Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 22.02.2023 uwzględniając wszystkie działy

  1. Dzień 6 4.07.2022 Budzę się ze świadomością, że dzisiaj będę miał pełny luz. Niespiesznie pakuje manele, ostatnie śniadanko połączone z rozliczeniem kilku wypitych w poprzednich dniach piwek no i jadę, czas wracać. Nad Renem postanawiam zwiedzić zamek Marksburg. Parkuje na dole aby zafundować sobie stromy spacer w górę, choć widzę potem, że mały parking był dostępny pod samą bramą. Ze wzgórza roztacza się przepiękna panorama na rzekę i winnice. Zamek jest w pełni zachowany, w środku mieści różne ciekawostki, jak chociażby toaleta zamykana od zewnątrz po to aby ewentualny wróg nie dostał się do zamku nocą, co wyjaśniła mojej grupie miła przewodniczka. Przerwę w podróży wykorzystuję na obiad (zupa ziemniaczana, plus kawa). Ruch na autostradzie bardzo duży ale przynajmniej pogoda super, mniej więcej 25 stopni. Nocuję pod Eisenach. Tuż przed hotelem okazuje się, że droga jest zamknięta. Zatrzymuje się i szukam alternatywy gdy niespodziewanie podchodzi do mnie uczynny Niemiec. Zupełnie nieproszony oferuje pomoc. Jadę za facetem polnymi drogami, by za chwilę dotrzeć do celu. Takie spotkania z przypadkowymi lokalsami są zawsze niezapomnianą częścią wyjazdu. Zostawiam bagaż w pokoju i robię jeszcze szybki wypad na stację benzynową po zakupy spożywcze. Dzień 7 5.07.2022 Ostatni dzień to właściwie powrót do domu. Wybieram szybką opcję przez A4, lecz po drodze zbaczam także do zamku Posterstein. Okazuje się on ciekawym zabytkiem z oryginalnym wyposażeniem. Podczas zwiedzania znajduję informację o inny obiekcie w postaci zabytkowego 1000-letniego dębu, który również postanawiam zobaczyć. Pod wieczór szczęśliwie docieram do mety. Tenerką radzi sobie z długimi dystansami. Sprawdza się jako jednoosobowy motocykl turystyczny. Najprzyjemniejsza jazda z manelami jest wtedy kiedy mam umiarkowane tempo. Powyżej 120-130 km/h w wietrzny dzień zaczyna nieprzyjemnie rzucać na boki. Wbrew pozorom motocykl nie jest niewygodny. Po roku użytkowania doceniam wyprostowaną pozycję oraz niski kąt ugięcia kolan. Jadąc można też od czasu do czasu stawać na podnóżkach w celu rozprostowania kości. Kanapa należy do twardawych ale mi to szczególnie nie wadzi albo najzwyczajniej w świecie już zdążyłem się przyzwyczaić. Wyjazd był bardzo udany. Spróbowałem czegoś nieco innego. Zaobserwowałem też pewne różnice w stosunku do „zwyczajnej” wycieczki. Mając w perspektywie start w zawodach pierwsza część podróży jest odrobinę mniej lightowa. Chcąc nie chcąc myśli się o wyścigu i dopiero powrót oznacza całkowity relaks.
    2 punkty
  2. Nie nowe ale dobre Troche nowsze
    1 punkt
  3. BOT-y przeglądają politykę prywatności ? 🤔
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.