka.

Mój starszy 7lat spokojnie ogarnia już niemal wszystkie znaki drogowe, ale wiesz, śmigamy rodzinnie autem i bawimy się czasem w odgadnij znak. Ja w dzieciństwie nie jeździłem tak często i daleko autem z rodzicami. Tak więc tutaj masz rację bo widzę to na co dzień. Także w tych kwestiach całkowicie się z Tobą zgadzam. Mój młodszy 2lata to już chyba pokolenie "wskazujące palcem". Smartfona paluszkiem ogarnia o niebo lepiej niż ja Mimo, że nie potrafi czytać to jednak rozpoznaje obrazki i potrafi sobie załączyć youtuba i oglądać bajki. Ciekaw jestem tylko kto w przyszłości będzie potrafił cokolwiek fizycznie naprawić

Zauważ też, że za Twoich młodzieńczych czasów było zdecydowanie mniej samochodów i były one mniej dynamiczne niż obecne. Ale masz rację, 1000zł za możliwość legalnej jazdy motorowerem/skuterem to zdzierstwo. Choć decydenci pewnie pomyśleli, że jeśli ktoś kupuje motorower za parę tyś. to dlaczego nie skubnąć go jeszcze o dodatkowy tyś. Kiedyś kartę rowerową robiło się w szkole. Przychodził milicjant, przepytał z przepisów i jak ktoś był ogarnięty to śmiało mógł legalnie śmigać.

A plecaczek najlepiej bez stanika, żeby przypadkiem te druty usztywniające krzywdy nie zrobiły

Nierealne, niestety każdy kto legalnie pracuje w tym kraju musi posiadać konto bankowe bo wypłaty w kopercie nikt już nie daje. Więcej, każdy kto przechodzi na emeryturę jest zmuszony do założenia konta w banku bo inaczej tej emerytury nie dostanie. Kredyty, również, już nie mówię o dużych kredytach , ale zwykłe kupienie czegoś na raty, to już jest normalna praktyką dzisiaj a to dla tego, że wydanie 1tys i więcej na choćby zwykłą pralkę do prania to już dla wielu domowych budżetów jest spory wydatek. Ja pamiętam jeszcze czasy jak dostawałem wypłatę w gotówce.

Trzeba ich wymordować, niestety Adolfowi się to nie udało.

Nie gixem, ja startowałem w klasie naked do 500cm3 moją CB1 ale 2 lata temu. W zeszłym roku niestety termin nie spasował.

Muszę wpisać w kalendarz, może znowu uda mi się wygrać Tylko motur trzeba będzie odkurzyć

artuditu czy jakoś tak i było to na tym forum przed zmianą szaty i rozłamem i powstaniem drugiego forum.

Teraz tak bo Danvield poprawił zdjęcia Wcześniej wkleił nowszy model. A po czym wnosisz, że felgi malowane? nie było złotych w tym roczniku? Nie pytam złośliwie ale ja po tych zdjęciach nie potrafię tego stwierdzić. Wiecie co trzeba było by zrobić, zgłosić do tvn turbo turbo-kamera, oni jak na razie łowią oszustów licznikowych, ale mogli by się zainteresować motocyklami. Są firmy, które posiadają mobilne przyrządy do pomiaru geometrii ramy. Biorą taką firmę, jadą do gościa, mierzą i jak wychodzi, że krzywa to zgłaszają to odpowiednim służbą a ci z kolei zabierają dowodzik i wklejają, że pojazd zagraża bezpieczeństwu.

Ale o co chodzi? Na zdjęciach widać 2 różne modele. Prawda jest taka, że jedyną pewną metodą na stwierdzenie czy geometria jest prawidłowa jest pomiar tejże profesjonalnym sprzętem i porównanie z danymi fabrycznymi.

Opony to rzecz eksploatacyjna, reszta o której piszesz to po prostu zużycie, zmęczenie materiału. Toż to leciwe sprzęty, miały prawo się wywrócić, odrzeć. Patrz na rzeczy istotne, rama, czy nie widnieją ślady poważnych napraw, przetrzyj parę newralgicznych spawów i zobacz czy nie ma pęknięć, również wahacz, tutaj koniecznie zajrzyj od dołu. Nikt tego nie robi ale wiem z własnego doświadczenia, że można natrafić na piękne kwiatki bo jest to element przenoszący spore obciążenia. I nie stresuj się, nie każdy "brzydki" spaw jest dziełem kogoś z poza fabryki. Ramy aluminiowe są spawane dwoma metodami, można je rozróżnić po wyglądzie spawu, po jego początku i końcu. Silnik, ale to już Danvield może nakreślić na co zwrócić uwagę.

Zwróćcie uwagę na drugim filmiku 3:05 minuta, gość wylądował na dachu auta w które uderzył. Farciarz

Zasada ograniczonego zaufania, mimo, że jest stop, linia do zatrzymania to Ty powinieneś traktować to tak jakby tego nie było. Cóż z tego, że kodeksowo to jego wina, jak większe szkody na zdrowiu poniesiesz właśnie Ty. Pamiętaj, nawet na skrzyżowaniu ze światłami zwolnij, rozejrzyj się. Więcej, nawet jeśli ruchem kieruje policjant, również nie jedź na pałę bo ludzie nie przywykli do tego i często nie rozumieją znaków jakie daję kierujący ruchem.

Ja nie widzę, żeby on Tobie wymusił, grzecznie wjechał i trzymał się prawej krawędzi drogi. Widzę, że prędkość nie była nadmierna, ale wyprzedzanie w takich miejscach dosyć niefortunne. Lepiej poczekać i wyprzedzić za skrzyżowaniem. Ja w tym przypadku jechałbym za L-ką, w razie jakby ktoś trafił ją z prawej mógłbyś dostać rykoszetem.

Chyba Chińskim patriotą. Poszukaj sobie lepiej jakiejś pracy bo to co robisz teraz to najzwyklejsze żebractwo.

Owszem, mogłem sobie darować określenie kisielek, zamiast tego nazwać rzeczy po imieniu i napisać mózg. OK, przepraszam, użycie tego określenia wobec Twojej osoby było z mojej strony niestosowne. Jak pewnie wiesz, ludzki mózg konsystencją przypomina kisiel i nie uważam, że to określenie jest obraźliwe. Tobie nie podoba się moje podejście a mi to, że przekręcasz zupełnie sens mojej wypowiedzi Sugerując, że jestem z tych, którzy myślą, że "jutro jakoś to będzie".

Kisielek to takie fajne określenie mózgu Ty Becker czytasz wyrywkowo i takoż wyrywkowo odpisujesz zmieniając cały sens czyjejś wypowiedzi. A ja nie lubię jak mnie ktoś w usta wciska coś czego nie napisałem. To jest postępowanie jakie stosuje obecnie rządząca partia.

Raczej dziś się nażreć i dziś wysrać, dziś się wyspać i kombinować żeby jutro było lepiej. Właśnie pokazałeś jak czytasz ze zrozumieniem a raczej bez zrozumienia. "jutro jakoś to będzie" to sobie sam dopowiedziałeś bo ja napisałem zupełnie coś innego. Jak już mnie cytujesz to wysil swój kisielek trochę bardziej aniżeli w tym przypadku, albo nie cytuj wcale. Z historii należy wyciągać wnioski, nie po to, żeby walczyć z duchami ale po to, żeby nie popełniać błędów przeszłości.

Marian, czasy się zmieniły, dziś światem rządzi garstka ludzi, którzy nachłapali się kasy kosztem życia całych narodów i to się nie zmieni. Ruscy się z Polski wycofali, ale nasi rządzący z uporem maniaka wchodzą w dupę jankesą i usilnie chcą być pod ich okupacją. Nasza suwerenność i niepodległość to mrzonki, Polska jest maluczka i tańczy tak jak jej zagrają, z resztą nie mamy innego wyjścia bo zbyt wiele u nas obcego kapitału. Tego nie da się odwrócić, no chyba, że będzie kolejna wojna światowa, czego osobiście bym bardzo nie chciał, bo jesteśmy między młotem a kowadłem. Niestety nasza sytuacja się nie zrówna z sytuacją Niemiec, no chyba, że islamiści opanują Niemcy i cały zachód Europy. Wtedy to my staniemy się azylem dla zachodnich emigrantów. Od upadku komuny rządzą nami ludzie, dla których liczy się tylko napełnienie własnej dupy kasą. I szczerze, wolałbym ten " posmarowany i z szynką ( z Polski) w Niemczech i określenie ,,polnisch schwein zu arbeiten'' " bo życie mamy tylko jedno i fajnie było by przeżyć je nie przejmując się czy starczy od pierwszego do pierwszego.

Leszku, dobrze prawisz, ale szkoda klawiatury. Niektórzy są niereformowalni, żyją przeszłością z przeświadczeniem własnej i jedynej racji. Osobiście głęboko mam wszelkie historyczne waśnie. Żyję tu i teraz i interesuje mnie dzień dzisiejszy i przyszłość moja i mojej rodziny. Jak ktoś woli suchy chleb to jego sprawa, ale niech się najlepiej zamknie w swojej komórce i żyje z duchami przeszłości.